WZRASTAJĄCE ZGĘSZCZANIE SIĘ UPADŁYCH ISTOT - KOSMICZNA TRAGEDIA W TOKU
Na podstawie moich notatek z wczesnych lat 1980
* * *
[…] W następstwie postępującego odgraniczania
się od Wiecznego Ducha, czyli od wymiaru uniwersalnej Boskiej Świadomości, istoty
starające się zrealizować sprzeczny z Boskim Prawem swój własny plan pod
przywództwem serafina Satany, pozbawiły się tym samym możliwości nastawiania
się na magnetyczne siły, czyli na prawa Wszechenergii.
Ich duchowe, subtelne ciała zaczęły mętnieć i zgęszczać się. Czysta pierwotna materia, niebiańskie, nieważkie planety odpychały teraz dzieci buntu. Gdy w ich eterycznych ciałach pojawiły się dalsze zmiany, jeden z niebiańskich książąt, anioł chroniący elementarną siłę Boskiej Woli, wtrącił się w ten zapoczątkowany proces upadku z postanowieniem usunięcia ze światów niebiańskich nieposłusznych i buntujących się przeciw Boskim Prawom dzieci Bożych, które nie mogły już dłużej być utrzymywane przez siły czystego, eterycznego Stworzenia.
Ich duchowe, subtelne ciała zaczęły mętnieć i zgęszczać się. Czysta pierwotna materia, niebiańskie, nieważkie planety odpychały teraz dzieci buntu. Gdy w ich eterycznych ciałach pojawiły się dalsze zmiany, jeden z niebiańskich książąt, anioł chroniący elementarną siłę Boskiej Woli, wtrącił się w ten zapoczątkowany proces upadku z postanowieniem usunięcia ze światów niebiańskich nieposłusznych i buntujących się przeciw Boskim Prawom dzieci Bożych, które nie mogły już dłużej być utrzymywane przez siły czystego, eterycznego Stworzenia.
Gdy niegdyś czyste dzieci Boże opuściły
czyste nieba, Prasiła przyciągnęła bliżej siebie wszystkich siedem podstawowych
nieb.
Co to znaczy?
To znaczy, że Pracentralne Słońce, Wszechduch dokonał częściowego oddechu. Ponieważ z powodu sprzecznego z Boskim Prawem rozszczepienia czystych części planet i odejścia z nieba dzieci upadku, zmniejszyły się siły w czystych światach zgodnie z Prawem, należało stworzyć w Pracentralnym Słońcu, równowagę sił, proces który zostanie poniżej wyjaśniony. Stało się to dzięki częściowemu wdechowi Wszechducha, przez co znowu stworzono równowagę oraz zgodny z Prawem stosunek do Boskiej Wszech-Prasiły.
Co to znaczy?
To znaczy, że Pracentralne Słońce, Wszechduch dokonał częściowego oddechu. Ponieważ z powodu sprzecznego z Boskim Prawem rozszczepienia czystych części planet i odejścia z nieba dzieci upadku, zmniejszyły się siły w czystych światach zgodnie z Prawem, należało stworzyć w Pracentralnym Słońcu, równowagę sił, proces który zostanie poniżej wyjaśniony. Stało się to dzięki częściowemu wdechowi Wszechducha, przez co znowu stworzono równowagę oraz zgodny z Prawem stosunek do Boskiej Wszech-Prasiły.
W celu lepszego zrozumienia:
Gdy na dwóch szalach wagi leży ten sam ciężar, to waga ta utrzymuje równowagę.
Gdy jednak na jednej szali zmniejsza się masa, to zarazem zmienia się
równowaga. Do takiego procesu nie można dopuścić w Królestwie Bożym.
Pracentralne Słońce działa na jednej szali, zaś dzieci Boże, słońca i światy na drugiej. Obie siły muszą utrzymać i dbać o równowagę. Równowaga utrzymywana jest z jednej strony przez Pierwotne Centralne Słońce, a z drugiej strony przez dzieci Boże, słońca i światy. Zakłócenie tego stosunku oznaczałoby rozwiązanie Wiecznego Stworzenia.
