Roman

Roman

czwartek, 28 lutego 2019

PALESTYŃSKI PISARZ O IZRAELU

Palestyński pisarz, Mudar Zahran. 
(screenshot

"To arabski świat, a nie Izrael, zawiódł mój lud"

Artykuł z serii NIE WSZYSCY

- Podczas gdy ludzie, którzy nigdy nie odwiedzili Izraela ani nie rozmawiali
z Palestyńczykami,
którzy wzbraniają się przed polityczną poprawnością i nie nienawidzą Izraelczyków, opowiadają kłamstwa o mordowaniu przez izraelskich żołnierzy palestyńskich dzieci, a nie m.in. o torturowaniu w więzieniach Palestyńczyków przez Palestyńczyków, poniżej wypowiada się Mudar Zahran, palestyński pisarz, który zna prawdę, bo tam żyje, a takich jak on jest coraz więcej. Tam także dusze a więc i ludzie budzą się do życia i widzą klarownie czym jest i do czego prowadzi wymuszona poprawność polityczna.
Palestyński pisarz Mudar Zahran potępił Królestwo Jordanii jako "najgorszego ciemiężcę" Palestyńczyków, broniąc Izraela i deklarując potrzebę zawarcia pokoju z żydowskim państwem.
- Nie dajmy się wciągać w konflikty na świecie. Niech obie strony konfliktów uczą sie same rozwiązywac swoje problemy. Stronniczość kreuje nam wrogów,
a to prowadzi do nowego konfliktu. Skoncentrujmy się na tym co dla każdego znas jest istotne: nasz rozwój duchowy.
https://www.youtube.com/watch?time_continue=313&v=tPnf2Az-95w

wtorek, 26 lutego 2019

SKLONOWANE SPOŁECZEŃSTWO (6)


Promieniowanie DNA stanowi obecnie nie tylko bazę nowej naukowej teorii genetyki fal, lecz przez ludzi znajdujących się w transie opisane zostało jako żółte aż do złotego koloru promieniowanie otaczające molekułę DNA. - Ponieważ fala światła DNA, fala solitonowa może wpływać na kod genetyczny, można ją nazwać – nieco upraszczając - „nukleotydem o subtelnej materii”.
- W międzyczasie krystalizuje się coraz wyraźniej fakt, iż nukleotyd φ, to jednak coś innego. To doprawdy interesujące, że ludzie znajdujący się w transie tak stanowczo obstawali przy swoich wypowiedziach i że u nich samych, jak i u innych o podobnych uzdolnieniach, ten żółty komponent DNA jest tak wyrazisty
i to już z generacji na generację.
- Z dalszych wypowiedzi wynika, że z pomocą pewnych technologii, można dokonywać także innych zmian częstotliwości w DNA, np. zamieniając kolor zielony na żółty. Żadnych konkretnych informacji na temat celu takiego postępowania nie podano nam. 

[W tym miejscu proponuję film z 1998 roku pt. "Mroczne miasto" - RN].

- Jak bardzo przygodowo te wszystkie wypowiedzi mogą brzmieć, zawierają one jednak pewien interesujący aspekt. Transformując mianowicie wyżej wymienione kolory na dźwięki w sferze słyszalnej, możemy im dopasować następujące tony:
Czerwony – c, żółty – e, zielony – f, niebieski – g, fioletowy – h.
Znajdujące się w naszym dzisiejszym DNA pary zasad – adenina-tymina, względnie guanina-cytozyna, odpowiadają interwałom g-h, względnie c-f.
- W pierwszym przypadku jest to tercja, w drugim – kwarta.
- Nasze dzisiejsze DNA odznacza się – odczytując je w ten sposób – asymetrią. 
- Zamienienie żółtego koloru na zielony, oznaczałoby zamienienie dźwięków e i f, tak że drugi interwał też stałby się tercją.
- Taka zmiana odpowiadałaby więc ustanowieniu symetrii w DNA.
- Istnieją poszlaki, że symetria w DNA człowieka już istniała na początku ewolucji.
- W międzyczasie, także nasi dzisiejsi naukowcy tworzą szeroki front, przygotowując się do zaatakowania naszej substancji genetycznej. - Chodzi tu nie tylko o odszyfrowanie genów (jak w  Human Genome Project), lecz także
o manipulacje genetyczne. 

- Większość dokonanych po dziś dzień operacji genetycznych, wykonanych zostało z pomocą istniejącego już materiału, czyli ze znanymi nam z przyrody czterema nukleotydami. Używa się po prostu substancji genetycznej zwierzęcia, albo rośliny, albo wiele genów jakiegoś gatunku i w ten sposób zmienia się cechy i właściwości jakiegoś rodzaju.- Obecnie rozpoczęto już próby wszczepiania w DNA obcych ciału materiałów, choć na bardzo materialnej płaszczyźnie. Hasło: nanotechnologia, czyli wyprodukowanie skomplikowanych technicznych budulców i wielkościach molekularnych.
- Na temat przeprowadzania tych eksperymentów doniósł już fachowy magazyn „Nature”.
- Przeprowadzali  je w Massachusetts Institute of Technology (MIT) tacy uczeni jak Kimberley Hamad-Schifferli, John J. Schwartz, Aaron T. Santos, Shuguang Zhang i Joseph M. Jacobson.
-  I rzeczywiście, po raz pierwszy udało im się stworzyć coś, co można nazwać nowym nukleotydem, coś co zostało wszczepione w DNA.
- Uczeni zmodyfikowali normalną zasadę tyminu w pozycji 5, wbudowując inny aminokwas, do którego przytwierdzono nano-kryształek złota.
- Dzięki tej modyfikacji, naukowcy byli w stanie namierzyć tę molekułę DNA
z pomocą częstotliwości radiowej, aby zdalnie kierować procesami podziału
i reprodukcji i to bez wyrządzenia jakichkolwiek szkód w samej molekule.
- Jak widzimy, jest to pierwszy krok w kierunku produkowania nowych nukleotydów, a także cel ich użycia jest teraz jasny: a mianowicie jest to osiągniecie możliwości wpływania z zewnątrz na ciało zbudowane z takich zmodyfikowanych substancji genetycznych.
- Jak wynika z pewnych wypowiedzi uzyskanych z pomocą hiperkomunikacji, ów nukleotyd φ, miał rzekomo służyć temu samemu celowi. Jednak u większości
z nas, został on dezaktywowany. [Przez kogo i dlaczego? Jakimi motywami kierował się dezaktywujący? Czy była to istota bezinteresowna, życzliwa niżej rozwiniętym lub upadłym formom życia? Dożyliśmy do ziemskiego roku 2019
i mamy prawo zadawać tego typu pytania. Czas inkwizycji już dawno minął. RN].
Dzisiaj uczeni starają się rozwinąć mechanizmy, pozwalające namierzać nasz materiał genetyczny i sterować nim od zewnątrz (!). Przy okazji zreprodukowali - jak widać - coś, co od prapierwotnych czasów niesiemy w sobie – a oficjalnie pozostaje chwilowo nie odkryte.
- Jeśli więc te informacje dotyczące owego hipotetycznego nukleotydu φ okażą się prawdziwe, (a na to dziś już wygląda), to nasuwają się tu interesujące pytania:
- Kto lub co sterowało nami (ludzkością) w przeszłości, posługując się nukleotydem φ?
- Czy był to Matrix, który mógł w ten sposób mieć nas lepiej pod swoją kontrolą?
- Dlaczego ten nukleotyd u większości z nas jest dziś nie aktywny!?
- Czy przebiega dziś proces autokorekty Matrixa w celu skorygowania błędu
i tym samym nukleotyd φ zostanie reaktywowany?
- Jak już pisaliśmy, wygląda na to, że taki mechanizm autokorekty w Matriksie faktycznie istnieje.
- W styczniu 2003 roku, społeczność naukowców na całym świecie obchodziła 50-te urodziny odkrycia DNA przez Jamesa Watsona i Francisa Cricka.
- Po upływie tych lat widzimy, że sfera badań DNA jest nie tylko niewyczerpanym źródłem wciąż nowych niespodzianek, lecz także wpływa na całkowicie inne obszary wiedzy, a nawet jest w stanie stworzyć nowe.
-  Jedną z takich dziedzin jest właśnie nanotechnologia, gdzie chodzi
   o sprzężenie biologii molekularnej z techniką komputerową.
- Ma to oczywiście wielki wpływ na nasz temat, na temat zauważalnych błędów w matriksie, w matrycy.
– Błędy w Matriksie oraz możliwości technicznego na nią wpływu; i z tej przyczyny chcemy niniejszym poświęcić się temu obszarowi nauki nieco intensywniej.
Czy wiecie, ile właściwie molekuł DNA zmieści się na łyżeczce do herbaty? 
- Jest to niewyobrażalnie wielka liczba – około 15 trylionów.- Czy możecie sobie wyobrazić, że każda z tych molekuł jest mikroskopijnie małym bio-komputerem, o wiele bardziej wydajnym niż PC, który być może trzymasz w swoim domu pod stołem?
- Jaką wydajnością wykazałby się PC składający się z 15 trylionów  komputerów na łyżeczce do herbaty, gdyby te połączyły się pomiędzy sobą i komunikowały?
- Wszystko to wygląda na technikę futurystyczną przyszłego stulecia, a jednak stanowi realność w każdej komórce każdej istoty żywej na Ziemi od miliardów lat. Nowością jest jedynie to, że my ludzie w stanie naszej niewiedzy dopiero zaczynamy powoli pojmować te procesy.- Być może ktoś wtrąci w tym momencie, że mimo to istnieje istotna różnica między komputerem, a bio-komputerem DNA. W końcu twój komputer może być używany uniwersalnie, t.zn., że można z jego pomocą wykonywać różne czynności (programy), np. możesz surfować po falach Internetu; możesz włączyć program E-mail, aby sprawdzić swoją korespondencję, i w końcu program, z pomocą którego możesz napisać list.- DNA natomiast pozwala wywoływać tylko jeden określony program, mimo że jest on tak bardzo skomplikowany, nieprawdaż?
[C o  odczytuje we właściwym czasie z właściwego miejsca w DNA potrzebną informację można dowiedzieć się z tej książki: http://holopatia.blogspot.com/2016/03/plagi-xxi-wieku-kryzys-srodowiskowy.html ].
- Krótko mówiąc, drzewo mimo iż posiada w swoich komórkach tryliony trylionów komputerów DNA, to jednak nie może wysłać E-maila....Jeszcze nie!...
- OK. Żarty na bok. Z całą pewnością nikt w przyszłości nie będzie zainteresowany, żeby drzewa wysyłały sobie E-maile nawzajem. Jednak to, że bio-komputer DNA jest tak samo uniwersalnie zaprogramowany jak PC, co do tego nie ma dziś już żadnych wątpliwości.
- Uczeni poczynili już pierwsze kroki, aby pozwolić DNA odtworzyć inne wymyślone przez ludzi programy i odnieśli kilka sukcesów, a to rozpęta
w przyszłości naukową rewolucję pod sztandarem nanotechnologii.ów oczyszczenia się
- Pewnego dnia będzie możliwe zamienić pospolite jeszcze dziś mikrochipy silikonowe na mikrokomputery wielkości atomu albo molekuły, np. na bazie DNA.- Rezultatem będą nanokomputery, mniejsze i wydajniejsze od wszystkiego, co możemy sobie dziś wyobrazić.
Do czego będą nam takie komputery potrzebne?
- Przede wszystkim w medycynie.
- Lekarz przyszłości będzie nazywać się „Dr.med. DNA”, który będzie niejako policjantem na straży zdrowia, stale krążącym w ludzkim ciele wiecznie poszukując zaburzeń, zakłóceń i dysfunkcji, które na miejscu, w żywej komórce będą usuwane. [Brzmi nieźle, ale to jest ignorowanie czynników psychosomatycznych i karmicznych, bowiem dusza wypowiada się obrazami chorobowym  chce się oczyścić przez ciało, zas bariery farmako-chirurgiczne nie powstrzymają procesów wewnętrznych na wyższych płaszczyznach.].

- Szczególnie ważną rolę ma odgrywać w tym genetyka falowa.- Z pomocą częstotliwości elektromagnetycznych można zmieniać programy zawarte w podwójnym heliksie DNA, np. reperować je, a także modyfikować.- Podczas gdy zespół badawczy Piotra Garjajewa dogłębnie zbadał obszar oprogramowania DNA (software), doktor Ehud Shapiro i jego zespół poświęcili się w Instytucie Nauki im. Weizmana w mieście Rechovot, w Izraelu zbadaniem osprzętowania (hardware) DNA. Ich praca stanowi dalszy ważny krok do zrozumienia biokomputera DNA. [http://www.weizmann.ac.il/math/Shapiro/home]
- Jedną z najważniejszych różnic między DNA, a waszym PC jest mianowicie to, że bio-komputer DNA nie może funkcjonować odizolowany. 
- DNA dokładnie rzecz biorąc nie jest jeszcze kompletnym komputerem, lecz rodzajem oprogramowania (software), które potrzebuje, aby funkcjonować, odpowiedni sprzęt (hardware). Ten sprzęt znajduje się w żywej komórce,
w której znajdują się np. enzymy służące za sprzęt pozwalający na odtworzenie programu DNA, kontrolując tworzeniem się białek w komórce. W ten sposób budowane jest żywe ciało, względnie jest utrzymywane przy życiu.
- Co by się stało, gdyby DNA w jakiejś komórce nie wywołało już zainstalowanego tam programu, lecz inny?
- Otóż enzymy w tej komórce zaczną robić coś innego niż zwykle. Czy odbije się to na ciele w pozytywny, czy w negatywny sposób, to zależy w decydującej mierze od rodzaju tego programu.
- W przyrodzie coś takiego istnieje już od dawna. Istnieje taki mikroskopijny twór, który składa się z jednej molekuły DNA i otaczającej osłony ochronnej
z białka. Taki twór nazywa się wirus i w gruncie rzeczy nie można go jeszcze nazwać kompletną istotą żywą. 
- Wirus to oprogramowanie w stanie oczekiwania, tak jak CD-ROM na twoim regale potrzebuje komputera, w który zostanie wpisany, aby zainstalowany program mógł zostać odtworzony, tak samo wirus potrzebuje żywej komórkiw którą wnika. Tam może posłużyć się (sprzętem) enzymem, narzucając mu swój własny program genetyczny, w przeciwieństwie do oryginalnego programu zawartego w DNA danej komórki. Rezultat takiego procesu jest dokładnie tak samo nie miły, jak w chwili wtargnięcia wirusa do twojego komputera. Tak jak wirus komputerowy niszczy twoje pliki, biologiczny wirus niszczy napadnięte przez siebie komórki, tak że np. dostajecie kataru.
[http://holopatia.blogspot.com/2015/09/wirus-ogupienia-tak-to-nie-jest.html].

