Roman

Roman

środa, 10 lipca 2019

TRWA TŁUMIENIE PRAWDY DOTYCZĄCEJ KATASTROFY UFO W ROSWELL / W STANIE NOWY MEKSYK

AMERYKAŃSCY AGENCI RZĄDOWI POBILI STARSZA PANIĄ ZA TO,
ŻE POSIADAŁA W DOMU COŚ, CZEGO SZUKALI; RZEKOMO SKAŁY Z KSIĘŻYCA
Joann Davis, lat ziemskich 80
była zastraszana i fizycznie dręczona przez rządowych agentów starających się znaleźć i odebrać jej rzekomo "kamień pochodzący z Księżyca", który podarował jej zmarłemu mężowi amerykański astronauta Neil Armstrong


- Pani Davis ostrzega teraz tych, którzy mogą posiadać wbrew oficjalnemu zakazowi szczątki wraku UFO, które uległo przed laty awarii nad Roswell: "Bądźcie pewni, oni za to was zabiją".

- Pani Davis i jej mąż zostali brutalnie zaatakowani przez inspektora agencji NASA, agentów Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej  i Materiałów Wybuchowych (BATF) oraz policjantów okręgu Riverside w Kaliforni podczas operacji kontrolowanego akupu; operacji której celem było odzyskanie posiadanego przez nią od dziesiątków lat "księżycowego kamienia".


Ci ludzie mogą zamienić wszystko w "substancję zabronioną



- Starsza pani w obszernym wywiadzie udzielonym autorowi niniejszego doniesienia opowiedziała o zastraszaniu jej
i pobiciu przez agentów amerykańskich biur rządowych zdecydowanych za wszelką cenę zabrać jej to, po co przyszli  - "pozaziemski materiał".
- Pani Davis oskarżyła urzędasów z NASA o bezprawne przywłaszczenie jej pamiątek po zmarłym mężu, inżynierze
i programiście, Robercie Davisie, pracowniku programu kosmicznego Apollo z ramienia firmy Rockwell International.
- W 1969 roku pan Davis otrzymał od Neila Armstronga (zwanego pierwszym człowiekiem na Księżycu) fragment  księżycowej skały oraz jeszcze coś, co nazywał kawałkiem osłony termicznej Apollo 11... (Po zbadaniu takiego materiału można dojść do niewygodnych dla pewnych ludzi wniosków).

- Robert i Joann pracowali przez ponad 25 lat dla Rockwell
- firmy działającej w branży lotniczej i kosmicznej.
- W 2011 roku pani Davis popadła w tarapaty finansowe
i postanowiła sprzedać swoje pamiątki. Skomunikowała się
z agencja NASA nie zdając obie sprawy z faktu, iż włożyła głowę w paszczę przysłowiowego lwa.
- Chciała tu bowiem dowiedzieć się w jaki sposób może poznać wartość swoich pamiątek. Urzędnik NASA zaproponował jej spotkanie i spotkali się w restauracji.
- W chwilę po zjawieniu się urzędnika, przy ich stoliku pojawiło się pięciu oficerów organów ścigania, oficer śledczy NASA zwany "Conley", agenci BATF i funkcjonariusze okręgowej policji.
- Jeden z agentów złapał zawinięty w bąbelkową folię "księżycowy kamień" i chwycił druga ręką jej męża za kark. po chwili wykręcił mu rękę do tyłu za plecy. W tym czasie innym agent chwycił Joannę za ramię i wywlókł ją zza stolika i zawlókł na parking restauracji "u Danny'ego".
- Tam "poturbowali ją" i krzyczeli na nią przez dwie godziny chcąc zmusić ją do oddania wszystkich pamiątek.
- W trakcie szapaniny posiniaczyli jej ramię i kość ogonową.
- Starsza pani broniąc się przed rządową przemocą oddała mocz 
w spodnie, ale agenci nie pozwolili jej pójść i przebrać się z powodu czego zmuszona była nadal pozostać
w mokrych spodniach, w których stała naprzeciw zgrai
 agentów i policjantów; 80 letnia staruszka ma 1.50 m wzrostu.
- Gdy "operacja rządowa" dobiegła końca, Joanne udała się na pogotowie ratunkowe.
- Po dziś dzień odczuwa nerwoból w ramionach i plecach - pamiątka rządowej przemocy. Dopóki obywatel nie przeżyje takiej sceny, nie zdaje sobie sprawy z rzeczywistości,
w której się znajduje i żyje wierząc w wprogramowane mu
w świadomośc i podświadomość mity.
- Pani Davis uznaje swoje obrażenia za "trwałe", a ich wpływ będzie trwał do końca życia. Jak to w USA bywa, na pewno otrzyma "odszkodowanie" na które stać wyżej wymienione urzędy utrzymywane za pieniądze takich podatników jak państwo Davis.
Odszkodowanie to iluzja sprawiedliwości i knebel.
- Gdy pani Davis wróciła w końcu do domu, z jej mężem siedzieli nadal agenci, którzy wymachując bronią przed ich głowami nadal starali się się ich zastraszyć.
- Agenci twierdzili, że wiedzą, iż państwo Savis mają jeszcze  c o ś i zmuszali Roberta żeby wszedł z nimi do swojego biura i otworzył sejf, a w końcu skrupulatnie przeszukali cały dom.
- Adwokat pani Davis pozwał agencję NASA do sądu
i oczywiście "strony zgodziły się na ugodę" poza sądem.
- starsza pani otrzymała  $100 000 odszkodowania,
a agencje rządowe nie przyznały się do użycia przemocy fizycznej przez urzędników.
- Gdy Anthony Bragalia, dziennikarz z UFO Explorations opowiedział Joanne Davis, że jej historia jest uderzająco podobna do wielu relacji z Roswell, gdzie spadło w 1947 roku UFO i że zebrano tam wiele podobnych relacji o zastraszaniu świadków podejrzewanych o posiadanie szczątków z tej katastrofy, Joanne zareagowała, i powiedziała: "Jeśli ktoś posiada taki materiał, oni go zabiją, Możecie mi wierzyć, jeśli będą musieli - ten człowiek zniknie". Jej rada: "Wystąp otwarcie publicznie i uprzedź rząd. Jeśli coś ci się przytrafi, ludzie będą wiedzieli, że to robota rządu". (I co? i nic. Kto sie tym przejmuje?).  "Niektórzy ludie w firmie Rockwell, gdzie pracowaliśmy z mężem, wiedzieli o Roswell...
- Istnieje wiele relacji donoszących o fizycznej przemocy stosowanej w stosunku do farmerów i ch dzieci w celu zmuszenia ich do oddania szczątków UFO.
- Np. porucznik Hounter Glynn Penn, eks członek Powietrznego Korpusu Piekieł (Air Corps Hells Angels)
z czasów II-giej wojny światowej.
 Anthony Bragalia opisał jego opowieść w artykule pt. 

"My Father Murdered Roswell UFO Witnesses" (Mój ojciec mordował świadków katastrofy UFO w Roswell).
- W latach 1980 na niektórych konferencjach ufologicznych słyszało się jak niektórzy badacze (jak np. płk.rez. Wendell Stevens albo  fizyk Stanton friedman donosili o takich dręczeniach świadków katastrofy.

- Świat nie jest taki, jak chcemy go postrzegać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz