Roman

Roman

środa, 30 sierpnia 2017

CO SIĘ, DO DIABŁA, DZIEJE NA BLISKIM WSCHODZIE?


Nienawiść zaślepia  -  separacja ogranicza

To oczywiście odnosi się do obu stron konfliktu.



   - Na ekranach telewizorów (o ile, szanowny Czytelniku posiadasz jeszcze
w domu telewizor) podziwiasz arabskich wyrostków obrzucających kamieniami lub koktajlami Mołotowa samochody osobowe, w których jadą nie tylko obywatele Izraela różnych wyznań (m.in. także muzułmanie), ale także turyści (no cóż, im się też koktail należy, bo przecież to "niewierne psy").





Te migawki i fotografie (jak np. zamieszczona powyżej) mają wzbudzić w nas podziw dla bojowników i męczenników islamskich. Jeśli rzucony koktail Mołotowa trafił w jadących w samochodzie muzułmanów, wówczas iluminackie środki masowego przekazu nie przekazują takiej informacji. To byłoby posunięcie niepoprawne ze strony reportera lub dziennikarza.

- Palestyńskie Ministerstwo Edukacji przyznaje każdemu uczniowi i studentowi, który został aresztowany za rzucanie kamieniami i / lub koktajlami Mołotowa na pojazdy z izraelską rejestracją zaliczenie semestru i przejście do następnej klasy.

- Przyznanie "dobrych" ocen uczniom, którzy dopuścili się gwałtownych ataków na kierowców, jest jedną z wielu metod podżegania do terroru praktykowanych przez Autonomię Palestyny (PA).

- Nienawiść (nie tylko arabska) to stan psychiczny, który zaślepia i prowadzi do zabójstw, morderstw i samobójstw. Obok wyznawców Starego Przymierzaw Izraelu żyją także wyznawcy Koranu. Ponad 80% Arabów to sunnici, pozostali to chrześcijanie, sufici i druzowie. Izrael jest także światowym centrum bahaizmu. Pochodzenie ludzi zwanych dziś poprawnie "Palestyńczykami" wywołuje wiele kontrowersji i z tej przyczyny zaistniał tak zwany „problem palestyński”.
http://romannacht.blogspot.com/2013/08/zaginieni-palestynscy-zydzi.html

- W VII wieku Arabowie najechali na Palestynę i zmieszali się z tubylczą ludnością narzucając jej swoją religię i obyczaje. Poza tym, wielu dzisiejszych "Palestyńczyków" (którzy są tak samo narodem wymyślonym jak "Żydzi") to Arabowie, którzy przybyli do Izraela z sąsiednich państw w celach zarobkowych lub jako pacjenci izraelskich szpitali, którzy postanowili zostać.
Palestyńczycy (pol.). W: Izrael.badacz.org [on-line]. [dostęp 7 marca 2009]

- Niektórzy dzisiejsi "Palestyńczycy" wierzą, że mogą być potomkami Kananejczyków.. Skoro - idąc tą drogą - "Palestyńczycy""dziećmi starożytnego Kanaanu", a "Żydzi" jako "dzieci Abrahama" są Sumerami (obie strony zgodnie nazywają siebie "kuzynami" ze względu na semickie pochodzenie) to świat wtrąca się w pradawny konflikt między plemionami semickimi...

- 10% izraelskich Arabów stanowią Beduini – plemiona semickie zamieszkujące głównie tereny pustyni Negew, zaś Samarię zamieszkują Szomronim (Samarytanie, którzy w zależności jak wieje wiatr raz uznają siebie za "dzieci Izraela" a innym razem za muzułmanów) i Czerkiesi.
Jaka jest prawda? Na ten bliskowschodni konflikt trzeba spojrzeć przez oczy mieszkańców tego terenu, trzeba odwiedzić Izrael i rozmawiać szczególnie ze starymi ludźmi (a tych jest już coraz mniej), z tymi, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy wszyscy handlowali ze wszystkimi nie biorąc pod uwagę hipnotycznych wyznań. W przeciwnym razie mamy do wyboru przedstawiane nam przez różne źródła "politycznie poprawne" wersje rzekomo historyczne.

- Wyobraźmy sobie taką scenę z życia młodego człowieka, który postanowił przeprowadzić atak terrorystyczny, ponieważ następnego dnia rano miał egzamin maturalny, do którego nie jest przygotowany. Wie jednak,że jeśli ktoś, kto został aresztowany za przeprowadzenie ataku w tym czasie, gdy miał przygotować się do egzaminu, to automatycznie otrzyma "dobrą" ocenę.Tacy młodzi terroryści boją się swoich ojców. Jeśli przeczuwają, że nie zdadzą egzaminu, wybierają rolę patrioty,męczennika, bojownika o wolność, aby ta drogą uzyskać "dobrą ocenę".
[Były takie czasy, że wystarczyło zostać "honorowym dawcą krwi", żeby władze szkolne spoglądały przychylnym okiem na cwaniaka żerującego na poprawności politycznej; można było też "uratować tonącego" i stać się bohaterem dnia, żeby szybciej załatwić sobie paszport konsularny. Świat nie jest taki, jak nam się przedstawia].




Czyn chwalebny i dowód

- Najbardziej popularnymi formami podżegania do aktów przemocy i terroru
w Autonomii Palestyńskiej są t.zw. imprezy kulturalne gloryfikujące krwawe czyny terrorystów, nazywanie szkół i ulic po terrorystach i samobójcach, programy telewizyjne dla przedszkolaków, dzieci w wieku szkolnymi nastolatków.




Rzucanie kamieniami w ludzi zakończyło się już nie raz śmiercią.
Np. śmiertelnie ranna została trafiona Adele Biton gdy miała dwa latka. Przez ponad 2 lata spędziła na intensywnej terapii z powodu uszkodzeń mózgu zanim
z powodu zadanej rany.


Adele Biton w szpitalu.
Być może dzięki niej ktoś zdał maturę albo inny ziemski egzamin;
być może ktoś zasłużył sobie w ten sposób na łaskawe spojrzenie
biologicznego ojca.
A jednak i tu ludzie budzą się i potrafią krytycznie przyjrzeć się sytuacji.

Niepoprawny i niezgodny libijski polityk, dr Hadi Shalouf,
ex-reprezentant Libii w Międzynarodowym Trybunale Karnym
(International Criminal Court - ICC)
- Odważny libijski polityk i były członek ICC twierdzi, że polityczny program zwany "Arabską Wiosną" nie powiódł się dlatego, ponieważ "Arabowie żyją jeszcze w czasach średniowiecza". Dr Hadi Shalouf został zaproszony do studia Al-Jazeera, aby omówić sprawę syryjskiego dziennikarza, Khalila Al-Miqdada, który twierdził, że Arabska Wiosna nie powiodła się z powodu "żydowskiego "spisku". Według niego pułkownik Kadafi oszukał Libijczyków ze względu na swojego żydowskiego krewnego oraz że Izrael nie może przetrwać bez zniszczenia Iraku.

- Dr Shalouf natomiast stwierdził (oprócz kilku innych otwierających oczy uwag dotyczących świata arabskiego), że arabskie problemy stworzyli sobie sami Arabowie "żyjący w mroku średniowiecza".
https://www.youtube.com/watch?v=aM7OfzvjbLY

[Hmmm, skąd my to znamy... W 1967 roku w PRLu generał Moczar także usprawiedliwiał niepowodzenie PZPR "spiskiem żydowskim"... ]. Piszę to obiektywnie, jako wolny człowiek po 70-tce.

CO SIĘ, DO DIABŁA, DZIEJE NA BLISKIM WSCHODZIE?
Obłąkani - nasi bracia i siostry - zapomniawszy kim są w rzeczywistości - zwalczają się wzajemnie; wszyscy przeciwko wszystkim.
Jest jakaś nadzieja?
Jest. Tam też wcielają się wolne duchy i będą się wcielać w celu niesienia pomocy obłąkanym tak długo, aż prawo reinkarnacji totalnie zostanie zniesione.

6 komentarzy:

  1. Wiadomo ze jedna ze stron musi wyzbyć się nienawiści żeby uczyniła to druga strona.Boskie wyzwoleńcze energie dotrą i tam.Miłość przenika wszystko.I rzeczywiście można z przerażeniem patrzeć na to co wyczynia zaprogramowana muzułmanska horda.Ale wyczuwam stronniczość panie Romanie.Bo to nie jest tak że izraelska strona jest tylko na pozycjach obronnych.Można by wspomnieć o niezwykle skutecznych snajperach obojga płci izraelskich strzelających do dzieci palestyńskich.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienawiść = zamroczenie duchowe = życie pod prawem demonów "oko za oko". Stronniczość? Bynajmniej. Byłem tam, znam mentalność wszystkich zwalczających się na Bliskim Wschodzie stron. Ich nieszczęście polega na tym, że nie zdają sobie sprawy k o m u służą, a służą temu samemu źródłu zła. A propos tego filmiku: być może ktoś z izraelskiej strony strzelał do dzieci, ale ile izraelskich dzieci zostało zabitych w tym konflikcie. Nie jestem stronniczy. Jestem za równowaga psychiczną. Obie strony biorą udział w tym samym warsztacie i cierpią. Ta jest ich lekcja.

      Usuń
    2. dziękuje za wyjasnienie mi swoich odczuć i swojego spojrzenia na to zjawisko.pozdrawiam

      Usuń
  2. Ale jak dlugo jeszcze panie Romanie, jak dlugo tego oblakania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak długo, aż ostatnia upadła dusza nie zatęskni za domem, za Wieczną Ojczyzną i przestanie utożsamiać się z ziemskimi programami, jak wyznanie, rasa itp...

      Usuń
  3. Romanie prędko to nie nastąpi, duch -- ludzkość jest jeszcze na prymitywnym stanie świadomosci, a za wszystko są winne RELIGIE z ich księgami --zauważmy że np-BAHAICI, KWAKRZY, SUFI i bardziej postępowe wyznania religijne nie walczą miedzy sobą ---jedynie ludzie wyznający Judaizm Tradycyjny, Chrystianizm Biblijny i Katlicki / Prawosławny i Islam Sunnicki / Szyicki zwalcza się nawzajem --myślę że w tych Religiach jest dużo pierwiastka niższego Astralu, w BAHAI, u KWAKROW, RÓZokrzyż, Antropozofia Rudolfa Steinera jest wiecej Boskiej Nauki --wyznania te odrzuciły przesądy i sztywne Dogmaty swych Religii i się otwarły na NOWE ŚWIATŁO, sam sympatyzuje z Liberal Kwakrami, Religie Dogmatyczne uczą że tylko one mają Prawde --- a jak się wmiesza do tego Polityka to jest Piekiełko na ziemi ---ale cóż ci ludzie też to muszą PRZEPRACOWAĆ KARME --a raczej dwa narody Żydzi i Arabowie .

    OdpowiedzUsuń