- Uczeni już od dawna przejrzeli na czym polega metoda działania wirusów.
- Jeśli człowiek cierpi z powodu jakiegoś defektu genetycznego, to żywi się nadzieję, że w laboratorium wymieniony zostanie w jego DNA gen z defektem na gen funkcjonujący właściwie, po czym jego własne DNA zostanie mu wstrzyknięte, jako rodzaj sztucznego wirusa. Taki wirus – żywią nadzieję uczeni – dokładnie jak wirus powodujący katar, rozprzestrzenił by się w całym ciele, jednak w tym przypadku starając się o coś pozytywnego, a mianowicie
o preparowanie genetycznego defektu. Takie postępowanie nazywa się terapią genetyczną, która znajduje się w stadium początkowych eksperymentów. Dzisiaj jeszcze nie istnieją nawet możliwości oszacowania ryzyka i efektów ubocznych takiego sposobu leczenia. Geny z reguły nie wykonują tylko jednej jedynej funkcji, lecz są odpowiedzialne za wiele innych jeszcze procesów w ciele.
[W Z treści scenariusza tego filmu dowiadujemy się jako ta przyszłość może wyglądać: [https://www.youtube.com/watch?v=JI6Higlv7g8 ].
Dlatego badając podstawy i zasady ich funkcji kroczy się jeszcze innymi drogami, na których dokonuje się wielkich postępów, tak jak zespół Ehuda Shapiro.
W międzyczasie uczonym udało się na przykład nauczyć DNA liczenia
w probówce.
- Tryliony trylionów mikroprocesorów w roztworze wodnym pracuje o dokładnie 100 000 razy szybciej niż każdy znany dziś na rynku komputer, a przy okazji tworzą nawet własną, potrzebną im energię, konieczną do prowadzenia przez nie badań.
- Dr Ehud Shapiro musi jeszcze kilka lat zaczekać na swoją nagrodę Nobla.
Za to jego zespół badaczy już teraz został uhonorowany jak na naukowców niecodzienną nagrodą. Ich DNA-bio-komputer, został z początkiem roku 2003 uznany jako „najmniejszy biologiczny komputer, kiedykolwiek skonstruowany”
i zapisany w Księdze Rekordów Guinnessa.
- Wszystko to tkwi jeszcze w powijakach i z tego powodu nie ma jeszcze sensu już teraz biec do najbliższego sklepu z komputerami i dopytywać się o superszybki DNA-mikrokomputer. Nawet gdyby istniała już taka możliwość zakupu, to nikt nie miałby z takiego komputera korzyści. Ani nie posiadałby klawiatury, ani ekranu, na którym mógłby oglądać wyniki swojej pracy. [Zjawisko XX wie, państewko zmaterializowane na pustyni. Izrael. Wnuki ofiar hitlerowskiej zagłady, ludzi którzy przed wybuchem r-giej wojny światowej sprzedawali na rynku w Białymstoku kwas, na rynku w Kazimierzu kiszone ogórki, a w Krakowie kiszoną kapustę
dziś, po 60 ziemskich latach oferują światu najwyższej jakości high tech
A wszystko zaczęło się rozwijać w latach 1980, gdy nad głowami mieszkańców Haify, Rehovot i Tel Awiwu pojawiły się UFO, co opisałem m.in. w mojej książce pt. "IZRAEL - Co tu będzie jutro?].

PO KONFERENCJI W WARSZAWIE - EGIPT BĘDZIE BUDOWAĆ SYNAGOGI


Prezydent egiptu, Abdel Fatah el Sisi

ARTYKUŁ Z SERII NIE WSZYSCY

- Po konferencji w Warszawie, w której wzięli udział ministrowie 25 państw arabskich wspierających izraelskiego premiera, Benjamina Natanjahu, idąc śladem Putina, prezydent Egiptu zaprasza egipskich żydów mieszkających
w Izraelu i za granicą do powrotu do ich ojczyzny, do Egiptu i obiecuje budować synagogi.
- - Odważny rezydent Fatah idzie też śladem króla Hiszpanii, który także obiecuje powracającym do domu, do Hiszpanii żydom sefardyjskim ulgi podatkowe i obywatelstwo. To samo słyszałem ostatnio od ludzi z Portugalii.
- Po konferencji warszawskiej premier Natanjahu cieszy się większa popularnością wśród muzumanów (opócz Iranu) niż w Izraelu.
Prezydent Egiptu rozmawiał z delegacją USA zaangażowaną w uhonorowanie zmarłego egipskiego przywódcy Anwara Sadata...

... który przybył w 1977 roku z misją pokojową do Jerozolimy za co został
zamordowany przez islamskich fanatyków.
Tu w rozmowie z ówczesnym ministrem obrony Izraela, generałem,
Mosze Dajanem
(po lewej)
- Jeśli Żydzi są zainteresowani utworzeniem społeczności żydowskiej w Egipcie, rząd zbuduje synagogi i inne instytucje wspólnotowe - powiedział delegacji USA podczas dwugodzinnego spotkania w zeszłym tygodniu  prezydent Egiptu Abdel Fattah el-Sisi - Grupa ta składała się z członków Komisji Złotego Medalu Kongresu Anwara Sadata, która opowiedziała się za przyznaniem pośmiertnie złotego medalu Kongresu Stanów Zjednoczonych zamordowanemu prezydentowi Egiptu, który zawarł pokój z Izraelem wbrew wojującym islamistom.

-  Delegacja udała się do Egiptu, aby zaprosić Sisi na uroczystość jesienią, kiedy medal zostanie przekazany żonie Sadata, pani Jehan Sadat. Mordowanie ludzi chcących pokoju na świecie nie zdało i w tym przypadku egzaminu.
- "Prezydent Abdel Fatah Sisi mówił wspomniał czule nie tylko o dawnej, tętniącej życiem społeczności żydowskiej w Egipcie, ale także powiedział, że gdyby doszło do odrodzenia się społeczności żydowskiej w Egipcie, rząd zapewni wszystkie religijne potrzeby wymagane ... -Ustawa o przekazaniu orderu wdowie po prezydencie Sadacie  jest sponsorowana przez dwie trzecie Kongresu
i podpisana przez prezydenta USA Donalda Trumpa w grudniu 2018 roku.

Mohammad Javad Zarif, minister spraw zagranicznych na konferencji prasowej
w Teheranie. (AP / Ebrahim Noroozi podał się do dymisji w powstałej sytuacji po konferencji w Warszawie.
- Zarif "przeprasza" za "niezdolność do kontynuowania [wykonywania służby".
- Zarif skrytykował irańskich "twardogłowych" w przemówieniu w Teheranie, mówiąc: "Nie możemy ukrywać się za spiskiem imperializmu i winić Zachód za naszą własną niezdolność do komunikacji. Niezależność nie oznacza izolacji od świata."
- Prowadzone są tajne rozmowy Izraela z Syrią. Alawici nie są wrogami żydów,
a Teheran płaci Syrii za umożliwienie stawiania instalacji iranowi na swoim terenie. Syria otwiera przejścia graniczne z Izraelem i Jordanią zaprzyjaźnioną z Izraelem.-Jak widać Warszawa wniosła wiele pozytywnego do sytuacji na Bliskim Wschodzie. Może nawet do zażegnania wojny atomowej w tym rejonie.

SKLONOWANE SPOŁECZEŃSTWO (5) - Dr med. DNA

Dziwaczne są drogi medycyny - pisał słynny duet uczonych z Berlina >
- Fosar / Bludorf:

- Podczas kolokwium urządzonego w Berlinie, zwróciliśmy uwagę na siedzącą wśród słuchaczy młodą kobietę, Patrycję B., której prawe przedramię owinięte było bandażem. Gdy spytaliśmy ją o przyczynę, odpowiedziała, że od dłuższego czasu cierpi na tendinitis (bolesny stan zapalny ścięgna), a nawet spytała, czy możemy jej pomóc, ponieważ wszelkie lekarskie postępowania niczego w jej sytuacji nie zmieniły.

- Otóż tego dnia nie mieliśmy przy sobie niczego, co mogłoby posłużyć do celów leczniczych, jednak znaleźliśmy możliwość udzielenia tej kobiecie przynajmniej pierwszej pomocy. 

- Jak?

