W 1981 roku przetłumaczyłem przekaz (objawienie) pochodzący od istot pochodzących z najwyższych sfer istnienia - ze sfer czysto eterycznych.
Tekst ten nie ma nic wspólnego z przekazami uzyskiwanymi podczas seansów spirytystycznych i skierowany jest do ludzi wolnych od ziemskich pewników
i urojeń. Mimo iż używane są w nim takie pojęcia jak Bóg, Chrystus lub aniołowie, nie ma on nic wspólnego z żadnym systemem wiary. Istota przekazująca nam tę wiedzę, posługuje się tymi pojęciami, aby nam, ludziom, łatwiej było ją zrozumieć, a ja dzielę się z Wami tymi cennymi dla mnie informacjami darmo i bezinteresownie. Ponieważ transmisja była dość długa, podzieliłem ją na kilka fragmentów, aby ułatwić zaabsorbowanie tej fali...
POLA ZMIENIONEGO PROMIENIOWANIA.
Geneza upadłych światów i przyszłość
ludzkości
Przedmowa
Ludzkość nie
dysponuje wiedzą o działalności upadłych aniołów, zanim oderwane przez
szatańskie siły obszary czysto duchowych systemów słonecznych i światów
zgęściły się w częściową i w końcu w całkowitą materię i zanim te zbuntowane
istoty otuliły się bezmyślnie w materialne ciała.
Zwodnicza i
podstępna działalność upadłych istot, które planowały być równe Bogu wykracza daleko
poza zasięg pojmowania ludzkości tej Ziemi. Dlatego trudno jest człowiekowi -
tak dawniej, jak i dziś - rozpoznać i zrozumieć te wydarzenia.
Kto czytając
ten przekaz, to objawienie, nie będzie w stanie zrozumieć znaczenia opisanych w
nim wydarzeń towarzyszących stawaniu się człowieka i powstawaniu materii, ten
odrzuci opisy te jako bajki i fantazje, albowiem dzieje te rozwijały się
następująco:
Satana,
pierwsza stworzona żeńska zasada, którą Wszechmogący Stwórca pobrał i uformował
ze Swej wszechobecnej pierwotnej siły, z Boskiej energii, zbuntowała się
przeciwko wszechmocy swego Ojca. Satana zapragnęła być Mu równa; chciała być
jak jej Wiekuisty Ojciec zasadą męską, czyli pozytywem i rządzić tak, jak
Wszechobecna Prapierwotna Zasada, czyli Duch Wszechobecny. Posłużyła się więc wszystkimi
swoimi zdolnościami, żeby uzyskać zdolność takiego działania jaką posiada
Prazasada, z której się wywodziła jako manifestacja.
Ludzkość nie
ma wglądu w działalność duchowych sfer, więc nie może zerwać zasłony dzielącej
jej od Boga i działających niebiańskich jak i szatańskich istot, zaś ten stan
rzeczy trwać będzie tak długo, jak długo ludzie trzymać się będą swoich ziemskich
dogmatów, aksjomatów, pojęć, teorii i wyobrażeń.
Gdyby jednak
człowiek był w stanie zobaczyć niewidoczne dlań życie i działanie czystego
Boskiego świata lub dusz i demonów żyjących w sferach oczyszczenia, to wielu ludzi
ucieszyłoby się na widok istniejących czystych duchowo światów, a zarazem
przeraziłoby się, gdyby zobaczyli w jaki sposób działają szatańskie moce.
„Niebo” i "piekło" sąsiadują
ze sobą, ponieważ w Duchu ani czas ani przestrzeń nie istnieją.
Niniejsze
objawienie na temat subtelnych, duchowych pól promieniowania oraz ich
oddziaływania będzie dla Czytelnika rzeczą nową i trudną do zaakceptowania. Aby sobie to
ułatwić, warto spojrzeć na działalność człowieka w czasie teraźniejszym!
- Jak postępuje
dzisiejszy człowiek?
- Czyż nie nakłada
na całą Ziemię silnych, materialnych pól promieniowania wpływających negatywnie
nie tylko na ludzkość, lecz także na Królestwo Natury i całą planetę Ziemię?
Promieniowanie
pochodzące z reaktorów atomowych, promieniowanie z atomowych odpadków, z broni
składanej w podziemnych magazynach i w końcu z prób i eksperymentów z bronią
jądrową…, to wszystko wywiera znaczny wpływ na wydarzenia w całym waszym systemie
słonecznym.
Te energie (atomowe
siły) są polami promieniowania, które wywierają negatywny wpływ na planetę
Ziemię, jak i na ludzkość, zagrażając je dalszej egzystencji.
Pola takiego
promieniowania wpływają bardzo mocno na pole magnetyczne Ziemi i wprowadzają
zamęt w procesach rozwoju całego systemu słonecznego.
Założone przez
dzisiejszą ludzkość pola promieniowania powstały z powodu rozbicia materialnej
substancji - struktury atomowej.
Niegdyś, w
zamierzchłych czasach hierarchie upadłych, zbuntowanych istot założyły swoje
energetyczne bazy na Ziemi i z premedytacją poczęły dokonywać zmiany w
strukturze duchowych atomów.
Istnieje pięć
rodzajów duchowych atomów. Te istoty spajały poszczególne z pięciu duchowych rodzajów
atomów w taki sposób, aby te w końcu stworzyły nowe pole o całkowicie
zmienionej intensywności promieniowania.
Pola
stworzone z przemieszczonych duchowych atomów, zwane polami zmienionego
promieniowania, istnieją (w zgęszczonej formie) po dzień dzisiejszy i nadal
bardzo mocno oddziałują na dusze i ludzkość.
Duchowe
rodzaje atomów nie mogą zostać rozszczepione tak jak atomy materii.
Duchowe
atomy zostały samowolnie zmienione i ponownie spojone przez upadłe istoty w
taki sposób, że stworzyły mocne, niezgodnie z Prawem Boskim działające pole
energetyczne, promieniujące negatywnie.
Owe duchowe
pola zmienionego promieniowania są nadal aktywne szczególnie w tych obszarach
Ziemi, gdzie napromieniowanie Słońca jest bardzo intensywne.
To, co
ludzkość czyni dzisiaj w negatywnym sensie jest tym samym, co czyniły upadłe
istoty przed powstaniem pojęcia czasu.
Wówczas
duchowe rodzaje atomów zostały zmienione i przemieszczone i w ten sposób
negatywnie programowane. Obecnie rozbijany jest przez człowieka atom materialny
i używany do różnych celów.
To, co stało
się wówczas, oddziałuje na ludzkość po dziś dzień.
To, co
dzieje się obecnie, jest również w najwyższym stopniu niebezpieczne i prowokuje
do agresji, wywołuje choroby i zaburzenia w naturalnym samopoczuciu -
szczególnie u ludzi skierowanych na zewnątrz, na świat materii.
Tak oto
Ziemia i cały system słoneczny znajdują się pod negatywnym wpływem założonych
obecnie pól promieniowania atomowego.
O
człowiecze! Rozpoznaj: To, co stało się w przeszłości - powtarza się znów od
nowa, tylko że w nieco odmiennej formie, i to trwać i dziać się będzie tak
długo, aż narody podadzą sobie ręce i ustanowią prawdziwy pokój, możliwy tylko
dzięki bezinteresownej miłości do bliźniego.
Jeśli nie dojdzie
do tego na Ziemi, to stanie się tak z biegiem eonów, ponieważ zbawcze działanie
świadomości Chrystusa trwać będzie nadal: … "nikt nie przyjdzie do
Ojca" bez siły napędowej Syna.
Każda dusza
jest nieśmiertelna i kiedyś pozna samą siebie; odżałuje za swoje winy i poda
swoją dłoń bliźniemu świadoma miłości do Boga-Stwórcy.
Bóg jest
wiecznością.
To, co nie
może już dziś stać się na Ziemi, to kontynuowane będzie w sferach oczyszczenia.
Żadna dusza nie dostąpi zjednoczenia się z Wieczną Boskością, zanim nie stanie
się absolutnie oświeconą i czystą. Dopiero gdy istota znowu stanie się czystą
istotą niebiańską i będzie żyć zgodnie z Boskim Prawem jako wibrujące ciało w
Wszechciele Ojca i działać jako takie, wówczas objawione zostaną jej wszystkie
niebiańskie skarby. Wtedy też istota stania się na powrót absolutnym
podobieństwem Niebiańskiego Boga.
Niechaj
objawienie to umożliwi wgląd w wydarzenia, które trwają, oddziałują i stanowią
niebezpieczeństwo po dzień dzisiejszy.
Jak dotąd ludzkość
nie nastawiła się na Boskie Prawa. Ludzie nadal nastawieni są na odbieranie w
pochodzących z dolnych obszarów sfer oczyszczenia.
Wpływ tych
przywiązanych do Ziemi dusz powoduje dziś jeszcze to samo, co i dawniej - np.
zakładanie duchowo-energetycznych baz; innymi słowy wojny, mord i zniszczenie.
Wpływy te wywierane
są za pomocą telepatii, a człowiek tego świata, jeśli żyje na tej samej
długości fali, jak przywiązane do Ziemi dusze, nieświadomie podporządkowuje się
im i służy.
CZYSTE STWORZENIE I WYSTĄPIENIE
ZBUNTOWANYCH ISTOT
W niniejszym objawieniu dotycząym
upadłych istot i upadłych światów pragnę krótko objaśnić proces
powstawania Stworzenia.
Bóg był i jest.
Bóg jest wiecznie istniejącą energią.
Zanim Nieskończoność wypełniła się Światłem
Wszechducha - istniała Wieczna Cząsteczka.
Ta cząsteczka składająca się z negatywnej i
pozytywnej, pierwotnej siły, która zawierała w sobie plan całego Stworzenia,
nazywana jest we wszechświecie Wszechduchem.
Z powodu różnych zasad, które stanowią
fazy duchowego rozwoju, duchowej ewolucji, Wszechduch, a więc owa jedna/jedyna prapierwotna cząsteczka
zaczęła oddychać ze wzmożoną siłą, a więc rozwijać w sobie Boskie energie, aby w następnej fazie je tchnąć; - innymi słowy transmitować.
Pierwszą siłą odczuwającą stworzoną przez
Wszechducha była druga pracząsteczka. Wszechduch nazywał ją i nazywa Swoją
negatywną siłą.
W ten sposób zaistniały już dwie pierwotne siły
działające w absolutnej jedności i harmonii, a więc cząsteczka pozytywna składająca się z dwóch
trzecich Prasiły oraz cząsteczka negatywna zawierająca w sobie jedną trzecią
siły pierwotnej, zwanej Prasiłą.
Te dwie pierwotne siły zwane są Jednością,
Pierwotną Energią, albo też Wszechduchem stworzyły bazując na odwiecznych, duchowych
prawach, duchowe, eteryczne słońca, duchowe eteryczne światy oraz istoty niebiańskie.
Owa Nieskończona Siła, Wszechduch tchnął czyli wyemitował z
siebie jedną część tej energii objawiając ją Nieskończoności. Ta część energii stała się pierwszą,
czystą i najwyższą energetyczną formą; jest to Wiekuisty Niebiański Ojciec. Jako
Bóg-Ojciec posiada On moc Wszechducha, ponieważ forma ta jest jednoznaczna
z Jego wszechobecną prasiłą, z prapierwotną energią, która ożywia całą czystą duchowo Nieskończoność jak i
wszystkie częściowo i w pełni materialne już obszary.
