Roman

Roman

czwartek, 1 czerwca 2017

DWA POWAŻNE TEMATY:

Dla panów

Dla pań


A/ kontrola narodzin
B/ przeludnienie

- Żyjące w materialnym dobrobycie kraje Zachodu są dla obciążonych dusz bardzo, bardzo atrakcyjnym celem. Dusze, które nastawiły swoje anteny na zewnątrz, na przyjemności świata materii chcą żyć wygodnie i zażywać rozkoszy polegających na swobodnym jedzeniu tego, co nie musi być koniecznie zdrowe, za to im smakuje (rezonans), picia alkoholu (nawet jeśli to haram;w islamie substancja lub przedmiot zabroniony) i żeby ignorować bezmyślnie Uniwersalne Prawa Kosmosu zażywać narkotyki. Oczywiście taki styl życia nie pobudza do miłości, lecz do korzystania z ciała bliźniego dla siebie samego a to stanowi okazję wcielania się dalszych obciążonych i buntujących się przeciw naukom zawartym w Dekalogu i w Kazaniu na Górze, które stanowią wyciąg
z Boskiego Kodeksu Uniwersalnych Praw na którym bazuje prawdziwa kultura i prawdziwa cywilizacja.

-  Dążące do materialnego "raju" w krajach bogatego Zachodu obciążone materią dusze napotykają jednak na bariery w postaci środków antykoncepcyjnych oraz programów kontroli narodzin.


Co im pozostaje?
Samopoznanie

Gdzie?
Kraje przeludnionego "trzeciego świata". Energia płynie i omija przeszkody na drodze do obranego celu. Tym celem jest wyżywanie się i zaspakajanie obciążonych zmysłów i popędów w świecie materii. Popędów!... Gdy stworzył wszechobecny Duch nas, Jego dzieci na Jego podobieństwo - popędów w nas nie tchnął, bowiem w Stwórcy popędów nie było.

- I tak pojawia się problem przeludnienia.


Obciążone dusze w ludzkich ciałach
Ten rosnący obraz wywołuje strach rządców tego świata
i tak zrodziła się myśl o masowym ludobójstwie


- Medycyna alopatyczna, medycyna akademicka, z pomocą konwencjonalnych chemicznych leków blokuje powstawanie i rozwój symptomów choroby. Obraz zwany przeludnieniem analogicznie można porównać z obrazem choroby zablokowanej w ludzkim organizmie lekarstwami. Tłumiąc symptomy pozbywamy się ich wciskając je z powrotem w obciążoną duszę. Jednak to postępowanie znowu stanowi przyczynę wywołującą dalsze skutki. To, co zostało pozamiatane pod dywan pozostaje pod dywanem i z czasem pęcznieje: Zubożenie zasobów naturalnych, degradacja środowiska, konflikty
i wojny, w
zrost bezrobocia, w
yższe koszty utrzymania itd, itd, itd...
- Tak dalej być nie może - twierdzą władcy tego świata i mają alibi żeby zdecydować się na ludobójstwo. Każda wcielająca się dusza, każde narodzone dziecko w  i c h  świecie na tej planecie jest widziane jako wróg. - Jak śmiecie rozmnażać się tak bezmyślnie?! - transmitują iluminaci. - Nie potrzeba nam aż tylu niewolników!


Przykazania podarowane ludzkości w stanie Wirginia


Książę Philip stwierdził już przed laty,
że chce wcielić się w śmiertelnego wirusa w celu wyeliminowania


- Gdy obciążona dusza wciela się w ludzkie ciało, popada w amnezje i nie pamięta, że celem życia w i na planie materii nie jest zaspakajanie zmysłów, lecz wspinanie się po szczeblach skali duchowej ewolucji z powrotem na szczyt, tam gdzie zenit doskonałości, nasza prawdziwa ojczyzna, gdzie zostaliśmy jako wolne, kosmiczne duchy stworzeni. Amnezja oznacza niepamięć. Dusza nie pamięta swoich poprzednich wcieleń. Wcielenie się jest szansą uszlachetnienia się, ale także ryzykiem dalszego obciążania się. Wielu aniołów zeszło w czeluście materii aby pomóc obciążonym braciom i siostrom wydostać się z tego piekła, ale tylko jednemu udało się nie uwikłać w akcje i reakcje powodujące następne inkarnacje w świecie materii. Ta istota znana jest na tej planecie jako Chrystus, który użył ciała Jezusa. Tylko Chrystusowi udało się nie stworzyć sobie niszczącego Go karmy i popaść w krąg narodzin i śmierci, z którego można się wydostać tylko realizując w życiu codziennym Boskie prawa.

