Inną ważną
kwestią, którą nauka powinna w przyszłości rozwiązać jest następujące pytanie:
Czy kobieta ta (ewa) weszła z jednej stałej rzeczywistości (Matrix) w inną stałą
rzeczywistość (następną Matrycę/ Matrix), czyli z jednej Matrycy w drugą, czy też w
danej chwili nowy Matrix został stworzony, prawdopodobnie w świadomości tej
kobiety?- Wersja
pierwsza odpowiadałaby tak zwanej hipotezie równoległych światów, opracowanej
w świecie fizyki kwantowej (jako wariant nieco materialistyczny, tak, jak ją reprezentują Everett i Wheeler, a także Stephen Hawking), zgodnie
w świecie fizyki kwantowej (jako wariant nieco materialistyczny, tak, jak ją reprezentują Everett i Wheeler, a także Stephen Hawking), zgodnie
z którą
istnieją niezależne od siebie światy równoległe, które mniej lub więcej są do
siebie podobne. -Osobliwy proces rozbudowywania się realności od raczej
schematycznego, dwuwymiarowego obrazu w normalną, plastyczną realność, miał
tylko coś wspólnego z potrzebą dopasowania się zdolności postrzegania Ewy.- W wersji
drugiej hipoteza o równoległych światach jest nieco bardziej duchowa. Zgodnie z
nią, człowiek sam jest współtwórcą swojej rzeczywistości (co odpowiadałoby
holograficznemu obrazowi świata Karla Pribhama i Davida Bohma, względnie teorii
pól morfogenetycznych Ruperta Sheldrake'a).
- Godnym uwagi jest też fakt, iż kobieta ta przeżyła tę przymusową, międzywymiarową podróż bez szwanku, co koniec końców umożliwiło przeprowadzenie z nią wywiadu oraz zbadanie tego przypadku.- Nie jest to jednak samo przez się zrozumiałe i dlatego w tym miejscu należy zadać sobie kilka pytań dotyczących tego, czy i jak przemieszczenia
w czasoprzestrzeni są w ogóle fizycznie możliwe i jakie niebezpieczeństwa grożą człowiekowi podczas takiej podróży?- Dzisiejsza nauka zdaje sobie sprawę faktu, iż tego rodzaju wydarzenia
w gruncie rzeczy nie zaprzeczają prawom fizyki. Od czasu stworzenia przez Einsteina jego teorii ogólnej względności, wiemy, że nasz wszechświat zakrzywiony jest w jednym z wyższych wymiarów oraz że między daleko oddalonymi od siebie obszarami Kosmosu istnieją tunele czasoprzestrzenne, inaczej mówiąc skróty prowadzące przez hiperprzestrzeń.
- Bramami do tych tuneli są nazwijmy je „dziury” w naszej czasoprzestrzeni. Przypomnijmy tu sobie obraz leżących jeden na drugim arkuszu papieru,
z których jeden miał w sobie „dziurkę”, tak iż zaistniała tym samym możliwość przejścia z jednej rzeczywistości w inną. To może oznaczać podróż przez przestrzeń i czas w granicach naszego kosmosu tak, jak to miało miejsce
w przypadku Ewy B, a także wejście w równoległą rzeczywistość, jak
w przypadku tajemniczego mężczyzny z miseczką, którego obserwowała pijąc kawę w adwent owa niemiecka rodzina.
- Wiemy już dziś, że takie dziury w kosmosie istnieją. Mowa tu o tak zwanych czarnych dziurach, które powstają w trakcie śmierci wielkich gwiazd. Masa takiej gwiazdy załamuje się w takiej chwili w jeden punkt. W ten sposób rośnie bezgranicznie w takim miejscu siła ciążenia, która zgodnie z prawem grawitacji Newtona zależna jest od odległości do drugiej potęgi.
Takie oto niewyobrażalnie potężne siły oddziałują na nasz wszechświat, na membranę czasoprzestrzeni i wówczas otwierają się wrota hiperprzestrzeni.
- Tunel powstaje w tej chwili, gdy wrota wejściowe łączą się poprzez hiperprzestrzeń z korespondującymi wrotami wyjściowymi.
- Godnym uwagi jest też fakt, iż kobieta ta przeżyła tę przymusową, międzywymiarową podróż bez szwanku, co koniec końców umożliwiło przeprowadzenie z nią wywiadu oraz zbadanie tego przypadku.- Nie jest to jednak samo przez się zrozumiałe i dlatego w tym miejscu należy zadać sobie kilka pytań dotyczących tego, czy i jak przemieszczenia
w czasoprzestrzeni są w ogóle fizycznie możliwe i jakie niebezpieczeństwa grożą człowiekowi podczas takiej podróży?- Dzisiejsza nauka zdaje sobie sprawę faktu, iż tego rodzaju wydarzenia
w gruncie rzeczy nie zaprzeczają prawom fizyki. Od czasu stworzenia przez Einsteina jego teorii ogólnej względności, wiemy, że nasz wszechświat zakrzywiony jest w jednym z wyższych wymiarów oraz że między daleko oddalonymi od siebie obszarami Kosmosu istnieją tunele czasoprzestrzenne, inaczej mówiąc skróty prowadzące przez hiperprzestrzeń.
- Bramami do tych tuneli są nazwijmy je „dziury” w naszej czasoprzestrzeni. Przypomnijmy tu sobie obraz leżących jeden na drugim arkuszu papieru,
z których jeden miał w sobie „dziurkę”, tak iż zaistniała tym samym możliwość przejścia z jednej rzeczywistości w inną. To może oznaczać podróż przez przestrzeń i czas w granicach naszego kosmosu tak, jak to miało miejsce
w przypadku Ewy B, a także wejście w równoległą rzeczywistość, jak
w przypadku tajemniczego mężczyzny z miseczką, którego obserwowała pijąc kawę w adwent owa niemiecka rodzina.
- Wiemy już dziś, że takie dziury w kosmosie istnieją. Mowa tu o tak zwanych czarnych dziurach, które powstają w trakcie śmierci wielkich gwiazd. Masa takiej gwiazdy załamuje się w takiej chwili w jeden punkt. W ten sposób rośnie bezgranicznie w takim miejscu siła ciążenia, która zgodnie z prawem grawitacji Newtona zależna jest od odległości do drugiej potęgi.
Takie oto niewyobrażalnie potężne siły oddziałują na nasz wszechświat, na membranę czasoprzestrzeni i wówczas otwierają się wrota hiperprzestrzeni.
- Tunel powstaje w tej chwili, gdy wrota wejściowe łączą się poprzez hiperprzestrzeń z korespondującymi wrotami wyjściowymi.
Na nasze
szczęście znajdujemy się (chwilowo Dop. tłum. RN) wraz z naszą Ziemią w bezpiecznej odległości (wiele
lat świetlnych) od takich czarnych dziur. Gdyby było inaczej, wówczas nasz
system słoneczny zniknął by na zawsze,lecz John Wheeler już dawno temu
twierdził, że także w mikrokosmosie istnieje pewien rodzaj czarnych dziur,
które nazwał robaczymi dziurami (w Polsce zwanymi kanałami Wheelera - dop. tłum.RN). - Takie dziury powstają z fluktuacji pustki
kwantowej (z piany kwantowej jak to nazwał Kip Thorne), gdzie na bardzo krótko
powstają wirtualne cząstki elementarne i znowu znikają.
- Opisaliśmy ten temat obszernie w naszej książce pt. „Vernetzte Intelligenz” (Rozgałęziona
Inteligencja) i wyjaśniliśmy, że tunele czasoprzestrzeni, które powstały z
takich wheelerowskich kanałów, stanowią ważne kanały komunikacyjne w Kosmosie.
- - Poprzez te kanały, każda komórka naszego ciała – a dokładniej, zawarta
w niej
molekuła dziedziczności, DNA – pobiera i transmituje informacje
w Kosmos. To właśnie
kanały Wheelera są mechanizmem wyzwalającym tak zwaną hiperkomunikację. (Wszystko to brane jest pod uwagę w medycynie holopatycznej według dr.n.med. Christiana Steinera i fizyka Burkharda Heima, gdzie pacjent traktowany jest jako mikrokosmos. Dop. tłum. RN).
- Oczywiście
istnieje ogromna różnica w tym, czy przez taki kanał ma przepłynąć informacja,
czy przejść cały człowiek (czyli wiązka informacji, dop. tłum TN).
- Do tego ostatniego celu, kanały Wheelera są
stanowczo za małe. To z tego powodu ludzie nie znikają codziennie i nie
pojawiają się ponownie w naszym świecie, bowiem kanały Wheelera są wszechobecne
i otaczają nas zawsze
i wszędzie.
- Przez długi
czas nauka zaprzeczała, że między dwoma skrajnościami – wszechobecnymi, jednak
niebywale małymi kanałami Wheelera, a ogromnymi, czarnymi dziurami w kosmosie -
może istnieć jeszcze jakaś pośrednia rzecz, wystarczająco duża, żeby przepuścić
człowieka, ale wystarczająco mała, żeby nie połknąć od razu całej planety. Z
tej przyczyny wypadki przemieszczenia w czasoprzestrzeni zostawały oficjalnie
przez długi okres czasu skazywane na banicję w krainie fikcji naukowej.
- W
międzyczasie ten sposób widzenia uległ decydującej zmianie.- Przede wszystkim istnieją empiryczne odkrycia, potwierdzające istnienie takich kanałów (kanałów Wheelera) „w dostępnych wymiarach”.- Dwaj rosyjscy uczeni, Wjaczesław Djatłow i Aleksiej Dmitriew nie tylko że te osobliwe obiekty (t.zw. domeny pustki) odkryli, lecz także jako pierwsi udowodnili, że ich istnienie nie zaprzecza prawom klasycznej fizyki. (Także
w holopatii bierzemy pod uwagę domeny).
- Fakt, iż
wciąż jeszcze żyjemy w świecie o relatywnie stabilnej sile ciążenia, gdzie
większe kanały Wheelera występują rzadko, mamy przede wszystkim do
zawdzięczenia temu, że siła ciążenia w
porównaniu z innymi znanymi siłami przyrody jest ekstremalnie niska.
- -To zdanie brzmi paradoksalnie, bowiem przede wszystkim jesteśmy przekonani, iż nasza grawitacja działa prawidłowo. Ostatecznie siła ta utrzymuje gwiazdy, planety, systemy słoneczne i galaktyki.
- Po drugie: Oczekiwalibyśmy, żeby raczej silnie działająca siła dbała o naszą stabilność... I tak właśnie jest.
- -To zdanie brzmi paradoksalnie, bowiem przede wszystkim jesteśmy przekonani, iż nasza grawitacja działa prawidłowo. Ostatecznie siła ta utrzymuje gwiazdy, planety, systemy słoneczne i galaktyki.
- Po drugie: Oczekiwalibyśmy, żeby raczej silnie działająca siła dbała o naszą stabilność... I tak właśnie jest.
- - O tym, że siła ciążenia jest ekstremalnie słaba, możesz przekonać
się przeprowadzając prosty eksperyment: Mały magnes usunięty z zabawki dziecka,
może bez problemu podnieść w górę leżące na stole igły, a tym samym pokonać
siłę przyciągania całej planety Ziemi.
- Tu nasuwają
się pytania, które mają również wielkie znaczenie w problematyce podróży między
wymiarowych:
- Dlaczego siła ciążenia jest taka słaba?;
- Dlaczego właśnie ta okoliczność dba o stabilność? i
- Dlaczego w razie potrzeby, zapobiega tym
samym wytwarzaniu się wystarczająco dużej ilości tuneli zwanych „tunelami
Wheelera”?
- Na drugie
pytanie można dziś już jasno odpowiedzieć: Ponieważ grawitacja nie odznacza się
takim samym porządkiem wielkości jak inne znane siły natury, elektromagnetyzm
oraz słabe jak i silne siły promieniowania jądrowego, dlatego w normalnych
warunkach nie może znaleźć się pod wpływem tychże – przynajmniej nie w tych strefach, które odpowiadają naszemu codziennemu stanowi rzeczy.
- W ten sposób
siła ciążenia pozostaje w naszym makroskopijnym świecie pozornie odizolowana
i
stabilna. Specjalnie
użyliśmy słówka „pozornie”, ponieważ istnieją
w Nieskończoności niesłychanie małe sfery, gdzie panują całkiem inne warunki. - Wiemy, że siła ciążenia tym bardziej rośnie, im bardziej zbliżają się do siebie dwa obiekty.
w Nieskończoności niesłychanie małe sfery, gdzie panują całkiem inne warunki. - Wiemy, że siła ciążenia tym bardziej rośnie, im bardziej zbliżają się do siebie dwa obiekty.
- Aby siła
grawitacji osiągnęła liczby porządku wielkości innych znanych sił przyrody,
potrzebna jest niewyobrażalnie mała odległość – około
10-3 cm (są to tak zwane jednostki Plancka).
- W celu
zbliżenia do siebie na taką odległość tylko dwóch drobnych cząstek
elementarnych, potrzebne są większe energie, niż te, które mogłyby wytworzyć
wszystkie elektrownie świata razem wzięte.
- Z tego powodu nie należy brać
uczonym za złe ich sceptycyzmu w stosunku do fenomenu przemieszczeń w
czasoprzestrzeni.
- My jednak pokonamy ich, ich własną bronią. - Istnieją bowiem
już przypuszczenia co do tego, dlaczego siła ciążenia jest taka słaba.
Przyczyna tego ma wiele wspólnego z Matrixem.
Jak w
międzyczasie dowiedzieliśmy się, nasz wszechświat, ten który postrzegamy, jest
jedynie projekcją hiperprzestrzeni – rzutem wywołanym przez Matrycę, przez Matrix.
- Ponieważ Wszechświat
jest czterowymiarowy (trzy wymiary przestrzeni i jeden wymiar czasu), a
hiperprzestrzeń, zgodnie z dzisiejszymi rozpoznaniami niesie
w sobie jedenaście wymiarów (Burkhard Heim doliczył się 12, a Chrystus uczy
o 7-miu. Dop. tłum. RN), podczas tej projekcji gubi się siedem pozostałych wymiarów, tak jak ma to miejsce z trójwymiarowym ciałem, które oświetlone, rzuca na podłogę tylko dwuwymiarowy cień.- W rzeczywistości, jak twierdzą uczeni, te dodatkowe wymiary nie gubią się podczas procesu rzutowania, a tylko zostają zrolowane, jak na lokówce (nauka używa tu pojęcia kompaktyfikacji),
a mianowicie do rzędu wielkości wyżej opisanych jednostek Plancka.- W tych niewyobrażalnie małych mikrosferach ukryta jest w naszym wszechświecie większa część siły powszechnego ciążenia.- Grawitacja jest więc siłą działającą szczególnie w hiperprzestrzeni, to znaczy
w wyższych wymiarach.
w sobie jedenaście wymiarów (Burkhard Heim doliczył się 12, a Chrystus uczy
o 7-miu. Dop. tłum. RN), podczas tej projekcji gubi się siedem pozostałych wymiarów, tak jak ma to miejsce z trójwymiarowym ciałem, które oświetlone, rzuca na podłogę tylko dwuwymiarowy cień.- W rzeczywistości, jak twierdzą uczeni, te dodatkowe wymiary nie gubią się podczas procesu rzutowania, a tylko zostają zrolowane, jak na lokówce (nauka używa tu pojęcia kompaktyfikacji),
a mianowicie do rzędu wielkości wyżej opisanych jednostek Plancka.- W tych niewyobrażalnie małych mikrosferach ukryta jest w naszym wszechświecie większa część siły powszechnego ciążenia.- Grawitacja jest więc siłą działającą szczególnie w hiperprzestrzeni, to znaczy
w wyższych wymiarach.
- To byłaby
owa, opisana w pierwszym rozdziale „Supergrawitacja”.
- Gdy mówimy o naszej
grawitacji, to mówimy o znikomym, drobnym ułamku siły, który powstaje i
pozostaje (makroskopijny) podczas procesu rzutowania przez Matrix w naszej
rzeczywistości.- Siły powszechnego ciążenia nie należy uznawać jako wyprodukowanej przez Matrix tworzący nasz świat.