Z powodu stałej rozłąki z Wszechduchem i z powodu wzrastających obciążeń dusz, powstałby tak zwany stosunek wywrotny, bowiem zgęszczona struktura osiągnęłaby z biegiem czasu nadwagę. Działalność Wszechducha coraz bardziej zmniejszałaby się, aż w końcu wygasłaby zupełnie, ponieważ Wszechduch nie podporządkuje się woli zbuntowanych sił. Oznaczało by to rozwiązanie wszelkiego bytu, wszelkiego istnienia, albowiem każda istniejąca forma może żyć tylko dzięki Wszechsile, czyli Wiecznej Inteligencji.
Wieczna Inteligencja, Praduch zrównoważył więc w Czystej Nieskończoności siły, przyciągając bliżej siebie czyste niebiańskie światy. Gdy tylko oddzieliły się części słońc i światów, a niebiańskie istoty z powodu swych obciążeń opuściły czyste Królestwo - wówczas równowaga sił eterycznych została zachwiana.
W następstwie aktu samowoli dzieci upadku, które samowolnie wybrały sobie separację od Wszechducha - siły eteryczne musiały zostać zrównoważone i dlatego Wszechduch przyciągnął do siebie płaszczyzny niebiańskie, dzięki czemu ustanowił na powrót zgodny z Prawem stosunek duchowych mas oraz właściwą równowagę w stosunku do swojej prawiecznej siły, do Pracentralnego Słońca.
Pracentralne Słońce działa na jednej szali, zaś dzieci Boże, słońca i światy na drugiej. Obie siły muszą utrzymać i dbać o równowagę. Równowaga utrzymywana jest z jednej strony przez Pierwotne Centralne Słońce, a z drugiej strony przez dzieci Boże, słońca i światy. Zakłócenie tego stosunku oznaczałoby rozwiązanie Wiecznego Stworzenia.
Z powodu stałej rozłąki z Wszechduchem i z powodu wzrastających obciążeń dusz, powstałby tak zwany stosunek wywrotny, bowiem zgęszczona struktura osiągnęłaby z biegiem czasu nadwagę. Działalność Wszechducha coraz bardziej zmniejszałaby się, aż w końcu wygasłaby zupełnie, ponieważ Wszechduch nie podporządkuje się woli zbuntowanych sił. Oznaczało by to rozwiązanie wszelkiego bytu, wszelkiego istnienia, albowiem każda istniejąca forma może żyć tylko dzięki Wszechsile, czyli Wiecznej Inteligencji.
Wieczna Inteligencja, Praduch zrównoważył więc w Czystej Nieskończoności siły, przyciągając bliżej siebie czyste niebiańskie światy. Gdy tylko oddzieliły się części słońc i światów, a niebiańskie istoty z powodu swych obciążeń opuściły czyste Królestwo - wówczas równowaga sił eterycznych została zachwiana.
W następstwie aktu samowoli dzieci upadku, które samowolnie wybrały sobie separację od Wszechducha - siły eteryczne musiały zostać zrównoważone i dlatego Wszechduch przyciągnął do siebie płaszczyzny niebiańskie, dzięki czemu ustanowił na powrót zgodny z Prawem stosunek duchowych mas oraz właściwą równowagę w stosunku do swojej prawiecznej siły, do Pracentralnego Słońca.
Tym samym wokoło czystego nieba utworzył się
Mur Promieniowania. Ta duchowa eteryczna siła, która obecnie otacza Wieczne Niebo,
jest zarazem wiecznym Prawem - Wszechduchem. Ten niebiański, absolutny Mur
Prawa może być sforsowany tylko przez znajdujące się w drodze powrotnej do domu
i Wiecznej Ojczyzny istoty, które same stały się absolutnym Prawem, albowiem
struktura ciała eterycznego czystej istoty duchowej jest esencją czystego
Stworzenia, a dlatego absolutnym Prawem samym w sobie, co znaczy, że czyste
istoty są Prawem z Prawa Wszechojca, jakim dzieci upadku muszą się stać znowu,
żeby móc przejść przez Mur Światła.
Gdy tylko zbuntowane istoty opuściły Królestwo Czystości, natychmiast były przyciągane odpowiednio do swej wibracji przez te części planet (teraz już częściowe planety), które oddzieliły od duchowych praświatów z pomocą przemieniania i przemieszczania duchowych rodzajów atomów.