- Amnezja jest czynnikiem ryzyka, ale też jest szansą na przyspieszony rozwój. Pamiętając stale o naszych obciążeniach i o złych, niegodziwych uczynkach obciążałoby nas tak bardzo, że nie moglibyśmy sobie tego wszystkiego wybaczyć. Dusze żyjące w obszarach oczyszczenia właśnie z tego powodu rozwijają się bardzo powoli. Dręczy je nieustannie sumienie, ów wewnętrzny świadek naszych poczynań, nasz anioł stróż. A przecież Boską wolą jest, żebyśmy żyli szczęśliwi w Wiecznej Teraźniejszości wracając do domu drogą samopoznania i de- i reprogramowania (wymieniania starych negatywnych programów na nowe, przyjazne). Krocząc tą drogą i nie pamiętając stale o popełnionych niegodziwościach, wybaczając sobie, prosząc o wybaczenie tych, którym przysporzyliśmy świadomie lub nieświadomie kłopotów możemy szybciej wrócić tam, skąd obsunęliśmy się na plan materii.

- Chrystus nazywał życie na materii chlebem powszednim. Każdy ziemski dzień jest kromka tego chleba, każda godzina, każda minuta jest okruchem życia, a to oznacza dla duszy, która już tęskni i chce wrócić do domu, że w każdej chwili, w każdej sytuacji ma szansę poznać siebie (obejrzeć swoje "wnętrzności" jeśli chcemy tu posłużyć się archaicznym językiem Biblii). W każdej chwili możemy zadać sobie pytanie:
- Czy jestem już gotowy/a wejść na ścieżkę samopoznania?
- Czy jestem już na tyle dojrzały/a i świadomy/a, że chcę wspiąć się z powrotem na duchowe wyżyny i oderwać od materii i jej promieniowania?
- Czy nadszedł właśnie TERAZ dla mnie czas decyzji?
- Czy jestem gotów/gotowa wznieść się w wymiary poza i ponad zasięgiem prawa przyczyny i skutku, ponad płaszczyznę oczyszczenia?

- Liczy się TERAZ. bowiem TERAZ zaczyna się ten etap, który nazywamy przyszłością. Grzebanie się w przeszłości - z ciekawości lub z innych względów - jest stratą cennego czasu, a nawet niezgodne z Boskim prawem. Boskim Prawem jest życie TERAZ / TUTAJ. Teraz odwracam moje anteny z zewnątrz do wewnątrz, chyba że jeszcze chcę coś osiągnąć w tym materialnym świecie. Tzw. regresing z pomocą hipnozy koliduje z procesem rozwoju i dojrzewania obciążonej duszy. Zamiast korzystać z energii każdego dnia w celu świadomego rozwoju, skierowujemy nasze anteny na przeszłość. A Ojciec wzywa nas do powrotu do domu. Okręt na którym płyniemy tonie. Trzecia klasa i druga klasa są już pod wodą. Chrystus przed 2000 ziemskich lat założył na Ziemi Wyższą Szkołę Życia. W tej szkole możemy przygotować się do ewakuacji.
Ta szansa jest tylko dla zainteresowanych.




16 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe artykuły. Wcześniej myślałam, że kolejne inkarnacje to loteria, kwestia szczęścia, gdzie trafisz. Czy urodzę się w USA, czy w Afryce, czy będę ładna, bogata, chora czy zdrowa. Ale najwyraźniej Ja Sama wybrałam sobie takie życie, takie okoliczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Indiach komunizm nie przyjął się, ponieważ ono wierzą właśnie że to kwestia szczęścia....

