W tym samym czasie...
… gdy w Tel Awiwie Marta posłużyła jako portal istocie, która wybrała sobie ją
i mnie na swoich ziemskich rodziców, w Brazylii* jesienią 1977 r. (ziemskiego
rejestru czasu) pewien szesnastolatek oglądał w domu swojej ciotki program telewizyjny [Oscar
de Oliveira w Joaquim Murtinho/ stan Minas Gerais].
- Nieoczekiwanie usłyszał w domu odgłos podobny do silnego podmuchu wiatru
„w zamkniętym szczelnie domu”, a po chwili kroki. Na dworze było spokojnie.
„w zamkniętym szczelnie domu”, a po chwili kroki. Na dworze było spokojnie.
- Przez drzwi kuchenne wleciała bezgłośnie do pokoju „maszyna”
i skierowała się w stronę telewizora, którego wtyczka wyskoczyła
z gniazdka i s spadła na podłogę; tym samym telewizor został wyłączony.
(Nie wiadomo, czy młodzieniec uznał to jako znak, że nie powinien marnotrawić
cennego czasu na oglądanie programów nie wnoszących wartościowych informacji do
procesu jego duchowego rozwoju w jego wieku.
- Urządzenie to miało około metra średnicy i „podobne było do Saturna”
z promieniującą niebieskawo kulą otoczoną pierścieniem złotego światła. „ Maszyna: po inspekcji salonu poleciała z powrotem do kuchni i dalej do sypialni.
z promieniującą niebieskawo kulą otoczoną pierścieniem złotego światła. „ Maszyna: po inspekcji salonu poleciała z powrotem do kuchni i dalej do sypialni.
„Drzwi do kuchni otworzyły się same od siebie”.
- Chłopiec wstał i obserwował bacznie unoszące się nad podłogą na wysokości
metra urządzenie i pewnej chwili zauważył, że nie jest sam. Obok niego, po lewej stronie pojawiła się
jakaś wysokiego wzrostu (chyba dwumetrowa) ludzka postać, która jakby starała
się coś mu wytłumaczyć wymachując swoją prawą ręką i wtedy, nagle pokój
wypełniło światło i intruz znikł tak,
jak się pojawił, a chłopiec wyszedł
przed dom i zauważył że „urządzenie już tu czekało wirując nadal wokół własnej osi”; stało w tym
samym miejscu w powietrzu.
LC stał tak , jak zahipnotyzowany i wtedy znienacka zbliżyły się
do niego trzy istoty różniące się
wzrostem. Najwyższa wzrostem istota była „rodzaju męskiego”. To on był przedtem
w salonie w domu. Dwie pozostałe istoty okazały się być kobietą
i dzieckiem - chłopczykiem. Cała trójka zwracała się do niego po imieniu i
proszono go żeby się nie bał. Posługiwali
się telepatią. Cała trójka chwyciła go pod ramiona
i wprowadzono go przez tylne wejście z powrotem do domu. Chłopiec czuł się niezwykle lekko gdy istoty wnosiły go do domu. W salonie istoty siadając na sofie wykonywały takie ruchy, jakby ją chciały wypróbować. Kobieta położyła się na sofie
a chłopczyk i mężczyzna wyciągnęli dłonie w kierunku drzwi szafy, które otwarły się nie tknięte przez te istoty. Wnętrze szafy było dla nich interesujące. Kobieta w tym czasie testowała sofę
i wprowadzono go przez tylne wejście z powrotem do domu. Chłopiec czuł się niezwykle lekko gdy istoty wnosiły go do domu. W salonie istoty siadając na sofie wykonywały takie ruchy, jakby ją chciały wypróbować. Kobieta położyła się na sofie
a chłopczyk i mężczyzna wyciągnęli dłonie w kierunku drzwi szafy, które otwarły się nie tknięte przez te istoty. Wnętrze szafy było dla nich interesujące. Kobieta w tym czasie testowała sofę
i wyciągnąwszy się na niej wyraźnie sprawdzała, czy jest wygodnie.
W pewnej chwili cała trójka wyszła z domu.
- Młodzieniec opisał męskiego osobnika jako chudą,
dwumetrową istotę noszącą hełm z metalicznymi antenami
i przezroczystym „okienkiem”. Chłopczyk
i kobieta nie nosili hełmów na głowach i nie odznaczali się wysokim wzrostem.
Mieli jasny kolor skóry i ciemne włosy
przylegające do skóry ich głów. Kolor skóry męskiego osobnika był lekko żółty i
miał niebieskie oczy. Jego brwi były
zakrzywione do góry; nos i usta wyglądały tak jak u Ziemian. Miał „kozią” bródkę.
Cała trójka ubrana była identycznie. Nosili obcisłe kombinezony kieszeniami.
Nosili
t buty i rękawice zielonkawego koloru. Przepasani byli pasami, na których były jakieś przyciski.
t buty i rękawice zielonkawego koloru. Przepasani byli pasami, na których były jakieś przyciski.
Z pasa mężczyzny zwisała srebrzystego koloru rurka, z czarną końcówką. Był to
rodzaj broni. którą pozwolono mu później obejrzeć. Gdy wyszli do ogrodu nasz młody świadek ujrzał
„ogromny szklany obiekt” który wylądował na ziemi. Zobaczył wtedy też „tę dużą drabinę”. [ Czy taką samą drabinę
opisał biblijny Jakub w trakcie spotkania z aniołami? (Aniołowie po hebrajsku malachim czyli bracia z góry, z
wyższego wymiaru. Potem Jakubowi nadano nowe imię – Izrael (p0 hebr. tu rządzić
ma Bóg, innymi słowy arsenał jądrowy nie wchodzi w rachubę).
- LC niesiony był w dół drabiny, Istoty
znowu podniosły go
a on znowu „poczuł się lekki” gdy był niesiony w dół po (jakubowej) drabinie. [Brazylijski znany ufolog, dr Walter Bühler poprosił świadka o wyjaśnienie dlaczego schodzili po drabinie
do pojazdu a nie wchodzili. Chłopiec
wyjaśnił, że teren w tamtym miejscu był nierówny i stromy, zaś ów pojazd przyziemnił
się w niecce i dlatego aby wejść do wnętrza „szklanego” pojazdu musieli
schodzić po drabinie.
- Statek miał wielkość domu. Przez część
przezroczystą było widać oświetlone wnętrze i kilku innych członków załogi,
którzy obsługiwali jakieś nieznane mu urządzenia. Potem istoty nadal trzymając
go pod ramionami zaniosły go w górę po drabinie.
- Gdy dotarli do końca drabiny sięgającego blisko domu cioci, został postawiony
z powrotem na ziemi; istoty odsunęły się
z powrotem na ziemi; istoty odsunęły się
o kilka kroków od niego im coś do niego znowu telepatycznie mówiły***).
- W tym samym czasie sąsiadka, która chciała oddać pożyczone żelazko ciotce młodzieńca,
który mimo woli stal się uważnym
studentem ufologii, głośno zwołała ją po
imieniu, nie wiedząc, że ta jest nieobecna
w swoim domu; zaś młody człowiek otrzymał właśnie następną
lekcję od braci z jednego z wymiarów Nieskończoności – zauważył bowiem obecność
jeszcze jednej istoty, której dotąd na scenie było. Był to również wysokiego
wzrostu mężczyzna. Dotąd był chyba za
domem i miał także broń przy pasie.
- W chwili gdy sąsiadka zawołała, istota ta wykonała gwałtowny ruch ręką, a
pozostałe istoty „rozpuściły się w powietrzu”.
- Gdy świadek ruszył w kierunku sąsiadki.
od której chciał odebrać żelazko, zauważył, .że telemetr o kształcie Saturna „schował
się” za domem, gdzie teraz napotkał zdziwiony na znajomą mu trójkę istot,
które przed chwilą zdematerializowały się przed jego zdumionymi oczami.
- Odtąd LC już wiedział, że nie jesteśmy jako planetariusze sami w kosmosie i
że nasze oczy nie rejestrują całego spektrum boskiego Stworzenia.
- „ Ten wysoki mężczyzna” nacisnął na jeden z przycisków na pasie i pojawił się
błyszczący krążek, który przyłożono mu do prawej ręki. W taki sposób „zrejestrowali”
jego dłoń a po chwili tak samo „zarejestrowali
drugą dłoń. ” Kończąc tę procedurę ustawili się gęsiego przed nim, przyłożyli
mu do piersi swoje prawe dłonie
i telepatycznie przekazali mu: Wrócimy, wrócimy. Istoty odeszły , a on wrócił do domu. Wszedł przez tylne drzwi. Wszystko było jak powinno, nawet telewizor był włączony
i telepatycznie przekazali mu: Wrócimy, wrócimy. Istoty odeszły , a on wrócił do domu. Wszedł przez tylne drzwi. Wszystko było jak powinno, nawet telewizor był włączony
i działał odtąd bez zakłóceń. [ Nie wszystkie istoty odwiedzające Ziemian bez
zaproszenia zachowują się jak bezduszne, szaroskóre bioroboty. Są też takie,
które sprzątają za sobą. Amerykański kontraktowiec z Vero Beach/ FL , Howard
Menger opisał, że „bracia uzdrowili nawet gałązkę drzewa, którą nieopatrznie naruszyli
lądując w ogrodzie.]
- Wracamy do Brazylii:
- Po takim intensywnym, gratisowym szkoleniu nastolatek postanowił udać się
po papierosy. Gdy znalazł się w korytarzu przed frontowymi drzwiami sięgnął ręką
po klucz wiszący na wbitym w ścianę gwoździu. „ Klucz, który „ożył”, zsunął się
po papierosy. Gdy znalazł się w korytarzu przed frontowymi drzwiami sięgnął ręką
po klucz wiszący na wbitym w ścianę gwoździu. „ Klucz, który „ożył”, zsunął się
z gwoździa i poszybował do mojej
otwartej dłoni”.
Będąc nadal w telepatycznym transie włożył klucz do zamku i otworzył drzwi. Teraz zauważył że urządzenie o formie Saturna bezgłośnie wznosi się ku niebu. Teraz zdał sobie z faktu, że stracił mowę***. (Jasny przekaz pod adresem kłamliwych polityków: - Zdajcie sobie sprawę z faktu, że jesteście tolerowani zgodnie z Boskim Planem i że
w każdej chwili możemy was wyłączyć.
Będąc nadal w telepatycznym transie włożył klucz do zamku i otworzył drzwi. Teraz zauważył że urządzenie o formie Saturna bezgłośnie wznosi się ku niebu. Teraz zdał sobie z faktu, że stracił mowę***. (Jasny przekaz pod adresem kłamliwych polityków: - Zdajcie sobie sprawę z faktu, że jesteście tolerowani zgodnie z Boskim Planem i że
w każdej chwili możemy was wyłączyć.
- Wstrząśnięty młody Ziemianin, nie
mogąc wypowiedzieć ani słowa udał się po papierosy. Właściciel sklepu i obecni
tam ludzie nie rozumieli gwałtownych gestów
z pomocą których zszokowany
młodzian starał się bezgłośnie porozumieć
i przekazać co chce kupić. Ponieważ
pokazywał palcem zapałki, myślano, że wybuchł
chyba pożar i pobiegli do domu jego ciotki. aby zgasić ogień. Stan zaniemówienia*** trwał przez prawie dwie
godziny. W końcu odwiedził go także lekarz.
- LC nadal był w kontakcie telepatycznym tak, jak w
trakcie odwiedzin i szkolenia. Badacze
zjawiska UFO z grupy CICOANI Belo
Horizonte odwiedzali go kilkakrotnie chcąc dowiedzieć się, co owe istoty
przekazały. W trakcie podobnych spotkań
III-go stopnia (jak je nazywał dr J Allen Hynek, ), skontaktowana osoba
słyszała: <Przybywamy z bardzo daleka>; często podają też „adres”, ale
ufologom nic to nie mówi, bo nie wiemy jak nazywają miejsce, z którego przybyli.
Tutaj też pozostawili taką wiadomość: To
setki lat od Ziemi, a także: Twoja
rodzina może przeżyć poważne kłopoty.
- Jeśli chodzi o to zdanie, to starszy brat nastolatka prawie zginął gdy wpadł
z ciężarówką
do jeziora, a po kilku dniach inny brat przeżył silny krwotok
przecinając sobie tętnicę w nadgarstku.
- Dr Bühler: Na zakończenie pragnę dodać, że w tym przypadku występują
także typowe parapsychiczne zjawiska: telepatia, lewitacja,
telekineza, prekognicja, materializacja i dematerializacja.
telekineza, prekognicja, materializacja i dematerializacja.
***) Sir Gordon Creighton, wydawca Flying Soucer Review, znany brytyjski ufolog, dyplomata i przyjaciel lorda of Clancarth, który nie wahał się już w latach 1950 poruszyć tematu UFO w Izbie Lordów:
- W dobrze znanym wypadku sprzed kilku lat, do którego doszło i który dobrze pamiętam, na francuskiej wyspie Reunion, świadek także utracił mowę w rezultacie wstrząsu którego doznał po spotkaniu z istotą nieznaną. - - Zdolność mowy utracił Francuz, R. Cyrus, który spotkał się z nieznaną mu istotą w 1975 roku. - W wyniku bliskiego spotkania, do którego doszło w Talavera La Real w Hiszpanii świadek stracił nie tylko mowę ale też wzrok.
- W dobrze znanym wypadku sprzed kilku lat, do którego doszło i który dobrze pamiętam, na francuskiej wyspie Reunion, świadek także utracił mowę w rezultacie wstrząsu którego doznał po spotkaniu z istotą nieznaną. - - Zdolność mowy utracił Francuz, R. Cyrus, który spotkał się z nieznaną mu istotą w 1975 roku. - W wyniku bliskiego spotkania, do którego doszło w Talavera La Real w Hiszpanii świadek stracił nie tylko mowę ale też wzrok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz