Amerykański
fizyk, Michael Burns skonstruował np. dla wojska specjalny kombinezon
zaopatrzony wokoło skanery w formie cekinów i płytki odblaskowe; wszystko to
połączone ze sobą kablami.- Skanery znajdujące się na tylnej stronie ubrania,
skanują kolor tła i rzutują go na płytki odblaskowe, znajdujące się na
przedniej stronie ubrania i vice versa.- Filmy video
potwierdzają, że człowiek noszący taki strój, po włączeniu elektroniki
faktycznie znika.-No i chodzi
tu jeszcze o kwestię samego „modelu”.- Czy strój ten ma projektować samo tło,
czy też coś innego, co noszącemu ten kostium nada wygląd jakiego sobie życzy,
podobnie do kamuflażu rozwiniętego przez rój nanobotów u Crichtona.- Także w sferze cywilnej rozwinięto podobne gadżety.- Susumu Tachi, profesor
informatyki z uniwersytetu w Tokio, wyprodukował przy użyciu podobnej
technologii płaszcz, który także czyni człowieka niewidocznym (z wyjątkiem
naturalnie głowy, która nie tkwi przecież w płaszczu narazie).- W każdym
bądź razie jasnym jest, że punkt ciężkości nanotechnologii – oprócz zastosowań
technik medycznych – znajdzie się w sektorze wojskowym. Już od wielu lat
wojskowe instytuty naukowe armii amerykańskiej poszukują dróg oraz
możliwości stworzenia super-żołnierza,
czyli człowieka wyzwolonego od pewnych ludzkich ograniczeń, za to posiadającego
te wszystkie cechy, których życzy sobie jego generał.- - Ma oczywiście wykonywać
rozkazy bez wahania i bez stawiania trudnych pytań, ma nie bać się śmierci i
oczywiście nie mieć żadnych zahamowań natury etycznej i moralnej, jeśli ma zabijać innych i mentalnie i
fizycznie powinien funkcjonować - na ile to możliwe – bez ustanku, a jeśli to
konieczne nie spać przez wiele dni.
- Ten katalog
„cech, atrybutów i właściwości” nie został bynajmniej wyjęty
z jakiegoś starego
filmu o przygodach Jamesa Bonda, lecz jest absolutnie realny.- Czytając bowiem
odpowiednie publikacje armii amerykańskiej, człowieka może naprawdę oblecieć
strach.- Armia
amerykańska utrzymuje własny wydział badań d/s ulepszania zdolności swoich
żołnierzy – tak zwany „Human Effectiveness Directorate”(Dyrektoriat d/s
ludzkiej wydajności). Natomiast projekty bardziej futurystyczne, które nie są
aż tak pilne i nie podlegają ryzyku ograniczenia budżetu są pod kontrolą DARPA,
czyli „Defense Advanced Research Projects Agency” (co po polsku znaczy tyle, co
„Agencja MON d/s Postępowych Projektów”).
Krótko
mówiąc – jest to rodzaj tajnego konsorcjum, zajmującego się przyszłością, a
mianowicie jego celem nie jest rozpoznawanie przyszłości, lecz jej
kształtowanie.
Do DARPA
należy np. także IAO - „Information Awareness Office” (Biuro Postrzegania
Informacji), placówka która otrzymała po zajściach z 11 września 2001
kompetencje uzyskiwania informacji z pomocą „wojskowych możliwości natury
niekonwencjonalnej ”. - Oficjalnie i teoretycznie chodzi tu o wyszukiwanie
potencjalnych terrorystów, lecz w praktyce o inwigilację społeczeństwa.
- Szefem
tego biura został mianowany w 2002 roku przez prezydenta George'a W. Busha,
fizyk i pensjonowany admirał, John Poindexter, który w latach 80-tych ubiegłego
stulecia, był doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego postrzelonego prezydenta USA Ronalda Reagana.
- W najnowszym
projekcie badawczym IAO pod kryptonimem Lifelog, chodzi
o to, aby zdalnie
monitorować, kontrolować, analizować i wykorzystywać system postrzegania
człowieka. - Wszystko, co człowiek widzi, słyszy i czuje zostaje zarejestrowane i
przekazane komputerowi. - Celem tego projektu wyraźnie nie jest sama kontrola
społeczeństwa, ponieważ uzyskiwana ilość danych jest w tym przypadku zbyt
wielka i w kilka minut może operować ilością informacji, przyprawiającą o
zawrót głowy.
- W tym projekcie chodzi o studiowanie procesów poznawczych,
intelektualnych
i umysłowych człowieka.
- Jak to jest możliwe, że mózg z
nieprzerwanie płynącego nurtu - przeważnie nie istotnych informacji – jest w
stanie odfiltrować to, co najważniejsze?
- Celem tych badań jest oczywiście
ulepszenie sztucznej inteligencji.
- Natomiast
„War Fighter Enhancement Program” (Program wzmacniania żołnierza) DARPA,
zajmuje się tworzeniem super-żołnierzy. - Zabiegi
o podniesienie „efektywności”
żołnierzy, rozprzestrzeniają się na wiele dziedzin, takich jak:
- aplikowanie narkotyków,
- manipulacje genetyczne,
częstotliwości elektryczne i oczywiście
- nanotechnologia.
- Pentagon finansuje ten projekt za pieniądze
amerykańskich podatników, którzy nie są tego świadomi.
- Narkotyki
aplikuje się żołnierzom już od dawna. - Przeważnie jest to amfetamina, środek
pobudzający, nazywany na nielegalnym rynku - speed.
- Cała sprawa wyszła na jaw
wiosną 2002, gdy amerykański samolot wojskowy, w Afganistanie, omyłkowo
zaatakował bombami naprowadzanymi laserem własnych ludzi w pobliżu miasta
Kandahar.
- Czterech żołnierzy kanadyjskich straciło życie. Odpowiedzialni
piloci, major Harry Schmidt i major William Umbach, zostali postawieni przed
sąd wojskowy, gdzie ich adwokaci oficjalnie zrealacjonowali, iż obaj zostali
zmuszeni przez swoich dowódców do przyjęcia go-tabs (amfetaminy), żeby podczas
długiego, nocnego patrolu nie być zmęczonym.
- Major Schmidt dodał od siebie, że
tydzień wcześniej, zmuszony był wylatywać na tego typu patrole trwające po 10
godzin, dlatego potrzebował tego typu „tabletki”, bowiem bez nich nie oparłby
się zmęczeniu.
- W ten sposób
wyszło na jaw, że DARPA już opracowuje wzór „super-żołnierzy” oraz że używane
są do ich stworzenia rzeczywiście futurystyczne technologie,
a nie tylko
narkotyki, które okazują się w użyciu zbyt nie pewne, co wykazał właśnie ów
przypadek w Afganistanie. - Także podczas drugiej wojny w Iraku, wiosną 2003,
większość amerykańskich i brytyjskich śmiertelnych ofiar wojennych padło od
słynnego w międzyczasie - przyjaznego ognia („friendly fire”).
- Amfetamina
nie tylko działa przeciw zmęczeniu; czyni człowieka agresywnym. Jej składniki
tłumią naturalne uczucie strachu, wywołując lekkomyślność.
W rezultacie
jednostka bojowa może utracić jasność umysłu oraz możliwość podejmowania
słusznych decyzji.
- Już podczas
pierwszej wojny w Zatoce Perskiej, prowadzonej za kadencji prezydenta Busha
seniora, już aplikowano żołnierzom narkotyki.
- W owym czasie była to
Dexedryna, którą aplikowano pilotom lotnictwa amerykańskiego, czasem namawiając
ich, a czasem rozkazując przyjmowanie.
- Piloci, którzy wzbraniali się i
odmawiali przyjmowania narkotyku ryzykowali utratę kariery.
- DARPA w
każdym bądź razie ma już od lat za zadanie znajdowanie coraz to nowszych
rozwiązań.
- Rzecznik tej
agencji, admirał Stephen Baker podkreśla, że jeśli chodzi o „War Fighter
Enhancement Program” (Program wspierania żołnierza), badania prowadzone są
„bardzo agresywnie”, a badacze „mają głowy otwarte na wszystkie strony”.
- Celem
tego projektu jest „żołnierz o żelaznym ciele i żelaznej woli”, który potrafi
przeciwstawić się „mentalnym i fizjologicznym efektom braku snu”, jak również
„jest w stanie panować na polu walki nad zewnętrznym i mentalnym stresem”.
Jedna z możliwości leży w używaniu częstotliwości
elektromagnetycznych; dokładniej - w transkranialnej stymulacji magnetycznej
(TCM), o czym już obszernie pisaliśmy w naszej książce pt. „Zaubergesang” (którą przetłumaczyłem dla wydawnictwa KOS; tytuł czarodziejski śpiew).
- Sprzęt potrzebny do tej stymulacji, łatwo zmieścić w hełmie.
Z pomocą krótkich, elektromagnetycznych impulsów nadawanych bezpośrednio do
mózgu – jak już dziś wiadomo – można
stymulować pewne obszary mózgowe i w ten sposób wyłączać lub włączać w
człowieku życzenia.
- Badacze są szczególnie zainteresowani zastąpić w ten sposób
narkotyki likwidujące potrzebę snu. Odpowiedni projekt badawczy DARPA
przekazała Uniwersytetowi Medycznemu w Południowej Karolinie.
- Naukowcy z DARPA uczą się obserwując przyrodę.
- Istnieją zwierzęta, które w
pewnych specyficznych warunkach albo okresach czasu zmieniają rytm snu, nie odnosząc
przy tym jednak szkody. Na przykład
u wieloryba śpią tylko pewne partie
mózgowe, zaś reszta czuwa, ażeby zwierzę także we śnie oddychało równomiernie i
wypływało na powierzchnię wody.
- Pewien
rodzaj wróbli, które przenoszą się na zimę z Alaski do Kaliforni, odznacza się
tym, że ptaki te podczas lotu nie śpią nawet siedem dni, a mimo to dolatują do
celu we wspaniałej formie. - Ten brak snu nie jest na nich wymuszony długim
lotem, lecz ma coś wspólnego z porą roku.
- Nawet ptaki trzymane w klatkach, a więc
które nie mogą brać udziału w locie do Kaliforni, nie zasypiają w tym okresie
czasu. Uczeni wierzą, iż musi istnieć gen powodujący brak snu, który
zostaje w tych wróblach aktywowany.
- Dlatego trwają żmudne poszukiwania tego
genu, jak również innych, podobnych genów u innych gatunków zwierząt.
- Ponieważ
największa część DNA jest
u większości istot żywych identyczna, można
oczekiwać, że człowiek też taki gen posiada, jednak w nas nie jest on
aktywowany, ponieważ
w naszym sposobie życia okazał się raczej zbędny.
(Najnowsze odkrycia na polu naukowych badań snu, opisujemy w książce, pt.
„Spektrum der Nacht” (Spektrum nocy).
- Ten gen jest więc częścią „niemego DNA”
i
może zostać aktywowany z pomocą właściwego, technicznego postępowania.
- W
rezultacie mamy więc żołnierzy, których można użyć przez siedem dni pod rząd w
walce bez wypoczynku.
Nie jest bynajmniej przesadą mówić o tworzeniu
„super-żołnierzy”, ponieważ niektórzy badacze
z DARPA posuwają się rzeczywiście
tak daleko, żeby te najważniejsze „ulepszenia” zakodować w genach w taki
sposób, aby by stały się dziedziczne.
- Byłaby to
więc nowa rasa ludzka, stworzona tylko w celu prowadzenia wojny
i to w imieniu
narodu, który kiedyś jako jeden z pierwszych ujął w swojej konstytucji prawa
człowieka.
- Oczywiście tacy
„super-żołnierze” byliby raczej klonowani, albowiem aby mógł podczas normalnego
aktu płodzenia powstać doskonały „super-żołnierz”, także kobieta musiałaby
nieść w sobie takie same geny.
- To stanowi problem, na który stratedzy wojskowi
nie dali zaspokajającej odpowiedzi, a mianowicie nie odpowiadają na pytanie:
- Co mają
robić tacy „super-żołnierze”, gdy wojna dobiegnie końca (nawet jeśli od czasu
do czasu będą wybuchać wojny)?
- Czy tacy
ludzie ze względu na zmienione cechy ich charakteru nadają się do normalnego
trybu życia w społeczeństwie?
-- Czy z
powodu pozbawienia ich snu przez okres wielu lat jak i inne czynniki stresowe
nie są wypaleni i w swych wnętrzach puści?
- Już
wcześniejsze wojny wykazały, jak np., wojna w Wietnamie, albo pierwsza wojna w
Zatoce Perskiej, że powracający do domu weterani, po tym, gdy okrzyczani
zostali bohaterami narodu, przeważnie popadali w stan głębokiej depresji.
- Na
ich specjalne zdolności, które wypracowali sobie podczas treningu, nie ma już
popytu, wielu
z nich jest chorych, wielu nie mogło pracować jak reszta
normalnych członków społeczeństwa
i musieli zaczynać wszystko od samego
początku. „- Super- żołnierze” zaostrzą jeszcze bardziej ten problem.
- Rząd Stanów
Zjednoczonych nie jest zainteresowany szukaniem odpowiedzi na te pytania.
- Wykreślono z listy pieniądze na finansowanie sanatoriów dla weteranów
wojennych.
- Istniejącym sanatoriom zabroniono reklamować się. Nie należy
weteranom ułatwiać drogi
w znalezieniu takich miejsc, a tym samym przypominać
rządowi o danym przyrzeczeniu, że po wojnie ten będzie starać się o
zdrowie psychiczne jak fizyczne tych, którzy mu służyli.
- Nanotechnologia
służyć będzie „super-żołnierzom” przede wszystkim do celów zwiadowczych.
- Po
pierwsze umożliwi dokładny namiar, co bardzo ważne jest w przypadku
zestrzelonych pilotów, którzy spadli na spadochronach na tyły wroga.
- Wszczepiony nadajnik gra w takiej sytuacji ważną rolę, ponieważ nie może zostać
zgubiony, ani przez wroga skonfiskowany.
- Nanoimplanty mogą także służyć do
kontrolowania funkcji ciała i mózgu.
- Nanochipy na bazie DNA, mogą zaopatrywać w
odpowiednie leki i hormony, jako alternatywa zażywania lekarstw albo stymulacji
magnetycznej.
- Poza tym
nanotechnologia może naturalnie być użyta do wyposażenia super-żołnierza.
- Ciężar ciężkiego wyposażenia bojowego normalnego żołnierza w armii, może zostać istotnie zredukowany
dzięki procesowi miniaturyzacji. [Interkosmos (1987)
Innerspace to film, w którym ta technologia jest pokazana]
]
- Poza tym istnieje szerokie pole przedmiotów
wyposażenia bojowego najnowszej daty, jak np. wyżej wspomniane kombinezony
czyniące żołnierza niewidocznym.
- W tym
powiązaniu przypominamy też o innej możliwości, a mianowicie o tej, że roje
nanobotów będą mogły w przyszłości kamuflować się, przyjmując dowolną formę.
- Te
nanoboty nie są niczym więcej – jak tylko inteligentnymi programami.
- Takie zakamuflowane
obiekty, gdy na nie napotkamy, przypominają o błędach w Matriksie, chociaż w
rzeczywistości nimi nie są. Są zwyrodnieniami technologii wymyślonej
i używanej w Matriksie.