      Usuń
  2. Panie Romanie kwestia wybaczania. Żałuję pewnych rzeczy, kiedyś zrobiłam coś złego, osobie która nie jest tego świadoma. Nie potrafię sobie tego wybaczyć, wstydzę się tego. Jak to naprawić, nie mam odwagi jej tego wyznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można do tej osoby napisać, można zatelefonować, można ja przeprosić telepatycznie, można poprosić w myślach swoich "aniołów stróży", czyli asystujące nam dobre duchy, żeby przekazały naszą prośbę o wybaczenie duchom danej osoby. W duchu nie ma tajemnic. Tamta dusza i tak już wie na planie podświadomym. Odwaga jest cechą boską. Tłumienie w sobie uczuć odbije się w końcu na zdrowiu. Powodzenia!

      Usuń
  3. Piękna puenta panie Romanie <3 Z Bogiem każda sprawa !

    OdpowiedzUsuń
  4. Wpierw ustalmy czym jest ludzka dusza i jaki jest niby sens jej kolejnych wcieleń - tzw. reinkarnacji, kiedy niezmiennie zwykle zaczynane, kolejne wcielenie rozpoczyna się kompletną amnezją. Ta dziwaczna reguła daje zbyt często iście żałosny skutek, żmudnego i zbyt często bardzo bolesnego zbierania prawdziwej wiedzy, informacji i doświadczenia o życiu od nowa z całego gąszczu zastawionych dla naiwnych owiec rozlicznych piramidalnych kłamstw, pułapek i manipulacji, które mają zrobić z nich bezwolne, niewolnicze awatary, bioroboty - pożywkę dla licznych pasożytniczych stad humanoidalnych drapieżników kompletnie pozbawionych empatii czy sumienia - OZNAK DUSZY. Jak zatem przekonać się, że ma się w sobie tzw. bożą iskrę, zwaną dumnie duszą, a nie jest się wyłącznie PUSTYM pasożytem, klonem, hybrydą żyjącą z niewolniczej pracy durnych stad TUBYLCZYCH niewolników? Oto jest pytanie... Zali odczuwasz solidarność z każdą bożą istotą na tym łez padole, jesteś skłonny nieść im pomoc w potrzebie, odmawiać sobie, aby im pomagać, poświęcać się, litować, dzielić z nimi, płakać nad ich losem czy jeno szydzić z nich, drwić z ich plebejskiej durnoty i miałkości ich życia. Monument w Georgii, to właśnie taki symbol duchowej pustki i mentalnego wyrachowania rządzącej kasty dowodzący o pustce w ich zaskorupiałych sercach, którym przodkowie zostawili część swojej zaawansowanej wiedzy o życiu i przeznaczeniu, ale ci czując swoją hybrydową, moralną i psychiczną odmienność oraz znamienne wyobcowanie, postanowili poświęcić ten prawdziwy dar jaki otrzymali lub zawłaszczyli wyłącznie dla dobra własnego dostatku, władzy i sugerowanego twardego porządku...

    OdpowiedzUsuń
  5. Po tylu latach ćwiczeń medytacji potrafi Pan widzieć aury ludzkie ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko mas sens, dusza ma czas i będzie wracać tu raz po raz :-)
    Ja wiem, że to jest moje wcielenie które robi postęp w drodze do domu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Qrde Blade!Niezależnie czy jesteś tzw. Starą lub Młodą Duszą, czy też Jednorazówką - kluczem jest Świadomość...

    Bo nawet jeśli Sztuczna Inteligencja wybrałaby dla samej siebie program Życia i WspółOdczuwania - to wróciłaby do Stwórcy...

    Wszystko jest możliwe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzdura... Dusza to inteligentna energia, celowo nazywana bożą iskrą, którą w zamyśle stwórca wszystkiego podzielił się ze stworzonymi przez siebie istotami, napełni nich ją, aby się wzajemnie rozumiały, kochały i szanowały, czuły wzajemną jedność, solidaryzowały, wzajemnie sobie pomagały, podprogowo odczuwając, że były kiedyś i nadal są jednym. Ta energia imploduje wyłącznie w obiekty fraktalne, oparte na boskim uporządkowaniu, dając im bardzo długie życie, ale świadomość współistniejącej jedności przychodzi znacznie później w wzajemnym pocie, bólu i łzach czyli materialnym życiu i po to właśnie, ten padół łez i wzajemna droga przez mękę, abyśmy w końcu zrozumieli, że jesteśmy ( stanowimy holograficzną część większej, znacznie potężniejszej istoty, którą możemy się wspólnie stać wzajemnie współpracując, rozumiejąc, szanując lub chociażby na początek aspektując ). Musimy jednak zwalczyć w sobie zmanipulowane, destrukcyjne w zdecydowanej większości religijne OPROGRAMOWANIE,którym celowo karmiono nas w młodych latach, abyśmy wzajemnie nie czuli jedności i wzajemnej solidarności, które stało się is-torycznym zarzewiem wszelkiego zła i chaosu na świecie oraz mało istotnych różnic między nami. Oddalając się od tej wiedzy tracimy fraktalne uporządkowanie, energie boskiej świadomości, chorujemy, krócej żyjemy i stajemy się demonicznym, wzajemnie rywalizującym, durnym i szkodliwym plebsem, co powszechnie widać na każdym dosłownie kroku...

      Usuń
  8. Czy antykoncepcja jest dobra? Czy możemy świadomie odmawiać tworzeniu się przez nas nowego ciała?

    OdpowiedzUsuń
  9. Pojęcia "dobre" i "niedobre" mają racje bytu tylko na planie biegunowości. Pytanie ponad tym planem brzmi: Czy antykoncepcja jest zgodna z Uniwersalnym Boskim Prawem czy nie? Nie powinno się traktować seksu jako rodzaj sportu lub rozrywki. Jeżeli jednak ktoś jeszcze nie kontroluje popędu, to dla niego lepiej jest używać środków antykoncepcyjnych niż wpuszczać na ten świat obciążoną poważnie duszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Panie Romanie uważam że, seks to też energia jeżeli ktoś będzie sie wstrzymywał celowo od tego z tego co nam wiadomo zamiast rozwijać sie będzie się cofał bo będzie agresywny. Nie wiem czy w ludzkich ciałach niedoskonałych da się od tego uciec całkowicie. Zresztą to piękny akt jeżeli jest miłość w tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seks to przejaw energii natury, orgazm to niejako nagroda za podtrzymanie gatunku i dostaje ją umysł za wykonaną pracę. Jednak Umysł ludzki pokochał orgazm bo może się w nim przejawiać jako pan i władca. Będąc w Ego/Umyśle nie ma się kontroli nad ciałem i popędami i jest to kierowanie energii na zewnątrz. Obecnie, jak też zauważa p.Roman jest potrzeba skierowania się do wewnątrz by rozpoznać siebie, by odkryć że Ego/Umysł jest tylko pewna struktura dodaną do ciała i to nie jest duszą. To samo rozpoznanie jest kluczem do uwolnienia się z kajdanów z wszelkich "muszę" które są programami zapisanymi w umyśle. Jest to tytaniczna praca rozłożona na lata, proces powolny gdzie rozpoznajemy swą prawdziwą naturę, gdzie wiemy, że nie jesteśmy, tym czy tamtym a inne nie ma zastosowania do nas. By przyjąć więcej Boga do siebie trzeba posprzątać swój "dom" inaczej tak znamienity gość nie wejdzie do niego, bo gdy w "piwnicach" i na "strychu" jest bród, smród i bałagan to po prostu nie ma miejsca.

      Usuń
    2. Seksualny popęd to realizacja boskiego, duchowego planu tworzenia wokół życia biologicznego. Każdy biorobot, biologiczny replikator ma to bardzo silne wprogramowane i PODPROGOWE EMOCJE ZWIĄZANE Z PROKREACJĄ są siłą napędową biologicznej różnorodności, aby tworzyć materialne (biologiczne) awatary mogące być długotrwale zasiedlone przez duchową jaźń. Jednak emocje z tym faktem związane powinny być prawdziwe i czyste, oparte na wzajemnej miłości i szacunku, gdyż tylko wtedy WIBRACYJNIE zapraszamy do ciała dziecka odpowiednią RÓWNIEŻ wibracyjnie ZGODNĄ duchową istotę, nie wspominając już o naturalnych i obowiązujących ( choć nadal skrywanych przed PLEBSEM ) prawach TELEGONII!

      Usuń
  11. Mysle, ze trzeba rozróżnić zaspokajanie potrzeb (nastawione na branie) od pieknego aktu z milosci (nastawione na obustronne dawanie). Czlowiek poszezajac swoja swiadomosc raczyna dostrzegac te roznice, poniewaz tylko nieswiadomie mozemy dominowac na druga istota boska.

    OdpowiedzUsuń