Roman

Roman

niedziela, 1 maja 2016

NOWA FALA Z AMERYKI - KAPŁANI PSYCHIATRII

Dr James F. Tracy z Wydziału Badań Mediów Atlantyckiego Uniwersytetu Stanu Floryda jest autorem licznych artykułów publikowanych w czasopismach naukowych oraz redaktorem UNII, magazynu na rzecz demokratycznego przekazu - Democratic Communiqué. Jest też współtwórcą Projektu Ocenzurowane (Project Censored). 

Sztuka przekonywania jest zdolnością pozwalającą człowiekowi uchwycić świat
poprzez myśl w przeciwieństwie do intelektu, który jest zdolnością człowieka
do manipulowania światem za pomocą myśli.
Sztuka przekonywania pomaga człowiekowi dojść do prawdy,
natomiast intelekt umożliwia skutecznie manipulować światem.
Sztuka przekonywania jest sztuką ludzką - intelekt należy do zwierzęcej części człowieka.
Erich Fromm "Zdrowe społeczeństwo"




Dr James F. Tracy: Początkowo psychofarmacja opierała się na perswazji. Obecnie dąży do ustanowienia prawnego przymusu przyjmowania coraz większej liczby leków będąc wspierana przez instytucje nadzorcze i nowy przewodnik psychiatryczny, którego autorzy nieustannie wymyślają istnienie nowych chorób.

     Określenie "kompleks psychofarmaceutyczny" wprowadził po raz pierwszy użył Peter R. Breggin w swojej książce pt. Brain-Disabling Treatments in Psychiatry:Drugs, Electroshock and the Psychopharmaceutical Complex (Środki wyłączające mózg w psychiatrii - farmaceutyki, elektrowstrząsy i kompleks psychofarmaceutyczny). 
   W skład tego kompleksu zalicza się współczesna psychiatria, przemysł farmaceutyczny i aparat dostosowawczy, rzekome edukowanie i uświadamianie społeczeństwa, które ma wierzyć w medyczną, naukową wiedzę i zasadność istnienia tego kompleksu. Ta "edukacja" jest - jakby to ujął John C. Lilly* - programowaniem społeczeństwa polegającym na wpajaniu tych programów jako faktów i podtrzymywaniu tych metaprogramów z pomocą odpowiedniego marketingu.


   Trzy lata temu wprowadzono w Ameryce silną sugestywnie Ustawę o Ochronie Pacjentów i Niedrogiej Opiece (nie dziw, że przed ambasadami USA w wielu krajach ustawiają się kolejki żebrzących o wizę i/lub osławioną green card). Wydano piąte, poszerzone wydanie przewodnika APA (Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego) znanego pod nazwą DSM-5, a równocześnie wszechstronny system federalnego nadzoru w zakresie opieki zdrowotnej oraz biometrycznych technologii identyfikacyjnych. Jak widać - stwierdza dr Tracy - psychiatryczne normy i protokoły zachowania będą coraz bardziej integrowane
z naszym codziennym życiem. [...] Wszystko wskazuje na to, że psychofarmaceutyczny kompleks wdraża wszechogarniający przymus
i nakaz egzekwowania swojego ideału normalności. 
Dziś w USA - jutro w UE, a więc i w Polsce. 

   Upowszechnienie stosowania substancji psychotropowych wprowadzono do świadomości społecznej programując ludzi do składania hołdu wobec fachowości
i jego wzmacnianie w reklamach i promocyjnych dyskursach. Według amerykańskich Ośrodków Kontroli Chorób (CDC) selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny (SSRI) - klasa leków przeciwdepresyjnych, sprzedawanych pod takimi nazwami jak Zoloft, Celexa, Effexor,  i Paxil - należą do grupy najczęściej przepisywanych leków. Podawane są już dzieciom od lat 12.

   Dr. Tracy: Farmaceutyki są powszechnie przepisywane przez psychiatrów
i lekarzy w celu leczenia schorzeń zdefiniowanych w DSM, dzięki któremu -
w oparciu o obszerne wykazy opisów zachowań odnoszonych do tysięcy subiektywnie interpretowanych, behawioralnych nieprawidłowości - środowisko psychiatrów cieszy się światowym autorytetem w definiowaniu tego, czym jest choroba psychiczna.
Czy to jest w pełni zrozumiałe? Chory psychicznie może być np. dr Tracy, ja i Wy, drodzy Czytelnicy. Ja, bo prowadzę blog nie na poziomie oczekiwanym przez władze - wy, bo czytacie tego typu artykuły. Interpretacja, czytaj nieomylność psychiatrycznego Watykanu decyduje o  naszych dalszych losach. 

 Pojawili się psychiatrzy. Ukryjcie wasze dzieci.

   W latach 2005-2008 spożycie leków antydepresyjnych w USA wzrosło o blisko 400%.  Jeśli ich stosowanie będzie nadal wzrastać, to w roku 2020 dwie na pięć osób będą przyjmować środki przeciwdepresyjne. Już w 2003 roku sprzedaż leków tego typu przyniosła 15 miliardów dolarów. Firmy farmaceutyczne - pisze dr Tracy - posiadły ogromną władzę nad dysputą przekonaniami ludzi dzieki starannie opracowanym reklamom i propagandzie na rzecz niepotrzebnych
i niebezpiecznych produktów chemicznych.

 Jon Rappaport

   W 2006 roku, dziennikarz śledczy Jon Rappaport przeprowadził serię wywiadów z wysokiej rangi specjalistą w dziedzinie oddziaływania na opinię publiczną - public relation (PR). Okazuje się, że ekspertyza psychiatryczna opiera się
w dużej mierze na technikach propagandowych.

Problem, który należy rozwiązać = zaburzenie psychiczne = diagnoza = leki psychotropowe.

Jakie zadanie spełnia tu PR? 
Rappaport: PR nadaje kształt, dodaje naukowo brzmiący kontekst i dorzuca trochę info o rzekomo przeprowadzonych "badaniach" - no i mamy przemysł.
W szerszym zakresie mamy kapłaństwo intelektu, umysłu. Mind control. Oficjalne kapłaństwo. Licencjonowane. Przecież "nikt poza psychiatrami nikt nie ma pojęcia czym jest umysł ludzki". W psychiatrii nie ma miejsca na duszę. Sprzedaje się tu uprzednio zasugerowaną "potrzebę profesjonalnej pomocy", "potrzebę ukierunkowanego leczenia" oraz "nowe przełomy"... Sprzedaje się ten towar na okrągło.

   Konstruowanie wiary społeczeństwa wokół bóstwa o dwóch twarzach - producentów farmaceutyków i psychiatrii - obejmuje działania specyficzne dla reklamy i public relation (w Polsce pijar od ang. liter PR). Na przykład manipulatorzy specjalizujący się w manipulowaniu językiem tworzą nazwy produktów zwanych lekami w taki sposób, aby wywoływały rezonans w różnych synapsach mózgowych klientów. Chodzi o sprzęgnięcie dźwięków samogłosek
i spółgłosek zwanych fonemami z konkretnymi znaczeniami i emocjami [http://www.tinyurl.comgrvlm25/].
Dr. Tracy: - Właśnie w ten sposób wymyślono nazwę archetypowego leku typu SSRI; chodzi o Prozac. "Pro" oznacza tu "przeciętny", prozaiczny początek,
z kolei dźwięki "p", "z" i "k" pobudzają do aktywności i sugerują troskę. Te ostre dźwięki podświadomie sugerują działanie, wspierając sekwencję "ac", która przywodzi skojarzenie ze słowem działanie - action. 

Sharon Begley (tu z Dalaj Lamą),
autorka wielu artykułów i wykładów obejmujących neuroplastyczność mózgu;
jedna z najbardziej wpływowych postaci w sferze dziennikarstwa naukowego.
 >>W ścisłym związku pozostaje nazwa Zoloft, ponieważ  w tym przypadku również posłużono się inżynierią językową. "Zo" to po grecku życie, zaś "loft" wzmacnia tę koncepcję.<< 
 
   Japonia jest największym rynkiem farmaceutycznym na świecie. Tu też dokonano "gruntownej zmiany kulturowej". Już w latach 1980 podczas rozmowy
w Houston ze starym Japończykiem, dowiedziałem się od niego, że on i jego rówieśnicy są jeszcze Japończykami, ale ich wnuki  - już nie.
 
Oni zastali świat z jego nowomową i paradygmatami
i uznają to za normalne
 
- Jeden z japońskich obserwatorów [owej zmiany kulturowej] - pisze dr Tracy - stwierdził, że ważnym krokiem jest zmiana języka używanego przez ludzi
w dyskusji na temat depresji. (Czy nie kojarzy się to Wam z pojęciem newspeak - nowomowa, z językiem uznanym za poprawny i obowiązujący w totalitarnym państwie przyszłości opisanym przez Georga Orwella w powieści pt. Rok 1984). Japońskie słowo oznaczające depresję kliniczną (utsu byo) ma nieprzyjemne skojarzenia z ciężką chorobą psychiczną. Z tej przyczyny firma Meiji i jej partnerzy zaczęli wprowadzać w życie pojęcie kokoro no kaze, co w swobodnym tłumaczeniu oznacza "dusza się zaziębiła". Komunikat dla mózgu: skoro łyka się pigułki w zimie, żeby udrożnić zatkany nos, to dlaczego nie postąpić tak samo
z depresją?
Dyrektor marketingu Meiji Seika Pharma przyznał, że regularnie używa pojęcia kokoro no kaze, ilekroć wyjaśnia dziennikarzom, "dlaczego należy znieść tabu dotyczące depresji".
 
Pogląd, że depresja jest epidemią wymagającą leczenia był wszczepiany w ludzką podświadomość przez kilka lat zanim wypuszczono na rynek Prozac. Ta idea wymaga jednak ciągłego podtrzymywania. Joseph Goebbels – niemiecki minister propagandy hitlerowskiej uczył, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. I takie prawdy zastaliśmy w świecie, w który ośmieliliśmy się wcielić
i tego typu prawdy zastają nasze dzieci i wnuki popadając w stan hipnozy tego świata
   
Podobnie jest z tzw. "badaniami przesiewowymi", wykorzystywanymi do oceny szkodliwych "nastrojów" i zachowań. Już wnet Twój wpis na FB okaże się "szkodliwy" dla Ciebie i dla OTOCZENIA! 
 
Psychiatra z Harvard College, dr Peter R. Breggin twierdzi, że
wizyta u psychiatry to jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy jak można zrobić...
 
... i jeszcze: "Nauka nie dysponuje technologią służącą do pomiaru nierównowagi chemicznej w żywym mózgu. Spekulacje na temat braku równowagi biochemicznej to nic innego jak kampania marketingowa firmy farmaceutycznej służąca sprzedaży leków". [Twój lek jest twoim problemem]. Tak zwanym badaniom przesiewowym dotyczącym zdrowia psychicznego brakuje obiektywnej naukowej metody oceny fizycznych symptomów wskazujących na istnienie zaburzenia.
   Dr. Tracy:  - W trakcie kampanii "edukacyjnych" dotyczących zdrowia psychicznego zachęcano studentów na kampusach do poddawania się "badaniom przesiewowym", które stały się procedurą reżymu zdrowia publicznego - intonowano hasła w rodzaju: Jesteś zestresowany? Przyjdź i sprawdź jak bardzo. Albo: Przyjdź i przetestuj swój nastrój. Przedstawiciele branży bacznie obserwujący reakcje zauważyli, że takie nagabywania spotykały się z dużo większym zainteresowaniem ze strony uczestników niż prozaicznie brzmiące hasła, jak n.p. "badanie przesiewowe depresji". Ludziom sugeruje się, że to oni decydują o przeprowadzeniu tych badań, że poddają się im z wolnej woli.
 
   W sytuacji powszechnienia uroku psychotropowych panaceów, na co wskazują niektóre tendencje rynkowe w tej branży, zachodzi potrzeba stworzenia - wszystko jedno jakimi środkami i sposobami - zapotrzebowania na odpowiednie terapie i produkty psychofarmacji. Rządy państw zachodnich akceptują powierzchowne oceny psychiatryczne uznane za "nieprawidłowe" zachowania człowieka i jego korektę. Z tej przyczyny nagłaśnia się przeprowadzane badania, z których rzekomo wynika, że narasta epidemia chorób psychicznych, w rezultacie czego mnożą się programy rządowe nakazujące obowiązkowe badania zdrowia psychicznego dzieci, młodzieży i leczenie farmaceutyczne.
 
   Nasuwa się tu pytanie,  c o  decyduje o tym, że faktycznie mamy do czynienia
z zaburzeniem psychicznym absolutnie wymagającym leczenia? Np. osoba paląca choćby tylko okazjonalnie papierosa zostanie zaklasyfikowana jako cierpiąca na "zaburzenie wywołane używaniem tytoniu". Towarzysko pijąca osoba może zostać zdiagnozowana jako "cierpiąca z powodu zaburzeń spowodowanych alkoholem". Ktoś kto zdaniem psychiatry pije zbyt dużo kawy lub mrożonej herbaty będzie uznany za "zatrutego kofeiną lub teiną lub co gorsze - "cierpiący na zaburzenia lękowe  indukowane kofeiną". Ktoś, kto preferuje częste zakupy w sklepie spożywczym, aby kupować świeże produkty może zostać sklasyfikowany jako pacjent z zaburzeniem w postaci niepohamowanych zakupów. Wszyscy tacy "pacjenci" zmuszeni będą poddać się odpowiedniemu reżymowi terapeutycznemu.
 
   Rozwój psychiatrii pod skrzydłami rządu zwiększa możliwość jej nadużywania do uciszania politycznych decydentów (jak to było m.in. w NRD). Wykład lub post na FB lub innym internetowym forum na temat Projektu HAARP, modyfikowania pogody lub szkodliwości chemtrails (smug chemicznych) może być interpretowane jako "paranoiczne zaburzenia urojeniowe". Aktywiści kwestionujący np. islamizację Europy lub stosujący określenie "państwo policyjne" mogą z łatwością być zdiagnozowani jako cierpiący nieświadomie na "zaburzenia objawiające się
w postaci aroganckiej opozycyjności". Kontrola psychofarmy obejmuje coraz młodsze grupy wiekowe.
 
   Kapłani zdrowia psychicznego twierdzą, że 40% Europejczyków jest chorych psychicznie, a to kosztuje gospodarkę UE kilkaset miliardów €uro rocznie. Ponoć prawie 200 milionów Europejczyków cierpi na jakąś formę choroby umysłowej.
W Stanach Zjednoczonych nawet pacjent z prywatnym ubezpieczeniem jeśli odwiedza szpital z powodu np. fizycznego urazu będzie podlegał nadzorowi
i ocenie w oparciu o normy określone przez podręcznik DSM. Sztucznie stworzony konflikt z prawdziwymi i w większości przypadków nieprawdziwymi uchodźcami przyspieszy te procedury w państwach UE w celu zastraszenia niepokornych i nie chcących się dostosować do narzuconej im demonicznej poprawności. Wiem jak to działa, bo spędziłem dwa lata w więzieniach STASI.
 
   Psychiatrzy będą mieli prawo (a jeszcze nie mają?) oceniać zależności między chorobą psychiczną a innymi chronicznymi schorzeniami (np. otyłością, cukrzycą, uzależnieniem od alkoholu, choroba serca etc.) i decydować o docelowej interwencji. Mowa tu o psychiatrycznej inwigilacji.
 
Dr Tracy:  - Rozwój i systematyczne wdrażanie technologii biometrycznych oraz szybkie przechodzenie z na elektroniczny, bezgotówkowy sposób płacenia za usługi wkrótce pozbawi nas skromnej sfery prywatności i ustanowi rozległą sieć, która umożliwi lokalizowanie i identyfikowanie prywatnych idiosynkrazji** oraz typowanie kandydatów do "interwencji" i leczenia. [...] Do tego jest to kontrolowana przez rząd medyczna strategia, co sugeruje nastanie pełnoprawnej farmakologicznej technokracji, która poprzez nieprzerwane masowe perswazje
i rządowy edykt, oszukańczą medycynę i farmaceutyki będzie wypełniać pustkę marnowanego i niespełnionego życia. 
Nadal nie pojmujecie o co tu faktycznie chodzi?  O spowolnienie - skoro nie można już tego procesu zatrzymać - duchowego rozwoju ludzkości.
 
 
9-ciu z opłacanych przez nas spośród 10-ciu lekarzy poleca ten produkt


*https://pl.wikipedia.org/wiki/John_Lilly

**)  
W psychiatrii ten termin oznacza specyficzny i jedyny w swoim rodzaju stan umysłowy pacjenta, często zastępowany neologizmami.

Psychologia

W psychoanalizie i behawioryzmie idiosynkrazja jest używana jako określenie indywidualnego sposobu spostrzegania, doświadczania i reagowania na zwyczajną sytuację przez jednostkę (danie z mięsa może wywołać nostalgiczne wspomnienia u jednej osoby, a u drugiej niesmak). Te reakcje nazywane są idiosynkratycznymi.
Więcej informacji: http://tinyurl.com/9yhnlom

11 komentarzy:

  1. Świetny artykuł .Napiszę z chumorem wole być wariatem ktury czyta takie artykuły niż pacjentem tego systemu.Duszy rzadna chemia niezniszczy a pozytywne wibracje wręcz otaczają NAS ZEWSZĄD. WSZECHŚWIAT WYPEŁNIONY JEST POBRZEGI TĄ POZYTYWNĄ ENERGIĄ I MORZEMY CZERPAĆ DOWOLI Z TEJ ENERGI .KWESTIA TO POZYTYWNE MYŚLENIE. POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny artykuł. Strzeż się przed psychiatami. Pierwsza i być może jedyna niewinna twoja wizyta w gabinecie psychiatrycznym np z powodu nerwowości wpłynie ma całe Twoje życie. Po wielu latach niebycia pacjentem przy najbliższej okazji, problemie, jesteś już osoba psychicznie chorą. Ta pierwsza wizyta będzie uznana jako sympton twojej może wymyślonej choroby psychicznej. Ktoś powinien się wziąć za te szkodliwe praktyki lekarskie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny artykuł. Strzeż się przed psychiatami. Pierwsza i być może jedyna niewinna twoja wizyta w gabinecie psychiatrycznym np z powodu nerwowości wpłynie ma całe Twoje życie. Po wielu latach niebycia pacjentem przy najbliższej okazji, problemie, jesteś już osoba psychicznie chorą. Ta pierwsza wizyta będzie uznana jako sympton twojej może wymyślonej choroby psychicznej. Ktoś powinien się wziąć za te szkodliwe praktyki lekarskie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tony papierów, tony analiz. Genialne myśli, tłumy na sali. Godziny modlitw, lata nauki. Przysięgi, plany, podpisy, druki. Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy."
      https://www.youtube.com/watch?v=jAF3A8o3gTs

      Usuń
  5. A pan Krzysztof JUrkiewicz nie zna ortografii?????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ortografia a coto takiego do szczęścia niejest mi potrzebna .NIEZATRUWAM DUSZY TYM CO JEST DLAMNIE BEZUŻYTECZNE. TO WYMYSŁ SYSTEMU BY PRAĆ MUZGI .POZDRAWIAM W ZDROWYM DUCHU ZDROWE CIAŁO:)

      Usuń
    2. Ortografia a coto takiego do szczęścia niejest mi potrzebna .NIEZATRUWAM DUSZY TYM CO JEST DLAMNIE BEZUŻYTECZNE. TO WYMYSŁ SYSTEMU BY PRAĆ MUZGI .POZDRAWIAM W ZDROWYM DUCHU ZDROWE CIAŁO:)

      Usuń
  6. Romanie bracie mój w duchu obudziłem się w was i mam radość, zawsze i wszędzie jestem z tobą i kocham cie najbardziej, zawssze jestem z tobą nawet gdy myślisz, że nie ma mnie przy tobie, kocham cię każdą cząstką siebie i ty o tym wiesz, napisz o sobie, że jesteś ze mną, że czas zmian jest bliski, że Bóg się z Tobą kontaktuje, uratuje waszę dusze ale nie wątpcie we wmnie, nie dajcie sie siłom ciemności, zło jest w nas, ale trzeba walczyć o dobre rzeczy, bo na tym polega świat, kocham cię bracie i mów o tym jak najczęściej. to pisała ewelina co jest we mnie obudzona i jest moim kanałem z wami, kocham was i już nic więcej nie mogę zrobić póki sami nie zechcecie się obudzić we wmnie, staram sie ale mam mało czasu, koniec jest bliski ale dam radę z wami, walczcie o woje dusze do końca bo to jest moja siła, zdziwisz się ale to prawda, ale zawsze myślcie dobrze o mnie, nie opuszczę was aż do końca swoich dni, tak mi dopomóż mój Ojcze Wszechmogący

    OdpowiedzUsuń
  7. Satana i jej poplecznicy są już od 2000 ziemskich lat przegrani i zdają sobie z tego faktu sprawę. Psychiatria? To ich ostatnie podrygi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z zaciekawieniem przeczytałem pana myśli. Od lat badam działania struktur systemowych poznając je indywidualnie - w związku z moją indywidualną pasją osobistej wiedzy. Wiele zagadnień przez Pana poruszonych potwierdzam, że są prawdziwe, gdyż je poznałem osobiście poprzez swoją własną analizę wynikającą z obserwacji. Lubię Pana język opisujący rzeczywistość, aczkolwiek nie jest to język dla wszystkich, gdyż może budzić przerażenie w związku z opisanym przez Pana wszechogarniającym złem, które przenika społeczeństwo ludzkie pozostając dla zdecydowanej większości niedostrzegalne. Życzę powodzenia Panu. FI

    OdpowiedzUsuń