Gdy tylko zbuntowane istoty opuściły Królestwo Czystości, natychmiast były przyciągane odpowiednio do swej wibracji przez te części planet (teraz już częściowe planety), które oddzieliły od duchowych praświatów z pomocą przemieniania i przemieszczania duchowych rodzajów atomów.
Żeński anioł, serafin Satana znał sposób działania wiecznych praw Twórczej Wszechsiły, ponieważ sam to
działanie przeżył i jako negatywna siła częściowa sam przyczynił się do jej powstania.
Wiedział więc też jak Wszechduch tchnął i ożywił te duchowe rodzaje atomów, aby
mogły powstać duchowe słońca i duchowe światy.
Upadły anioł, który zuchwale zapragnął być
Bogiem, nazwał siebie Lucyferem, czyli nosicielem
światła. Dzięki swojej duchowej wiedzy, Lucyfer nawiązał kontakt z Prasiłą,
z Wiecznym Prawem. Pod przewodnictwem Lucyfera służące mu upadłe istoty
zmieniały siłą swoich uczuć coraz bardziej skład znajdujących się w ich
częściowych planetach pięciu duchowych rodzajów atomów.
Satana, upadły anioł, zwący siebie Lucyferem
użył swojego całego potencjału duchowego. Wiedział bowiem, którą część
czystego nieba i kiedy ożywiał Swoim tchnieniem Wszechduch i jak można zmieniać
i przemieszczać pięć rodzajów duchowych atomów, żeby za każdym tchnieniem
czystej sfery niebiańskiej móc przyciągnąć znajdujące się także poza murem
prawa części planet i duchowe siły Wszechducha, aby je potem przemienić wedle
swojej woli.
Ponieważ wielki Jeden-Jedyny, Twórca wszelkiego bytu,
tchnął we wszystkie swoje dzieci absolutnie wolną wolę, dlatego też pozwolił
Swoim przewrotnie działającym dzieciom przetrwać. Jako wszechwiedzący, wszechobecny duch zna zakończenie procesu upadku.
I tak upadłe sfery podczas każdego wydechu
Wszechducha, który Swoim tchnieniem ożywiał to tą, to znów inną płaszczyznę
nieba, przyciągały z Praświatła duchową siłę życia. Wszechduch zaś darował im
dobrowolnie część Swojej eterycznej - o wysokim potencjale - siły. ON, Wszechwiedząca, Wieczna Inteligencja - wiedział, że kiedyś WSZYSTKIE Jego
dzieci znajdą znowu drogę powrotną do Ojczyzny, do domu i dlatego darował im
- mimo ich sprzecznego z Jego Boskim Prawem działania - część Swojej energii
Miłości.
Zbuntowane, działające samowolnie istoty wyciągnęły w tej sytuacji wniosek, że
pokonały jednak Wszechducha.
W chwili, gdy Wszechduch wdycha, wszystkie
duchowe, stworzone formy wchodzą w stan spoczynku. Także i w tej fazie cyklu
upadły anioł wykorzystał swoją Boską wiedzę i przy każdej tego rodzaju okazji
pobierał energię z Wszechducha.
Lucyfer zmienił i przemieszczał stale duchowe rodzaje atomów w oderwanych z wymiarów Czystości części planet, tak że umożliwił sobie w ten sposób - częściej niż to było możliwe wedle wiecznego rytmu Prawa - pobieranie energii duchowej z Wiecznej Boskiej Prasiły. Z powodu tych przyspieszonych procesów tworzyły się szybciej niż w periodycznym cyklu dalsze słońca i upadłe planety.
Lucyfer zmienił i przemieszczał stale duchowe rodzaje atomów w oderwanych z wymiarów Czystości części planet, tak że umożliwił sobie w ten sposób - częściej niż to było możliwe wedle wiecznego rytmu Prawa - pobieranie energii duchowej z Wiecznej Boskiej Prasiły. Z powodu tych przyspieszonych procesów tworzyły się szybciej niż w periodycznym cyklu dalsze słońca i upadłe planety.
Zbuntowany, najwyższy anioł żeński działał
sprytnie: swą szczególną uwagę skierował na skradzione, oderwane części
duchowych słońc i w nich dokonywał jeszcze większych przemieszczeń i przemian
duchowych rodzajów atomów. Tym sposobem rodziły te oderwane - a teraz
zgęszczone już - części czystych światów coraz więcej nowych planet - tym
bardziej, że odbierały z powodu przyspieszenia energetycznych procesów więcej
niż normalnie Prasiły. Gdy tylko utworzył się nowy częściowo-materialny system
słoneczny i gdy ten wystarczająco się ustabilizował, natychmiast zostawał
zamieszkiwany przez coraz bardziej zgęszczające się upadłe istoty.
Z powodu ich nieprzerwanej aktywności w
tworzeniu nowych słońc i światów, upadłe istoty duchowe nie zauważyły, że także
ich własne ciała, a więc ich stopień zgęszczenia stale przybierał na sile,
przez co też jeszcze bardziej oddalały się od Wszechducha i Jego zasad i praw.
Bóg, nasz Ojciec, jak już objawiłem - nadal
utrzymywał Swoje dzieci, a te wierzyły, że pokonały Boga z Jego wyrozumiałością i dobrocią.
Gdy zgęszczenie eterycznego ciała Lucyfera
wzmagało się coraz bardziej, wówczas nie było już możliwym swobodne zmienianie
i przemieszczanie duchowych rodzajów atomów we wszystkich słońcach i światach,
które odprysnęły od Pramaterii. Zdolność jej ducha oraz jej zwolenników malała
w miarę wzrastania ich przewrotności i gęstniejących ciał.
W końcu Satana i jej zwolennicy musieli stwierdzić, że możliwość samowolnego
pobierania pierwotnych sił z Prasiły małała dla nich coraz bardziej i bardziej.
Zgodnie z ich siłami uczuć i stopnia zgęszczenia ich duchowych ciał,
istniała dla nich jeszcze możliwość odwiedzania wszystkich stworzonych przez nich
częściowych systemów słonecznych aż do Muru Światła. Wciąż jeszcze mieli możliwość w swoich
ciałach eterycznych udawać się na wszystkie upadłe planety, a więc nie byli
ograniczeni w stworzonym przez siebie i dopuszczonym przez Boga, przez Prawo,
terytorium.
W końcu jednak z powodu stale wzrastającego
zamroczenia ich eterycznych ciał nie byli już w stanie odwiedzać sfer
graniczących z Murem Światła. Z powodu swego stopnia zgęszczenia nie mogli już
pobudzać tak mocno sił napędowych swojej struktury duchowej - przynajmniej na
tyle, żeby przyciągały ich do siebie wyżej drgające światy.
Istoty żyjące na wyżej drgających planetach
upadku rozpoznały ograniczenie swoich braci i sióstr, których ciała drgały
niżej niż ich planety mieszkalne, na których przebywały dzięki ich
czyściejszemu jeszcze sposobowi odczuwania i myślenia.
Wiele z tych istot postanowiło dlatego nie zgęszczać się już bardziej i przestrzegały Prawa Bożego przynajmniej na tyle, żeby móc pozostać na swoich mieszkalnych planetach.
Dzięki sztuce przekonywania Satany, pewna część tych wysoko drgających istot upadku przeszła jednak na stronę lucyferian. Inne istoty z kolei rozpoznając swoje ograniczenie jako ostrzeżenie Ducha Bożego zaczęły żałować swego lekceważenia Boskich Praw i stopień po stopniu nawracały się dzięki starannemu oczyszczaniu się i skierowywaniu ciała eterycznego p o n a d wysoko drgające światy upadku na Rejon Światła. Gdy tylko doskonale oczyszczone siły eteryczne przeszły przez Mur Światła, ten zmieniał się dzięki równoważącej sile Wszechducha.
Wiele z tych istot postanowiło dlatego nie zgęszczać się już bardziej i przestrzegały Prawa Bożego przynajmniej na tyle, żeby móc pozostać na swoich mieszkalnych planetach.
Dzięki sztuce przekonywania Satany, pewna część tych wysoko drgających istot upadku przeszła jednak na stronę lucyferian. Inne istoty z kolei rozpoznając swoje ograniczenie jako ostrzeżenie Ducha Bożego zaczęły żałować swego lekceważenia Boskich Praw i stopień po stopniu nawracały się dzięki starannemu oczyszczaniu się i skierowywaniu ciała eterycznego p o n a d wysoko drgające światy upadku na Rejon Światła. Gdy tylko doskonale oczyszczone siły eteryczne przeszły przez Mur Światła, ten zmieniał się dzięki równoważącej sile Wszechducha.