- Być może
siła ta bierze udział w stworzeniu Matrixa.
- Zamiast supergrawitacji,
należałoby raczej powiedzieć coś bardziej pospolitego jak np. pole zjednoczonych sił,
bowiem w hiperprzestrzeni – jak przypuszczają naukowcy – owe cztery znane
podstawowe siły (grawitacja, elektromagnetyzm, silne i słabe promieniowanie
jądrowe) łączą się w jedno pole siły. (W gruncie rzeczy, fizyczny koncept
wyższych wymiarów hiperprzestrzeni został rozwinięty stopniowo w drodze
poszukiwań teorii pola zjednoczonego. [Heim połączył teorię względności Einsteina z fizyką kwantową. Dop. RN]- Podział na cztery siły, tak jak my je
znamy (i co nastąpiło zgodnie
z dzisiejszymi rozpoznaniami dopiero po pewnym czasie od chwili prawybuchu), to jeden z efektów Matrixa, który tylko pojawia się w naszej iluzorycznej realności.
z dzisiejszymi rozpoznaniami dopiero po pewnym czasie od chwili prawybuchu), to jeden z efektów Matrixa, który tylko pojawia się w naszej iluzorycznej realności.
- Te
rozpoznania są nadzwyczaj ważne, albowiem uczą nas, że:1. Po raz pierwszy napotkaliśmy tu na coś
dającego się obiektywnie udowodnić, coś co nie jest częścią Matrixa;2. Każda ze znanych podstawowych sił może
posłużyć jako klucz do technicznej manipulacji Matrixem.- O innych
fizykalnych siłach, np.
o sile odśrodkowej, która utrzymuje satelitę na jego orbicie,wiadomo już od dawna, że nie są to prawdziwe siły, lecz złudzenie powstające z powodu przyspieszenia procesu ruchu.
- Zgodnie z Einsteinem nie jesteśmy w stanie w ramach Matrixa rozróżniać prawdziwych sił od sił rzekomych. Gdy np. jedziemy w górę zamknięci
w windzie, wszyscy odczuwamy siłę ciągnącą w dół. Jak długo znajdujemy się
w windzie, tak długo nie jesteśmy w stanie dokonać pomiarów i stwierdzić, czy chodzi tu o siłę rzekomą, wywołaną poruszającą się w górę windę, czy też winda stoi w miejscu, a na nas działa silniejsza niż zwykle siła grawitacji.
o sile odśrodkowej, która utrzymuje satelitę na jego orbicie,wiadomo już od dawna, że nie są to prawdziwe siły, lecz złudzenie powstające z powodu przyspieszenia procesu ruchu.
- Zgodnie z Einsteinem nie jesteśmy w stanie w ramach Matrixa rozróżniać prawdziwych sił od sił rzekomych. Gdy np. jedziemy w górę zamknięci
w windzie, wszyscy odczuwamy siłę ciągnącą w dół. Jak długo znajdujemy się
w windzie, tak długo nie jesteśmy w stanie dokonać pomiarów i stwierdzić, czy chodzi tu o siłę rzekomą, wywołaną poruszającą się w górę windę, czy też winda stoi w miejscu, a na nas działa silniejsza niż zwykle siła grawitacji.
- Podstawą do
obliczenia siły ciążenia jest nadal słynne prawo grawitacji Newtona. To prawo
łączy ze sobą w jedną formułę różne procesy fizykalne, jak np. tworzenie się
galaktyk, obrót Ziemi wokół Słońca oraz spadanie jabłka
z drzewa, co doprowadziło naukę do przyjęcia, iż prawo Newtona ma wszędzie
w Kosmosie tę samą ważność, od mikroświatów po kosmiczne wymiary.
z drzewa, co doprowadziło naukę do przyjęcia, iż prawo Newtona ma wszędzie
w Kosmosie tę samą ważność, od mikroświatów po kosmiczne wymiary.