- Z pomocą błędu w Matriksie! Po prostu zatelefonowaliśmy do jej przedramienia.
- Tak! Dobrze przeczytaliście. I użyliśmy do tego celu telefonu komórkowego!
- Ponieważ przedramię Patrycji nie posiadało swojego numeru telefonu, musieliśmy najpierw jakoś nawiązać z nim łączność. 

- Nasza automatyczna sekretarka znajdująca się w naszym biurze była do tego celu  jakby stworzona.
- Gdy tylko połączyliśmy się z nią, Franz skierował antenę telefonu komórkowego na przedramię Patrycji i wypowiedział równocześnie do aparatu kilka uzdrawiających afirmacji: m.in: 
„Twoje przedramię jest znowu zdrowe.
W każdej jednej komórce twojego ramienia działa twoja własna substancja genetyczna, twoje DNA, które dba o to, żeby wszystko znowu funkcjonowało normalnie i żebyś pozostała zdrowa...”

- Cała ta procedura trwała jedynie kilka minut. - Patrycja powiedziała nam, że
w tym czasie odczuwała mrowienie oraz silne uczucie ciepła w całym chorym przedramieniu. 
- Już po kilku minutach zarejestrowała wyraźne polepszenie się jej stanu.

- Gdy następnego tygodnia spotkaliśmy się znowu z naszą grupą, Patrycja przyszła tym razem z nie zabandażowanym przedramieniem. Na nasze pytanie, jak się czuje, odpowiedziała, że ta historia z zapaleniem ścięgien jest zapomniana. Ból już nie wrócił.

- Reszta uczestników kolokwium słuchała tej, jakby nie było, osobistej rozmowy z zapartym tchem i po kilku minutach stwierdziliśmy, że kto tylko w tej grupie posiadał telefon komórkowy, tego dnia miał go w pogotowiu przy sobie. Wszyscy prosili nas oczywiście, żebyśmy wyjawili na czym polega cudowne uzdrowienie przez telefon komórkowy.- Oczywiście nie chodzi tu o cud jako taki, lecz o dający się dziś już wytłumaczyć proces.
- Najpierw więc zademonstrowaliśmy, że pomoc udzielona Patrycji nie była kwestią przypadku i dlatego poprosiliśmy uczestników kolokwium, którzy mieli przy sobie komórki, „żeby zatelefonowali do swojego DNA”, skierowując aparat na to miejsce w ciele, w którym występuje jakieś drobne niedomaganie.


Gdy zbierze się większa grupa ludzi, można być pewnym, że zawsze znajdzie się kilka osób, które coś boli. Tak było i tym razem, zaś rezultaty tych eksperymentów były zadziwiające. W kilka minut pewnej starszej pani minął ból głowy, a mężczyźnie, który całe popołudnie czuł się nie dobrze - ból żołądka.
- Tu nasunęły się przede wszystkim dwa pytania:
-  Po pierwsze: Czy można naukowo wyjaśnić,  c o  ci ludzie przeżyli?
I po drugie: Czy telefony komórkowe są od tej pory także przyrządami leczniczymi?
- Zacznijmy od drugiego pytania. Odpowiedź brzmi: z pewnością nie. Tu chodziło jedynie o sam pokaz, o zademonstrowanie możliwości.
Z całą pewnością jednak już wkrótce ukaże się na rynku mały, kieszonkowy aparat, operujący na podobnych zasadach, do celów leczniczych i oczywiście bez szkodliwych efektów ubocznych wywoływanych przez telefon komórkowy.
I tym samym wróciliśmy do naszego pierwszego pytania. Materiału pozwalającego nam  odpowiedzieć na to pytanie dostarcza nam nowa dziedzina badań – genetyka falowa.
Niemiecki biofizyk, profesor Fritz-Albert Popp odkrył, że molekuła DNA jest drgającym systemem – tak zwanym harmonicznym oscylatorem – oraz że jego częstotliwość rezonansowa [własna] wynosi około 150 megaherców.38
Większość dzisiejszych sieci telefonicznych wysyła w obszarze drgań, które odpowiadają harmonijnym górnym falom 150 megaherc. To znaczy, że fale elektromagnetyczne, które opuszczają antenę telefonu komórkowego, wprowadzają nasze dziedziczne molekuły w wibrację!
Jak wynika z najnowszych przeprowadzonych badań przez Piotra Garjajewa39
i jego zespół, DNA stanowi nie tylko nadajnik i odbiornik elektromagnetycznego promieniowania (które jest formą energii), lecz także odbiera zawarte w tym promieniowaniu informacje i interpretuje je dalej. DNA jest więc wysoce skomplikowanym, interaktywnym bio chipem operującym na bazie światła, który do tego jest zdolny rozumieć ludzką mowę.
Jak z tego wynika, z pomocą genetyki fal można przeprowadzać zmiany genetyczne omijając znane niebezpieczeństwa jakie niesie konwencjonalna technika genetyczna. Może to np. oznaczać, że można reperować defekty genetyczne, pobudzać komórki rakowe do samouzdrowienia itd.
Środkiem leczniczym nie jest w tym przypadku lekarstwo, lecz informacja, zaś aby otrzymać potrzebną nam informację uzdrawiającą, wcale nie trzeba przez długie lata odcyfrowywać kodów genetycznych, lecz można posługiwać się normalnymi zdaniami ludzkiej mowy.
- Obszerniejsze informacje na temat genetyki falowej znajdziecie w książce pt. „Vernetzte Intelligenz” (Rozgałęziona inteligencja).

- Ludzkie DNA jest w stanie komunikować się z DNA innych ludzi i w ogóle
z DNA innych istot. Komunikacja ta przebiega poza przestrzenią i czasem
w hiperprzestrzeni i dlatego nazywana jest hiperkomunikacją.

- A więc, DNA nie komunikuje się bezpośrednio w ramach czasu i przestrzeni, lecz poprzez hiperprzestrzeń, używając do tego celu kanałów Wheelera, które sięgają bezpośrednio molekuł DNA.
- Wzorce informacyjne odbierane w ten sposób przez DNA, są złożone
w specjalną falę światła, w tak zwaną falę solitonową (falę przesunięcia).
 Fala ta służy jako fala nośna DNA. [Medycyna holopatyczna posługuje się falą Schumana jako falą nośną dla wzorców energetycznych].
- To, co nas zaskakuje w tej hiperkomunikacji to fakt, iż nie podlega ona żadnym ograniczeniom, ani też nie służy żadnemu określonemu celowi.
Jest to - co więcej - miejsce przecięcia wiodące do otwartej sieci.
- Dokładnie jak w Internecie, DNA potrafi:
    Zbierać własne dane z sieci,
    wywoływać dane z sieci i
    nawiązywać bezpośrednią łączność z innymi uczestnikami sieci. - Hiperkomunikacja gra także decydującą rolę w zmienionych stanach świadomości jak hipnoza, trans, zdalne postrzeganie oraz marzenie na jawie.
- Hiperkomunikacja umożliwia ludziom zajmującym się tego typu technikami poszerzania świadomości dojście do częściowo niekonwencjonalnych informacji.
- Ponieważ hiperkomunikacja używa hiperprzestrzeni jako drogi przekazu, dlatego umożliwia też bezpośrednie dojście do Matrixa/Matrycy. W ten sposób zdobyliśmy nasz pierwszy punkt oparcia: Człowiek nie jest zabawką Matrixa, lecz w zasadzie sam może wpływać na Matrix.
- To dzieje się oczywiście na bardzo głęboko znajdującej się płaszczyźnie nieświadomości, na której komunikuje się nasze DNA.
Przeciętny człowiek znajdujący się na naszym dzisiejszym planie rozwoju nie może więc w żadnym wypadku oczekiwać, że z pomocą swojej świadomej woli będzie mógł wywierać wpływ na Matrix.
- Przypomnijmy sobie scenę z filmu „Matrix”, w której Morfeusz właśnie co zbudzonemu Neo chce przekazać, jak poruszać się jako „wiedzący” w Matriksie. 
Morfeusz uczy go z pomocą karkołomnych wprost ruchów i manewrów, między innymi sztuki walki Dalekiego Wschodu, które zaprzeczają wszelkim prawom fizyki, a więc chodzi tu o celowe tworzenie błędów w Matriksie.
- Neo początkowo nie jest w stanie powtórzyć tego wszystkiego, lecz Morfeusz ma dla niego tylko jedną uwagę, która sięga dokładnie sedna rzeczy: „Nie myśleć –  a tylko wiedzieć”!
- Komunikacja z Matrixem, względnie mentalna manipulacja Matrixa, przebiegają przede wszystkim nieświadomie. 
Jest to zależnie w pierwszej linii od tego, że ponad 90% naszego DNA jest „nieme”, jak to nazywają uczeni. To znaczy, że mniej niż 10% naszej substancji dziedzicznej potrzebne jest w celu tworzenia aktywnych genów, a tym samym do budowy naszego ciała.
„Nieme” DNA zgodnie z dzisiejszymi rozpoznaniami nie jest wcale nieme lub             śmieciowe, lecz wręcz odwrotnie – bierze czynny udział w hiperkomunikacji. 
- Przypuszcza się, że w tej „niemej” części DNA drzemią nieznane nam jeszcze potencjały rozwojowe. Dlatego nie możemy wykluczyć świadomego dojścia do Matrixa w drodze ewolucji człowieka w dalekiej przyszłości.
- Ale już dziś istnieją ludzie, których dodatkowe geny pochodzące „niemego” DNA są rozbudzone, albo których fala światła DNA (fala przesunięcia) jest silniejsza. Ci ludzie przeżywają szczególnie często z biegiem swojego życia błędy w Matriksie, względnie są specjalnie na nie wyczuleni i są ich świadomi.
Aby to lepiej zrozumieć, powinniśmy sobie przypomnieć o kilku szczegółach dotyczących budowy molekuł DNA.
- Ta molekuła należy do największych, które można znaleźć w przyrodzie. Składa się ona z dwóch równoległych pasm, z molekuł fosfatu i cukru, które powiązane są ze sobą w równomiernych odstępach o około trzech stu milionowych centymetra przez pewnego rodzaju drabinkę, tak zwaną parę zasad. 

Taką molekułę DNA można sobie wyobrazić jako duży zamek błyskawiczny.
- Decydującymi dla dziedziczonej informacji są właśnie szczeble tej drabinki. Składają się one – nie ważne o jaką istotę żywą chodzi - od bakterii do człowieka – wyłącznie z czterech zawierających azot chemikaliów, t.zw. nukleotydów, albo zasad.Ich nazwy to:
- Adenina (A), Tymina (T), Cytozyna (C) i Guanina (G).
Tylko adenina z tyminą, względnie cytozyna i guanina mogą stworzyć taką drabinkę, tak że podsumowując istnieją cztery możliwości: A-T, T-A, C-G i G-C. 
- Dzięki układowi i kolejności tych par baz wzdłuż podwójnego pasma DNA, powstaje specyficzny kod, tak jak gdyby z owych czterech liter A,T,C i G tworzyły się wyrazy jakiegoś języka.
- Badając ten kod odczytujemy wszystkie informacje dziedziczne istoty żywej. 
- Jak informują Grażyna Fosar i Franz Bludorf z Berlina: Z biegiem naszych wieloletnich badań dotyczących hiperprzestrzeni, pracowaliśmy także z wieloma ludźmi znajdującymi się w transie, którym, znajdując się w tym stanie hiperkomunikacja powiodła się. Tym sposobem ludzie ci uzyskiwali często dojście do nieosiągalnej wiedzy.
- W wielu przypadkach, ludzie ci wskazywali na fakt, iż owe cztery bazy DNA (adenina, tymina, guanina, cytozyna) oznaczone są pewnymi „barwami”.
- Wprawdzie - chwilowo - w naukowy sposób nie da się tego jeszcze potwierdzić, jednak brzmi to całkiem rozsądnie. Być może chodzi tu o pewne frekwencje nośne, albo po prostu o właściwości kwantowe, jak to jest w przypadku najmniejszych znanych cząstek materii – kwarków,
którym to nauka również przypisuje „kolory”.
- Zdecydowaliśmy się teraz powiedzieć coś więcej na ten temat, a mianowicie dlatego, iż zauważyliśmy, że coś się na tym obszarze nauki ruszyło.
W owych wyżej wspomnianych wypowiedziach w trakcie hiperkomunikacjiw stanie hipnozy, nukleotydom przypisywano określone kolory.
A – fiolet, T – niebieski, C – zielony, G – czerwony.
- Te kolory odpowiadają fizykalnie pewnym określonym częstotliwościom spektrum elektromagnetycznego, o które tu tak naprawdę może chodzić. Jednak i te wypowiedzi wiodą jeszcze dalej. Ponoć posługując się odpowiednią technologią można wpływać na frekwencje tych nukleotydów.
- I tak np. zamieniając kolor czerwony na zielony (t.zn. cytozynie przypisany zostaje kolor czerwony, a guaninie zamiast tego – zielony), można wymazywać w człowieku jego wspomnienia.
- Ta wypowiedź wcale nie brzmi głupio, ponieważ w międzyczasie dowiedzieliśmy się, że np. profesor Smirnov w Moskwie, z pomocą swojego „psychotronicznego generatora częstotliwości”, potrafi wymazać całe pasaże wspomnień życiowych człowieka z pomocą określonych częstotliwości. (Więcej na ten temat w naszej książce pt. „Zaubergesang” (Czarodziejski śpiew, którą przetłumaczyłem na język polski dla wydawnictwa KOS, dop. RN).
- Bardzo zdziwiliśmy się słysząc od osób znajdujących się w transie, że istnieje jeszcze jeden, piąty nukleotyd, nam nieznany i jak dotąd przez naukę nieodkryty. Ten piąty nukleotyd osoby w transie oznaczyły grecką literą φ (pi). Prawdopodobnie nukleotyd ten może budować mosty sam ze sobą, a jego częstotliwość odpowiada kolorowi żółtemu.- Dowiedzieliśmy się, że istnieją pośród nas ludzie, którzy posiadają w swoim DNA więcej od innych tego właśnie nukleotydu φ. A więc w zasadzie można nań napotkać u każdego, jednak u większości ludzi jest nieaktywny.
Nukleotyd φ jest tak bardzo subtelny ze swą żółtą częstotliwością, że z pomocą naszych aparatur jakimi obecnie dysponujemy, nie jesteśmy w stanie tego potwierdzić.
- Dokładniej: U niektórych ludzi nukleotyd φ nie zmaterializował się jeszcze
i znajduje się w nich jako drganie. Tylko u niewielu został on już aktywowany, to znaczy zmaterializowany, a tym samym chemicznie aktywny.
To wszystko naturalnie brzmi chwilowo dość ryzykownie i tak pozostanie dopóki nauka nie ogłosi, że w molekule DNA (takiej, jaką zna obecnie nasza nauka), istnieją pewne luki, co pozwoliłoby na wyciągnięcie wniosku, że może tam istnieć jeszcze jedna, dotąd nie odkryta para zasad. Z tej przyczyny podejrzewaliśmy, że być może chodzi tu o zniekształconą wiedzę dotyczącą solitonicznej fali (fali przesunięcia) światła DNA.

CZY HANOCH (eNOCH) BYŁ PRA SŁOWIANINEM czy PRAŻYDEM?


Chanoch zwany "siódmym po Adamie" był nosicielem pozaziemskich genów; był hybrydą o wysokiej etyce i moralności.

- Adama to po hebr. Ziemia; Adam to Ziemianin. A=1  dam to hebr. krew (DNA)

- Chanoch był Ziemianinem, który niósł w sobie geny pozaziemskiej istoty, która go wychowywała.  Hanoch to hebr. wychowanek.
- Istota, która go kształciła nazywana była w one dni Najwyższym rangą wśród misji
istot które wylądowały na Ziemi. Te istoty ówcześni Ziemianie (nie "Żydzi" i nie "Słowianie"), nazywane były po hebrajsku "Nefilim" - ci, którzy opadli z nieba,

co bynajmniej nie oznacza, że to był Duch-Stwórca osobiście, bo ON, nasz Ojciec JEST wszechobecnym życiem i nie potrzebuje statków kosmicznych.
Było to w czasie, gdy jeszcze nie stworzono podziału na "Żydów", "Indian", Hindusów" ani "Słowian"... To nazwy genetycznie uszlachetnionych, dwunożnych trzód naziemnych.
w dzisiejszym tych słów znaczeniu, co odnosi się to do podziału trzód naziemnych wbrew prawu Boskiej Jedności i kosmicznego braterstwa.

- WszechDuch, Bóg-Ojciec i Stwórca przekazał swoim dzieciom - które były na Jego podobieństwo czystymi, eterycznymi duchami - objawił przez usta człowieka, przez proroka zwanego po polsku Mojżeszem (Mosze - hebr. Namaszczony Oliwą) wyciąg kosmicznych zasad Boskiej Etyki, nazwany przez ludzi 10 "przykazaniami" (hebr. 10 propozycji, 10 słów, ponieważ nasz Ojciec nie rozkazuje ani nie zakazuje tak, jak to się ma w szatańskich hierarchiach i w wojsku, gdzie wydawane są rozkazy, które muszą być posłusznie wykonane).
- On, Wszechojciec jest Wszechobecnym Życiem i Miłością.
- Chrystus, nasz starszy brat także głosił miłość bliźniego: Wszyscy jesteście braćmi i siostrami. Ja i Ojciec jesteśmy jednym. Miłujcie się zatem wzajemnie tak, jak was umiłowałem.
- Oto zasady etyki kulturalnych i cywilizowanych istot; nie "żydów", nie "nie-żydów" lecz kosmicznych istot świadomych swojego boskiego pochodzenia. - Pojęcia takie jak np. Słowianie, Germanie,  "Żydzi", Frankowie, Majowie mają znaczenie tylko w tym ziemskim, materialistycznym świecie i tylko dla ludzi identyfikujących się z ziemskimi skafandrami zwanymi ludzkimi ciałami, a dla obudzonych już szatańskimi, genetycznymi, ziemskimi szatami, w których egzystujemy tymczasowo jak żółwie albo ślimaki. Istoty duchowe współczujące nam obserwując Ziemian (dla nich zjawiska powstałe w czasie, których nie było na początku i nie będzie na końcu patrzą na nas jak my na skorupiaki.
- Jednak w rzeczywistości jesteśmy żywą świątynią Wszechobecnego Życia.
 .  DNA nie utożsamia się z rasą ani wyznaniem.
- Tak więc Chanoch pozostawił po sobie  3 księgi dla ludzi, dla rodzaju ludzkiego, tak jak Mojżesz i Jezus objawił Boskie Prawa pro publico bono - "Przykazania"
i "Kazanie na Górze. Cenzorzy zwani "ojcami" "kościoła", który założyli samowolnie w Świątyni WszechDucha" uzurpowali sobie prawo do decydowania, które przekazy istot pozaziemskich mogą dotrzeć do uszu Ziemian, a które nie.
- Te, które były "zbyt uniwersalne" i kolidowały z ich interesami nazwali
apokryfami, po czym skroili kompilację sfałszowanych uprzednio oryginalnych przekazów na miarę i nazwali to dzieło "Biblią" 
Prêt-à-porter, przy tekście którego nadal majstrowano na zamówienie kapłanów różnej maści...
- Kto nie chce kierować się w swoim życiu wzniosłymi propozycjami naszego Ojca i Brata - może skwapliwie skorzystać z kosmicznego prawa wolnego wyboru i zignorować te zasady. (Właśnie z tej przyczyny ten świat rozpuszcza się obecnie w Boskim Eterze objęty kosmicznym prawem Wielkiej Przemiany. 
- Boska sprawiedliwość gwarantuje każdemu - temu kto wybiera styl życia według boskich zasad i temu, który wybiera stworzenie sobie własnych zasad
- skutki wyboru zgodnie z prawem przyczynowości, z prawem do akcji i doznania reakcji.  - Stwórca i nasz brat objawili nam swoją miłość bezinteresownie, a my możemy odpowiedzieć wdzięcznością albo ignorancją i doznać skutków w obu przypadkach. Na tym polega odpowiedzialność: wszechświat do nas przemawia, amy odpowiadamy - świadomie lub bezwiednie... gdy ktoś pozwala sobie na stan zamroczenia.
- Chanoch co znaczy po hebrajsku "wychowanek", jako taki często bywał na rozmowach z najwyższym, który widząc, że jego wychowanek jest inteligentny, przekazywał mu kosmiczną wiedzę i etykę, która była ignorowana także przez niektórych z upadłych "aniołów" służących Najwyższemu. Te istoty były posłane z misją na Ziemię. Posłańcy po grecku to angeloi; słowo, od którego pochodzą takie wyrazy jak niem.Engang. el. Angel, słow. anieli, albo np. imie Angela (anielica), która ignoruje Boskie Prawa. To, co było dziś jest kontynuowane...

Za czasów Hanocha były to te czasy, gdy przybysze z gwiazd ujrzawszy, że córki człowiecze są piękne brali je sobie za żony, one kładły się pod terebintami  z wartownikami nieba i w rezultacie stosunków dyplomatycznych rodziły im dzieci o wielkich ciałach (po mieczu) zwane hebr. Anakim - giganci, których kości znaleziono na granicy izraelsko-libańskiej w Baalbek. Te mniej urodziwe rezultaty inżynierii genetycznej zostawiali dla samców Adamitów. Stąd arystokraci uzurpowali sobie "prawo" pierwszeństwa do pięknych dziewek w noc poślubną i nosili niebieskie szrfy na znak, że niosa w sobie krew kosmitów.

[Wartownicy hebr. szomrim; od tego słowa wywodzą się Sumerim, Sumerowie, Sumerzy, których genetycznym "ojcem" był Abram (przechrzczony później na Abraham - Aw Ram goj gadol - ojciec wielkiego ludu Sumerów, który tak jak Hanoch dzisiaj nazywany był by w kręgach ufologów i spec-wywiadu (NSC 
National Security Council (NSC))  UFO-kontaktowcem.

Miasto gigantów, Baalbek (stąd kult Baala (hebr. ppan, władca, ang. lord.  zbudowano na ziemi Hareda; Jared hebr. ten który zszedł, puścił się na Ziemię. Ostrze wymierzone w niebo tak jak obeliski
i piramidy, w odróżnieniu od stylu barik, rokoko...

Tu lądowali i budowali Nefilim, których imiona spisał Hanoch przed ważnym spotkaniem z Najwyższym, który wrócił na Ziemię z narad Rady na Saturnie: semchaza (Semjasa), Kochabel, Chezekiel... Każde imię ma swoje znaczenie,
a każda z tych istot mogła i może posługiwać się męskim lub żeńskim ciałem fizycznym
pradziadek Noego hebr. Noah - wygodny; Hanoch tak jak prorok Eliah nie umarł jak Ziemianin powinien, lecz został ewakuowany tak jak później Mojżesz
i Miriam, ziemska, biologiczna matka Jezusa, przez którego objawił się Zbawicielu zniewolonym Ziemianom. Kapłani mówią tu o "wniebowstąpieniu".
 Z ksiąg spisanych przez Hanocha pozostały oficjalnie trzy księgi zwane apokryfami, czyli nie natchnionymi przez Ducha, lecz dyktowanymi przez istoty pozaziemskie.
Są to Księga Henocha etiopska, Księga Henocha słowiańska oraz Księga Henocha hebrajska "Żydzi" w dzisiejszym pojęciu nie pisali Biblii ani apokryfów. To kościół odrzucał i odrzuca, żeby odwrócić uwagę od swojego postępowania prawdy i w ogóle nie uznaje nawet niektórych ewangelii.
Hanoch miał syna imieniem Metawszalach (pol. Metuzalem). Hebr. Zesłany przez krzyż. Krzyż oczywiście równoramienny jest najstarszym w kosmosie symbolem rozprzestrzeniającego się życiodajnego światła
w 7-mio wymiarowym wszechświecie.
Każda inna forma krzyża to logo samowoli, stworzone w celu zmylenia dusz tęskniących za powrotem do domu, do Wiecznej Ojczyzny.
- Metuszalach wrócił pewnego razu do domu po dłuższej nieobecności
i zdziwiony zastał biegającego po domu złotowłosego chłopczyka. Żona Metuzalema miała na imię Bat Enosz, co po hebr. znaczy nie mniej nie więcej-  córa człowiecza.
- - Żono moja - pyta Metuzalem - czyżbyś położyła się pod terebintem z jednym z wartowników nieba?
- Co ci chodzi po głowie mężu mój ( hwbr. ba'ali) - odparła oburzona Bat Enosz,
której mąż także był rosłym mężczyzną, bo niósł w sobie geny gigantycznego wzrostu Nefilim.
- Znając upodobania swojej żiemskiej żony Metuzalem udaje się do swojego dziadka, który przebywając w kręgach istot pozaziemskich jest lepiej poinformowany niż pozostali bliźni "w pocie czoła pracującymi na swój powszedni chleb", bo nie wszyscy aniołowie "chcą" chcą ciężką pracą zasłużyć sobie na swój chleb powszedni. Ostatecznie po to genetycy stworzyli bioroboty zwane ludźmi (anaszim).
- Dziadek Hanoch po rozmowie z Najwyższym i opowiedzeniu mu do czego doszło w domu jego syna przekazuje synowi, że Bat Enosz została wybrana
w ramach pewnego projektu do urodzenia hybrydy, której nadano imię Noe, który jest ogniwem projektu POTOP, bowiem genetycy nie są zadowoleni
z kierunku w którym rozwijają się ludzie oddalając się od etyki i moralności. Dewianci będa spłukani z powierzchni planety, zas Noach ma zachować tylko wartościowe DNA. [Z jednego z odczytanych pism sumeryjskich można dowiedzieć, że Enlil, jeden z pozaziemskich kolonistów nie znosił ludzi za to, że ci kopulując wokół jego siedziby wydają z siebie głośne ryki i pomruki, które mu przeszkadzają i brzydzą]. OK. Dość tych starożytnych plotek.
- Dobre wieści są takie, że coraz więcej ludzi na świecie budzi się dojrzewając do normalnego, wspólnego życia i poszanowania bliźniego. Nie pozwalajmy się skłócać i żyć w podziale na generyczne rasy, bo jeśli sami tego nie dokonamy, to służba naziemna demonicznych istot nadal będzie nas nazywać na swoich obradach "bydłem naziemnym" i"darmozjadami" )useless eaters).

poniedziałek, 25 lutego 2019

SKLONOWANE SPOŁECZEŃSTWO (4)


- Nagrywanie i nakładanie tego typu informacji (jak uczucia) na ludzkie DNA nie jest tajemnicą. Rosyjscy uczeni odkryli, że DNA stanowi elektromagnetyczną antenę i dlatego jest ona w stanie pobierać i notować wzorce informacyjne. 
- To zaś prowadzi do nowej dziedziny nauki zwanej genetyką fal
i hiperkomunikacją, którą przedstawiliśmy po raz pierwszy naszym Czytelnikom w książce pt. „Vernetzte Intelligenz” (Rozgałęziona inteligencja) Tu pewnego dnia możemy znaleźć klucz do „techniki genetycznej bogów”.
- A co z duszą? I co dzieje się z duchem?
Tego nikt nie wie. Także Raël.

- A czy wiedzą przynajmniej ci, których marionetką jest Raël?
- Należy wątpić - piszą autorzy g. Fosar i F. Bludorf. -W ekstremalnym przypadku może nawet dojść do destabilizacji realności.


- Nie należy zapominać – jeśli takie przenoszenie świadomości pewnego dnia będzie funkcjonowało – że takie nowe ciało, w które transferuje się świadomość, wcale nie musi być wierną kopią starego ciała. Mając do dyspozycji taką technologię, w nowym ciele mógłby ukryć się ze swoją świadomością poszukiwany listem gończym niebezpieczny gangster albo obalony dyktator
i nikt nie byłby już w stanie go rozpoznać. (Nota bene tak właśnie jest, gdyż
z powodu niedostatecznego stadium świadomości mieszkańców Ziemi wracają na tę planetę demony przeszłości w nowych, ziemskich szatach.)
- Natomiast wracając do sztucznego procesu przenoszenia świadomości to wymaga on w każdym razie powstania absolutnie nowej technologii, o jakiej dziś nie mamy nawet pojęcia; i chyba na to liczą służący astralnym kolonistom ich naziemni poplecznicy. 
- Nawet najnowsze rozpoznania dotyczące chipów kwantowych tu nie wystarczą. Przenoszenie świadomości może być dokonywane najprawdopodobniej tylko dokonując manipulacji bezpośrednio w samym Matriksie.

-Na szczęście ludzie dobrej woli pomagający bliźnim w ich procesie budzenia się do życia i duchowego dojrzewania są inspirowani przez przez  życzliwe nam ludziom kosmiczne inteligencje.
[Pierwsza na polskim rynku książka na temat medycyny holopatycznej, autorstwa jej twórcy, austriackiego lekarza, doktora n. med. Christiana Steinera pt. "Plagi XXI wieku" zawiera ważną informację dotyczącą pracy genialnego fizyka Burkharda dzięki której powstała nowa gałąź medycyny informacyjnej zwana medycyną holopatyczną (holopatią).
- Terapeuta z pomocą specjalnego sprzętu komputerowego wysyła pobudzające do uzdrowienia wzorce informacyjne bezpośrednio do mózgu i w ciało pacjenta:
http://holopatia.blogspot.com/2016/03/kryzys-srodowiskowy-czas-plag-w-peni.html

- Należy zdać sobie sprawę z faktu, iż celowe, sztuczne płodzenie, a mianowicie przenoszenie wspomnień i uczuć człowieka na nowo wyprodukowane ciało stanowi poważną ingerencję w Matrix; jego naruszenie, a mianowicie nie tylko jeśli chodzi o indywidualne postrzeganie danego człowieka, lecz zarazem powstaje tu kwestia, jak ten człowiek w przyszłości będzie postrzegany przez resztę członków rodu ludzkiego.
- Właśnie tak nie postępuje holoterapeuta.

Dr n med. Christian Steiner zwany "ojcem" holopatii*

- *) Holopatia jest biofizyczną formą terapii, a zatem stanowi gałąź medycyny komplementarnej. Pojęcie "choroba" rozumiane jest tu jako zakłócenie
w nadrzędnym systemie regulacji swobodnego przepływu uzdrawiającej energii;
 zjawisko badane przez światowej sławy niemieckiego biofotonika, prof. dr. Fritza-Alberta Poppa.

