Roman

Roman

czwartek, 31 stycznia 2019

JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 5 - kontynuacja poprzedniego artykułu (4)


- Czy jej świadomość posiada rzadko spotykaną zdolność postrzegania innych rzeczywistości, czy też raczej było to samo  miejsce (jako czynnik - dop. tłum. RN), w którym się znalazła, które umożliwiło jej owo doświadczenie, a może nawet je wywołało (być może z geofizycznych przyczyn)? - zadają sobie pytanie Franz Bludorf i pani Fosar z Berlina. Fakt, iż nikt oprócz niej nie postrzegał tej równoległej realności, świadczy raczej za tą pierwszą alternatywą, jednak kobieta ta nie twierdzi, że posiada zdolności pozazmysłowego postrzegania (oprócz tego jednego przypadku), ani też że doznawała później podobnych przeżyć. 
 W każdym razie było to przeżycie, które można wyjaśnić tylko istnieniem równoległych rzeczywistości – zaś to jest błędem w Matrycy.
[Kto lub co spowodowało wystąpienie błędu w Boskim, doskonałym Stworzeniu?
 Czy to jeden z efektów ubocznych procesu zainicjowanego przez zbuntowanych aniołów, czcicieli serafina Satany alias Lucyfery/a? - dop. RN]
- Innym interesującym fenomenem jest fakt, iż dziewczyna była w stanie odbierać obie realności nałożone na siebie, co świadczy o tym, że nie była to „dziura” w jednej z nich, przez którą przeszła ze swojej realności w tę równoległą.
- Pewne zakłócenia zachodzące w naszej rzeczywistości, pozwalające nam  zauważyć istnienie Matrixa / Matrycy. 
- Te zakłócenia, często paradoksalne, mogą być naturalnego pochodzenia, mogą być uzależnione od jakości danego miejsca i mogą być wywoływane
z premedytacją.
„Matrix” w filmie:
W filmie o tym tytule, pojęcie „Matrix” użyte jest nie tylko dla transformacji (software), lecz także jako nazwa stworzonego przez Matrix  iluzorycznego świata. Jest to wprawdzie popularne uproszczenie, jednak z punktu widzenia matematyki absolutnie dopuszczalne.„Matrix” w nauce:Prostokątny schemat składający się z liczb, fizycznych wartości albo operatorów, uporządkowany w liczby i kolumny. Matrix stanowi definicję transformacji, względnie rzutu (projekcji). Aby liczyć z pomocą Matryc, należy poznać specjalne zasady.
-Miast tego jej świadomość spoglądała na obie rzeczywistości jakby z wyżej położonego punktu widzenia, a więc z miejsca znajdującego się poza Matriksem, tak jak Morfeusz i jego przyjaciele mogli na filmie obserwować na ekranach swoich komputerów ze swojego realnego świata równocześnie przeróżne obrazy znajdujące się w Matriksie.
- Oto nadszedł czas, abyśmy dotrzymali danego słowa, gdy zaoferowaliśmy wam niebieską i czerwoną kapsułkę.
- Powiedzieliśmy wtenczas, że istnieją już opracowane przez świat nauki modele wyjaśniające „błędy w Matriksie”, które naturalnie nie ograniczają się do tak prostych porównań, jak dwa leżące na stole, jeden na drugim arkusze papieru. - Naukowe wyobrażenia o istnieniu równoległych światów znane są już od kilkudziesięciu lat:
- Pierwszy taki koncept pochodzi od fizyka kwantowego Hugha Everetta oraz Johna Wheelera. -Tak jak i ich koledzy, obaj analizowali dziwny fakt, iż na podstawie teorii, przy zachodzących procesach kwantowych zawsze istnieje więcej alternatyw niż eksperyment jest w stanie potwierdzić, a jednak naukowiec, który taki eksperyment przeprowadza, zauważa tylko jedną z tych alternatyw.
- Od lat 30-tych tłumaczono sobie ten zadziwiający efekt tym, że wybór wyniku, który faktycznie możemy obserwować zależy od „przypadku”.
- Było to wyjaśnienie zrodzone z potrzeby, a uczeni wcale nie byli z tego powodu szczęśliwsi. Albert Einstein gwałtownie protestował przeciwko temu swoim słynnym stwierdzeniem, że: Bóg nie gra w kości!
Skoro Bóg faktycznie nie gra w kości, to kto dokonuje wyboru? Kto decyduje
o tym, które z wielu możliwych wydarzeń rzeczywiście się ziści?
- Gdy to pytanie coraz bardziej krystalizowało się jako pozostające bez odpowiedzi, Everett i Wheeler 
wyciągnęli śmiały wniosek, iż „nikt niczego nie wybiera”. Ich hipoteza wielu światów tłumaczy, że w takiej chwili wszystkie możliwe wydarzenia de facto przebiegają w tym samym czasie.- Oczywiście to zaprzecza zapatrywaniu, że jesteśmy w stanie obserwować tylko jedno z tych wydarzeń. Dlatego Everett i Wheeler przyjęli, że Wszechświat
w takich momentach dzieli się na identyczne kopie; dokładnie na tyle kopii, ile istnieje alternatyw i w każdym takim powstałym wszechświecie aktualizuje się jedna z nich.
- To, co wygląda na teoretyczny koncept mający wyjaśnić procesy fizykalne zachodzące w świecie atomów i cząstek elementarnych, ma naturalnie decydujące konsekwencje także dla naszego mikroskopijnego świata.
- Nie powstają przecież kopie poszczególnych cząstek, lecz całego Wszechświata i każdy z tych powstałych wszechświatów jest identyczny z resztą kopii.
- W każdym z nich istnieje system słoneczny z planetą Ziemią oraz z ludźmi ją zamieszkującymi. Jedyna różnica polega na tym, że ten jeden jedyny mikroskopijny proces kwantowy, który wywołał podział Wszechświata, w każdej z kopii spowodował inny rezultat.
- Od tej chwili wszystkie te kosmosy są od siebie oddzielone i każdy rozwija się niezależnie od innych, a skoro z każdą sekundą przebiegają nie tylko w naszym wszechświecie miliardy takich procesów kwantowych, nie potrafimy sobie wręcz wyobrazić liczby  tych wszystkich równoległych wszechświatów.

wtorek, 29 stycznia 2019

PL i IS Trolizm Fakty i mity


- Oprócz takich plag XXI wieku jak Szumy uszne (Tinnitus auris), oprócz przewlekłej choroby Hashimoto lub idiopatycznej padaczki i autyzmu spowodowanego tak zwanymi "szczepionkami" zawierającymi m.in. rtęć, may na rachunek domu "trolizm" posługujący się metodą "fake news", czyli celowej dezinformacji i rozsiewaniem fałszywych wiadomości.

- Tak np. trole opłacane i użyteczne, a po nich jak echo trole-wolontariusze rozpowszechniają pogłoskę o tym, że w Izraelu rzekomo "żydzi" *(ci pisani przez duże Ż (jako naród) i ci pisani przez małe ż, jako społeczność religijna) nie umierają na raka; natomiast umierają nie-żydzi (zwani gojami**), których mordują żydowscy lekarze w Izraelu i poza jego granicami.


- Oczywiście taka fałszywa wiadomość stanowi wszczepiony przez różne służby różnych państw  opiniotwórczy czynnik rozdrażnia ludzi, którzy zamiast zaznajomić się z faktami  , w i e r z ą, że dowiedzieli się czegoś, co się w pale nie mieści i od tej pory będą nienawidzić "żydów"* nie zauważając, że stają się w ten sposób żywą falą nośną fałszywych wiadomości - lub jak to w kręgach owych służb nazywają, "pożytecznymi idiotami".- Podobnym fałszerstwem troli (fake news) jest "informacja" o rzekomym szczepieniu przez żydowskich lekarzy polskich dzieci, a tymczasem w Izraelu żydowskie dzieci nie są szczepione.- Zacznijmy od końca. Czy można wierzyć, że firmy produkujące produkty zwane szczepionkami w celu realizowania projektu minimalizowania liczby ziemian dbają o to, czy będą swoje produkty sprzedawać "żydom" czy "nie-żydom"?! Ich celem jest depopulacja, której życzą sobie demoniczne istoty
z niskiego astralu. Mongoloid, semit, Słowianin, eskimos - to nie istotne.

- W Izraelu przyszedł na świat mój wnuk. Mój syn i synowa zmuszeni byli walczyć z nielegalnym (tak jak w Polsce) przymusem szczepienia dziecka, a to dlatego, że Izrael tak jak Polska nie jest niepodległy, jeśli mowa o naciskach ze strony zbrodniczych  korporacji (big pharma, Novartis, lub Baxter, o czym donosiła jako pierwsza wspaniała, austriacka dziennikarka śledcza, Jane Bürgermeister, która oskarżyła zbrodnicze korporacje o bioterroryzm).


https://www.termedia.pl/mz/Niezaszczepione-dziecko-nie-pojdzie-do-szkoly-czyli-Izrael-chce-sobie-poradzic-z-antyszczepionkowcami,32607.html?fbclid=IwAR1E-Z8Bsehv8HpDqzP1AUZHTQDDA9APk_YMg75q3hcLpueo-YHgqdPWHi0

- Wyobraźmy sobie dwa worki. W jeden z nich wrzucamy pojęcie "Polacy", a w drugi worek pojęcie "Żydzi". Homo sapiens (człowiek sapiący pod jarzmem narzuconym przez samozwańczych władców świata założonego na planecie Ziemia musi podporządkować się nieboskim, nie kosmicznym, nie naturalnym "prawom" - uprzęży - narzuconej nań przez ludzi zwących siebie i zwanych "prawodawcami", których "prawa" przeważnie nie służą lecz szkodzą ludzkości na różnych płaszczyznach egzystencji.
- O jakim "prawie" mówimy?
- O przymusu!
- Tu nasuwa się podobieństwo katolickich prawideł rzekomo "świętego" Josemarii Escriwy,
który zalecał jako cnoty "święty, przymus, świętą nieustępliwość
i święty bezwstyd". Ja znam tylko jednego Świętego Ducha - Stwórcę nieba
i Ziemi.
- Państwa, które podpisują konkordat z Watykanem godzą się na te zasady traktowania podatników, wyborców i obywateli: 
"święty, przymus, świętą nieustępliwość i święty bezwstyd".
Ex prezydent Izraela, Szymon Perski Peres
i francis Bergoglio, papież.