Z biegiem rytmicznych oddechów Wszechducha
stworzył On też pierwsze dzieci. Zostały one uformowane z Jego niebiańskiego
tchnienia, z Jego boskiej energii.
Pierwsza istota żeńska, którą stworzył
Wszechmogący w miłości, nazwana została przez Niego Jego dzieckiem. Wasz świat nazywa tę istotę
Satana.
To dziecko zostało w późniejszej fazie podniesione przezeń do poziomu
duala, bowiem istota ta wydobyta została bezpośrednio z Wszechsiły i w Niej uformowana.
Wszechmogący, który jest żywym Prawem,
zgodnie z wiecznie istniejącymi regułami, nie przeniósł Swojemu dualowi ani
jednej cząstki z wszechobecności, chociaż forma eteryczna tej pierwszej żeńskiej
istoty pobrana została i objawiona z siły wszechobecności.
Jedną trzecią swojej pozytywnej siły
przekazał Wszechmogący Swojemu pierworodnemu Synowi, który w świecie nazywany
jest Jezusem Chrystusem.
Najpiękniejszy anioł w całym Stworzeniu,
dziecię a później dual Nieskończonego, nie mógł zaakceptować rozłąki z
wszechobecną siłą. Te kiełkujące i sprzeczne z Prawem Boskim uczucia zazdrości
w dualu wzmocniły się, gdy tylko pierwszy ujrzany i pierworodny Syn Boży objął
swe dziedzictwo jako Współrządca Stworzenia.
Satana, zwana też Lucyferem, zapragnęła
podzielenia Królestwa.
Gdy rozpoznała, że części duchowych planet
można odrywać i nadawać im inne, dla nich tylko odpowiednie drganie, uwierzyła,
że w ten sposób będzie w stanie całkowicie pokonać Boga, aby w końcu jako
wszechmocna i jedyna siła działać w całym Królestwie.
W późniejszym etapie swego upadania Lucyfer
nie dążyła już więcej do podzielenia Stworzenia, jak tego chciała początkowo,
lecz dążyła do rozwiązania wszystkich form - także swoich własnych - aby znowu
móc działać we Wszechduchu jako wszechobecna siła.
Gdyby to udało się Satanie, to oznaczałoby to
jej zwycięstwo nad Wszechmogącym, a żeńska zasada posiadła by absolutną władzę
nad pierwszą myślą twórczą. Znaczy to, że Satana stałaby się pierwotną zasadą i
wedle własnej woli zaczęłaby oddychać od nowa wydając wedle własnej woli i
własnych wyobrażeń nowe Stworzenie. Temu jednak zapobiegł później Jezus z
Nazaretu, częściowa siła z Prasiły.
Na podstawie tego rodzaju dążeń Satany i jej
zwolenników, powstało z biegiem czasu w hierarchiach szatańskich wyobrażenie,
że wszystko rozpłynie się w absolutnym eterze, w Wszechduchu.
Przed czasem Jezusa z Nazaretu wyobrażenie to
istniało także obrazowo w hierarchiach szatańskich oraz w formującej się coraz
bardziej kronice eterycznej. Ówcześni wizjonerzy i nosiciele słowa widzieli ten
iluzoryczny obraz i odczuwali promieniującą z niego siłę. To złudzenie zostało
spisane i przechowywane. Dziś jeszcze złudzenie to stanowi część składową
wschodniej wiedzy religijnej. Idea ta, że Lucyferowi uda się rozwiązać całe
Stworzenie istniała aż do czasów Jezusa.
Dopiero Jezus z Nazaretu zatrzymał ten proces
rozwiązywania Stworzenia przenosząc przy słowach "Dokonało się" swoje
dziedzictwo, czyli częściową siłę z Prasiły - bezpośrednio wcielonym i
bezcielesnym duszom jako podporę w ich wspinaniu się po drabinie ewolucji.
Dlatego od prawie 2000 lat istnieje tylko JEDEN mistrz, który może zaprowadzić
wszystkie dusze do absolutnej świadomości Boskiej. Jest to Jezus Chrystus,
Współrządca Nieba, Zbawca ludzkości, który przekazał wszystkim upadłym i
obciążonym duszom iskierkę ze Swego dziedzictwa.
Tylko dzięki uznaniu Jezusa Chrystusa jako
Współrządcy nieba może eteryczne dziecko, czysta dusza powrócić bezpośrednio na
łono Boga - w niebiańskie światy.
Każdy mistrz, obojętnie jak się nazywa, musi
wcześniej lub później uznać Jezusa Chrystusa, który jest także i jego Zbawcą,
za Współregenta całego Stworzenia i musi rozwinąć w sobie iskierkę z
dziedzictwa Syna Bożego, którą musi zabrać z powrotem w Pracentralne Słońce, w
siłę pierwotną, z której to wyzwolona została częściowa siła. Dlatego każdy
kroczący wewnętrzną ścieżką niechaj zada sobie pytanie: "Iloma drogami
pragnę kroczyć?" Jak długo człowiek oddaje się przewodnictwu innych
mistrzów, tak długo może czynić duchowe postępy na ścieżce prowadzącej do
Boskości, lecz ostatni krok, który jest krokiem decydującym, a mianowicie krok
w Absolutność może on postawić tylko wtedy, gdy uczeń skierował się już na
Jezusa Chrystusa.
On jest od prawie 2000 lat jedyną siłą, które
jest w stanie zaprowadzić człowieka do Absolutu; dlatego niechaj każdy kroczy
bezpośrednią drogą - drogą Chrystusa Bożego - kończącą się w Absolucie.
To nie jest zwykły channelingu ani pochodzący od medium w transie przekaz zza światów. Wolna, kosmiczna istota zwraca się tu z informacja do tych, którzy też są wolnymi, kosmicznymi istotami. Jesteśmy wolni. Możemy pomoc zaakceptować albo odrzucić. Decyzja i rezultat są nasze.
OdpowiedzUsuńCzy to prawda ,ze Archaniol Gabriel podyktowal mahomedowi koran?......
UsuńJakie jest Pana zdanie ...?..bo dla mnie to bulwersujace oszczerstwo...ale jak prawda to A.Gabriel niezle namieszal ..
Moim zdaniem to nie mogła być istota o świadomości prawdziwego anioła Gabriela. Wszystkie pisma tzw. święte zawierają wirusy.
UsuńJak zwykle, wspaniała publikacja :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i pocieszająca jest informacja wolnej , kosmicznej istoty :-)) Dobrze jest złapać dystans do spraw ziemskich. Czekam , jak zwykle niecierpliwie , na następne rewelacyjne publikacje. Pozdrawiam. Marta
OdpowiedzUsuńDziekuje za ciekawa publikacje. Ja również czekam na Pana u Janusza Zagorskiego. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuje Panie Romanie.
OdpowiedzUsuńMam pytanie dotyczące modlitwy Ojcze nasz, ponieważ jest rozbieżność w przekładzie greckim: "...i nie pozwól byśmy weszli w pokusę.." a już w łacińskim i na języki narodowe: "...nie wódź nas na pokuszenie..." W tym drugim przypadku odnosi się wrażenie że zwracamy się do oprycha...a nie do Boga Miłującego. Proszę o komentarz i ewentualnie analizę innych części tej modlitwy, ponieważ prawdopodobnie modlitwa zawiera różne głębie
O właśnie! Dobrze , że zajrzałam do tych komentarzy , bo mam identyczne wątpliwości jak Pan , Panie Bogusławie. Jak to jest możliwe , żeby CZYSTY DUCH wodził na pokuszenie "swoje ukochane dzieci" ?! Obrzydliwa manipulacja. Czy wierni powtarzają tę modlitwę bezmyślnie? Albo to : "...nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie..." - zawsze mnie to zastanawiało / dawno , dawno temu :-) / dlaczego ja nie jestem godna? Od dawna mam spokój w tych sprawach:-)) Pozdrawiam.