- Z "uszlachetnianiem" człowieka bez jego wiedzy i woli nie ma ta metoda nic wspólnego.
Przypomnijmy sobie teraz, co się dzieje, gdy ktoś coś zmienia w Matrycy, czyli w Matriksie. 
- rinity wyjaśniła to Neo w filmie pt. „Matrix”. 
Takie postępowanie może np. doprowadzić do tego, że czarny kot biegnie korytarzem, po którym taki sam kot biegł przed chwilą; krótko mówiąc, tego rodzaju manipulacje są prawie niewyczerpanym źródłem błędów w Matriksie.

Nawet jeśli ta technologia w chwili obecnej wygląda nam na „futurystyczną”, to powinniśmy się na czas przygotować, bowiem nadchodzi dzień, w którym przenoszenie świadomości stanie się rzeczywistością; to jest już pewne.

Możemy też przyjąć, że uczeni już oficjalnie badają tę myśl.
-UFO-sektę Raelian wskazuje się palcami  tylko z tego powodu, ponieważ cały ten temat brzmi dla przeciętnego obywatela każdego kraju zbyt dziwacznie. Jednak bez możliwości przenoszenia świadomości z ciała do ciała, wszystkie wysiłki dotyczące reprodukowania ludzkich klonów nie miałyby sensu.
Oprócz tej – dziś jeszcze (miejmy nadzieję) fikcyjnej – możliwości, oddawania do dyspozycji świadomości nowego, sklonowanego ciała, istnieje jeszcze jedna możliwość wykorzystywania reprodukowanych klonów ludzkich, zaś konsekwencje nie są wcale mniej przerażające: Chodzi tu o to (co praktycznie już jest czynione) celowe hodowanie ludzi o pewnych specyficznych zdolnościach. 
- O czym mowa?!

- Mowa o Kryptonimie - „Super- Żołnierz”.
Na przykład w Pentagonie w USA leżą już gotowe projekty badawcze, skierowane na ten cel.

- Do stworzenia super-żołnierzy samo klonowanie nie wystarczy.
- Koniec końców można klonować tylko to, co w tej formie już istnieje. Satana, buntujący się przeciw kosmicznym prawom Wszechobecnego Życia serafin nie tworzył, a zagęszczał boskie promieniowanie w stan skupienia zwany dziś materią.- W tych projektach odgrywają decydującą rolę elektromagnetyczna kontrola umysłu (świadomości) oraz nanotechnologia.
- W praktyce: np.  rząd jakiegoś mocarstwa wysyła takiego żołnierza lub agenta do kraju, w którym jakaś grupa ludzi działa na szkodę interesów danego rządu.  Żołnierz-klon wykonuje bezbłędnie powierzone mu zadanie; jest nieustraszony
i bezkarny. James Bond przewraca się z zazdrości w grobie; to harcerzyk, który czuł jeszcze przebłyski sumienia.


- Wróćmy raz jeszcze do sekty Raëlian. 
- Tu, jak widać, wiedza dotycząca klonowania nie jest zbyt obszerna.

- Opinia publiczna nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż w celu noszenia w sobie klonów, rekrutowano całą armadę członkiń tej organizacji, które jak posłuszne owieczki oddały do dyspozycji swoje ziemskie ciała.
Niektóre z nich wypowiadały się jak następuje:
- Anouschka Bibens-Laulon, 25-letnia Francuzka, wygląd zewnętrzny – perfekcyjny, 50% laleczka Barbie:

- Jestem kandydatką na matkę, ponieważ chcę poświęcić coś z siebie nauce.
- Czy pani wie, jak stymuluje się rozszczepienie komórki w procesie klonowania?
- Proszę spytać o to panią doktor Boisselier - odpowiada Anouschka. 
- Ophelio!  Czy pani wie?
- Nie. Nie wiem dokładnie jak się to robi, [ale pani dr. 
doktor Boisselier wie].
- A czy wyjaśniono paniom ogólnie czym jest klonowanie?
- Spytajcie o to panią dr Brigitte Boisselier. Klonowanie?
   Nie wiem dokładnie co to jest. Czytałam o tym w gazetach...”.
- Marina Cocolios, córka Brigitte Boisselier: - Podpisałam umowę.
  To jest sprawa poufna. 
Nie płacą mi za to, co robię. Jednak firma „Clonaid”
  będzie starać się o moje utrzymanie. Czekam z niecierpliwością.
Jestem niesamowicie dumna z mojej matki. 
Ona jest pionierem nauki i walczy
o wolność.
- Matki-nosicielki pracują więc za darmo. Wspaniały interes. 
Honorarium firmy „Clonaid” wynosi 200 000 dolarów za dziecko!
- Raelianie nie chcą ujawnić metody klonowania, którą ponoć przekazali im kosmici. Nie wiemy też jakimi motywami istoty te kierowały się jeśli w ogóle.
Raelianie chcą zbudować ambasadę pozaziemskich istot w Jerozolimie.
- Twierdzą, że to  grupa"Elohim"  stworzyła genetycznie  człowieka
"na swoje podobieństwo" ...


- Jak opowiada Rael Vorilhon: ze  statku kosmicznego który się z nim  skomunikował,  wyszła postać wyglądająca jak człowiek, mająca około 130 cm wysokości i która rozmawiała doskonale po francusku. Istota  ta , wytłumaczyła mu, że "zna wszystkie języki świata".
- Rozmowa trwała 6 dni i 
Raël Vorilhon został wybrany do spełnienia ważnych misji: "Po pierwsze, aby powiedzieć ludziom, kim kosmici naprawdę są, i że nie wylądują dopóki nie zostaną zaproszeni, zaś zaprosić ich możemy tylko budując dla nich ambasadę. Ciała ludzkie powstały w ich laboratoriach,  ale człowiek jest częściowo częścią El, czyli Boga Stwórcy, a częściowo ludzką istotą. Nadeszła Nowa era i wszyscy jesteśmy bogami] i dlatego raelianie chcą  chcą zbudować dla tych istot ambasadę w Jerozolimie.
- Te istoty chcą żyć wśród swoich dzieci, ich synów i córek.
- Ta wypowiedź kojarzy mi się z wersetem z Księgi jeremiasza: Zejdę i będę chodzić pośród was i będę waszym Bogiem, a wy będziecie moim ludem, 
abym mógł wypełnić przysięgę złożoną przodkom waszym. Jer. 1:5) To wtedy ta istota oddała
w ręce jej wyznawców ziemie południowej Syrii, które wieki później rzymski cesarz 
Hadrian służąc innym istotom nazwał wprowadzając poprawnośc polityczną krajem Filistynów; na tych ziemiach założone zostały dwa państwa: królestwo Jordanii i państwo Izrael.
- - Jak zostałem poinformowany z kręgów Raelian, syjonistyczny rząd Izraela nie zgodził się na wzniesie w stolicy takiej ambasady choćby ze względu na logo tej sekty. Tak więc jej członkowie zwrócili się do rządu  Liban, który początkowo był skłonny zezwolić na wzniesie ambasady pozaziemskich istot na Ziemi, ale do tego nie doszło ponieważ Raelianie postawili warunek: nad gmachem ambasady ma wirować logo zawierające tarczę ()zwaną czasem "gwiazdę rodu Dawida".
  
- Widocznie Nasralla, nie wychodzący ze strachu przed Izraelczykami ze swojego bunkra od 30 lat, szef  terrorystycznej organizacji Hezbollah zapłacił więcej niż sekta Raelian, aby nie dopuścić do czegoś podobnego. No cóż, muzułmański ex prezydent Stanów Zjednoczonych wspierał  partię Allaha (arab. Hezballah) finansowo:
http://romannacht.blogspot.com/2017/12/czy-obama-zwroci-zaatwiona-mu-nagrode.html