- Niemcy nazywają ten stan rzeczy: Staatsgewalt - przemoc państwowa; stawianie oporu tej legalnej przemocy jest karane ponieważ taki akt nazywa się utrudnianiem funkcjonariuszom władzy ich zadań, z czego ci ludzie, również ofiary systemu żyją... Mają "jak każdy normalny człowiek" na utrzymaniu żonę, dziecko i kochankę....
- Starożytni Rzymianie mawiali Dura lex sed lex - twarde prawo, ale prawo - służące silniejszemu w rządach ciężkiej ręki). Pod takimi rządami ugina się zarówno "niepodległy" Izrael, jak i "niepodległa" Polska oraz inne marzące
o niepodległości państwa. Każdy zainstalowany rząd może zostać wymieniony jesli pozwoli sobie na nieposłuszeństwo. Rządy nie rządzą. To "prawo: dotyczy "Żydów" i Polaków. Manipulowane są słabością. Chcą zarządzać tymi, ktorzy obciążyli się żądzą posiadania na własność "kawałek ziemi" zwany na materii "ojczyzną'.
- Ludzie zapomnieli albo nie są już tego świadomi, że Boskie Stwórzenie jest nasza wspólną i jedyną Ojczyzną. Ziemskie "ojczyzny" są tolerowane przez władców tego świata tylko tak długo, jak długo odpowiada to ich interesom.
- Obserwujemy to obecnie; proces atrofii Europy w której przyszliśmy na świat.
- to obraz który już nie wrócić, czy nam to odpowiadam czy nie.
- Jeśli to sie temu i owemu, Słowianinowi, Semicie, Germanowi nie podoba, to może wyszczekać swoje niezadowolenie np. na FB na "żydów", na "komunistów", na UE, na Watykan... 
- Dwie moje towarzyszki życiowe, które, gdy dowiedziały się, że mogą ze mną żyć w kraiku położonym na Bliskim Wschodzie, gdzie klimat tworzy złudzenie wiecznych wakacji namówiły mnie, każda w swoim czasie do zamieszkania "na stałe" w Izraelu, w którym roi się od banków i szpitali.
Obie "załąpały się" na proces zwany rakiem (bo to proces, a nie choroba), także nie muszę wierzyć, a wiem jak wygląda na oddziałach onkologii w Izraelu:
- pracują tu lekarze izraelscy, czyli "Żydzi" i Arabowie różnych wyznań i frakcji religijnych, chrześcijańskich, muzułmańskich i ateiści. To samo dotyczy pacjentów, którzy otrzymują te same związki chemiczne, co kończy się prędzej lub później odrzucenie przez duszę jej ziemskiej, zatrutej, napromieniowanej szaty. Psychosomatyka nie jest jeszcze bardzo popularna. Udało mi się pożegnać z duszami, użytkowniczkami ciał zwanych "żonami" pożegnać na pozytywnym planie i odchodziły bez strachu, nie żałując, że opuszczają ten chory świat, na który zareagowały tak, jak potrafiły. Dziś jest już lepiej i po latach walk
z twardogłowymi lekarzami 
à la  książę Radziwiłł i prawodawcami uznano
w końcu homeopatię.
- Wracając do obu worków:
- w jednym mamy ludzi wierzących i w drugim mamy ludzi wierzących, czyli nie wiedzących kim i czym są w rzeczywistości. Członkowie obu grup utożsamiają się ze swoimi,materialnymi, ziemskimi ciałami.
- Wiara i utożsamianie się z ziemską powłoką prowadzi do życia w stanie hipnotycznego transu uznawanego przez użytkowniczki (dusze) tych ciał.
_ Każdy z nas może - o ile chce - w ramach samopoznania może zadać sobie pytanie: Czy ja 
świadomie żyję  czy tylko reaguję na sugestie?
- To właśnie pytanie opłaca się i warto zadać sobie gdy lekarz stawia nam dia-gnozę. Czy spadła na mnie choroba, czy też jest to zdrowa reakcja mojego ciała na chorobotwórcze środowisko zwane światem (rosnąca stale radioaktywność, wszechobecny elektrosmog, WiFi i HAARP + 5G, zatruta gleba, wszechobecne metale lekkie i ciężkie itd...).
- Trans hipnotyczny jest reakcją na posthipnotyczne sugestie jak m.in. Spójrz! Masz tutaj siusiaka. Jesteś chłopczykiem".Albo:
- Spókrz: dlatego że nie masz siusiaka jesteś "dziewczynką". te nazwy odnoszą się do mojego ciała, ale nie do mnie, duchowej, kosmicznej istoty żyjącej chwilowo w tym ziemskim organizmie.
- W celu utrwalenia transu wszczepiane są dalsze sugestie: Ponieważ urodziłeś się w polsce, jesteś Polakiem. Ponieważ urodziłeś się w Izraelu, jesteś Izraelczykiem. Ale, nazwy których używamy w transie nie są prawdziwe
i odnoszą się li tylko do życia w materii i na planie materii. To prowadzi do ograniczenia świadomości, zas tak zaprogramowanych ludzi można
z pomocą dalszych sugestii skłócać z ludźmi z sąsiedniego i pozostałych worków.
- W jakim celu skłócać? - Żeby móc sprawować władzę tak długo, az mieszkańcy worków uświadomią sobie ten mechanizm i zjednoczą się nie po, żeby walczyć
z władzą, bo także jest instrument władzy: skłóć, podziel i panuj dalej, lecz po zjednoczyć się, żeby odtąd wspierać się wzajemnie i żyć w harmonii, w pokoju, rozwijając się duchowo świadomie i z premedytacją wspólnie tworząc nową kulturę i cywilizację wolna od starych, nie służących już programów. Zignorowana w ten sposób władza nie utrzyma już cugli w rękach, bo kie nie potrzebują woźnicy i żyją dla Życia, a nie dla utrzymywania się przy życiu
- Wspólnie oznacza nie obok siebie, w separacji, lecz jeden  d l a  drugiego.
- Dopóki nie będzie jedności, jak długo istnieje podział na my, wy, oni, tak długo władza może manipulować, bo jak stwierdził święty Urban: "władza się wyżywi", ale skłóceni niewolnicy są zależni od władzy.
- Władza mówi jasno i wyraźnie nie owijając w bawełnę:
- Synu człowieczy żyjesz wśród hardego udu, o bezczelnych twarzach i o twardych kartkach. I ch szyje zostaną wygięte w błoto - o ile nie będa posłuszni narzuconym im prawom.
- Ale mieszkańcy obu worków nie chcą się zjednoczyć. Ponoć Polak to katolik.
A jak przyszedł na świat w rodzinie protestanckiej, żydowskiej, muzułmańskiej, ateistycznej... na wsi lub w polskim mieście, to jest czy nie jest Polakiem...
A jak jest blondynem to jet, a jak szatynem, albo brunetem, to nie jest.
- Ponoć "żyd" ma być brunetem, nosić pejsy i czarny chałat.
- Jeżeli nie odrobimy tych lekcji teraz, to gdzie będziemy, gdy wylądują oficjalnie na Ziemi pozaziemskie statki  kosmiczne?

niedziela, 27 stycznia 2019

JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 4 -


- ... wracając do dziurki w Matrycy, która stanowi portal w którym pojawia się błąd w Matriksie (patrz: : artykuł pt. JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 3 - 
Ta dziurka nie musi istnieć zawsze.
- Być może otwiera się ona na krótką chwilę, a następnie zamyka się już na zawsze.
- Być może otwiera się i zamyka od czasu do czasu, tak jak w tym przypadku. Właściciele tego mieszkania powiedzieli swoim krewnym, że widzieli tego dziwnego gościa już kilkakrotnie.
- Dlaczego jednak ów mężczyzna z miseczką w ręce nigdy niczego nie zauważył, aż do tego dnia, gdy zobaczył tych wszystkich ludzi i tak bardzo przeraził się?

- Ponieważ nasze światy nie są arkuszami papieru na stole, a miejsca w których stykają się ze sobą dwa światy nie są zwykłymi dziurkami
- kontynuują berlińscy uczeni.
- Takie otwory mogą czasem otwierać się tylko w jednym kierunku, a czasem
w obu... A czasem nie są to w ogóle „dziury”, lecz półprzezroczyste okna, tak, jak w poniżej zamieszczonym opisie następnego przeżycia, o którym doniosła nam jedna z czytelniczek:- Mam obecnie 56 lat, lecz jedno przeżycie, którego doznałam jako 14-letnia dziewczynka, wraca do mnie w myślach wciąż od nowa, przy czym odczuwam zawsze uczucie niebywałego wzruszenia.- Stało się to pewnego dnia, gdy mój ojciec i wuj zdecydowali, że odwiedzą miasto, w którym narodził się mój dziadek. Obaj znali to miasto z przeszłości, bo jako dzieci tam mieszkali.- Zabrali mnie i mojego młodszego brata ze sobą, bo oboje bardzo ich o to prosiliśmy. Byliśmy z bratem bardzo podnieceni, bowiem jeszcze nigdy nie odwiedziliśmy tego miasta.- W domu mojego dziadka mieszkała teraz kuzynka ze swoją rodziną. Miała już dzieci. Jej najstarsza córka miała 14 lat tak, jak ja
i bardzo cieszyłam się, że w końcu ją poznałam.
- Mój ojciec i wujek zaproponowali spacer całej rodzinie, przy czym chcieli odświeżyć sobie w pamięci wspomnienia z dzieciństwa i opowiadać sobie nawzajem historie z tamtych lat.- W chwili, gdy wychodziliśmy z domu i  z ogrodu, zaczęłam nagle widzieć podwójne obrazy. - Widziałam naszą obecną, realną rzeczywistość, a zarazem inną, która nakładała się jakby na naszą. W tym samym czasie dotarły do mnie dźwięki z tej drugiej rzeczywistości.- Najpierw tylko szum drzewa. jednak w pobliżu żadnego drzewa nie było.- Wtedy głośno powiedziałam, że w tym miejscu stało kiedyś drzewo i że ja mogę słyszeć jego szum. Wszyscy zamilkli, a moja kuzynka powiedziała, że faktycznie przypomina sobie, iż w tym miejscu rosła dawniej grusza, którą ścięto, gdy była jeszcze dzieckiem.Ale reszta rodziny zaczęła sobie stroić żarty ze mnie i z moich śmiesznych halucynacji, więc już nic więcej nie powiedziałam, jednak z premedytacją szłam nieco wolniej niż cała grupa i pozostałam za nimi w tyle. I nadal mogłam postrzegać w tym samym czasie obie rzeczywistości.- W tej drugiej rzeczywistości zauważyłam nagle małą, chyba siedmioletnią dziewczynkę. Była bardzo ładnie ubrana. Zaczęłam za nią iść w tej innej realności.- Dziewczynka i chłopczyk, w tym samym wieku, oboje przechodzili przez piękną łąkę. Z domów, które stały w okolicy, dochodziły do mnie dźwięki łagodnej muzyki, a ja wiedziałam, że te dzieci wraz ze swoimi rodzicami przybyły tu na wesele. Dzieci szły teraz w kierunku małej rzeczki.
- Byłam w stanie widzieć wyraźnie różnice krajobrazów –
  tego obecnego i tego innego. Dzieci doszły do rzeczki i starały się przedostać na drugi brzeg po pniu leżącego w wodzie drzewa. Słyszałam jak dzieci między sobą rozmawiały. - Najpierw chłopiec przeszedł na drugą stronę rzeczki, a potem przechodziła ta dziewczynka. I nagle pośliznęła się i wpadła do wody.
Jej sukienka zaplątała się w gałęziach leżącego w wodzie drzewa i tak znalazła się w pułapce.
Dziewczynka nie mogła się uwolnić i pozostała w końcu z główką pod wodą.
- Następnie zobaczyłam tę dziewczynkę unoszącą się w powietrzu nad owym krajobrazem. W tej samej chwili objęła mnie wielka pustka i cisza.
- Widziałam jak ten chłopiec biegnie do wsi, aby wezwać kogoś na pomoc. - Zbiegło się wielu ludzi. Było jednak za późno. 
Dziewczynka leżała w bezruchu na łące i jakaś kobieta siedziała obok jej małego ciałka płacząc z rozpaczy. Jednak ta dziewczynka, która unosiła się w powietrzu nad łąką, dziwiła się:
„Kto to jest?... i kim są ci ludzie”?
A ja pomyślałam sobie, że to jest z pewnością jej matka.
- Wiedziałam, że dziewczynka była bardzo zdeprymowana i postanowiła szybko opuścić ten teren. Spojrzała z góry raz jeszcze na wszystkich, a ja odniosłam wrażenie, że wszyscy ci ludzie byli jej całkowicie obcy. Potem zaczęła wznosić się coraz wyżej i wyżej, a ja pomyślałam sobie jak piękne jest niebo, w którym się unosi.Rozejrzałam się wokoło. Moja rodzina – z obecnej realności – spacerowała nieco dalej i nikt się mną w międzyczasie nie zajmował”.
- Ta tajemnicza historia pięknie przedstawia, jak takie paralelne postrzeganie może objąć kilka rzeczywistości na raz.
- To nie jest po prostu tak, że ta kobieta, wówczas jako czternastoletnia dziewczyna spacerując wymarzyła sobie tę historię.Przez cały czas wiedziała bowiem gdzie się znajduje i postrzegała swoją realność. Zarazem jednak odbierała obrazy i dźwięki z tej sąsiedniej realności.
- Jak widać w umyśle, w świadomości dziewczyny doszło do podziału uwagi, co pokazuje nam, do jakiej niesamowitej wydajności jest zdolny ludzki mózg, a jak mało w życiu codziennym z niego korzystamy. 

Czym była ta druga rzeczywistość?
Czy była to tylko bujna fantazja, czy też kobieta ta odebrała obrazy autentycznych wydarzeń z przeszłości?- Gdyby chodziło tu tylko o bujną fantazję, to skąd mogła wiedzieć o rosnącej tam niegdyś gruszy, którą ścięto na długo przed jej narodzinami?- W trakcie doznawania tego niebywałego przeżycia, zauważyła też, że szczegóły krajobrazu z przeszłości nie odpowiadają tym z teraźniejszości. Kobieta opisuje to zadziwiające doświadczenie, w którym była w stanie postrzegać obie – nie pasujące do siebie – rzeczywistości tak, jakby patrzyła
na czterowymiarowy super hologram.
- Najbardziej poruszającą sceną jest naturalnie ta, w której mała dziewczynka
z przeszłości topi się w rzece i zostaje wyciągnięta z wody przez członków swojej rodziny. Czyżby opowiadająca swoje przeżycie z młodości kobieta przypomniała sobie spontanicznie swoją własną śmierć z poprzedniego wcielenia?
- A może była tylko świadkiem tragicznego wydarzenia, które w przeszłości przytrafiło się komuś innemu?
- Na to pytanie nie znajdziemy oczywiście ostatecznej odpowiedzi.

Na ile to wydarzenie z przeszłości odpowiada prawdzie? Tego też nie wiemy, ponieważ kobieta ta, wówczas jako młoda dziewczyna z nikim o swoim doświadczeniu nie rozmawiała po tym, gdy członkowie jej rodziny wyśmiali ją, że widzi i słyszy nieistniejące drzewo. W każdym razie, nikt z członków jej rodziny nie był w stanie również postrzegać owej sąsiedniej  rzeczywistości.
- To przeżycie dotyczyło tylko jej samej.
- Interesujące są też różnie odbierane przez nią jako obserwatora emocje i myśli owej małej dziewczynki, której świadomość po utonięciu unosiła się nad fizycznym ciałem, jak to znane jest już nam z niezliczonych opisów śmierci klinicznej. Podczas gdy ta mała dziewczynka okazywała oznaki depresji i zdezorientowania – nie wiedząc gdzie jest i kim są ludzie pochylający się nad jej ciałem, nasza obserwatorka dochodzi do logicznego wniosku („to jest
z pewnością matka tego dziecka”) i odczuwa - widząc wznoszenie się świadomości (duszy) martwego dziecka „do nieba” - pozytywne impulsy piękna
i szczęścia.
- Jak wynika z powyższego, mogła nie tylko równocześnie widzieć i słyszeć obie rzeczywistości, lecz także jej zdolność odczuwania i myślenia - a więc w zasadzie jej świadomość była podzielona;proces, który dla naszego konwencjonalnego sposobu rozumowania jest raczej niewyobrażalny.- Tu nasuwa się pytanie, co spowodowało to przeżycie? Na ten temat możemy tylko snuć przypuszczenia, bowiem kobieta ta nie może sobie przypomnieć
o jakimś konkretnym mechanizmie.

sobota, 26 stycznia 2019

JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 3 - ROZPOZNANIE NOWYCH ZWIĄZKÓW...


Niniejsze informacje pozwolą wam na rozpoznanie nowych związków
i powiązań.
 
- Aby tu raz jeszcze zacytować Morfeusza:
„My 
Możemy wam tylko wskazać drzwi. Przejść przez drzwi musicie już sami” I jeszcze słówko, zanim zaczniemy:- Niniejsza książka zajmuje się niepospolitą tematyką. 
- Ta tematyka zobowiązała nas – jako autorów – do niepospolitego stylu pisania tej książki.
 - Wy – nasi Czytelnicy – możecie dlatego wypróbować nowe, niepospolite formy czytania.
Oczywiście możecie, jeśli tak chcecie, czytać ją linearnie, strona po stronie, zdanie po zdaniu. Możecie jednak wypróbować czytając tę książkę „skoki
w czasie”. I tak np. w niektórych miejscach w tekście napotkacie na takie właśnie szare wstawki jak poniżej:
 
O co jeszcze zapytałby Einstein... 
Te szare wstawki zawierają dodatkowe informacje, które wy, o ile chcecie, możecie czytając po prostu przeskoczyć – chyba że jesteście ciekawi, o co jeszcze w tym miejscu Einstein by zapytał.
 Ale uwaga! Profesor Einstein lubił wtrącać swoje pytania w najmniej oczekiwanych momentach, ponieważ chciał zawsze wszystko dokładnie wiedzieć... [...]


- Właściwie to był zwykły adwent i zwykła niedziela. Na dworze było potwornie zimno i wszędzie leżał śnieg. Para małżeńska, która pragnie pozostać anonimową, zaprosiła do siebie kilku krewnych na kawę. Całe towarzystwo
z radością zasiadło przy suto zastawionym ciastami stole.
- Drzwi na korytarz o długości około ośmiu metrów były na oścież otwarte.
-W ścianie naprzeciwko nie było drzwi do innego pokoju. W korytarzu świeciło się nieco przytłumione światło.


- Nagle z korytarza wyszedł człowiek. Mężczyzna w średnim wieku. Sportowa sylwetka. Był opalony i zbyt siwy jak na swój wiek. Na sobie miał tylko szorty
i T-Shirt, co dziwnie nie pasowało do tej pory roku. W ręce trzymał małą miseczkę, z której idąc coś wyjadał. Przeszedł kilka kroków przez korytarz, odwrócił się i zniknął w innym miejscu... w ścianie.
- Wszyscy obecni widzieli tego dziwnego gościa, lecz byli tak skonsternowani, że nie potrafili wymówić ani słowa.- Jeszcze zanim ktoś z obecnych zdołał się połapać o co chodzi, ów tajemniczy mężczyzna pojawił się ponownie w miejscu, w którym dopiero co zniknął, jednak już bez miseczki w dłoni.
- Tym razem
  znowu przeszedł kilka kroków przez korytarz i zajrzał krótko do salonu, w którym siedzieli oniemieli goście.
- W tym momencie na jego twarzy pojawił się wyraz przerażenia.
Krzyknął głośno i rzucił się w kierunku tego miejsca w ścianie, skąd wyszedł po raz pierwszy i znikł.
 - Po opanowaniu strachu, cała rodzina dyskutowała to wydarzenie i wtedy właściciele mieszkania przyznali, że znają tego mężczyznę i że już widzieli go kilka razy w korytarzu, jednak jeszcze nigdy w obecności świadków.
- Można rzec, że już się do niego przyzwyczaili, ale jeszcze nigdy nikomu o tym nie opowiedzieli.
Ten obcy mężczyzna aż do owej niedzieli chyba ich nigdy nie zauważył.

- Co wynika z tej historii? Co mamy o tym myśleć? Oczywiście - o ile jest ona prawdziwa - co należy przyjąć w obliczu tak licznych świadków. Nawet dla człowieka otwartego na niebywale wydarzenia, interpretacja tego, co tu słyszeliśmy, nie jest łatwa.- Czy ten obcy człowiek był intruzem, innymi słowy zwykłym włamywaczem? (Takie tłumaczenie można od razu odrzucić, bowiem mężczyzna ten wszedł do mieszkania nie przez drzwi, a przez ścianę,.a właściciele domu już go widywali – dop. tłum.).
- A więc mógł to być duch? Nie ważne, czy wierzymy w istnienie duchów, czy nie, także i to wyjaśnienie wydaje się nieprawdopodobne. Postać ta nie sprawiała wrażenia „błąkającej się duszy”, która po śmierci swego ciała nie może znaleźć sobie spokoju, lecz sprawiała wrażenie raczej zwykłego człowieka, który zajęty był zwykłymi czynnościami w swoim domu.
- Zaś najmocniejszym argumentem jest to, że obie strony brały udział w tym samym zdarzeniu. Ta postać nie „straszyła” zebranych gości w tym mieszkaniu, lecz ów mężczyzna sam nastraszył się nie mniej niż oni, spostrzegając nagle siedzących w pokoju obcych ludzi przy kawie.
- Krótko mówiąc: biorąc pod uwagę punkt widzenia człowieka w szortach, to on, jego miseczka itd. były dla niego realne, natomiast ludzie siedzący za stołem przy kawie stanowili dla niego zaskakujące zjawisko.- Tym samym krystalizuje się następujące wyjaśnienie: człowiek ten przechodził korytarzem ze swoim jogurtem w dłoni dlatego, ponieważ on tam mieszka!- Brzmi absurdalnie? Bardzo dobrze. To właśnie to, co paradoksalne, jest tym, co pozwala nam dostrzec błędy w Matriksie, w tej wszechobecnej Matrycy.- Człowiek w korytarzu mieszkania należącego do tej rodziny, daruje nam faktycznie pierwsze poszlaki wskazujące na istnienie innej, większej rzeczywistości, której nasza rzeczywistość stanowi tylko projekcję wywołaną przez Matrix, a skoro ten człowiek istniał, to musiał się gdzieś znajdować, zaś to gdzieś – przynajmniej w normalnym przypadku – znajduje się poza naszą rzeczywistością, poza naszym Matrixem. W naszym Matriksie nie znajdowało się jego mieszkanie, lecz mieszkanie rodziny, która w niedzielne popołudnie zasiadła do stołu, aby wypić wspólnie z przyjaciółmi kawę.
Wyobraźcie sobie naszą rzeczywistość jako arkusz papieru. Wszystko co do tego świata należy, znajduje się na tym kawałku papieru, który leży teraz na stole przed wami. Ten kawałek papieru reprezentuje stworzoną przez Matrix "rzeczywistość". - A teraz bez problemu możecie sobie wyobrazić, że na ten leżący na stole arkusz papieru kładziecie jeszcze jeden, który symbolizuje inną, równoległą rzeczywistość, która została stworzona przez inny Matrix.
- Wyobraźcie sobie teraz, że te dwa arkusze papieru leżą dokładnie jeden na drugim, a na tym leżącym pod spodem, zaznaczcie w myślach to miejsce,
w którym owa rodzina obchodzi adwent i pije kawę.
- - Oczywiście to miejsce odpowiada na tym drugim arkuszu również pewnej pozycji. >Tu mieszka ów człowiek z miseczką!
- Jego świat jest absolutnie odgrodzony od naszego świata – przynajmniej
w normalnych warunkach.
- Być może, miasto w którym mieszka nazywa się tak samo, jak to, w którym mieszka owa rodzina. jednak tak być nie musi.
- Być może mieszka on nawet w tym samym mieszkaniu w tym samym domu. Jednak w jego rzeczywistości może w tym miejscu stać całkiem inny dom,jego dom.
- W jego świecie nie musi wcale obowiązywać ta sama data, jaka obowiązuje tę rodzinę.
- Wyraźnie w jego świecie było lato, podczas gdy "nasza" rodzina obchodziła adwent.
- Oba światy są do siebie podobne pod tym względem, że w tym równoległym świecie też żyją ludzie, o takim samym wyglądzie jak my i którzy ubierają się podobnie jak my. Może wskazywać na to, że wyszli kiedyś z naszej wspólnej przeszłości i rozwinęli się sukcesywnie w swoim kierunku.
- Oba światy nie są świadome istnienia tego drugiego (równoległego) świata.

W normalnych warunkach oczywiście.
- Wyobraźcie sobie teraz, że jednym z arkuszy jest mała dziurka.
Wszystko może się zdarzyć. Ta dziurka znajduje się dokładnie w tym miejscu, które owa rodzina nazywa swoim korytarzem. Człowiek w szortach też ma tam swój korytarz. Przechodzi niczego nie podejrzewając i je ze smakiem swój jogurt - Co się dzieje, gdy dochodzi do tego miejsca, w którym znajduje się ta mała dziurka?
Właśnie. Z nienacka wyląduje w mieszkaniu owej rodziny albo przynajmniej będzie mógł do nich zaglądnąć. Owa nie do pokonania bariera oddzielająca od siebie dwa światy stała się w tym miejscu  nieszczelna, przepuszczalna, a to tylko dlatego, że w jednym z dwóch „arkuszy” jest mała dziurka.Ta mała dziurka jest błędem w Matriksie.

JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 2 - KIM SĄ TWÓRCY MATRYCY?


- Kimkolwiek są „twórcy” tej Matrycy – są inteligentni i przedsięwzięli wszelkie środki ostrożności,

aby utrzymać nas w przekonaniu, że świat który nam wyczarowali jest światem realnym, Rzeczywistym.

 Ale uwaga: Te zmiany, które są nam wszystkim znane (nawet jeśli nie zawsze przyjmujemy je z radością), odznaczają się ważną cechą, a mianowicie, przebiegają niezmiennie.

- Zmiany te są wyrazem pewnej logiki (jedno wydarzenie powoduje następne – dzisiaj nastąpiło po wczoraj), która  odpowiada naszemu sposobowi myślenia,
co w gruncie rzeczy tworzy normalny przebieg wydarzeń w Matriksie.

 - Jednak nie zawsze tak się dzieje. Nawet wszechobecny Matrix niesie w sobie błędy. 
- Aby sobie to uzmysłowić, musimy raz jeszcze przypomnieć sobie treść tego filmu: 
Neo jest z Morfeuszem. Trinity oraz kilku innych towarzyszy podróżują
w Matriksie. W drodze powrotnej do ich własnego świata, wchodzą na klatkę schodową i przechodzą obok otwartych na oścież drzwi.

Neo zauważa przebiegającego czarnego kota. W sekundę później wydarzenie to powtarza się. Neo jest zdziwiony i woła: „Dèjà-vu”!
- Wszyscy stają jak wryci.
- Co powiedziałeś? - zapytała Trinity.
- Nic. Przeżyłem tylko małe dèjà-vu.
Co widziałeś?
- Przebiegł tu czarny kot, a zaraz potem jeszcze jeden identyczny!.

    Neo jest z Morfeuszem. Trinity oraz kilku innych towarzyszy podróżują
w Matriksie. W drodze powrotnej do ich własnego świata, wchodzą na klatkę schodową i przechodzą obok otwartych na oścież drzwi. Neo zauważa przebiegającego czarnego kota. W sekundę później wydarzenie to powtarza się. Neo jest zdziwiony i woła: „Dèjà-vu”!
- Wszyscy stają jak wryci.- Co powiedziałeś? - zapytała Trinity.- To nic. Przeżyłem tylko małe dèjà-vu.- Co widziałeś?- Przebiegł tu czarny kot, a zaraz potem jeszcze jeden -  taki sam.

- Taki sam?! Czy to był ten sam kot?
- Możliwe. Ale nie jestem pewien. O co chodzi?
- Taki sam kot? Czy to był ten sam kot?
- Możliwe że ten sam... Ale nie jestem pewien. O co chodzi?

- Nasza dzisiejsza nauka posiada w zanadrzu na wypadek tych dziwacznych wydarzeń modele wyjaśniające.
- Cena tych wyjaśnień jest jednak wysoka; trzeba zaakceptować istnienie wszechobejmującej rzeczywistości, która znajduje się poza naszą codzienną rzeczywistością.
- To, co przez całe życie uznawaliśmy za realne, okazuje się tylko projekcją owej wszechobejmującej Realności, projekcją stworzoną jedynie w tym celu, aby mogła ona zostać przez nas postrzegana. 

- I tak nadeszła dla was chwila, w której należy podjąć decyzję.
 - Być może rozumujesz tak, jak Cypher, przeciwnik Morfeusza z filmu pt. Matrix, który w jednej ze scen powiada: „Niewiedza jest błogostanem”.
 - Zażyjcie po prostu niebieską kapsułkę, to znaczy odłóżcie tę książkę na bok
i żyjcie dalej tak, jak dotąd żyliście - 
piszą berlińscy naukowcy, astrofizycy.
 - Jeśli jednak coś w sobie teraz czujecie, coś co jest czymś więcej niż tylko ciekawością..., - jeśli odczuwacie potrzebę zaglądnięcia za kulisy, albowiem nasze uwagi czegoś w was dotknęły, czegoś, co także i wy przez całe życie odczuwaliście w sobie...
- jeśli nie tylko egzystujecie, lecz także chcecie wiedzieć...- to także my oferujemy wam czerwoną kapsułkę i zapraszamy do dalszego czytania niniejszej książki ("Fehler in der Matrix"). 

 - Nie zamierzamy się tu wywyższać i słowami Morfeusza zapewniać, że oferujemy wam tylko  „prawdę, lecz to, o czym teraz będziecie czytali, zmieni przynajmniej w decydujący sposób obraz tego, co dotąd uznawaliście za „realne”.
cdn w artykule pt. 
JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA - 2 -
cdn...

JESZCZE O MATRIKSIE SŁÓW KILKA -1-



„Czujesz się w tej chwili pewny siebie, jak Alicja w Krainie Czarów, gdy stanęła przed króliczą jamą” - powiedział - Morfeusz do Neo, gdy już usiedli przed kominkiem. 

- Tak. Mniej więcej. Tak.
- Mogę to wyczytać w twoich oczach. Wyglądasz jak człowiek, który przyjmuje to, co widzi, licząc na to, że zaraz się zbudzi. To śmieszne, ale faktycznie jest to bliskie prawdy.
- czy wierzysz w przeznaczenie, Neo?
-Nie.- Dlaczego nie?
- Nie podoba mi się to, że nie kontroluję własnego życia.
-  Wiem dokładnie co masz na myśli... Jesteś  t u ta j, ponieważ c o ś wiesz, coś, czego nie potrafisz wyjaśnić,a jednak czujesz to. Czujesz to przez całe twoje życie. Czujesz, że coś z tym światem jest nie tak... Coś  tu  nie gra... Właśnie to uczucie przywiodło cię do mnie.
 Czy wiesz o czym mówię?
- Mówisz o Matriksie? O Matrycy?
- Czy chcesz wiedzieć, czym dokładnie jest Matrix?
Neo skinął głową.
- Matrix jest wszechobecny. Otacza nas. Znajduje się wszędzie, nawet w tym pokoju. Widzisz go, gdy wyglądasz przez okno, albo gdy włączasz telewizor. Wyczuwasz go idąc do pracy, albo w kościele, albo gdy płacisz podatki... To świat iluzji, świat złudzeń, który odciąga cię od prawdy.
-  ... od jakiej prawdy?
- Od tej prawdy, która uświadamia ci, że jesteś niewolnikiem, Neo. Tak jak wszyscy narodziłeś się w niewoli i żyjesz w więzieniu, którego ani nie możesz dotknąć, ani powąchać. To jest więzienie twojego umysłu. Niestety trudno jest wyjaśnić komuś, czym jest Matrix. Każdy musi sam doznać czym Matrix w rzeczywistości jest. 

Morfeusz wyciąga z pudełka dwie kapsułki – jedną niebieskiego,drugą czerwonego koloru
 i proponuje Neo, aby ten wybrał jedną z nich.

- To jest twoja ostatnia szansa Neo. Potem już nie ma odwrotu. Jeśli połkniesz tę niebieską kapsułkę – to koniec.  Zbudzisz się w swoim świecie wierząc w to, w co chcesz wierzyć.
 Jeśli połkniesz czerwoną kapsułkę, pozostaniesz w Krainie Czarów, a ja poprowadzę cię           poprzez najgłębiej położone otchłanie króliczej jamy.


Neo waha się przez moment, po czym sięga po czerwoną kapsułkę.
- Pamiętaj – rzecze Morfeusz – wszystko to, co ci proponuję, to - prawda. Nic więcej.
- neo wkłada w usta czerwoną kapsułkę i połyka ją.
  Morfeusz wstaje z miejsca i powiada: „Chodź ze mną”.
Młody ekspert komputerowy, Thomas Anderson - haker używający pseudonimu Neo - zostaje skonfrontowany przez tajemniczego rebelianta, Morfeusza, z szokującą prawdą:

a mianowicie Świat, w którym żył do tej pory – nie jest rzeczywisty, to nie jest realność!
To tylko świat iluzoryczny, to złudzenie stworzone przez wszechobecny „Matrix”, przez Wszechobecną Matrycę. Tylko niewielu ludzi rozpoznało tę prawdę i mogło wycofać się
z tego iluzorycznego świata.

- Nie chcemy twierdzić, że także nasza rzeczywistość to świat, „uzależniony od drutów” jakiejś maszyny, lecz jeśli mowa o samym przesłaniu tego filmu – o tym,że z tym naszym światem, w którym żyjemy na co dzień coś jest nie tak, jak być powinno – to co do tego nie mamy żadnych wątpliwości - pisze para uczonych z Berlina w swojej książce pt. Fehler in der Matrix.
 ... i dalej:
"Prawdopodobnie na pierwszy rzut oka zgodzisz się nawet z tym stwierdzeniem. Koniec końców istnieje w tym świecie cała masa nierozwiązanych problemów i jak widać, nikt nie potrafi zaproponować odpowiednich rozwiązań. 
To jednak nie jest to, co my tu mamy na myśli. Dopiero zaczynamy wprowadzać was
w „króliczą jamę”.
 
- O co nam chodzi?
- Nasz świat, taki, jakim go znamy, jest nie realny, nie rzeczywisty. To świat iluzoryczny, stworzony przez Matrix.
- Czy ta myśl wydaje się wam absurdalna?
Nie ma sprawy! Niebieska kapsułka „leży na stole” do waszej dyspozycji. Nikt nie będzie robił wam wyrzutów, jeśli ją wybierzecie i nadal będziecie tak żyć, jak do tej pory.- Pytanie, k t o  stworzył ten Matrix (tę Matrycę) naszej rzeczywistości i jak to jest możliwe? ... - te kwestie  chcemy chwilowo odsunąć na drugi plan, bowiem przede wszystkim chcemy wam umożliwić przeżycie Matrixa, doznanie go – rozpoznanie, że Matrix istnieje naprawdę.
 - Pojęcie „Matrix” od czasu ukazania się na ekranach filmu o tym tytule, stało się bardzo modnym pojęciem, chociaż właściwie rzadko kto wie tak naprawdę, co ono oznacza.
- Matematycy rozumieją pod tym pojęciem jakiś schemat matematyczny, z pomocą którego opisany jest proces transformacji, proces rzutowania.
- Brzmi skomplikowanie?
- Dobrze. Zadbajmy w takim razie o przejrzystość. Gdy chcecie przeczytać tekst pisany zbyt drobnym drukiem, posługujecie się wówczas lupą, poprzez którą staracie się otrzymać powiększony obraz tekstu.
 - Taki proces można matematycznie opisać i na przykład z pomocą programu komputerowego można go sztucznie odtworzyć – właśnie z pomocą programu o nazwie "Matrix".
- Weźcie też, proszę, pod uwagę, iż tak długo, jak długo patrzycie przez lupę, tak długo nie widzicie rzeczywistego tekstu, a tylko jego wizerunek. Ta „kopia” wygląda nie tylko na większą niż jest w rzeczywistości, lecz z chwilą, gdy zbliżacie wasze oczy do brzegu lupy, obraz staje się niewyraźny.
- Spostrzegamy, że Matrix zawiera błędy.
  Nie dlatego, że producent niedbale wyprodukował tę lupę.
- To wręcz nieuniknione, że w trakcie procesu rzutowania, zawsze dojdzie do wykrzywień
 i zafałszowania projektowanego obrazu. Z tego wynika że, każda „odbitka”, każdy klon rzeczywistości niesie w sobie błędy, a dlatego nie jest realny w tej samej mierze jak oryginał. - Ten niezwykle ważny, żywotny fakt powinniśmy zdeponować w naszej podświadomości, albowiem szczegół ten pozwoli nam zdemaskować Matrix, który tworzy naszą tak zwaną „rzeczywistość”.
W przypadku lupy, nie ma z tym problemu. Wiemy w końcu, że przez nią patrzymy oraz że tekst, który czytamy, w rzeczywistości jest o wiele mniejszy. Wiemy także, że to, co nas interesuje – treść tekstu – nie zostaje zafałszowana w trakcie procesu rzutowania. 
- Skąd wiemy jednak o tym wszystkim? 
- Ponieważ jesteśmy w stanie tę kartkę papieru, na której wydrukowano drobnym drukiem ów tekst zobaczyć także i bez lupy. 
- W przypadku rzeczywistości przeżywanej przez nas na co dzień, sprawa nie jest już taka prosta. Nie znamy „Morfeusza”, który by wyprowadził nas z tej  Matrycy i wprowadził
w „prawdziwą” rzeczywistość, skąd moglibyśmy z większym dystansem spoglądać na to wszystko, co dotąd uznawaliśmy za „realne”...
... i może tak jest nawet lepiej?...
Nie mamy więc wyboru. Jeśli chcemy rozpoznać Matrix, musimy tego dokonać od wewnątrz, czyli od strony rzekomej rzeczywistości, a to nie czyni naszego zadania łatwiejszym. Jednak w swej istocie bardziej interesującym!
- Jasnym jest, że między tak prostym Matrixem (jak rzutowanie z pomocą lupy), a wszechobecnym Matrixem tworzącym naszą rzeczywistość istnieją ogromne różnice, a to nie tylko z tego powodu, że „ten” Matrix („ta” Matryca) jest o wiele bardziej złożony/a, a z tej samej przyczyny musi być bardziej skomplikowany/a.
-
Matrix lupy jest i pozostaje statyczny. Nie ważne jak często będziemy patrzeć przez tę samą lupę na tę samą kartkę papieru, zawsze będziemy mogli rozpoznawać to samo. Natomiast Matrix naszej rzeczywistości jest dynamiczny. Nasz świat - świat który przeżywamy - nie jest statyczny, lecz nieustannie się zmienia. [Działa tu kosmiczne prawo stałej przemiany]. ale...
Także i to jest lakonicznym stwierdzeniem, które jest jasne dla każdego z nas. To naturalne, że nasz świat zmienia się dzień w dzień, na przykład z powodu sposobu myślenia i postępowania jego mieszkańców. Stacje na całym świecie nadające wiadomości, żyją z tego faktu".


Płynące z góry w dół znaki liczbowe
to rachunek, po hebrajsku kabala(to(Uwaga: to słowo nie ma nic wspólnego
z angielskim "cabal" - koteria)
Chyba że koteria wystawia nam rachunek za pobyt na planecie, którą uznaje za swoją
własność. To pismo klinowe.
Wszystko jest energią. Wszystko zawarte jest we wszystkim. Każda forma zawiera treść. Wszystko można opisać liczbami NP. każde ziemskie ciało składa się z [pewnej ilości komórek, każda dusza z pewnej stałej  ilości 
eteronów...
W Sumerze zapisywano wszystko pismem klinowym; znakami spływającymi w dół...
cdn.


środa, 23 stycznia 2019

ZIMBABWE vs IZRAEL

Przed kilkoma dniami otrzymałem następującą wiadomość:
Drogi przyjacielu!
- Przekazuję ci wiadomość od mojej przyjaciółki
z Cape Town. Znam ją od 30 lat.Zrezygnowała ze swojego brytyjskiego obywatelstwa, aby na koniec móc głosować TAK... dla nowego Aapartheidu. - Ona Uwielbia RPA i chce tego, co najlepsze dla tego kraju, w którym mieszkała ponad 30 lat, ale wie także wiele rzeczy
i rozumie wiele rzeczy, ponieważ urodziła się w Afryce.
- Ja dwukrotnie byłem w Zimbabwe i jeden raz w Zambii. Gdy byłem
w Zimbabwe 25 lat temu, widziałem ludzi stojących w kolejce po proso. Mój kolega, z którym tam byłem, opowiedział mi o Zimbabwe
w czasie wojny (tuż przed dojściem Mugabe do władzy); nie brakowało żywności, a nawet eksportowano ją.
- Teraz, po tym, jak zabili białych farmerów lub kazali im opuścić kraj zzarządzania prezydenta Mugabe  całkowity krach, kryzys
i katastrofa.
- Jestem pewien, że ktoś musi się tym zainteresować, .- Jestem smutny, ponieważ Zimbabwe jest tak pięknym krajem i ma wszystko.
- Pewna kobieta, która przyjechała z Zimbabwe - gdzie pracowała dla rządu, przeniosła się do Szwecji - powiedziała mi, że w Zimbabwe najpierw liczy się rodzina, przyjaciele i znajomi, a potem dopiero  kraj i polityka. Mugabe to afrykański Hitler.
[...] 
- Drodzy przyjaciele,Przypuszczam, że słyszeliście o kryzysie w Zimbabwe ... Afrykański Hitler, prezydent Mugabie, który ma już 100 lat i nadal jest silny jak byk, teraz zamknął  granice państwa - szczególnie w Republice Południowej Afryki i dokonuje uboju wszystkich obywateli, którzy mu się sprzeciwiają. 
- Ciała piętrzą się na ulicach, a ludzie są poddawane straszliwym torturom
w więzieniach.
- Urodziłem się w Zimbabwe i dorastałem w Zambii.Oba te kraje były bogatymi, cudowymi krajami. 
- Zambia najwyraźniej radzi sobie bardzo dobrze (pomimo tego, że jest tak blisko "Demokratycznej Republiki Konga", która od początku była piekielną dziurą ...), ale cała komunikacja ze światem zewnętrznym, w tym (zwłaszcza )
z Południową Afryką została zablokowana.
Mój najlepszy przyjaciel ze szkoły i Uniwersytetu, Zim nadal mieszka w Harare
i nie mogę się z nim połączyć.
- Proszę: piszcie listy do lokalnych samorządów i gazet, wzywając wasze rządy do publicznego sprzeciwu przeciwko rządom Mugabe, który ma poparcie Zachodu.
- .Mamy wielu afrykańskich uchodźców z Zimbabwe, którzy są popularni i są lepiej wykształceni (Zim, podobnie jak Zambia, ma angielski system edukacji Cambridge, który jest prawdopodobnie najlepszy na świecie.) Tak więc uchodźcy jak Zim są nie tylko lepiej wykształceni, ale zdesperowani do pracy: nigdy nie strajkują, są bardzo kompetentni itd.

- Czytając powyższy tekst widzę wyraźnie do czego prowadzi poprawność polityczna, czyli przekręcanie faktów. O Mugave rzadko prasa wspomina. - Poprawnie jest nagłaśniać że w Izraelu praktykowany jest system apartheid, ale nie nagłaśnia się, że  16,2% populacji stanowią muzułmanie. że arabscy obywatele Izraela stanowią 19,8% populacji państwa, i że 82,6% izraelskich Arabów jest muzułmanami. Pozostali Arabowie to w 8,8% chrześcijanie
i 8,4% druzowie; że na izraelskich uniwersytetach studiują ramię w ramię
z żydowskimi i zagranicznymi studentami studenci arabscy niezależnie od ich wyznania, że w parlamencie zasiadają członkowie partii arabskich (także muzułmanie), m.in. 
Da’am – radykalnie lewicowa partia muzułmańska, zrzeszająca głównie izraelskich Arabów, Koalicja Ta'al... Odsiadujący karę więzienia schwytani na gorąco islamscy terroryści z krwią na rękach mają prawo studiować korespondencyjnie na izraelskich uniwersytetach i kończą studia broniąc doktorat i mają prawo wyboru pw chwili zwolnienia ich z więzienia do jakiego kraju ich wysłać... a następnie loża ONZ narzuca poprawność polityczną państwom członkowskim jak należy traktować rasistowski Izrael.
- Jeżeli znowu ktoś podejrzewa mnie o "stronniczość" nie znając osobiście rzeczywistości izraelskiej, ten powinien uprzednio zaznajomi się dziennikarską
 pracą tej pani:

Joan Peters, uczciwa dziennikarka
zignorowana przez poprawne politycznie ,oże
http://www.listyznaszegosadu.pl/notatki/od-niepamietnych-czasow-ksiazka-do-ktorej-trzeba-wracac 

Moim zdaniem nie należy wchłaniać w siebie politycznie lub religijnie poprawnych programów, o ile nie chcemy być kontrolowani i manipulowani
z zewnątrz. Skoncentrujmy się na tym co istotne, na uszlachetnianiu siebie samyc, a nie świata zewnętrznego. 

wtorek, 22 stycznia 2019

PRZYSZŁOŚĆ LUDZKOŚCI I JEJ CECHY

Z moich notatek poczynionych w latach 1970 podczas wykładów inspirowanych przez istoty z czystych, duchowych, eterycznych  wymiarów dla wolnych ludzi
w Bogu, czyli budzących się ze snu ziemskiego lub już przebudzonych nastawionych tylko na prawdziwą naukę Chrystusa objawioną przez Jezusa
z Nazaretu, a nie zdeformowaną przez ludzkie interpretacje _izmy).
- Nie spirytyzm a Boska inspiracja nie mająca nic wspólnego z żadną sektą, związkiem wyznaniowym itp. Po prostu inspiracja z Królestwa Ducha skąd wszyscy jako dusze pochodzimy.


Przemawia istota anielska zwana na Ziemi Nuriel:


- Niechaj ta godzina będzie poświęcona czczeniu Boga-Ojca, naszego Stwórcy.

  Niechaj dusze i serca przepełnią się Jego Światłem, Jego Słowem pochodzącym z Wiecznej Ojczyzny. Kochani bracia i siostry! Niechaj spokój i radość wstąpią w was słuchając słów pochodzących od Wiecznego Ojca, który JEST wszechobecny - w was i pośród was. Pozwólcie Jego słowom wniknąć w was

i działać, a doznacie uczucia szczęścia. Bóg jest pozdrowieniem.




Przemawia anioł Mądrości:


- W Imieniu Wiecznego Ojca i Jego Syna! Bóg jest pozdrowieniem przyjaciele, bracia i siostry, wy którzy pochodzicie z Wiecznej Ojczyzny, wędrowcy

w ziemskiej szacie. Wymiary czysto-duchowe są waszą Wieczną Ojczyzną, która stanowi TERAZ cel waszego życia, który każda dusza pragnie osiągnąć.Oto niewidzialni jesteśmy tu teraz pomiędzy wami; dla człowieka o tendencjach duchowych jesteśmy wyczuwalni, a gdy dusza otwiera się, dojrzewa jeszcze bardziej, wówczas jesteśmy widoczni dla duchowego oka.Jak powiedział Chrystus: Człowiekowi wszystko jest dane.




- Kochani bracia i siostry! Wciąż dochodzi do nas  z Ziemi pytanie człowieka:


- Jaka będzie nasza przyszłość? Jak będzie wyglądała?

Dlatego właśnie wybraliśmy ten temat na dzisiejszy, duchowy wykład.

Otóż przyszłością ludzkości jest to, co ludzie zasiali. Nauka o "sianiu i zbieraniu" wraca do was stale. Te słowa są wam dobrze znane. Zaprawdę powiadam wam, to co posiejecie dzisiaj - jutro pozbieracie, czyli w "przyszłości", ponieważ ludzkie cechy tworzą i składają się na przyszłość. O czym człowiek teraz myśli, tym się kieruje. Myśli człowieka (ludzki model myślenia) nie jest równy i nie odpowiada myśli boskiej. Człowiek jest przebiegunowany, myśli człowieka są przemieszczone. Bóg-Ojciec podarował duszy siedem swoich cech, które zawierają siedem duchowych właściwości - źródła, z których dusza może czerpać. Człowiek zapomniał swego wiecznego Ojca-Stwórcę i z tej przyczyny nie potrafi żyć w oparciu o te boskie cechy. Człowiek stworzył swoje własne właściwości, swoje człowiecze prawa i nimi się kieruje, nimi żyje i na ich podstawie działa, a więc:

przyszłość przyniesie to, co każdy człowiek dzisiaj tworzy i transmituje.




- Kochani bracia i siostry! Zastanówcie się, jaka myśl, jakie uczucie zawiera myśl, która jest powodem produkowania morderczych broni masowego rażenia?


Czy to jest boska myśl o pokoju, o spokoju, o ciszy i harmonii, czy też człowiecza myśl o zabijaniu, o mordowaniu i sianiu zniszczenia?

Myśl stanowi odbicie następującego po niej dzieła.

Człowiek może oczekiwać tylko tego, co w danej chwili sieje, chyba że zrozumie  c o  robi i zacznie żałować, że siał negatywne, destruktywne myśli i świadomie nastawi się na niesione w sobie boskie cechy i właściwości. Przecież każda dusza je posiada. Człowiek może uporządkować więc świadomie swoje myśli, aby zaprowadzić porządek w swoim świecie i zacząć żyć zgodnie z boską wolą, to znaczy na bazie boskiej mądrości, która do tej pory tak wiele mu przyniosła. Przecież Wieczny Duch Święty zagwarantował człowiekowi wgląd we wszystko!

... A co zrobił człowiek? Człowiek stworzył swoje myśli i kierując się swoim, człowieczym intelektem skonstruował i nadal konstruuje mordercze bronie. Dlaczego człowiek postąpił i postępuje w ten sposób ignorując Boską Mądrość?! Jaką myśl stworzył? Czy chciał i chce stworzyć w ten sposób pokój z Boskiej Woli, czy zniszczenie, zagładę swoich bliźnich, braci i sióstr?
O spójrzcie! Wszystko jest formą energii. Agresja jest formą energii. Agresja musi zostać wyzwolona. Człowiek produkuje broń - miecz do zabijania bliźnich,
a wolą Boga jest zbratanie się narodów, kosmiczna jedność braci i sióstr; macie stać się jednym ludem w jednym Duchu, aby móc rozpoznać powagę czasu
w którym znajduje się obecnie ludzkość - rozpoznać Boską Powagę. 
Powaga jest jedną z Boskich Cech, a tym samym jedną z właściwości Boskiej Zasady, która także w moich słowach ostrzega ludzkość i namawia do powrotu, do powrotu do Wiecznej Ojczyzny.




- O bracia i siostry!


Uważajcie na wasze myśli, bo to nie przekleństwa i gniew Boga-Ojca spadną na was, lecz wasze własne myśli!




- Ludy tej Ziemi nadużywają Boskiej Cierpliwości. Kto z was ma cierpliwość do bliźniego swego? Wy nie jesteście już braćmi si siostrami żyjącymi na jednej planecie. Staliście się twardymi ludźmi pyszniącymi się w swoich ziemskich szatach. Człowiek nie rozumie już drugiego człowieka! A dlaczego? Ponieważ ponieważ dusza żyjąca chwilowo w człowieku nie żyje w porządku, w Boskim Porządku, żyje w stanie człowieczego nieładu, a to oznacza, że w tym człowieczym "porządku" nie ma już miejsca dla Boskiej Miłości, tak jak nie ma miejsca dla Boskiej cierpliwości i powagi.


Ludzki egoizm, ludzki egocentryzm, ludzka samowola, samolubstwo itp. człowiecze cechy, np. zawiść, zazdrość, żądza grabieży są na ziemskim, dziennym porządku. Czyż tak nie jet? A co z Boskim miłosierdziem?

Czy człowiek żyje tak jak biblijny "dobry Samarytanin"?  Jeśli ktoś myśli, że ludzkość kieruje się Boskim Miłosierdziem, to niechaj spojrzy na te wszystkie katastrofalne wydarzenia, które prezentują mu media, środki masowego przekazu. Kochani bracia, kochane siostry! Duchowy świat ostrzega i wzywa świat człowieczy do opamiętania się. O nie odpowiadajcie nam w tej sposób: Powiedzcie to wszystko możnym tego świata, elitom, tym, którzy dzierżą władzę i podejmują decyzje. W każdym człowieku żyje kosmiczna dusza, którą odkupił wasz brat, kosmiczny, Chrystus Boży opierając się na Boskiej, bezgranicznej, wszechobejmującej, bezwarunkowej Miłości i Miłosierdziu. O nie odpowiadajcie nam: Zleż ja nie jestem Jezusem Chrystusem z Nazaretu! Przecież On ożywił

w każdej duszy Boskie cechy istoty żywej. Tylko próżny, zarozumiały człowiek  gotów jest odtrącić Boski Plan Stworzenia, który Chrystus ożywił

i zregenerował.




- Tylko niewielu ludzi żyjących w świecie na planecie Ziemia zdaje sobie świadomie sprawę z tego,  j a k i e  uczucia, myśli, słowa i czyny transmitują dzień po dniu w otaczający ich kosmos. O, gdybyście zdawali sobie sprawę


z tego, co jedna negatywna myśl  może przynieść człowiekowi w jego przyszłości; zaprawdę powiadam wam, dbalibyście o wasze myśli. O Spójrzcie temat buntu aniołów i upadku wciąż do was powraca, ale człowiek mówi:

Co mnie, człowieka obchodzi upadek aniołów?! Czy to w ogóle się zdarzyło,

na prawdę?


Zaprawdę powiadam wam: To właśnie z powodu upadku doszło do stworzenia się ziemskiej szaty zwanej przez was ludzkim organizmem.


To nie Wieczny Duch Święty stworzył , lecz czyste, duchowe istoty.

Czysta istota duchowa stworzyła po raz pierwszy negatywną myśl i tak rozwinął się proces zwany upadkiem.

Kochani bracia i siostry z Wiecznej Ojczyzny! Jak wiecie  pozytyw i negatyw powodują zmienne działanie, zaś równe sobie bieguny odpychają się. 

Tak właśnie było przed upadkiem. Przed obliczem Boga stanęła piękna, duchowa istota, która chciała podzielonego Stworzenia; ta istota, nosicielka cech żeńskich sama chciała być jak Bóg, który jest biegunem dodatnim. Ta piękna istota duchowa o cechach żeńskich, chciała być męska. Wy nazywacie te istotę Lucyferą albo Lucyferem, Sataną, Szatanem albo Diabłem. Ta cudowna, duchowa istota stworzyła pierwszą negatywną, sprzeczną z Boskim Prawem myśl:Ja chcę być pozytywem!... i w tym momencie zachwiała się cała hierarchia.



- Z biegiem cyklu eonów, ten negatyw, ta duchowa istota, nosicielka żeńskich cech, z której ludzie zrobili istotę męską zwerbowała inne duchowe istoty głoszą swoją sprzeczną z Boskim Prawem myśl. Z tej przyczyny doszło do wstrząśnięcia całym Boskim Stworzeniem, bowiem z powodu negatywnych myśli wszystko zostało wprowadzone w ruch co spowodowało mocniejszą rotację.


- Z Zenitu - od Świętości odprysnęły duchowe masy oraz część Pracentralnego Słońca ożywiającego całe Boskie Stworzenie. Te masy znajdują się w ruchu

i poruszane są poprzez poszczególne płaszczyzny (domeny) zwane niebami (wymiarami). Wszędzie tam, gdzie zaczęto myśleć negatywnie, a więc niezgodnie z Boskim Prawem, masy te zostały wprawione w ruch, a działo się to dlatego, ponieważ buntująca się Satana samowolnie przyciągała istoty duchowe

z wszystkich wielopoziomowych płaszczyzn niebiańskich. Układy planetarne
w różnych wymiarach ulegały przemianie, a ogromna, duchowa masa toczyła się przez poszczególne nieba (domeny i wielopoziomowe wymiary).
- Ponieważ wszechświat jest żywym, "elastycznym" tworem, warunki stały się zmienne. W ruch wprowadzone zostały niebiańskie sfery, nieba, które ludzie nazwali kosmosami, lecz w rzeczywistości wszystko stanowi Jedność i Całość.
- Ta Jednia, ta Całość ożywiana jest przez Pracentralne Słońce. Gdy energia jest emitowana, te znajdujące się w ruchu nieba łączą się ze sobą starając się zbliżyć do Centralnej Gwiazdy, która przekazuje energię poszczególnym niebom z ich układami planetarnymi.
- Oto proste porównanie  ku lepszemu zrozumieniu:

Kochani bracia i siostry!  Gdy w górach spada u was dużo śniegu, wtedy powstaje zjawisko zwane lawiną. Wysoko na szczytach gór śnieg się topi; powstaje lawina i masy śnieżne obsuwają się w doliny, gdzie lawina rozbija się.
Tak mniej więcej możecie wyobrazić sobie upadek spowodowany negatywnymi, sprzecznymi z Boską wolą i zamysłem myślami. W tym wypadku duchowe masy przetoczyły się przez różne nieba. Z różnych niebiańskich płaszczyzn zostały zerwane w dół układy planetarne.
- Jak już wspomniałem poza obszarem czysto duchowego Nieba opadające duchowe masy uległy rozbiciu się i to z nich powstały nowe płaszczyzny
i domeny ze swoimi układami słonecznymi i oczywiście także planeta zwana Ziemią.
Jak sami widzicie, kochani bracia i siostry - jedna negatywna myśl niezgodna
z Boska wolą i Boskim zamysłem doprowadziła do tego wszystkiego.
Tu chcę powrócić jeszcze na krótko do mojego porównania: gdy nadchodzi wiosna wzmaga się słoneczne promieniowanie i wtenczas śnieg się topi i ukazują się oczom trawy, krzaki, kwiaty... Podobnie będzie z procesem Wielkiej Przemiany. O spójrzcie! Sami mówicie, że żyjecie w "czasie ostatecznym"...
Czy wiecie  c o  mówicie? Czy wy wiecie  c o  to oznacza?
- To oznacza, że duchowe Pierwotne Słońce wnika swym promieniowaniem coraz głębiej i głębiej w poszczególne gwiazdy, a to oznacza, że  w s z y s t k o zostanie wprowadzone w ruch. W rezultacie dochodzi do tego, co przepowiedział Chrystus przez Jezusa z Nazaretu: Powstanie nowa Ziemia i nowe Niebo.
- Pracentralne Słońce kształtuje i formuje nowe domeny,nowe płaszczyzny
i sfery. Wszystko co uległo procesowi zgęszczenia zostanie wysubtelnione. Planeta zwana Ziemią, której jesteście dziećmi, okazuje się najwyższym stopniem zgęszczenia we wszechświecie. Jak każda planeta posiada Ziemia duszę; na duszę Ziemi składa się siedem czysto duchowych nieb.
Duchowe prawo grawitacji łączy i jednoczy masy. Gdy płaszczyzny niebiańskie krążą wokół Pracentralnego Słońca, powstaje punkt przecięcia, w którym moc Pracentralnego Słońca jet aktywniejsza. Ten punkt przecięcia wędruje m.in.
w kierunku "waszego" układu planetarnego i okolicznych galaktyk.
- Kochani bracia i siostry! My, istoty z czystych niebiańskich wymiarów wzywamy was do dokonania duchowego czynu; pragniemy obudzić dusze, także te żyjące w ludzkich ciałach. Pracujcie nad sobą samymi
i nie mówcie: E tam, do tego czasu mnie już nie będzie.
Zaprawdę powiadam Ci: ty będziesz o duszo. Będziesz duszo, bo jesteś nieśmiertelna.
- Zależnie od twojego stanu świadomości zostaniesz doprowadzona na odpowiednią płaszczyznę oczyszczenia. Chrystus pragnie oczyścić każdą duszę gdy ta opadła na niski stopień świadomości. Taka jest wola Chrystusa Bożego dlatego, ponieważ z chwilą intensywniejszego napromieniowania przez Prasłońce tych niższych szczebli świadomości, powstanie wielki chaos między duszami.
- Kochani bracia, kochane siostry!  Niniejszym ostrzegamy was: dbajcie o boskie właściwości i cechy w was; pielęgnujcie je. Ćwiczcie się we właściwym sposobie myślenia. Twórzcie twórczy model myślenia. Czy wierzycie, że ziemskie narzędzie waszego brata - Chrystusa - Jezus z Nazaretu znalazł się na daremno na krzyżu? Nie z woli naszego Ojca, a z dopustu, bowiem TERAZ iskra Zbawienia oprócz Iskry Bożej znajduje się w każdej jednej duszy,
w każdym człowieku! Jednak człowiek nie może jej rozwinąć bowiem myśli, przemawia i działa w sposób negatywny i destruktywny. Ale... przyszłość wyzwoli nagromadzoną agresję. Badając waszą atmosferę rozpoznajemy nadejście wielkich wydarzeń. W ziemskiej atmosferze ludzkie myśli pozostają,
a te nie zawsze są tylko pozytywne. Rezultat: Wojny, zniszczenie i nienawiść.
- Kochani bracia i siostry! Niniejszym zwracamy się do każdego człowieka
 prośbą: bajcie o dusze, bo jesteście przecież wędrowcami w ziemskich szatach.
Właśnie w ziemskiej szacie dusza powinna stać się aktywniejsza, bowiem kosmiczny Chrystus założył na tej Ziemi szkołę dla dusz, dla swoich dzieci, a ja,
anioł, Nosiciel Boskiej Mądrości pytam: Jak długo jeszcze dusza chce pozostać
w szkole podstawowej?
 To tutaj musicie zacząć, od pierwszej klasy szkoły podstawowej, od ćwiczenia się w konstruktywnym sposobie myślenia.

Te ćwiczenia są istotne. Oddajcie się im, świadomie odrzucajcie od siebie
i usuwajcie z siebie wszelkie negatywne myśli. Nie ulegajcie już pokuszeniom. Starajcie się skoordynować waszą wolę z wolą Ojca, Boga-Stwórcy. Żyjcie opierając się na Boskim Prawie Miłości, a wówczas zbliżycie się do Boga
i odczujecie w sobie Boską Moc, Boska Siłę, Boską, uzdrawiającą od wewnątrz  Energię.

- Człowiek szuka Boga na zewnątrz, w zewnętrznym świecie, w człowieczym środowisku. Tam Boga, wiecznie Świętego Ducha nie znajdziecie! On żyje, on JEST wewnątrz was, w każdej duszy, On cierpliwie czeka, aż człowiek rozpali
w sobie, w głębi duszy Płomień Wiecznej Miłości.
Jak mądry i pełen miłości jest ten wieczny Duch, którego dziećmi jesteście.
A czym okazuje się dziecko wobec wiecznie kochającego je Ojca, kochającego je Ducha, który JEST w każdej jednej duszy?
Daleko, bardzo daleko oddalił się człowiek od Planu Stwórcy, Ojca swego
i Stworzyciela.
- My, wasi bracia i siostry z czystych, eterycznych wymiarów rozpoznajemy wasz stan obserwując ludzkość tej Ziemi. Ziemianin mało dba o bliźniego swego, a to zawiera Boski Plan. Ten Boski Plan zawarty jet także w zwierzętach, w roślinach
i minerałach; tylko człowiek dba o samego siebie w swym egocentryzmie, człowiek bierze pod uwagę tylko samego siebie; człowiek eksploatuje wszystko, co tylko okaże się godne jego pożądania. Kochani bracia, kochane siostry! Taki model postępowania nie należy do Boskiego Planu, takie postępowanie nie odpowiada Boskiej Woli.  W taki sposób człowiek twory własny biegun zwrotny; człowiek staje się przewrotny, a co pozostaje? Pozostają obciążenia, przywiązana do materii, obciążona dusza żyjąca w stanie ignorancji Uniwersalnych Praw Kosmosu. Centralna Moc która jest w was nie może skomunikować się i połączyć z człowiekiem ze względu na nieporządek, bo boskie właściwości są utrzymywane w nieładzie. Gdy chora jest dusza, chory jest jej człowiek, a gdy człowiek choruje, choruje Ziemia. To ludzkie myśli są przyczynami chorób. Oczywiście myśli negatywne, nie harmonizujące z Boski Planem, z Boskimi Prawami, to takie myśli są niszczącymi planetę czynnikami.
Człowiek powinien zacząć od siebie, pomyśleć o sobie, tworzyć wzniosłe, budujące myśli i działać twórczo w pozytywnym, boski sensie. Dopiero potem jest w stanie wspomagać bliźnich. W ten oto sposób każdy człowiek może spełnić najważniejsze z uniwersalnych praw: Kochaj Boga, swego Ojca nade wszystko, a bliźniego swego jak siebie samego. Dbajcie o twórczy, Boski Plan, bo ten plan spełnia się w w królestwach przyrody, w królestwie Flory, Fauny
i minerałów. Ten Boski Plan spełnia się w was i w każdej zgęszczonej planecie. Boski Plan spełnia się także na tych planetach, na których dziś jeszcze usychają, wegetują i wzdychają dusze o ziemskich tendencjach. Nie do opisania ciężki los będą znosić te dusze, które nie poddadzą się ćwiczeniu swoich myśli, albowiem zostaną one przykute do podstawowego stopnia świadomości - do stopnia Boskiego porządku. To Chrystus powołał do życia to Dzieło aby ludzi uświadomić, pouczyć, wyjaśnić im Boski Plan i aby pojęli na zawsze: Nie szukaj Boga, Ojca swego na zewnątrz, lecz wejdź w siebie, staraj się nie popełniać błędów i nie ulegaj swoim słabościom! Żyjąc w ten sposób wnikniesz w wymiar Centralnej Mocy. Tu jest Źródło władzy, a ty jesteś jej dzieckiem, zaś Chrystus, Współrządca Nieba jest twoim Zbawcą.
On także tak, jak ty żył w ziemskiej szacie w o wiele trudniejszych warunkach. On pozostawił po sobie przykład "dobrego Samarytanina".
O pamiętajcie, dzięki miłosierdziu zszedł Chrystus na ten świat i dzięki miłosierdziu każda dusza ma wrócić do Nieba, do Wiecznej Ojczyzny, do Królestwa, które niegdyś opuściła.
- Kochani bracia, kochane siostry! Pytacie: Jaka będzie przyszłość ludzkości?
To, co człowiek posieje - to pozbiera, a zatem dbajcie o boskie cechy
i właściwości, bo tylko wtedy staniecie się jednym z waszymi bliźnimi, yylko
w ten sposób będziecie mogli stać się jednym z waszym Bogiem-Wiecznym Ojcem.

Przemawia anioł, Nosiciel Boskiej Woli:
- Bóg pozdrawia swoje dzieci!
- O człowiecze! Bacz pilnie o swoje myśli, zważaj na wypowiadane słowa, kontroluj swoje czyny gdy jesteś schwytany w pole stresu tego świata. Dbaj
o swoje myśli i uważaj na słowa gdy naładowany energią agresji wychodzisz na ulicę z miejsca pracy i wracasz do domu. Badaj swoje myśli, słowa i uczynki gdy tylko swój cele mas przed oczyma i tylko swoje sprawy i cele masz do załatwienia. które uznałeś za swoje obowiązki, a twój bliźni nie interesuje ciebie wcale. Podążasz w pośpiechu opętany przez ducha czasu ulicami miasta mijając bliźnich, którzy mijają cię z prawej i z lewej strony, a ty widzisz tylko twój cel nie zauważając tych, którzy potrzebują twojej pomocy po twojej lewej stronie, ani starego człowieka, który potrzebuje twojej pomocy nie potrafiąc przejść przez jezdnię po twojej prawej stronie.
Łokciami przepychasz się przez tłum ku obranemu przez siebie celowi. Twój brat, twoja siostra nie obchodzą cię wcale. 
- Dbaj o swoje myśli i o swoje słowa gdy wracasz do domu, do rodziny. Masz wymalowany stres na swojej twarzy - stres w twoim wnętrzu - agresja  prze na zewnątrz.  Dokąd zdążasz o człowiecze?
Czy to do Boga tak się spieszysz, z powrotem do swego Niebiańskiego Ojca, czy tak spiesznie się od Niego oddalasz? - pytam.
- Badaj swoje myśli o człowiecze. Gdy siedzisz w swoim samochodzie i jedziesz ulicami miasta - bacz na swoje myśli.  Gdy bliźni atakuje cię i widzisz w jego oczach błyski ducha czasu. Kontroluj swoje myśli; błogosław bliźniego tak, jak to czyni świadome dziecko Boże; w ten sposób postępował Jezus z Nazaretu. Kontroluj swoje myśli i słowa. Nie obciążaj się dodatkowo!
Kiedy w końcu odwrócisz się od tego świata? Kiedy w końcu rozpoznasz Światło? O, otwórz swoje serce abyś poznał słowa Miłości w sobie.
Otwórz serce dla Ducha, który błagając cie krąży wokół ciebie i kontroluj swoje myśli, bo myśli są siłą, myśli są formą energii. Spójrzcie na swoje odbicie: usłyszeliście zaledwie kilka słów Boskiej Mądrości, a nadal nie przyjęliście ich
w wasze serca, ponieważ staracie się zrozumieć je z pomocą swojego człowieczego, krótkowzrocznego intelektu. Intelekt to wasze ograniczenie!
- Zaledwie kilka słów usłyszeliście na temat Boskiej Woli, lecz wy wpuściliście tylko słowa w wasze uszy i trwacie nadal w waszej samowoli, w swoim egoizmie. Pokażcie Chrystusowi, który chce was prowadzić z powrotem do domu, jakie obraliście sobie cele w tym doczesnym świecie. Ale, czy Chrystus nie powiedział wam przed 2000 lat: Moje królestwo nie jest z tego świata. Zastanówcie się,
czy Chrystus, pierworodny Syn Boży, Współrządca Nieba nie przybyłby na ten materialny świat w pałacu królewskim lub w domu bogacza, gdyby Ojcu zależało na bogactwach tego świata?!
Zastanówcie się: Dlaczego Jezus z Nazaretu był prostym, skromnym człowiekiem?  Czy już kontemplowaliście na ten temat? Czy po poważnym rozmyślaniu na ten temat uznaliście wolę waszego Wiecznego Ojca
i zdecydowaliście się podporządkować swoją ludzką wolę Jego Boskiej Woli?
Spójrzcie na wasze odbicie i wstydźcie się! Wstydźcie się waszych myśli, wstydźcie się za wasze wypowiedziane słowa i za popełnione uczynki.
Ja w imieniu Boskiej Woli wypowiadałem m te słowa. A teraz oddaję głos Nosicielowi Boskiej Powagi (Sprawiedliwości).

Przemawia anioł, Nosiciel Boskiej Powagi:
- Jak ciężko jest być człowiekiem doświadczyłem, ja Nosiciel Boskiej Powagi. Gdy wcieliłem się w ciało ludzkie znane jako Abraham, byłem wystawiony na ciężkie próby a moje życie nie było bynajmniej lekkie. Jednak moja łączność
z Bogiem, to powiązanie, moje niezachwiane zaufanie pozwalały mi odczuwać obecność Boga w sobie. I tak też i dziś w czasach ostatecznych wolno mi znowu działać dla Boga- Ojca.
- Także wam, ludziom nie jest łatwo, jednak pamiętajcie o dewizie: Przez noc do światła, przez walkę do zwycięstwa. I tak Ojciec obdarzył was tym Dziełem (dziełem Chrystusa prowadzenia przez Niego z powrotem do Niebiańskiej Ojczyzny dzieci Bożych), dziełem, które niesiecie w sobie, w głębi duszy, aby dusze wzbogaciły się, aby się zregenerowały, aby przepełniły się podczas tych ziemskich dni wolą Boga-Wszechobecnego Ojca, ale... człowiek tak bardzo się zgęścił, że bardzo mu trudno pojąć to co boskie. Świat materii trzyma człowieka w niewoli, a wydarzenia tego świata stały się dla człowieka niezmiernie ważne. My, istoty z eterycznych, duchowych światów obserwujemy ten stan ze smutkiem. Obserwujemy was z powagą widząc dokąd się zbliżacie, albowiem ziemskie dni tego świata są policzone. Straszne katastrofy stoją już pod drzwiami, ponieważ od bieguna do bieguna pękać będzie skorupa ziemska, od bieguna do bieguna podnosić się będzie stan wody, od bieguna do bieguna podnosić będzie się i opadać płaszcz Ziemi i od bieguna do bieguna ludzie będą padać na kolana.  O bracie, o siostro nie mów, ja nie jetem temu winien.
Wszyscy jesteście winni temu co nadchodzi. To człowiek uczynił z tego świata to, cym ten świat teraz jest i czym w przyszłości będzie. Żyjecie w próżni i nic nie wydostaje się na zewnątrz. Wszystko co wasze  pozostaje
w przestrzeni i to wszystko spadnie na was z powrotem. Dlaczego?
Bo wasze myśli poświęciliście ciemności. Jak trudno was przeniknąć...
Rozpoznajcie ten stan tę sytuację, rozpoznajcie co jet naprawdę właściwe, co jest boskie, co jest prawe, dobre, szlachetne, realne. Przecież jesteście dziećmi Boga-Stwórcy! Gdy wstajecie z rana powinniście dziękować Bogu: Ojcze! Dziękuję ci za spokojną noc, a teraz podaruj mi, proszę, nowy, błogosławiony dzień. Chodźcie po tym ziemskim świecie błogosławiąc. Nie przeklinając i nie złorzecząc. To wy zgęściliście wszystko kochani bracia , kochane siostry., a my obserwujemy was i chcemy wam pomóc. Nasz Ojciec podarował wam Dzieło powrotu do Wiecznego Królestwa Bożego, wracajcie do Boskości! Dążcie do tego, co Boskie!
Światło Chrystusa świeci dla każdego. Co zrobisz ze swojego życia?
- Już usłyszeliście o tym chrystusowym Dziele i o Miłości, usłyszeliście o czasie ostatecznym, a TERAZ musicie sami osądzić, czy ten okres jest d l a  was czy przeciw wam, dla duszy, czy dla ciemności? To zależy od was.
A teraz oddaję głos Nosicielowi Boskiego Porządku.

Przemawia anioł. Nosiciel Boskiego Porządku:
- Nieskończenie wielka jest miłość Wiecznego Ojca, bezgranicznie wielkie jest Królestwo Wiecznego Stwórcy. Człowiek nie zna granic wszechświata, w którym wolno mu istnieć i żyć, lecz wszystko podlega Boskiemu Porządkowi. Najmniejsza cząsteczka drga na bazie porządku. Nigdy nigdzie nic nie zaznało porządku - z jednym wyjątkiem, a jest nim dusza obciążona człowieczymi programami i jej świat. To jedyne we wszechświecie dzieci Boże, które żyją
w nieporządku. Te bardzo obciążone dusze czerpią ze stworzonego przez siebie nieporządku, z powodu czego ten nieporządek rośnie i rośnie odległość między dzieckiem a jego Ojcem-Stwórcą.
Taki nieporządek zwraca na siebie uwagę Nieba! Co wy sobie myślicie?! Jak długo jeszcze będziecie tkwić w tym nieporządku, w tym ograniczeniu, w stanie totalnej ignorancji Boskich, kosmicznych Praw?
- Brak wam poważania dla Boga-Stwórcy. Brak wam szacunku. Nie dbacie o własność waszego Ojca, a tym samym, ponieważ to wy jesteście dziedzicami boskiego Stworzenia depczecie butami podarowaną wam własność. Nic nie jest w porządku w tym waszym świecie; wszystko znajduje się w stanie nieporządku, a mimo to człowiek dobrze się czuje w takim świecie.

- Tkwicie po uszy w błocie, a wciąż jeszcze nie chcecie tego zauważyć.

-Nie pojmujecie już, że wkrótce stracicie grunt pod nogami?!
- Chwyćcie wreszcie koło ratunkowe rzucone wam przez waszego brata, przez Chrystusa! On rzucił każdemu z was koło ratunkowe i czeka, żebyście chwycili sie tego koła, żeby mógł wydostać was z tego grzęzawiska. Tym ratunkowym kołem jest Iskra Zbawienia tląca się w waszych sercach, ale wy zamiast ją rozniecić, tłumicie ją człowieczymi brudami tego świata. Gdzie jest nadzieja, którą wniósł w ten świat Chrystus w Jezusie z Nazaretu? Przecież ta nadzieja jest w was. Musicie tylko wyciągnąć dłoń i sięgnąć po to dobro.
- Niestety człowiek tego świata nie pojmuje tych słów, zamyka swoje serce przed Duchem, a gdy je otwiera, to tylko dla tego głośnego, zimnego świata; otwiera się na życie w nieporządku stworzonym przez człowieka.
Jako Nosiciel Porządku proponuję wam: W tył zwrot i naprzód marsz!
- Przyznajcie się w końcu do Chrystusa. Kroczcie Jego śladem, bowiem tak jak On żył - taka jest miara życia w zgodzie z boskim porządkiem i ładem. Tylko idąc jego śladem znajdziecie bezpośrednią drogę wiodącą do Boskiej Jedności.
- Wracajcie do Wiecznej Ojczyzny na wasze miejsce. Zasiądźcie u boku waszego Ojca i Chrystusa o dziedzice wszechświata! Wracajcie do Ojczyzny, wracajcie do domu! Bracia wasi i siostry wasi, wasze duchowe rodziny  czekają na was zmuszone ze smutkiem  patrzeć na nieporządek w którym kwicie i którego nie chcecie rozpoznać.
- Żyjcie respektując Boskie Prawa które są wam dane i czcijcie waszego Niebiańskiego Ojca nade wszystko a nie waszych bożków i przywódców których czci każdy z was,o mieszkańcy tego świata! Kochajcie bliźniego swego jak siebie samego i pomagajcie tam, gdzie wasza pomoc jest nieodzowna i nie zasłaniajcie waszych oczu na potrzeby tego świata!
- Stworzyliście okropny nieporządek. Pomyślcie o tym, a następnie stwórzcie porządek w waszych sercach, w waszych myślach, porządek w waszych poczynaniach - wprowadźcie kosmiczny porządek w wasze ziemskie życie - porządek Boży w głębi duszy, każdej duszy.

Przemawia Chrystus Boży:
- Władza Mojego Ojca: cuda, miłość, miłosierdzie. Gdzie są te dary? One są
w głębi serca Wiecznego Bytu, w sercu Wiecznej Ojczyzny.
Z Praprzyczyny bije Niewyczerpane Źródło. Z tego źródła wnika Słowo w wasze uszy: JA JESTEM ŻYCIEM.
- Ziemskie organizmy - ziemskie szaty, ziemskie ciała powstały na skutek ziemskich myśli, powstały na skutek buntu i dysharmonii, ale Słońce wygładzi wszystko, wygładzi ten nieład. jA ,Chrystus zszedłem ze Źródła, z błogostanu; Chrystus wyszedł i zszedłem na Ziemię z wymiaru JA JESTEM PRASIŁĄ.
Ten, kto tworzy, ten powinien tworzyć z Ducha, bowiem Duch jest wam dany. Każda dusza jest nosicielką Życia dzięki kosmicznej sole JA JESTEM.
- Oto duchowe światy przygotowane są do walki. Aniołowie zeszli już na planetę Ziemię ze zwycięskim znakiem Miłości, bowiem Boską Mocą w walce jest miłość, a kto wychodzi walczyć z Miłością? Brutalny bunt przeciwny Miłości, który także nazywa siebie "ja też jestem".
- Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja złożyłem Iskrę Życia na wzgórzu Golgota i teraz Golgota JEST w was! Każda dusza zmuszona jest pokonać to wzgórze. O, nie zatrzymujcie się w dolinie. Zbudźcie się dzięki Mnie!

- Człowiek dzięki Mnie otrzymał jako dar Odrodzenia. Dla takiej duszy okres inkarnowania się dobiegł końca.

- W Moim Dziele wciąż powtarzamy - Ja i aniołowie - że planeta Ziemia jest Szkołą Życia. Jak długo dusza nie pojmuje na czym polega proces odrodzenia się wprowadzony przez Chrystusa, tak długo zmuszona jest wracać do ziemskiego ciała.

O człowiecze! Zadaj sobie pytanie: Czy chcę wciąż od nowa obciążać się, czy chcę się wyswobodzić, wyzwolić?
- To wszystko zależy - tak jak i odpowiedź na to pytanie - tylko i wyłącznie od ciebie. Święty Duch przyniósł Ci wyzwolenie przed 2000 ziemskich lat.
JA JESTEM przyniosło wyzwolenie każdej duszy. Kto pije z tego Źródła - ten już nigdy nie zazna pragnienia, nawet gdyby ten materialny świat umarł
z pragnienia i głodu, a może do tego dojść, bo ten świat stworzył dla siebie swoje źródła, a jego mieszkańcy wierzą, że są niezależni od swego Stwórcy.
- Ten, kto rozpoznaje i czuje obecność  Ducha Świętego w sobie - ten pije ze Źródła Życia w sobie. Manna z Nieba jest niewidoczna i Duch poda Ci niewidocznie czarę z pełnią życia, a dusza będzie pić aż się nasyci.
- O wy, ludzie, czy chcecie być świadomymi dziećmi Boga, dziećmi Światła, czy dziećmi ciemności?
Pytam bo dana wam jest wolna wola, a Światło - promieniowanie Praźródła - wnika coraz głębiej i głębiej w każdą duszę i tym samym wolna wola zostaje ograniczona. Chwała tej duszy, która odczuwa obecność tego Świata w sobie, uznaje tę Siłę, tę Boską Energię, uznaje ją i tym samym wznosi się duchowo ponad i poza zasięg promieniowania materii, która jest li tylko zgęszczonym promieniowaniem. Taka dusza robi zaiste duchowe  postępy.
- Tylko ta dusza zostanie wyniesiona, która czuje się świadomie dzieckiem Boga; bez tego uczucia jest t to niemożliwe.
- Gdy ja żyłem jako Jezus z Nazaretu - Duch Święty przemawiał do Mnie, we Mnie i przeze Mnie: Bądźcie jak małe dzieci, bo ich jest, do nich należy Niebiańskie Królestwo!
- O duszo żyjąca obecnie w ciele zwanym człowiekiem, jeżeli nie otwarłaś
w sobie Królestwa Niebiańskiego, to nie dostąpisz stanu Wiecznego Bytu.Jeśli nie stworzysz nieba w sobie, to, o duszo, pozostaniesz przywiązana do Ziemi, zgodnie z Prawem Ducha: Równe przyciąga równe sobie i podobne.
- Gdy jednak będziesz dążyć do Boskiego Praźródło, to Praźródło będzie ciebie przyciągać, bowiem jesteś świadomym dzieckiem Wieczności. Nawet jeśli dusza zmuszona będzie przetrwać eony podczas których odniesie swoje winy
i obciążenia, to w końcu i tak zmięknie, obudzi się i odzyska równowagę.  Jednak takie rozwiązanie nie jest celem, zamysłem Światła. JA JESTEM ŚWIATŁEM. Moim celem, celem Światła  jest przeistoczenie dusz i was ludzi
w świetliste istoty, tak jak to przewiduje Boży, Twórczy Plan. Ten Plan jest pobudzany przez Chrystusa stale w każdej duszy - nawet wtedy o duszo - gdy już wędrujesz przez eony, co nie jest zgodne z Planem Światła żyjącego w tobie.
Dlatego już TERAZ rozpal w sobie płomień. ogień dla Chrystusa, bo ten, który
w tobie żyje, prowadzi ciebie z powrotem do domu, do Wiecznej Ojczyzny.

- Materializm nie otworzy ci portalu do Boskiego Miłosierdzia tylko miłość do twego Ojca i twego bliźniego. Ja, jako Jezus z Nazaretu żyłem w oparciu o tę Boską, podstawową zasadę, a ta zasada znajduje się w każdej duszy ukryta przed splendorem tego świata, lecz nie jest ukryta przed człowiekiem, który ten światowy splendor omija, nauczył się już bowiem patrzeć i widzieć poprzez materię i w ciszy szuka zbawienia tam, gdzie dokonują się dzieła Mojego Ojca.
Prapoczątek zostanie ponownie ustanowiony. Gdzie znajduje się teraz Moje dziecko? Gdzie, w którym miejscu znajduje się teraz dusza żyjąca w człowieku?
Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, ona należy do Mnie! Ja zdobędę każdą duszę. Ten proces trwać będzie dopóki dusza nie rozpoznaje Światła którym
JA JESTEM. Ja "walczę" o każdą duszę w sercach moich dzieci; "walczę" o każdą duszę słowem inspirowanym.
- Gdy doszło do upadku zaczęła się perswazja. Od chwili pojawienia się człowieka Duch Święty przemawia przez człowieka. 
Pierwotne gminy żyły według Słowa Życia, a gdy szatan zmysłów je zniszczył i zorganizował zaczęło się życie w stanie ignorancji. Od chwili gdy człowiek zgodził się żyć w organizacji szuka dla siebie zbawienia. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam tam, na zewnątrz,
w organizacjach i instytucjach człowiek Mnie nie znajdzie, bo Chrystus nie pozwolił powiesić na krzyżu Jezusa w celu założenia organizacji. On nie umarł na krzyżu w celu założenia religijnej organizacji, lecz zmartwychwstał dla dzieła zbawienia. O tym rozmyślajcie, o tym medytujcie dzieci Moje!
Mnie nie znajdziecie tam gdzie blichtr i ziemskie tytuły. Mnie znajdziecie w ciszy i w skromności. Gdy z łagodnością i z miłością podchodzicie do bliźniego, wówczas spotykacie Mnie.
- Bezgraniczna jest miłość Nieba. lecz człowiecze oko tej miłości nie dostrzega,
a ucho ludzkie pozostaje głuche na prawdę. Jak rozstrojony jest, jak zdeprogramowany jest człowiek w obliczu pozoranctwa i dygnitarzy, w obliczu bogactw i luksusu tego materialistycznego, zakłamanego świata. Dusza żyjąca
w takim człowieku jest zubożała i nie może rozwinąć się i świadomie stać się jednym ze światłem Chrystusa, który prowadzi ją do domu, do Ojczyzny.
Ten, który suka Mnie, ten szuka mnie w sobie a nie w instytucjach
i kongregacjach. Duch promieniuje przez każdego człowieka, każdemu podarowana jest siła żyć jako świadome dziecko Boże, dziecko Stwórcy, bowiem dusze składają się z wszechmocnego słowa, z mocy NIECH SIĘ STANIE!, bow duszę wrodziły się boskie cechy i właściwości: cierpliwość, miłość i miłosierdzie. To dzięki ich obecności możecie żyć jako świadome dzieci Boga Żywego.

- Moje Królestwo jest Królestwa Wnętrza. Kto trzyma ię zewnętrznego świata, temu trudno jest dostać się z powrotem do wewnętrznego Królestwa, gdyż tylko pokorny i miłosierny wejdzie do Królestwa Bożego które jest w głębi duszy,
a zatem wejdźcie tam, gdzie JA JESTEM i rozmawiajcie z tym, który żyje w was. Pozytywne uczucia i myśli tworzą w was światło. Moc i energia Ojca-Stwórcy promieniuje we wszystkie sfery życia. Z tej Boskiej Mocy wypływa błogosławieństwo dla wszelkiego bytu, dlatego Mistrz wszystkich mistrzów błogosławi całe Stworzenie z głębi duszy,; błogosławi wszystkich braci i siostry, wszystkie istoty i stworzenia, wszystko co żyje, co promieniuje siłą tego błogosławieństwa. W Imieniu Ojca błogosławi was wewnętrzne Światło, was
i cały, żywy wszechświat.