Roman

Roman

wtorek, 30 maja 2017

50 LAT ZJEDNOCZONEJ JEROZOLIMY

- Ziemska Jerozolima, miasto - które jak jego hebrajska nazwa wskazuje - powinno być odbiciem prawdziwej, niebiańskiej Jerozolimy, Miasta Pokoju -  świętuje 50 lat jako miasto zjednoczone, wbrew woli tych, którzy starają się dzielić je jak pizzę na talerzu. Pytanie: co zwykli mieszkańcy izraelskiej stolicy - wyznawcy islamu, wyznawcy judaizmu, ateiści, katolicy itd. mają do powiedzenia na ten temat?



- W ulicznych rozmowach z Arabami i Żydami okazało się, że większość mieszkańców zdecydowanie chce, aby Jerozolima pozostała niepodzielona i chce żyć w harmonii i w zgodzie z inaczej myślącymi nie bacząc na wyznanie. Vox populi, vox Dei.  ale... Czy ich zdaniem, zdanie "zwykłych" ludzi  się liczy? Czy mąciciele i manipulatorzy zrezygnują
w końcu ze szczucia bliźniego przeciw bliźniemu?
Nie. Nie zrezygnują, bo niosą w sobie programy, które w każdej chwili mogą być aktywowane - programy, które są demonicznymi implantami, - szatańskim dziedzictwem.



- ... ale nie wszyscy! Jak śpiewał Czesław Niemen: ludzi dobrej woli jest więcej...
Ankiety przeprowadzone wykazują również, że większość Arabów żyjących w Jerozolimie wolałaby obywatelstwo Izraela nawet w nowym państwie palestyńskim. Starzy mieszkańcy miasta pamiętają jeszcze, jak tu wyglądało 50 lat temu, zanim zjednoczono miasto w czasie tzw. "wojny z sześciodniowej" w 1967 roku.
Oczywiście ci, którzy chcą niszczyć a nie jednoczyć mają swoje własne plany wprowadzeni własnego porządku.
https://www.youtube.com/watch?v=fgzQ7_dt3do

2 komentarze:

  1. Jerozolima (miasto pokoju) jest tylko jedna, ta w niebie, czyli w wymiarze eterycznym. W języku hebrajskim do każdego miasta na Ziemi jedziemy, ale tylko do Jerozolimy wznosimy się.
    Chyba dlatego założono tę wirtualną Jerozolimę w górach...
    Każda ziemska "Jerozolima" jest wirtualna, a przecież miało być tak na Ziemi jak w niebie. Ale to koliduje z satanizmem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naiwne i typowo niewolnicze mniemanie o celowości pokoju i spokoju na bożym świecie jest tylko dziecinną ułudą. Przedłużający się pokój w stadzie wzmacnia mniemanie owiec, że żarłoczne owczarki(wilki w owczej skórze) pilnujące ponoć pokoju, spokoju i demokracji są zbędne jak i całkiem zbędną staje się cała zgraja (kasta) pasterzy. Logicznie rzecz biorąc nie może więc zapanować na dłuższy czas pokój i sprawiedliwość - to chyba jasne... Kim więc jest ukryty hegemon od wieków zarządzający chaosem, najemnymi owczarkami i durnym stadem, bez względu na pełnioną funkcje robiący wodę z mózgu starannie w dzieciństwie zaprogramowanych, niewolniczych biorobotów. Taki budzący się właśnie( jeszcze nie całkiem dobudzony oi ogarniający były biorobot opowie Wam własnymi słowami trudną prawdę o kaście pasterskiej, to czego wielu dotąd jeno nieśmiale domniemywało --> https://youtu.be/6RZa1R2N0pI
    wężykiem, wężykiem

    OdpowiedzUsuń