Roman

Roman

środa, 30 maja 2018

OJCOWIE "ŚWIĘCI' PRZEWIDUJĄ "WIECZNE POTĘPIENIE" RODZAJU LUDZKIEGO...

... na wieki wieków...
Co taki wirus podprogowo umieszczony w ludzkim umyśle wywołuje?
Spokój czy niepokój? radość czy depresję?

- Wieczna jest tylko miłość, dobroć i harmonia.
- Czy powinniśmy zrozumieć, że człowiek obdarzony jest (przez kogo?) mocą popełnienia grzechu, który jest większy niż przebaczająca miłość Boga, naszego wiecznego Ojca i Stwórcy, który jest Życiem i Świętością? Czy mamy pozwolić sobie coś takiego zasugerować?
- Jeśli tak, to w takim razie istnieje w Nieskończoności, w naszej Wiecznej Ojczyźnie"grzech wieczny". Wierząc w takie podszepty, stawiamy się wraz
z podszeptującym ponad domenę/wymiar boskiej miłością miłości Boga do stworzonych przezeń duchowych istot,, niczym nie obciążonych kosmicznych duchów. Bowiem boska, czysta miłość  jest najwyższym stanem nieobciążonej świadomości - stanem świadomości, który utraciliśmy występując przeciw boskiemu prawu i do którego - prowadzeni tęsknotą - świadomie wracamy.
Wracając do przekleństwa, do "potępienia"powinniśmy uwierzyć na słowo, nieomylnym ludziom, w których żyją duchowi użytkownicy - "ojcom" "świętym"  - że  może istnieć grzech silniejszy niż miłość Boga, Boga,który jest bezwarunkową miłością w twórczej akcji.
- Jeśli przyjąć, że jest coś silniejszego niż boska miłość, to mówimy tu
o ekwiwalencie, o odpowiedniku siły, która jest silniejsza niż wszechmoc Boga!? Już zbudzony, rozumujący samodzielnie człowiek dochodzi tu do wniosku, że ten, który  zainfekował ludzkie umysły wirusem wiecznego potępienia, jest przywódcą demonów. Nie może być inaczej...

- Jeśli istnieje takie miejsce, w którym żyją w stanie wiecznego potępienia dusze, to byłoby to zaprzeczeniem, przeciwwagą dla boskiej, czystej, bezwarunkowej, bezinteresownej miłości. Istniałoby bowiem miejsce, istniałaby przestrzeń, w której zgromadzono by potępieńców - t.zw. piekło-  które byłoby mocniejsze w swym promieniowaniu niż Królestwo Boga, Królestwo Miłości które jest czystą miłością i pewnego dnia to miejsce wiecznego potępienia mogłoby poszerzyć się, ciemność mogłaby poszerzyć mrok i ciemność i zniszczyć Królestwo Boga - Absolut - Miłość. 

- Jednakże Dobre Wieści są jednak takie, że jak uczy  Boskie Prawo -  światło w ciemności świeci i penetruje mroki. Oto dziś światło dociera w każdy zakątek tego biomaterialistycznego świata a także w światy astralne.
Wszędzie budzą się dusze z demonicznego, koszmaru s do wiecznego życia

w stanie świadomości JA JESTEM ŚWIADOMYM ŻYCIEM - WIECZNIE PŁYNĄCYM ŚWIATŁEM.

- Czy Bóg, nasz Stwórca, który jest Ojcem nas wszystkich, byłby wszechogarniającą miłością, jeśli istnieje taki grzech, którego nie mógłby Wszechmocny wybaczyć? 

Gdybyśmy jako ludzie mogli popełnić jeden grzech, którego wszechmogący Bóg nie mógłby wybaczyć, bylibyśmy silniejsi od Boga. Jak bardzo toksyvzny tenest , ten mentalny implant - wirus o wiecznym potępieniu
Ci, którzy po dziś dzień utrzymują, że istnieje przestrzeń dla wiecznego potępienia, są przeciwnikami Boga.

- Doktryna o wiecznym potępieniu jest obowiązkowym dogmatem Kościoła katolickiego. To demoniczne oświadczenie jest zawarte w kilku dogmatach. 
Między innymi: papież Innocenty III uczył, że "... Jezus Chrystus przyjdzie pod koniec świata, aby osądzić żywych i umarłych, aby każdego z nich osądzić na podstawie jego/jej uczynków i postępowania, zarówno tych przeklętych, potępionych jak i wybranych. [...]  Jedni żyć będą z wieczną karą pośród diabłów, zaś grupa tych drugich żyć będzie w wiecznej chwale z Chrystusem, bo każdy osądzony będzie na podstawie popełnionych dobrych lub złych uczynków "(nr 896)
[Jedem das seine - - mawiał zainfekowany tym wirusem katolik, Adolf Hitler (każdemu to, co mu się należy)]. 





- Papież Innocenty IV  (innocent to łac. niewinny)rządził siedząc na świętym stolcu w roku 1254 i uczył, że: "Ten, kto umiera w grzechu, nie może zostać pobłogosławiony" No. 916).
Excuse me!, Żywy mikrokosmos stworzony na obraz i podobieństwo przez 
Stwórcę Nieba i Ziemi nie może być pobłogosławiony...?!- Czy można sobie wyobrazić, żeby ludzka, ziemska matka wiecznie potępiała swoje dziecko,nawet jeśli to dziecko popełniło największe przestępstwo?
- Dlaczego wobec tego instytucja zwana kościołem kat.,  "Macierzą" postępuje
w tak okrutny sposób? - Ponieważ ta "matka" siedząca na siedmiu wzgórzach  oszalała, stoczyła się w dół po szczeblach duchowej skali ewolucji i uczy, że istnieją takie silne grzechy, które  przerastają siłę miłości i miłosierdzia Boga-Ojca-Stwórcy ta macierz, apokaliptyczna niewiasta Babilon (ta, która miesza języki i skłóca narody)  odziana w bisior i purpurę stawia siebie w ten sposób ponad Bogiem, który jest czystą miłością. 
W ten sposób właśnie postępują przeciwne Bogu, upadłe istoty - demony.  Babel to po hebrajsku poróżnić, pomieszać, skłócić).

- Oto mamy dowód na realne istnienie siedziby demonów na tej planecie, planecie Ziemi. Nie na naszej planecie, lecz w ich kolonii.


- W konsekwencji widzimy odwrócenie nauk o odwiecznej miłości Boga
i przeistoczenie jej w  doktrynę o "wiecznym potępieniu".


- Tym samym rozbudzony człowiek zdobywa dowód na istnienie siedziby demonów na tej planecie, na planecie Ziemi. Rozbudzony rozpoznaje też w jaki sposób chore, demoniczne istoty tworzą wirusy ogłupienia wszczepione
w umysły zainfekowane dogmatami kościelnymi, Talmudu i Koranu.
*

Wirusowanie:
Zabijajcie waszych wrogów zanim oni przyjdą was zabić!


Wirusowanie:
Pomożemy Wam, jeśli pomożecie nam.
Chcemy Jerozolimę**...

Wirusowanie:
Razem będziemy z Jerozolimy** rządzić światem;
Europa już jest wasza. Obmywałem stopy islamistów...


W związku z tym samodzielnie myślący, rozbudzony duchowo człowiek rozpoznaje także że demoniczna technika, zwana "czarną magią"  polega odwróceniu nauki o wiecznej miłości Boga w celu stworzenia doktryny
o "wiecznym potępieniu" co jest wyraźnym zaprzeczeniem boskiej miłości, jedności, braterstwa, opozycją w stosunku do Boskiego Prawa, które jest miłością.

- Jak to możliwe, aż do dzisiejszego dnia, papieski  kościół  utrzymuje przy życiu wirusową doktrynę o "wiecznym potępieniu" zaprzeczając nauce największego nauczyciela wszechczasów i proroka Chrystusa, naszego kosmicznego brata żyjącego w ciele Jezusa z Nazaretu, który przed 2000 ziemskich lat uczył i dał przykład bezinteresownej miłości do ludzkości?

Jak długo jest podział - tak długo panujemy.
"...pasterze śpiewają, bydlęta klękają"...

Do zobaczenia w piekle...


Auf wiedersehen in Astana Herr Ratsinger



- Odpowiedź jest prosta: poprzez manipulację tłumaczeniami pism i ksiąg "rzekomo "świętych" i umiejętną manipulacją ludźmi, którzy są zawirusowani, zaślepieni, zniewoleni iluzją autorytetu pojawiającego się  w różnych szatach udaje się czarnym magom rządzić i skłócać narody po dzień dzisiejszy.

https://www.polskieradio.pl/39/156/Artykul/896991,20-lat-temu-Polska-zawarla-konkordat-ze-Stolica-Apostolska



*http://holopatia.blogspot.com/2015/09/wirus-ogupienia-tak-to-nie-jest.html
**http://romannacht.blogspot.com/2013/09/sadu-najwyzszego-w-jerozolimie-czy.html

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Biblia ustami Jezusa mówi o grzechu przeciw Duchowi sw.Ten nie będzie przebaczony.Nie jest to jakiś konkretny grzech,lecz chodzi o uporczywe w nim trwanie i nie szukanie wybaczenia.Nigdzie w biblii nie ma mowy o wiecznych mękach w piekle.Księga Koheleta wyraźnie mówi że po śmierci nie ma człowiek ani zwierzę żadnej możliwości działania.Warto czytać książkę która jest podstawą wiary i nie czerpać wiadomości od hierarchów jakiego bądź kościoła.Miłość zawsze zwycięży strach nawet ten przed piekłem.

    OdpowiedzUsuń