- Natomiast
fizycy kwantowi Nida Arkani-Hamed, Savas Dimopoulos
z uniwersytetu Stanford oraz Gia Dvali z uniwersytetu w Trieście we Włoszech
(w kręgach fachowców grupa ta nazywana jest zespołem ADD) nie zgadzają się na tak pochopnie wyciągnięty wniosek.
z uniwersytetu Stanford oraz Gia Dvali z uniwersytetu w Trieście we Włoszech
(w kręgach fachowców grupa ta nazywana jest zespołem ADD) nie zgadzają się na tak pochopnie wyciągnięty wniosek.
- Cała trójka
skonstatowała, że najmniejszy porządek wielkości aż do czasu, gdy siła ciążenia
była po raz pierwszy mierzona wynosił 0,2 milimetra. Przyjmowanie, że także w
świecie mniejszych jeszcze odległości działa tak samo prawo Newtona, jest
czystą spekulacją.
- „ADD-Team” podejrzewa, że najprawdopodobniej już w dolnej sferze jednej dziesiątej milimetra mogą występować nadające się do pomiarów anomalie grawitacyjne i zespół pracuje nad konceptem eksperymentów, które to potwierdzą. Jeśli im się to uda, będą mieli dowód na to, że wyższe wymiary hiperprzestrzeni wcale nie są tak maleńkimi rolkami, jak do tej pory przypuszczano, lecz że te dodatkowe wymiary mogły się już objawić w porządku wielkości, które należą jeszcze do świata doświadczeń ludzi.
- - W celu zdobycia dojścia do możliwości manipulowania siłą ciążenia – ewentualnie do tworzenia nawet mikroskopijnych kanalików Wheelera, nie są wcale potrzebne utopijnie wielkie energie. Bazując na
rozpoznaniach zespołu „ADD”, wrota wiodące do równoległych światów, a tym samym
do przeszłości
i przyszłości są wszechobecne, oddalone od nas o kilka zaledwie milimetrów.
- „ADD-Team” podejrzewa, że najprawdopodobniej już w dolnej sferze jednej dziesiątej milimetra mogą występować nadające się do pomiarów anomalie grawitacyjne i zespół pracuje nad konceptem eksperymentów, które to potwierdzą. Jeśli im się to uda, będą mieli dowód na to, że wyższe wymiary hiperprzestrzeni wcale nie są tak maleńkimi rolkami, jak do tej pory przypuszczano, lecz że te dodatkowe wymiary mogły się już objawić w porządku wielkości, które należą jeszcze do świata doświadczeń ludzi.
- - W celu zdobycia dojścia do możliwości manipulowania siłą ciążenia – ewentualnie do tworzenia nawet mikroskopijnych kanalików Wheelera, nie są wcale potrzebne utopijnie wielkie energie.
i przyszłości są wszechobecne, oddalone od nas o kilka zaledwie milimetrów.
-Gdy więc
człowiek – świadomie lub bezwiednie – przechodzi przez tunel czasoprzestrzenny tak, jak to mogło mieć miejsce w przypadku Ewy B., to opuszcza na krótko sferę
działania Matrixa, który tworzy nam naszą rzeczywistość.
- Jak długo człowiek
przebywa w hiperprzestrzeni, tak długo nie jest poddany Matrixowi (co stanowi
nieco wykrzywione sformułowanie, albowiem
w hiperprzestrzeni nie istnieją ani przestrzeń, ani czas w taki sposób, jak my to pojmujemy).- Gdy jednak człowiek dotrze do wrót wyjściowych, natychmiast poddany zostaje wpływowi tamtejszego Matrixa. Może to być inna ulica w tym samym mieście, która stopniowo powstaje z niczego, ale także istnieje i taka możliwość, że nagle człowiek znajdzie się w lecie w mieszkaniu obcej rodziny, która właśnie obchodzi święta wielkanocne.
w hiperprzestrzeni nie istnieją ani przestrzeń, ani czas w taki sposób, jak my to pojmujemy).- Gdy jednak człowiek dotrze do wrót wyjściowych, natychmiast poddany zostaje wpływowi tamtejszego Matrixa. Może to być inna ulica w tym samym mieście, która stopniowo powstaje z niczego, ale także istnieje i taka możliwość, że nagle człowiek znajdzie się w lecie w mieszkaniu obcej rodziny, która właśnie obchodzi święta wielkanocne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz