Moim zdaniem zjawisko zwane potocznie UFO dotyczy każdego z
nas i to niezależnie od tego, czy ktoś „wierzy” lub „nie wierzy” w istnienie
inteligentnych istot we wszechświecie, które zdolne są odwiedzać nasz planetę.
W 1978 roku Paragwaj wypuścił taki oto znaczek pocztowy.
W trakcie moich wykładów w różnych krajach świata zawsze
zadawałem takie pytania jak m.in.: skoro zjawisko UFO istnieje tylko w chorych
umysłach, to dlaczego od ponad choćby 60 lat teczki zawierające wyniki badań
prowadzone przez instytucje wojskowe i rządowe opieczętowane są stemplem ŚCIŚLE
TAJNE?
Ze zwolnionych dokumentów, które przestały być ściśle tajne
jasno wynika, że te „magnetyczne ślizgacze” jak nazywam na własny użytek te
latające obiekty były i są po dziś dzień ostrzeliwane przez siły zbrojne wielu
państw. Jedni za pieniądze podatników utajniają prawdę przed swoimi
sponsorami – przed t.zw. opinią publiczną, inni zaś wydają powierzone im pieniądze
na próby zestrzelenia czegoś, co oficjalnie nie istnieje!
Moja transmisja:
WSTRZYMAJCIE NATYCHMIAST WSZELKIE ZBROJNE
KONFRONTACJE
Z SIŁAMI UFO!
Tu nasuwają się automatycznie dalsze pytania:
Czy prezydenci i premierzy państw Zachodu świadomie
przemilczają lub ośmieszają tak żywotny temat, jakim jest zjawisko UFO, czy też
są do takiej ignoranckiej postawy zmuszeni przez tych, którzy posadzili ich na „wysokich
stołkach”. Czy wyobrażacie sobie, do
czego prowadzi taka ignorancja i praktykowanie przez wpływowych polityków maksymy
Stratona – po nas choćby potop! - powtarzanej przez kochankę króla
Ludwika XV, Madamme de Pompadour, która marnotrawiła pieniądze państwowe na
huczne zabawy. (Pewne zjawiska w kręgach rządzących nie zmieniają się
jak widać od wieków).
Mówiąc tylko o czasach „nowożytnych”, przez ponad sześćdziesiąt
lat wszystkie narody naszego świata konfrontowane są z nieznanymi nam bliżej inteligentnymi
siłami (zwanymi UFO), których operacje badawcze jak i jawny rekonesans kolidują
z narodowymi systemami obronnymi, a nikt jak dotąd nie zgłosił noty
protestacyjnej np. na forum ONZ mimo iż - co zostało już ustalone – próby ostrzeliwania
tych wehikułów spowokowały tylko poważne szkody w ludziach i w uzbrojeniu
(„Załączniki do notatek prezydenckich” generała Benjamina Chidlaw z
Amerykańskiego Departamentu Powietrznej Obrony Kontynentu: „...straciliśmy już
wielu ludzi i wiele samolotów podczas prób zatrzymania ich”).
Są głosy wyjaśniające, że problem UFO dotyczy
bezpieczeństwa, a ponieważ na bazie aktualnie zebranych dowodów mamy do
czynienia z „pojazdami galaktycznego lub multiwymiarowego pochodzenia”, temat
jako taki musi być rzekomo hermetycznie zamknięty i uznany za „ściśle tajny”.
A więc mamy bać się inwazji z kosmosu, a mieć zaufanie do
ziemskich podżegaczy wojennych. Hmmm…
Zdumieliśmy się ostatnio w obliczu faktu, że wielkie mocarstwa
zaangażowane w badaniach przestrzeni kosmicznej (z Watykanem włącznie) wbrew
swoim planom przewodnim zdeklasyfikowały w pośpiechu tysiące dokumentów
wojskowych, z których dowiadujemy się o wielu zbrojnych potyczkach z UFO
(mających pradopodobnie na celu wypróbowanie ziemskich technologii, sprawności i
uzbrojenia).
Moim zdaniem, a jako (chwilowo) Ziemianin mam prawo wypowiedzieć
się:
W OBLICZU PANUJACEJ OBECNIE SYTUACJI NA ŚWIECIE - TEGO RODZAJU
ZACZEPNE AKCJE SĄ ALARMUJĄCE I NARAŻAJĄCE NA NIEBEZPIECZEŃSTWO WSZYSTKIE NARODY
I DOWODZĄ, IŻ
a)
NASI PRZYWÓDCY SĄ BEZSILNI
I NIE DAJĄ SOBIE RADY W ZAISTNIAŁEJ SYTUACJI oraz że
b) NALEŻY
PRZEDSIĘWZIĄĆ KONKRETNE ŚRODKI ZANIM JESZCZE NIE JEST ZA POŹNO!
Ostatnio mój przyjaciel przysłał mi materiały, które ja
wysłałem do niego przed wieloma laty. Z jednego z tych dokumentów wynika, że po
przeprowadzeniu wieloletnich, szczegółowych badań oraz po przeanalizowaniu
zagadnienia zjawiska UFO, sposobu strategii i taktyki tych pojazdów oraz
technologii jaką dysponują, już w lutym
1966 roku nowojorska organizacja badawcza ICUFON jako pierwsza zwróciła
uwagę Sekretarza Generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych, U-Thanta na temat
UFO w celu zapobiegnięcia szaleńczemu i zwiastującemu Ziemianom klęskę
konfliktowi z kosmicznymi siłami, których możliwości nie znamy. Nie możemy
liczyć na anielską cierpliwość z ich strony i na chrystusową wyrozumiałość i
miłosierdzie.
Zakładając, że żyjemy w cywilizowanym wszechświecie jest faktem
nie podlegającym wątpliwości, że narody powinny dążyć do oficjalnego skomunikowania
się z badającymi naszą planetę pozaziemskimi siłami, a nie ostrzeliwać ich
pojazdy lub polować na sygnały radiowe z głębi Kosmosu.
Równie logicznym jest, żeby ten międzynarodowy, sztucznie stworzony
problem może zostać zlikwidowany tylko na drodze skoordynowanego porozumienia
między narodami. Niestety mija już pół wieku jak wszelkie wysiłki zmierzające
do utworzenia ŚWIATOWEJ ORGANIZACJI DO SPRAW UFO były dławione już w
zarodku przez polityków służących nie narodom lecz tajnym bractwom i zakonom. Już
w tamtych latach z zdeklasyfikowanych oświadczeń wojskowych zrozumieliśmy, że
istnieje międzynarodowy spisek w celu ukrywania przed opinią publiczną prowadzenia
NIEWYPOWIEDZIANEJ WOJNY przeciwko owym pozaziemskim inteligencjom. (Patrz: „ZBRODNIE
PRZECIWKO LUDZKOŚCI”; Generalne zebranie ONZ - 10 stycznia, 14 lutego i 11
grudnia 1946 roku, sesje).
Dzięki Bogu słoń nie rozdeptał jeszcze starającej się ukąsiś
go niepoczytalnej mrówki…
Różne instytuty badawcze z różnych państw świata wysyłały
memoranda do prezydentów, premierów, senatorów i przywódców religijnych
memoranda w tej sprawie. Wiem o tym, bowiem w tamtych latach brałem udział w
takich akcjach np. w Izraelu.
Już w latach 80-ch XX wieku wiadomo było, że co najmniej trzech
prezydentów USA (Ford, Carter, Reagan) oraz co najmniej dwóch sekretarzy
generalnych ONZ (Hammerskjoeld, U Thant, Waldheim) zostało zmuszonych do milczenia
w okresie pełnienia swojego urzędu przez wpływowych ludzi mających na celu
wyhamowanie akcji zmierzającej do rozwiązania problemu UFO jako kwestii
ogólnonarodowego bezpieczeństwa. Ta chora sytuacja utrzymywana jest po dziś dzień.
Ex-prezydent USA, Gerald Ford
Jestem przekonany, że amerykańskie społeczeństwo zasługuje na dokładniejsze wyjaśnienie niż to, oferowane przez Siły Powietrzne. Dlatego też zdecydowanie polecam stworzenie komisji śledczej
d/s związanych z UFO w celu wniesienia pełnej jasności w tym temacie.
I co dalej?
Gdy zostanę prezydentem, udostępnię opinii publicznej oraz uczonym każdą informację jaką dysponuje nasz kraj na temat obserwacji UFO. Jestem przekonany, że UFO istnieje, ponieważ sam to widziałem.
I co dalej było?
Zamilkł tak, jak Gerald Ford.
Tuszowane jest również intensywne patrolowanie przez UFO
wielkich mocarstw oraz państw z nimi sprzymierzonych, jak również sztucznie
utrzymywanego konfliktu na Bliskim Wschodzie i ostatnio w Europie Wschodniej. Zamiast
informować nas o sprawach dotyczących nas wszystkich, informuje się nas o tym,
że Durczok chyba palił „trawę”, co w przypadku człowieka który niedawno leczył
się z raka powinno być zrozumiałe. Żyjemy już w ziemskim XXI wieku!
San Marino chlubi sie m.in tym, że ma postępowy rząd, który uznaje istnienie UFO.
Znaczna część budżetu tego państewka, które jest gospodarzem corocznego
Międzynarodowego Sympozjum na temat UFO przeznaczona jest na zorganizowanie
takich konwentów.
Znaczek na zdjęciu powyżej, upamiętnia 5-te sympozjum, które odbyło się w czerwcu 1997 roku.
Znowu powrócono jawnie do stanu zimnej wojny i do wyścigu zbrojeń pomiędzy Stanami
Zjednoczonymi a Rosją, a więc do szatańskiego planu zagłady całego rodzaju
ludzkiego, który ma grać rolę scenariuszu opracowanym przez tych, którzy nie
chcą zrezygnować z walki toczonej przeciwko Światłu.
Turkmenistan użył jak widzimy znanych fotografii z kolekcji
szwajcarskiego łącznika, Edwarda Billi Meiera oraz fotografii
UFO nad Strefą 51 w USA (środek po prawej)
Co począć w tej sytuacji?
1/ Znieść nakaz utrzymywania w tajemnicy danych o UFO;
2/ Utworzyć formalnie niezależny Międzynarodowy Urząd ds. stosunków
dyplomatycznych z siłami UFO (w późniejszej fazie rozwoju tego projektu nazwa
tego urzędu ulegnie adekwatnie zmianie).
Głównym celem stworzenia takiego urzędu powinno być
zapewnienie globalnego bezpieczeństwa oraz komunikacja z inteligencjami
pozaziemskimi z pomocą organizacji naukowych nie podległych rządom ani
prywatnym fundacjom.
NATYCHMIASTOWE ZAPRZESTANIE WSZELKICH ZBROJNYCH I PROWOKACYJNYCH
KONFRONTACJI Z SIŁAMI UFO BĘDZIE ŚWIADCZYC O TYM, ŻE FAKTYCZNIE WESZLIŚMY
ŚWIADOMIE W XXI WIEK – W ERĘ POKOJU.
DOPÓKI TAK SIĘ NIE STANIE BĘDZIEMY NADAL ŻYLI W CIEMNOCIE I
KŁAMSTWIE.
LUDZIE XXI WIEKU POWINNI OCZEKIWAĆ OD WYBRANYCH PRZEZ SIEBIE
LIDERÓW NALEŻYTEGO PEŁNIENIA OBOWIĄZKÓW WOBEC OBYWATELI PLANETY NA KTÓREJ CHWILOWO
POZWOLONO NAM ŻYĆ.
Także Grenada wypuściła znaczki pocztowe po tym,
jak prezydent Eric Gairy oświadczył publicznie na forum ONZ,
że osobiście obserwował takie latające obiekty
Polska też powinna mieć takie znaczki pocztowe
OdpowiedzUsuńa nie bohomazy niewiadomego pochodzenia.