UsuńZ hebrajskiego wynika: przeprowadź nas przez świat pokus
UsuńDziękuję Panie Romanie za te dopowiedzenie.
UsuńA co Pan sądzi o całym znaczeniu modlitwy Ojcze nasz ?
Jest tam wyrażenie :"chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj"
Niektórzy tłumaczą to jako: chleba naszego po...wsze...dni daj nam dzisiaj.
Głodnemu skojarzy się oczywiście z prośbą o zaspokojenie głodu ale już najedzonemu, który w dodatku ma zapasy chleba, nie jest potrzebny dodatkowy chleb dzisiaj :)
Osobiście odczytuję tę modlitwę jako prośbę o zakończenie wygnania rajskiego.
Można to chyba rozstrzygnąć tylko na podstawie oryginału hebrajskiego.
Bardzo proszę o skomentowanie.
Pozdrawiam.
Gratuluję uważności! Cóż to byłby za Ojciec (Niebiański, a więc czysty duch), który osobiście kusi swoje dzieci, a gdy te - ufając mu - pozwalają sobie na okazanie słabości, zostają przez Niego skazane na "wieczne potępienie" i "ogień piekielny". Czy Bóg, który jest Miłością, Szczęściem i Radością piekli się i karze skuszone przez siebie stworzenia? Każdy domorosły psycholog zdiagnozowałby takie postępowanie jako psychopatyczne. Jest Pan na właściwej drodze. Tylko stawiając znak zapytania (?) za każdym z tego rodzaju dogmatów można naświetlić otaczającą nas ciemność. Jak dotąd historycy i bibliści odnaleźli około 700 fałszywych wersetów w t.zw. "piśmie świętym". Jaki sprawiedliwy sędzia - nawet w naszym świecie - skazałby oskarżonego na podstawie takiego "materiału dowodowego"?! Pozdrawiam serdecznie, RN
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź i pozdrowienie.
OdpowiedzUsuńJa też Pana Romanie pozdrawiam
Przejrzałem już wszystkie filmiki z Pana wykładami a że nie jestem taki bystry, to lecę je jeszcze raz:)
Pytań mam sporo Panie Romanie i jeśli nie będzie to dla Pana kłopotliwe lub nie wygodne, to proszę o odpowiedź. Odpowiedź na "pół gwizdka" uszanuję i nie będę drążył czyli proszę odpisać tak jak będzie Panu wygodnie.
Drugie przykazanie(usunięte) mówi by nie czynić podobizny. Rozumiem tę propozycję tak, żeby nie modlić się przez jakiś wizerunek ale że wejście kontaktowe z Bogiem jest we mnie i tak powinienem nawiązywać z Bogiem łączność.
W czasach współczesnych F. Kowalska ma wizje i propozycję : namaluj obraz. Mamy wiec obraz i modlitwę zwaną :koronką do Miłosierdzia Bożego. Przyznam że sensu tej modlitwy nie ogarniam. Proszę o komentarz.
Proszę wziąć pod uwagę taki aspekt boskiej jedności - JA I OJCIEC JESTEŚMY JEDNYM ... polem zjednoczonym - dodałby tu postępowy fizyk.
OdpowiedzUsuńBóg jest naszą "przeszłością" (bo z niego "wyszliśmy"; przez niego zostaliśmy stworzeni) i "przyszłością", bo do tej świadomości wracamy. już choćby z tej perspektywy BÓG nigdy nie może być "na zewnątrz" (amer. out there). Nota bene: czy istnieje w ogóle coś takiego jak zewnątrz?
Chyba jednak te zewnątrz istnieje. Prawdopodobnie im dalej na zewnątrz tym dalej od Boga. Podpieram się tu fragmentem z Ewangelii(z pamięci), gdzie Jezus doradza, że jak się modlimy, to musimy się zamknąć w swojej izdebce.
OdpowiedzUsuńCo do czasu, to chyba Bóg jest w teraźniejszością. Nie wiem też, czy czas przeszły w ogóle istnieje ? bardziej mi się kojarzy on z ciężkim wirusem.
Tu pani Marto:
OdpowiedzUsuńhttp://www.fronda.pl/a/francuzi-zmienili-tlumacznie-ojcze-nasz,31533.html
napisali że Francuzi już "uporządkowali" modlitwę Ojcze nasz od 2015 r .
Ja pani Marto jestem z tych "chodzących", ale nie nie mylę Kościoła z Chrystusem i nie nie ma mowy żebym wziął do głowy że jest: "święty Kościół powszechny" chyba że bez słowa "święty"
Pozdrawiam.
Z Ewangelii wiemy, że Jezus uzdrowił ucho sługi arcykapłana podczas "akcji pojmania". Odczytuję to w ten sposób, że Jezus nie życzył sobie eskalacji przemocy w sporze religijnym, W innym fragmencie Jezus zapowiada, że po nim przyjdą fałszywi Chrystusowie, czyli jak to dziś powiemy "podróby". Także ten Archanioł Gabriel,jako "podwładny" też nie mógł przyjść, a w dodatku z przesłaniem przemocy w sporze religijnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
tutaj mamy kolejny fragment zazczerpnięty z książki wydanej przez ŻYCIE UNIWERSALNE "Pola promieniowania .O powstawaniu upadłych światów i o przyszłości ludzkości" Wurzburg,wydanie drugie 1992, objawienie brata Emanuela, dane poprzez prorokinię Boga - Gabrielę z Wurzburga
OdpowiedzUsuńTo jest fragment maszynopisu i tłumaczenia Romana dokładnie z 1981 r (jak Roman zaznaczył na początku). Jestem naocznym światkiem pracy Romana tu i teraz (2018 r.) i proszę skończyć z tymi pomówieniami, bo jak sięga Pan po teksty w języku polskim, to Roman w latach 70 i 80 XX wieku, gdzie miały miejsce przekazy Gabrieli m.in. w Wurzburgu i Chicago był jednym z pierwszych tłumaczy i organizatorów, i nie używano wtedy jeszcze nazwy Życie Uniwersalne. Pozdrawiam
Usuńhttps://www.sklep.zycie-uniwersalne.org.pl/pl/p/To-jest-Moje-Slowo.-A-i-%CE%A9.-Ewangelia-Jezusa/24
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkie tłumaczenia objawień z lat 1977 - 1983 na język polski i hebrajski oddawałem mężowi siostry Gabrieli, Rudolfowi Wittek. Wraz nimi, z siostrą Traude Schmauch, Petertrem Welynerem, Karlem Koeblerem, Haraldem Dohle, dr. Manfredem Doeppem, dr. Robwrtem Baumem, Omerem HaLevy, siostra Eleonorą z Wiednia,
Usuńz którą współpracowaliśmy nad tłumaczeniami,
z małżeństwem Surprenant Charlotte i jej mężem zorganizowaliśmy przylor Gabrieli do USa (ja zorganizowałem jej wystąpienie w Kopernicus Haus
w Chicago... wraz z BatShevą i Allainem Bonet i Omerem organizowaliśmy evety HEIMHOLUNGSWERK JESU CHRISTI
w Izraelu... Mam dziś 72 lata i od prawie 50 lat zalecam czytanie literatury publikowanej w Wuerzburgu moim pacjentom w Niemczech, w Austrii, w Izraelu, w USA i w Polsce. Jeżeli byłbyś bracie Thomasie zainteresowany spotkać się ze mną w gronie innych braci
to proszę bardzo. Natomiast ochlapywanie błotem bliźniego, którego osobiście nie znasz nie jest w duchu chrystusowym, któremu ja świadomie służę.