Roman

Roman

czwartek, 15 czerwca 2023

NASTĘPNA PLAGA XXI WIEKU TO ZANIECZYSZCZANIE ŚRODOWISKA PRZEZ PREMYSŁ FARMACEUTYCZNY,CO NISZCZY ŁĄŃCUCHY ŻYWNOŚCIOSWE I ZAOPATRZENIE W WODĘ PITNĄ


Ostatnio przeprowadzone badanie wykazało, że prawie 70 różnych leków farmaceutycznych w owadach i pająkach płynie w rzekach wokół Melbourne
w Australii. Komentując to odkrycie, naukowcy wyrażają zaniepokojenie faktem, że pstrągi i inne drapieżniki, które żywią się robakami, są narażone na dzienne dawki niektórych leków, takich jak leki przeciwdepresyjne, które stanowią nawet połowę dawek przepisywanych ludziom.
- Opublikowane w czasopiśmie naukowym "Nature Communications" badanie dodaje coraz więcej dowodów na to, że przemysł farmaceutyczny wywiera niebezpieczny wpływ na łańcuchy żywnościowe, zaopatrzenie w wodę
i środowisko w ogóle.
- Naukowcy przyjrzeli się owadom i pająkom z sześciu strumieni w Melbourne
i wokół nich. Przeszukując 98 związków, wykryli łącznie 69 oddzielnych farmaceutycznych substancji chemicznych z 23 różnych klas leków.
Wśród znalezionych leków znalazły się leki stosowane w leczeniu nieregularnego bicia serca, depresji, epilepsji, bólu, infekcji, cukrzycy, zaburzeń żołądkowo-jelitowych, wysokiego poziomu cholesterolu, stanów zapalnych, choroby Parkinsona i innych problemów zdrowotnych.
Naukowcy podkreślili, że konieczne jest zrozumienie zagrożeń, jakie stwarza chroniczna ekspozycja na drapieżniki, które polegają na owadach i pająkach jako głównym źródle pożywienia. Biorąc pod uwagę, że potencjalnie dotyczy to również ludzi, którzy jedzą ryby, badanie jest pierwszym tego rodzaju, które pokazuje, że tak szeroka gama leków farmaceutycznych przeniknęła do łańcuchów pokarmowych.


Te farmaceutyczne  zanieczyszczenia są globalnym problemem
Bynajmniej nie jest to zjawisko unikalne dla Australii.. Istnieje wiele dowodów na to, że zanieczyszczenie farmaceutyczne stało się problemem globalnym.
Na całym świecie firmy farmaceutyczne od dziesięcioleci zanieczyszczają środowisko, w wyniku czego nawet woda pitna została skażona wymiernymi ilościami niebezpiecznych leków chemicznych.
- Rzadko przyznane przez władze zdrowia publicznego, faktem jest, że stacje uzdatniania wody nie zostały zaprojektowane do radzenia sobie z obecnością toksycznych związków farmaceutycznych i to w takich ilościach. Tu znowu wraca temat zorganizowanego wycieńczania wszystkich form życia na ziemnego o czym właśnie świadczy ignorancja i impertynencja tych władz.
- Część leków w wodzie z kranu są obecne w tej "kranówie" dlatego, ponieważ ludzie spłukują niewykorzystane "lekarstwa" wrzucane do muszli klozetowych, a także dlatego, ponieważ nie wszystkie pigułki są metabolizowane w organizmach pacjentów i w podobny sposób trafiają do kanalizacji;  to jednak nie koniec nieszczęścia: ogromne ilości farmaceutyków są również legalnie wypuszczane do dróg wodnych dostarczających wodę do picia.
- I tak m.in. w 
Stanach Zjednoczonych testy wykazały, że co najmniej 51 milionów ludzi pije wodę zanieczyszczoną farmaceutykami. Rzeczywiste liczby są jednak znacznie wyższe. Niedawne badanie potwierdziło, że stacje uzdatniania wody pobierające ścieki od firm farmaceutycznych wprowadzają wysokie stężenia leków do amerykańskich dróg wodnych. Chociaż długoterminowe konsekwencje tego nie są jeszcze w pełni zrozumiałe, badania wykazały już, że mieszanki leków zakłócają układ hormonalny ryb w Stanach Zjednoczonych, feminizując je, zmieniając zachowanie i reprodukcję, zmieniając wzrost i zwiększając rozmiary wątroby. ( Łącząc punkty) to zjawisko kojarzy si ę przypadkowo z nurtem gender
Po drugiej stronie Atlantyku naukowcy z Wielkiej Brytanii odkryli w wodzie
z kranu silne leki przeciwnowotworowe i psychiatryczne.
Ostrzegają, że rozwijający się płód jest narażony na te leki w łonie matki i że wynikające z tego uszkodzenie jego komórek może być poważne. Badanie opublikowane na początku tego roku wykazało 29 rodzajów narkotyków
w brytyjskich rzekach, w tym leki przeciwdepresyjne, antybiotyki oraz leki antypadaczkowe.
- Analiza wody w Indiach* wykazała zawartość 21 różnych aktywnych składników farmaceutycznych, na poziomie 150 razy wyższym od wykrytego w Stanach Zjednoczonych. Jest zatem jasne, że farmaceutyczny „biznes z chorobami”, przynoszący biliony dolarów rocznie, jest nie tylko ekonomicznie niezrównoważony, ale także nie jest zrównoważony środowiskowo!
Ilustruje to kolejny powód, dla którego musimy zastąpić opartą na lekach medycynę leczniczą prawdziwie prewencyjnym systemem opieki zdrowotnej, który wykorzystuje bezpieczne, nietoksyczne, oparte na nauce podejście do naturalnego zdrowia.
Zanieczyszczenia farmaceutyczne szybko stają się środowiskowym zagrożeniem dla zdrowia i powinny zostać pilnie rozwiązane zarówno przez krajowe, regionalne, jak i globalne władze ds. zdrowia.
Chyba nowy właściciel nie dba o jej kształt i stąd ta zadziwiająca ignorancja  ze strony WHO (Światowej Organizacji Zdrowia).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz