Roman

Roman

czwartek, 29 czerwca 2017

MATERIA JEST ZGĘSZCZONYM PROMIENIOWANIEM


Na grobie papieża Juliusza II, Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni (włoski rzeźbiarz Michał Anioł) posadził Mojżesza
...  z rogami na głowie

   - W ten sposób rzekomi "chrześcijanie", katolicy umieścili rogi na głowie wielkiego proroka, dzięki któremu dotarł do nas Dekalog, esencja uniwersalnych, boskich praw, a przy okazji przyprawiono rogi "żydom".

   - Karnaim to po hebrajsku promienie. Rogi zwierzęcia to też karnaim.
Każde ciało żywe otoczone jest promieniowaniem Ducha płynącym z głębi duszy.
To promieniowanie światła nazywa się krina.
   - 
Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich na górę wysoką. Tam przemienił się wobec nich. Jego odzienie stało się lśniąco białe tak, jak żaden folusznik na ziemi wybielić nie zdoła. I ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem. To fragment z Ewangelii wg. Mateusza, 9:2. Transfiguracja Jezusa. Żeby móc komunikować się z istotami pochodzącymi z eterycznego wymiaru, Chrystus przepulsowuje swoim światłem ciało Jezusa, którego używa na Ziemi.


   - W s z y s t k o  bazuje na wibracji i na sile promieniowania. Im bardziej dusza - żyjąc w materialnym ciele lub poza nim - skoncentrowana jest na swoim wnętrzu, na Duchu Życia, tym intensywniej promieniuje; innymi słowy wyraźniej widzi. Dzięki światłu promieniującemu z duszy, istota żywa "widzi" tyle, na ile rezonuje z jej chwilowym stanem świadomości. Tak więc to nieprawda rozpowszechniana przez magów różnej maści, że "niezbadane są drogi Opatrzności" i że Duch-Stwórca, nasz "Ojciec ma swoje tajemnice". Ten, kto trzyma coś przed nami w tajemnicy nie jest naszym Niebiańskim Ojcem, lecz manipulatorem. Dla kosmicznej istoty świadomej swojego Boskiego pochodzenia nie ma tajemnic; wszystko jest jawne i łatwe w zrozumieniu.

   - Wszystko jest energią w specyficznym stanie skupienia. Energia promieniuje. Jest promieniowaniem. Energia wibruje. Wszystkie wymiary, eteryczne nieba, ich mieszkańcy, nasze kosmiczne rodziny, duchowe królestwo flory i duchowe królestwo fauny, sfery częściowo materialne , astral, niski astral - wszystko żyje, a tym samym pulsuje, wibruje i promieniuje.

   - Każda żywa istota nastawiona świadomie na wewnętrzne światło ma wgląd we wszystko, w każdy proces przebiegający w Boskim Stworzeniu. Duchy obciążone zwane duszami mają na tyle wgląd w rzeczywistość, na ile zmatowały niskimi uczuciami jak m.in. żądzą władzy, egocentryzmem, egoizmem, nienawiścią, zawiścią, zazdrością itp. stan swojego promieniowania niezgodnym z Boskim Uniwersalnym Prawem. Z tej przyczyny dusza żyjąca w materialnym ciele, tzw. człowiek widzi wokoło siebie tylko świat i kosmos materialny oraz ludzi żyjących w materii i na materii, bowiem równe sobie w swej częstotliwości drgań i podobne pola energii przyciągają się wzajemnie.

   - Nastawiony na swoje wewnętrzne Królestwo, na promieniowanie Ducha człowiek dba o higienę duchową, psychiczną i mentalną oraz o higienę ziemskiego ciała. Jego promieniowanie staje się coraz intensywniejsze, dzięki czemu może patrzeć poprzez ograniczenie materią. Taka dusza, taki człowiek jest świadom  k i m  jest. Nie wierzy - wie że jest istotą boską żyjącą tymczasowo w ludzkim ciele i jest świadom celu i sensu życia na Ziemi. Ziemia nie jest jego ojczyzną, Ziemią nie jest jego domem. Jest wędrowcem przenikającym mroki i ciemności. Taki człowiek jest świadom, że materia jest zjawiskiem powstałym w czasie. Nie istniała na początku, a obecnie podlega prawu dematerializacji. Gdy więc dusza i jej człowiek rozwijają się świadomie i wznoszą się ku światłu wprowadzając porządek i szlachetność w świat swoich uczuć i myśli, gdy rezygnują z samowoli i utożsamiania się z ziemskimi -izmami i -logiami, gdy potrafią z serca wypowiedzieć "zaklęcie" bądź wola twoja, Ojcze, nie moja, gdy postępują mądrze i rozważnie pozwalając wewnętrznej sile się prowadzić, gdy są sprawiedliwe wobec siebie samych i szczere same ze sobą, wówczas są zdolne patrzeć i widzieć poprzez materię.

   - Istoty czystego Ducha promieniują samoczynnie bo są promieniowaniem. Światło w ciemności świeci. Słońce nie promieniuje na istoty duchowe; one świecą same z siebie. Światło, prasiła życia promieniuje z wewnątrz na zewnątrz. Ten stan świadomości nazywa się zdrowiem. Człowiek potrzebuje słonecznego światła z zewnątrz. Czysty duch - nie. Promieniowanie słoneczne naświetla materię, kosmos materialny, ludzi i ich materialny świat, ale nie przenika materii. Gdyby tak nie było, materia byłaby niewidoczna. Światło odbija się od materii i dzięki temu człowiek widzi materię. Dusza po wyjściu z ciała może ujrzeć tylko te wymiary i światy, które żyjąc w ludzkim ciele uaktywniła w sobie. Podsumowując, kto dba o intensywniejsze promieniowanie od wewnątrz, ten dysponuje intensywniejszym światłem. Sprawy otaczającego go materialnego świata nie są istotne. Rozwijająca w sobie na powrót światło dusza żyje w swoim człowieku w świecie materii, ale nie z materią. Istotna jest ewolucja światła, a nie zgęszczenia zwanego materią. Żyjąc w ten sposób człowiek nie skaże się na życie w nędzy. Na ile dusza realizuje w swoim życiu na Ziemi i/lub w światach astralnych Boskie Prawo, na tyle poszerza horyzont swojej świadomości.

   - Człowiek nastawiony tylko na sprawy ziemskie marnotrawi swoją energię, co prowadzi do utraty siły promieniowania = do utraty zdrowia... psychicznego a w dalszym stadium upadku  zdrowia fizycznego. Tak zwana choroba jest mikroupadkiem odzwierciedlającym bunt aniołów. Oznacza to, że wymiary nadrzędne nie znajdują w takiej duszy i w jej człowieku odbicia. Dusza nastawiona na Ziemię, na materię jest zbyt obciążona i nie może wznieść się i wrócić do swojej kosmicznej ojczyzny. Oszukując siebie samą uznaje materię za swoją ojczyznę, terytorium materii, "swój" dom, na "swoim" kawałku ziemi, "swoje" metry kwadratowe; utożsamia się ze swoim ziemskim, bioskafandrem, z jego kolorem, z jego zewnętrznym wyglądem, rysami, kolorem włosów, oczu... Prawdziwa ojczyzna i Źródło Życia idą w niepamięć, a pogłębia się autohipnotyczny trans. Dusza wciela się w rolę jednego z wielu. Ogranicza siłę promieniowania. To co kosmiczne jest wyśmiewane. Hasłem staje się "zejdźmy na Ziemię". Ale teraz popada dusza pod panowanie prawa przyczyny i skutku, zaś ten ostatni stanowi dalsze ogniwo w łańcuchu przyczyn i skutków, akcji i reakcji. I tak posiane ziarno przynosi odpowiednie plony: strach, agresję, samoobronę, nienawiść, nie wybaczanie, pamiętliwość, czyli następne ziarna niezgody. Boska Jedność staje się abstraktem, a nie fundamentem cywilizacji.

  - Nasz Niebiański Ojciec, czysty duch nie chce żebyśmy żyli w ograniczeniu czasem i przestrzenią, jednak obdarzając nas wolna wolą jako wszechwiedzący pozwala nam poznać siebie i tą drogą - drogą samopoznania - wrócić z powrotem do zdrowia, do stanu świadomości, który był naszym niebem w którym zostaliśmy stworzeni jako czyste kosmiczne, wolne duchy.


Ta grafika nie może oddać piękna naszego prawdziwego jestestwa.

3 komentarze:

  1. Wszystko co przemija obserwowane jest przez to co nie przemija. Jeżeli widzę przemijanie muszę być nie przemijaniem . Nic widzi wszystko, wszystko nic nie widzi . Miedzy wszystkim a niczym niema odległości . Początek i koniec jest w tym samym miejscu, w nieskończoności . Wszystko dzieje się w miłości bo miłość to wszystkie emocje w jednej . Wszystko co jest moje nie jest mną , moje ciało, moje myśli , moje emocje , moje otoczenie . To dla mnie wszystko tańczy a ja jestem niczym . Pozdrawiam Tomasz Zapolski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie pan to wyraził panie Romanie, to co od dawna czuje w swoim wnętrzu, a co jeszcze z trudem przychodzi mi odzwierciedlać na codzień...
    Z serca dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak zupełnie dla odmiany pozwoliłem sobie napisać tekst do wakacyjnego hitu lata 2017.

    Polsko moja, serce moje, nigdzie lepiej jak we dwoje,
    bo ja kocham twe szaleństwa, chwile chwały i męczeństwa
    Polsko moja...
    Wciąż jesteśmy jak we dwoje, wszelki chaos jest w oddali, nawet niebo nam wtóruje byśmy stale się kochali...
    Nad górami słońce świeci, srebrny księżyc nad polami
    dnie się z nocą wciąż mijają, a my stale się kochamy...
    refren: Polsko moja, serce moje, nie ma lepiej jak we dwoje, bo ja kocham lasy twoje, morza bryzę, ogień kobiet , Polsko moja...
    Gdy nad nami niebo płacze, mokną miasta, wsie, krużganki z wytęsknieniem patrze w okno wspominając Twoje wianki...
    kiedy myślę o nich luba serce znowu szybciej bije, jak to dobrze, znowu kocham, miłość da nam nową siłę.
    Polki moje, serca moje nie ma lepiej jak we dwoje, bo Was kocham do szaleństwa, oczy Wasze i maleństwa...
    Polki moje...
    Następne zwrotki hitu, jak i naturalnie melodia --> https://youtu.be/NEBf6UStSSo są już instrumentalnie i życiowo powszechnie znane, więc mimo to życzę Wam dużo wakacyjnych wrażeń, wianków, wesel, tańca i śpiewu
    qrde blade

    OdpowiedzUsuń