Roman

Roman

niedziela, 8 października 2017

Analiza: CZY KONSERWEATYWNA PARTIA AfD (Alternatywa dla Niemiec) JEST PROIZRAELSKA?

   - Kierownictwo diaspory żydowskiej jest zaskoczone nastawieniem AfD do Żydów i Izraela. Najwidoczniej  na dzisiejszej mapie europejskiej polityki wiatry antysemityzmu zmieniły kierunek tak, jak
w USA po odejściu z Białego Domu zainstalowanego przez Georga Sorosa muzułmańskiego prezydenta kokietującego wojujący islam.


Kandydaci z ramienia AfD, Alexander Gauland i Alice Weidel
świętują wyniki wyborów w Berlinie.
"Odzyskamy nasz kraj" - ślubują przywódcy AfD
(AP / Martin Meissner) 

   - Rosnąca w siłę niemiecka, konserwatywna partia AFD jest demonizowana przez europejskie elity polityczne podobnie jak Putin. Ta coraz popularniejsza partia nazywana jest przez iluminatów* "rasistowską", a nawet "nazistowską".

Ronald Lauder

   - Ronald Lauder, prezes światowego kongresu żydowskiego, nie ukrywał słów dezaprobaty po usłyszeniu wyniku wyborów krajowych w zeszłym tygodniu, gdy AfD weszła do Parlamentu. Pogratulował Angeli Merkel czwartej kadencji, nazywając ją "prawdziwym przyjacielem Izraela i narodu żydowskiego" i potępił AfD jako "haniebny ruch reakcyjny, który przypomina najgorszą przeszłość Niemiec". Chyba nie wie o tym, że policja pani Merkel tuszuje islamskie napaści na niemieckich obywateli pochodzenia żydowskiego...
   - Jednak w przeciwieństwie do prawdziwych, niemieckich nazistów, ankiety wykazują, że AfD jest zdecydowanie pozytywnie nastawiona do Izraela podobnie jak np. holenderska Partia Wolności Geerta Wildersa starająca się odzyskać Niderlandy. AfD nie koncentruje się na europejskich Żydach, lecz na negatywnych konsekwencjach muzułmańskiej maskowanej inwazji, masowej imigracji do Niemiec i Unii Europejskiej. Prawda jest taka, że wielu żydowskich przywódców diaspory błędnie (z premedytacją lub nie) interpretuje dzisiejszą europejską mapę polityczną i zmieniające się kierunki wiatrów antysemityzmu. W przeciwieństwie do lat trzydziestych, gdy europejscy Żydzi zostali zagrożeni prawicowym ekstremizmem, dziś Izrael** i światowe żydostwo (jak
i chrześcijaństwo) jest zagrożone głównie tsunami nienawiści płynącej z kręgów radykalnego islamu i jego ekstremistycznych, lewackich sojuszników.

   - 
Niezależnie od preferencji politycznych, jest to po prostu zniekształcanie faktów historycznych i współczesnych. Partii AfD nie da się nijak porównać
z wczorajszymi nazistami. Hitlerowskie Niemcy brutalnie atakowały dobrze zintegrowaną mniejszość żydowską, która nie stanowiła zagrożenia dla społeczeństwa niemieckiego. Świadczyła o tym ogromna liczba małżeństw mieszanych.

   - Natomiast rosnąca w siłę AfD (i inne europejskie, prawicowe odpowiedniki) powinny być postrzegane jako reakcja na bezprecedensową inwazję, powódź, migrację z krajów muzułmańskich i jej negatywny, niszczący wpływ na społeczeństwo europejskie - 
rosnący islamski terroryzm i muzułmański ekstremizm.

   - 
Lewicowo-islamska nienawiść stanowi epicentrum zagrożenia pokoju w XXI wieku i zagraża zarówno Izraelowi, jak i kulturze Europy jaką znaliśmy do tej pory.
 Podczas gdy prawicowy, post-hitlerowski antysemityzm jest słusznie zdyskredytowany i marginalizowany, islamiści i ich europejscy lewaccy sprzymierzeńcy coraz częściej wnoszą swoją nienawiść do głównego nurtu europejskiego pod płaszczykiem "anty-rasizmu".

   - Wprawdzie żydowska elita uznaje niemiecką kanclerz Angelę Merkel za "przyjaciela Izraela", to jednak Niemcy pani Merkel pozostają głównymi, zagranicznymi sponsorami ekstremistycznych organizacji pozarządowych demonizujących Izrael, jakiego iluminacji sobie od dawna już nie życzą. (
Patrz: np. wypowiedzi Henry'ego Kissingera albo Georga Sorosa).


Vice kanclerz Sigmar Gabriel i Martin Schulz,
który groził Polsce i Węgrom karami za niewpuszczenie
rzekomych uchodźców.
   - Lewicowy niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel, demonizuje nieustannie AfD jako "partię nazistów", zarazem nie wzdraga się spotykać z liderami Iranu, którzy otwarcie grożą zniszczeniem Izraela, gdy tylko nadarzy się taka okazja. Herr Gabriel osobiście przyjmował muzułmańskiego ekstremistę i lidera, Hamidrezę Torabiego, który kieruje Islamską Akademią Islamską, organizację wspierającą islamski terroryzm. 


   - Polityczna lewica Europy coraz bardziej płaszczy się przed islamem. Podczas gdy AfD i inne europejskie partie prawicowe nie zgadzające się na tak masową imigrację muzułmanów, sojusz lewicowo-islamski jawi się jako główny silnik antysemickiej nienawiści, czego nie powinno się ignorować właśnie pamiętając czas, gdy sataniści zainstalowali w III-ciej Rzeszy Adolfa Hitlera.


2 komentarze:

  1. Słusznie pan prawi, bo nowy marksizm zalewa już cywilizację zachodnią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej cywilizacji już nie ma . Afd ma jakaś siłę lecz znowu wygrała ta sama osoba.

    OdpowiedzUsuń