Roman

Roman

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

CZASZKI

Jeżdżąc po Stanach Zjednoczonych i dając wykłady poznałem dawno temu Josha z Chicago, który z jakiejś przyczyny zafascynowany był czaszkami i to na tyle, że dziś, po wielu latach nadal zajmuje się magią czaszek. Mieszkając jakiś czas w Holandii, Josh odwiedził ze swoimi czaszkami Polskę na zaproszenie pana Macieja Trojanowskiego, gospodarza telewizyjnego programu "NIE DO WIARY".
 
Z czaszkami wiąże się wiele niewygodnych dla  akademików o twardych czaszkach faktów, na tyle niewygodnych, że unikają raczej tego tematu. Nasza przeszłość jest już "ugruntowana" nie ma co w niej grzebać. Grzebcie jednak, a dogrzebiecie się.  K t o ś  w zamierzchłych z naszego punktu widzenia czasach nauczył ludzi trepanacji czaszki, w czasach, gdy ludzie potrafili już rozbijać sobie nawzajem czaszki ciężkimi przedmiotami. Ten fakt wstrząsa stereotypowym, ustalonym przez akademików porządkiem świata. Niektóre z tych czaszek straszą ich po nocach. Napotykają bowiem na ślady istnienia rozwiniętej chirurgii w czasach, w których zabiegów chirurgicznych nikt nie powinien ich zdaniem wykonywać.

Czaszka z Kabwe w Zimbabwe

W Muzeum Historii Naturalnej w Londynie można podziwiać czaszkę wykopaną w Kabwe, w Rodezji w 1921 roku. W czaszce z lewej strony znajduje się okrągły otwór, na przeciw którego kość czaszki jest roztrzaskana. Ta czaszka nie została naruszona maczugą lub dzidą. Do tego neandertalczyka ktoś strzelił z broni palnej.
Pytanie: Kto dysponował bronią palną w epoce kamienia łupanego?
W jakim stanie świadomości znajdowała się "cywilizowana" istota strzelająca
w głowę hominida.
 
- To nie mogła być rana postrzałowa twierdzą sceptycy.
- To definitywnie jest rana postrzałowa stwierdzą inni akademicy.
- To był prawdopodobnie Homo neandertaliensis twierdzi jedna grupa.
- Nie to był Homo rhodesiensis twierdzą inni.
- Jaki homo?
- Chwilowo nie wiadomo...
Zostawmy zatem to dyskutujące gremium, bowiem w Sudanie znaleziono wiele czaszek, które niosą wyraźne ślady  trepanacji, a więc zabiegu niezwykle skomplikowanego. Także i te czaszki pochodzą z bardzo zamierzchłych czasów. Operacje przeprowadzone przez ówczesnych chirurgów były udane! Po zabiegach kości zrastały się. Z Afryki trepanacja czaszki eksportowana została (jaką drogą? i przez kogo?) do Europy. Np. lud Guanczów, który zamieszkiwał pierwotnie Teneryfę znał już technikę zwaną trepanacją ludzkiej czaszki. Ten lud żył tu już 2000 p.n.e. Nie! To nie byli negroidzi! To byli wysokiego wzrostu blondyni, którzy przybyli tu z Afryki. Katoliccy Hiszpanie wyniszczyli ich doszczętnie. Inkwizycja nie życzy sobie żywych artefaktów świadczących o innej niż poprawnie nauczanej przeszłości. Ten stan rzeczy też jednak ulega zmianie.
 
Z kamiennej wioski Guanchów na Teneryfie
 
 
XVIII-wieczna francuska ilustracja trepanacji
 
Dr Prunières znalazł w 1873 roku w dolinie rzeki Lozère dużą ilość czaszek z epoki paleolitu noszących ślady trepanacji. Już ówcześni, postępowi uczeni starali się wyjaśnić te niewygodne fakty domysłami, że prawdopodobnie te otwory w czaszkach wywiercono po śmierci ich właścicieli, prawdopodobnie aby użyć ich do czarnej magii. Prawdopodobnie..., ale po przeprowadzeniu szczegółowych badań stwierdzono, że w tych czaszkach doszło do odtworzenia się tkanki kostnej. U trupów? To jakaś... czarna magia.
pytam: Czy z całą pewnością mamy jako ludź-kość za sobą epokę kamienia łupanego i nie łupanego, czy też tak należy poprawnie myśleć?
 
Niemiecki lekarz i badacz, dr Peter Hein zbadał osobiście 334 czaszki ze śladami po trepanacji. Wszystkie one pochodziły z czasów prehistorycznych. Jeżeli tego typu operacje przeprowadzali prymitywni tubylcy, to  k t o ś  musiał ich tej techniki nauczyć. A co ze sterylnością? Czy to te same istoty, które uczyły Chińczyków akupunktury? W grobowcu Ma Wang Dui odkryto księgi sprzed ponad 2300 lat z opisami sztuki lekarskiej. Historia Chin i jej cesarzy zaczyna się w gwiazdach skąd zstąpili oni na Ziemię. Dobrowolnie czy zmuszeni? Takie istoty nazywają się na Bliskim Wschodzie nefilim - istoty upadłe, które spadły na Ziemię lub zostały wygnane z wymiarów eterycznych ponieważ zbuntowały się przeciwko Boskiemu Uniwersalnemu Prawu Jedności. Nie chciały już służyć innym formom życia, lecz chciały je zniewolić i podporządkować swoim prawom. Tak pojawili się cesarze i inni niebieskokrwiści władcy.
 
W Armenii w pobliżu jeziora Sewan znaleziono czaszkę Hurytki. W czaszce był otwór o średnicy 6 mm. Dziura w głowie tej kobiety powstała z powodu urazu. Chirurg, który ją operował wprowadził do niej implant sporządzony z kości zwierzęcej, który wrósł na kilka milimetrów w czaszkę.
Profesor Andronik Jagharian twierdzi, że ówcześni chirurdzy przewyższali obecnie praktykujących lekarzy pod względem choćby wyposażenia.
 
Archeolog, Profesor Andronik Jagharian
 
Także ze starych, peruwiańskich grobów wydobyto dużą liczbę trepanowanych czaszek. Znaleziono też przyrządy chirurgiczne - m.in. trepany. Trepan to rodzaj piły służący do wywiercania okrągłego otworu w kości.
 

Trepan
 
W 1963 roku peruwiański chirurg, dr Francisco Grana przeprowadził skutecznie skomplikowaną operację czaszki rannego pacjenta, posługując się tylko instrumentami ze złota i srebra* dostarczonymi mu przez znajomych archeologów. Ich wiek oszacowano na co najmniej 3000 lat!
Kto w tamtych czasach wiedział o leczniczych właściwościach tych metali (nazwanych później szlachetnymi)?
 
Pozostańmy jeszcze chwilę w Peru. W 1863 roku amerykański dyplomata E.G. Squier dotarł do Cuzco, dawnej stolicy Inków. Tu w jego ręce wpadła czaszka, której wiek określono na ponad 4000. Z tej czaszki usunięto operacyjnie prostokątny kawałek kości. Squier spotkał się z francuskim antropologiem, Paulem Broca, który stał się sławny jako że zlokalizował ośrodek mowy w jednym ze zwojów płata czołowego. To miejsce nazywamy dziś ośrodkiem mowy Broca. Oprócz śladów zakażenia kości po dokonanej na czaszce operacji, Broca zauważył w niej sześć niesamowicie cienkich drucików. Obaj panowie nie wiedzieli co mają o tym sądzić. Dziś każdy ufolog słyszał już o usuwanych przez chirurgów implantach pozostawionych w czaszkach i ciałach uprowadzonych przez astralne istoty ludziach. M.in. niemiecki ufolog, dr Johannes Fiebag opisuje w swoich książkach liczne tego typu przypadki. Także i dziś wszczepy te są cieńsze nawet od ludzkiego włosa. Aby zacytować tu Ekklesiastesa:
To, co było, jest tym, co będzie, a to, co się stało, jest tym, co znowu się stanie:
więc nic zgoła nowego nie ma pod słońcem.
Jeśli jest coś, o czym by się rzekło: «Patrz, to coś nowego» - to już to było
w czasach, które były przed nami.
[Ja jednak wierzę, że jeśli poszerzymy nasz obecny stan świadomości (czego nota bene tak boją się nasi - jednak nie wszechmocni - władcy), to to co było i dziś jest nie musi ciągnąć się w przyszłość].
 
Na koniec przypomnę jeszcze o czaszce bizona żyjącego ponoć 125 a może nawet 300 tysięcy lat temu, znajdującą się obecnie w zbiorach Muzeum Paleontologii Akademii Nauk w Moskwie. Szwajcarski publicysta, Erich von Däniken domyśla się, że  k t o ś  mógł zastrzelić zwierzę z broni laserowej, natomiast rosyjski publicysta Aleksandr Kazancew domyśla się, że ktoś tego bizona po prostu zastrzelił. Z kręgów akademickich dochodzą nas słuchy, że prawdopodobnie otwór w czole zwierzęcia wygryzły jakieś pasożyty, albo być może dziura w głowie bizona powstała w trakcie walki o samicę. Jednak dziura w czaszce nie jest rezultatem domysłów, lecz faktem. Otwór jest okrągły, bez promieniowych pęknięć, które powstają w wyniku uderzenia np. włócznią lub dzidą. Kryminolog, Frank E. Stranges powiedział mi, że tylko pocisk pozostawia za sobą tego rodzaju gładkie, bez pęknięć okrągłe otwory ze względu na jego prędkość z jaką uderza w kość.
 
Kto strzelał w pradawnych czasach do ludzi i zwierząt?
 
Prorok Henoch, "siódmy po Adamie" skarżył się
u najwyższego rangą dowódcy "aniołów",
którzy zstąpili na Ziemię, że ci czynią "wszeteczeństwa"
i uczą ludzi tego samego.
 
Hybrydy z laboratoriów tych upadłych istot musiały zostawiać po sobie czaszki tak jak i ich materialni twórcy. Niektórzy z nich musieli być dosłownie twardogłowi w każdym tego słowa znaczeniu. Mój znajomy pokazał mi czaszkę, której grubość i inne cechy są szokujące. Niestety nie zgodził się dostarczyć mi ani materiału fotograficznego ani wyników przeprowadzonych do tej pory badań.


PRZYJRZYJCIE SIĘ TEMU TOWARZYSTWU!
To Homo capensis. Czaszki znaleziono, ale oficjalnie ten gatunek już nie istnieje.

 
 
 
W kwietniu 2008 roku, neurolodzy Gary Lynch i Richard Granger wydali wspólnie opracowaną książkę  pod tytułem Big Brain. (Duży mózg - Początki i przyszłość ludzkiej inteligencji), w której opisują skamieliny z Boskop. Autorzy twierdzą, że istoty te posiadały duże przodomózgowia, co może wskazywać na stosunkowo wysokie IQ. IQ zaś przeważnie nie służy pro publico bono jeśli nie nie jest sługą serca; innymi słowy gdy brak istocie empatii. Oficjalnie po raz  pierwszy czaszkę taka znaleziono w 1913 roku w Afryce w trakcie kopania rowu melioracyjnego.
Pani Karen Hudes, pracująca przez 20 lat jako Starszy Doradca Banku Światowego oświadczyła, że Watykanem rządzą istoty z gatunku  Homo capensis a nie Homo sapiens. Jezuici i papież to pionki w grze. Te istoty realizują swój plan. Nie jest to rasa pozaziemska, lecz raczej mutanci pozostawieni sami sobie lub współpracujący z inna, wrogą ludzkości rasą. To oni są mistrzami w skłócaniu narodów, które poróżniły systemami wiary. Oczywiście kontrolowane przez ich sługusów mass media nie opublikowały tego wywiadu. Oczywiście Pani Hudes jest wyśmiewana, ale taka reakcja na tak poważne zarzuty jest nieadekwatna w swej mierze. Autor i badacz, L.A. Marzulli stwierdził, że ostatnio usuwane są na prędce "nie klasyczne' czaszki ze zbiorów muzealnych, tak jakby ktoś obawiał się rozgłosu na ich temat.
 
 
 
 

Każdy z nas wyposażony został przez Matkę Naturę w czaszkę.
Tę czaszkę wypadałoby jej zwrócić w nienagannym stanie.
 
 
Bibliografia:
Dr Karl-August Bushe - Von den Anfängen der Schädeltrepanation bis zur       Gehirnchirurgie heute [Bayerische Julius-Maximilians Universität, Würzburg 1983]
 
Dr Peter Hein - Häufigkeit, Verbreitung und Lokalisation der Schädeltrepanation in den europäischen Vor- und Frühgeschichte, Berlin 1959
 
Aimè Michel - Paleolithic UFO Shapes
 
Peter Kolosimo - Woher wir kommen?, Wiesbaden 1972
 
Erich von Däniken - Siejba i Kosmos, Warszawa 1996
 
Dr Johannes Fiebak - Inni, Warszawa 1995
Dr Johannes Fiebak - Kontakt, Warszawa 1996
 
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz