Roman

Roman

wtorek, 7 kwietnia 2020

WOJUJĄCY ISLAM CZEKA NA SZCZEPIONKĘ Made in Israel



Omar Barghouti.
(Foto AP / Nasser Nasser)
- Lider BDS przyznaje, że "nie bojkotuje izraelskiego lekarstwa na korona-wirusa" i tak, jak irański kler nie odrzuca opracowywanej przez Izraelczyków szczepionki, po czym

z przymrużeniem oka  dodał, że „pod pretekstem walki
z wirusem wcale nie musimy obchodzić„ miesiąca miodowego z Izraelem”
.
- Otóż zgodnie z nauką islamu pokój powinien istnieć, ale tylko w świecie muzułmańskim, do czego po dziś dzień nie doszło. Islamista obciążony jest poważnym programem natury psychologicznej: "Żebym czekał na dzień zemsty tysiąc lat, to nie było to wystarczająco". To skaza psychologiczna. O Królestwie kosmicznej jedności nie ma mowy...Ze światem nie muzułmańskim nie wolno zawrzeć pokoju. To pakt z Szejtanem, czyli z Szatanem. 
Można jedynie podpisać zawieszenie broni z niewiernym Allahowi wrogiem do czasu gdy armia muzułmańska stanie się silniejsza. Nie ma mowy o nieagresji.
- Pokój następuje jedynie wówczas, gdy armia muzułmańska zwyciężyła i podporządkowała sobie oponenta, wyznawcę innego systemu wiary. Obie strony konfliktu żyją w stanie niewiedzy, bowiem oponenci jedynie 
ślepo  w i e r z ą. 
- Natomiast trik z zawieszeniem broni wywodzi się ze znanego historykom precedensu. Szef Al Fatah z krwią na rękach, Yasser Arafat, odniósł się do tego wydarzenia w Johannesburgu zaraz po podpisaniu porozumieniaz Izraelem w Oslo, 13 września 1993 i w rok później stał się laureatem pokojowej nagrody Nobla (tej samej którą król Szwecji wręczył iluminatowi, Henry'emu ex-Kissingerowi,
a przed kilkoma laty ex-prezydentowi USA, Obamie).
Od lewej: naiwny premier Izraela, Icchak Rabin
zamordowany w podejrzanych okolicznościach, 
Bill Clintoni przebiegły Yasser Arafat
Co by na taką scenę powiedział Szekspir?
W tekście porozumienia mowa jest o pokoju! Z Izraelem!
Dla muzułmanina to wręcz fikcja (i to nie naukowa).
Z jakiejś przyczyny dokumenty t
e podpisali także Izraelczycy. Najwyraźniej wiedzieli, że to porozumienie nie doprowadzi do pokoju. 
meczecie w Johanesburgu,  Arafat przemawiając do zebranych zwrócił się do nich z pytaniem:Czy myślicie, że podpisałem z żydami porozumienie, które koliduje z prawami islamu? Bynajmniej. Postąpiłem tak, jak postąpił nasz prorok Mahomet. 
- Trzeba wiedzieć, że cokolwiek zrobił prorok, jakkolwiek postąpił, jest to przykładem do naśladowania dla muzułmanina. M.in. branie ślubu z dziewczynkami od 1 roku do lat 9-ciu*****.
- Arafat przypomniał zebranym w meczecie o słynnym traktacie pokojowym z Hudaybiyya, który prorok podpisał na 10 lat z plemieniem Kuraiszów. Mimo to, potajemnie w ciągu nadchodzących dwóch lat Mahomet kazał wyćwiczyć 10 000 żołnierzy i wkroczył do Mekki ignorując podpisane porozumienie. Z tej tylko przyczyny jurysdykcja islamska uprawomocniła to posunięcie i po dziś dzień zezwala na zawarcie pokoju z wrogiem na maksymalnie 10 lat, aby w tym czasie wzmocnić siły zbrojne i pod byle jakim pretekstem nie dotrzymać umowy. Taka jest pierwsza zasada prowadzenia świętej wojny w imieniu wszechmogącego, zdolnego do wszystkiego Allaha.
Druga zasada polega na tym, że gdy tylko nadarzy się okazja, muzułmanie mają kontynuować jihad.
To przecież święta wojna (tak jak święta jest inkwizycja).
Ta zasada musi prowadzić do zerwania umowy "pokojowej"- paktu o nieagresji, porozumienia, traktatu itp.(przyjmowanie pomocy, lekarstw i szczepionek z Izraela).
- Izraelczycy wprawdzie ze względu na poprawność polityczną prowadzą z Arabami negocjacje pokojowe, ale po 70 latach zrozumieli w końcu, że nie ma mowy o stałym pokoju z muzułmanami. I minie dalszych 70 lat zanim państwa Zachodu zrozumieją, że żyją w muzułmańskiej strefie świętej wojny jaką prowadzą przeciwko nim naziemne siły pozaziemskiego Allaha. Nihil novi.
Powtarzam: to jest inwazja.
A co z Izraelem? Musi starać się podpisać następne porozumienie. Dzięki takim porozumieniom obie strony mają czas na dalszy wyścig zbrojeń i wzajemne przechytrzanie się. Tak będzie dopóty, dopóki obie strony nie zrozumieją, że jeden człowiek powinien żyć dla drugiego, że jeden naród powinien dbać o drugi. Innej drogi do pokoju nie widzę.
Faktem jest, że trudno to zrozumieć.
- Ta sama istota, której nikt nie widział, pod jednym imieniem namawia do świętej wojny jej wyznawców, a pod innym imieniem nakazuje jej wyznawcom, wybranemu narodowi bronić "ziemi obiecanej". Nawet w Koranie "stoi napisane" które ziemie podarował Allah Jehudim (po naszemu "Żydom")
Obie strony tak sprytnie obmyślanego konfliktu gotowe są poświęcić dla "boga" któremu służą własne ziemskie życie
i życie swoich dzieci i wnuków. 
- Jak to się skończy? - spytałem kiedyś podczas rozmowy
z islamistą, a on odpowiedział: "Najwyżej... razem zginiemy".
Dobre wieści są takie, że po obu stronach budzą się ludzie
z tego chorego letargu.
- Mimo iż trudno początkowo to zrozumieć, powinniśmy mieć na uwadze, że rozmawiając o pokoju i wojnie z islamistą, nie rozmawiamy w kategoriach cywilizacji europejskiej. Tu nie chodzi o jakiś nadający się do rozwiązania konflikt pomiędzy królestwem Szwecji a królestwem Belgii, pomiędzy Francją
a Hiszpanią. W temacie
 "świętej wojny" zmuszeni jesteśmy brać pod uwagę tylko i wyłącznie kategorie muzułmańskie bazujące na wierze w Allaha, jego proroka i święty Koran (tak jak w przypadku katolicyzmu pamiętać należy o świętości inkwizycji, o świętej nieustępliwości, o świętym przymusie i o świętym bezwstydzie - nauki kolidujące z nauką Chrystusa! ).
W islamie rozejm jest pojmowany tylko jako taktyczne posunięcie w celu zmylenia i uśpienia czujności innowiercy-wroga.
 Prawnie można czekać na taki moment 10 lat (ale w praktyce czekać na taki korzystny moment nawet 1000 lat to za krótko - pouczył mnie pewien znajomy muzułmanin.
Cel jest tylko jeden. Zawładnąć światem dla Allaha i jego systemu wiary. Do zawieszenia broni można być zmuszonym; czasem w upokarzających warunkach. Muzułmańskie prawo na to zezwala, bo Mahomet też podpisał w takich warunkach rozejm wiedząc, że tak będzie dla osiągnięcia jego celu korzystnie. I to właśnie Arafat wyjaśnił zebranym w meczecie w Johannesburgu współbratymcom. I o tym pamięta Barghuti i klerycy irańscy.
Tej przewrotnej mentalności zachodnia cywilizacja nie pojmuje zapominając, że islam czerpał z katolicyzmu w/w zasady "świętości". 
- Muzułmanin (oczywiście nie każdy i już wielu przebudziło się, ale boją się wychylić.) jest wyznawcą przemocy - świadomie, podświadomie i nieświadomie. Gdy tylko nadarzy się okazja Islam bez zastanowienia się użyje każdej broni przeciwko cywilizacji niewiernych psów - chrześcijan i żydów. Ta intencja widnieje jasno napisana na transparentach demonstrujących gości z krajów muzułmańskich na ulicach europejskich stolic. 

Bez ogródek: Nauczcie się czegoś po 11 września

Proroctwo: Prawo islamu to przyszłość Wielkiej Brytanii

Proroctwo: Prawo islamu to przyszłość Francji

Proroctwo: Prawo islamu to przyszłość Holandii
Bóg przeklina Amerykę
Bóg- Ojciec przeklina swoje dzieci?
Nie, to Allah nakazuje nienawidzić bliźniego - brata, siostrę
Bóg jest Miłością i błogosławi.
Szariat dla Wielkiej Brytanii
Europo! Weź kilka lekcji z 11-go września
Czy to do was dociera? Nawet walka z wirusem nas nie pojedna. Nie bądźmy naiwni. Ci ludzie, w obecnym stanie świadomości, a raczej psychicznego zamroczenia nie cofną się przed niczym jeśli tylko będą mieli w swoich rękach broń masowego rażenia. Taka jest rzeczywistość. Nie mam co do tego żadnych złudzeń. To, że państwa arabskie nie jednoczą się i nie atakują wspólnie Izraela nie wywodzi sięz dojrzałości duchowej przywódców arabskich, lecz z obawy przed zbyt silnym na wszystkich płaszczyznach wrogiem. Izrael może zaoferować im lada dzień szczepionkę.
- Allah nakazuje więc czekać na stosowny moment, który musi w końcu nadejść.
Możliwy scenariusz?
Izrael (w szczególności Izrael, ale także państwa ościenne jak Jordania, Liban, Syria) czeka silne trzęsienie ziemi.
Na tę 
błogosławioną chwilę czekają islamscy fanatycy.
Dobić rannego. Ale jak długo jeszcze Izrael nie jest ranny to chętnie zaszczepimy się, a jeżeli mimo to nasi będą umierać
z powodu innych chorób i słabego systemy odpornościowego, to będzie można oskarżyć Izrael
o ludobójstwo i kontynuować jihad.
- Ale ranny, zdesperowany, niewierny pies może jeszcze ostatkiem sił użyć broni jądrowej. My nie przeżyjemy - wy też nie przeżyjecie. Wam Allah obiecał władzę nad światem,
a nam Jahwe życie w Ziemi Obiecanej.
Tam gdzie jest islam - tam musi być wojna
- Za dobry przykład tego może posłużyć Jugosławia, albo mordowanie ludzi na Filipinach, albo konflikt pomiędzy Indiami a Pakistanem.
- Jihad to nie tylko prowadzenie otwartej wojny przeciwko niewiernym wzbraniającym się uznać prawa szariatu.
To także cicha, długofalowa infiltracja, w której nawet koona-wirus nie przeszkodzi. Zachód zapomniał o islamie
i skoncentrował uwagę na korona-wirusie.
- Raz jeszcze powróćmy do słów Gaddafiego: "Mamy 50 milionów muzułmanów w Europie. Już widać, że Allah zadba o zwycięstwo Islamu w Europie - bez mieczy, bez karabinów, bez podbojów. 50 milionów muzułmanów w Europie (dziś już ponad 80 milionów - dop. RN) przekształci ją w muzułmański kontynent w ciągu kilku dekad". 
 (Chyba że wirus odegra tu istotna rolę; np. neonaziści rozpylą wirusa korona lu innego mutanta w osrodkach muzułmańskich...)
- Podwijanie ogona pod siebie, prowadzenie strusiej polityki poprawności politycznej przez polityków europejskich wierzących, że uległością i dobrocią można pojednać się
z religijnymi fanatykami zakończy się tragicznie dla cywilizacji Zachodu - jakże podatnej - jak to obecnie obserwujemy.
- W tym miejscu przypominam 
kilka ważnych wypowiedzi byłego prezydenta USA, muzułmanina, Baraka Obamy:
"Przyszłość nie może należeć do tych, którzy kpią z proroka islamu".
- "Najsłodszym dźwiękiem jaki znam jest wzywanie mułły do modlitwy".
"Islam nie jest jednym z elementów w zwalczaniu brutalnego ekstremizmu - jest ważnym elementem wspierania pokoju".

- Siła muzułmanów w krajach Zachodu przybrała na sile. Allah posłuży się w końcu bronią jądrową, chemiczną i biologiczną na kontynencie amerykańskim i europejskim..., chyba że ludzie zbudzą się na czas i zrezygnują z poprawności politycznej której jaskrawym przykładem jest polityka państw skandynawskich.
Wyznawcy judaizmu wyobrażają sobie, że nadejdzie taki czas, gdy wszystkie narody będą żyć w pokoju i harmonii jak to przepowiadał wielki prorok Izajasz. Ludzie nie będą już produkować broni, bo wszelka broń będzie zbędna. Spowoduje to totalna, globalna zmiana stanu świadomości Ziemian. Powstanie Królestwo Pokoju, Królestwo Boga na Ziemi.
Chrześcijanie wyobrażają sobie, że moce zła i Szatan zniszczą same siebie i Bóg otrze wszelką łzę z ich oczu. Taka przepowiednia zawarta jest w Objawieniu Jana. A l e...
Muzułmanie wyobrażają sobie t.zw. czas ostateczny inaczej: Cały świat znajduje się już pod panowaniem islamu.
Nie może być inaczej. Więc dlaczego nie pobrać gratisowej szczepionki od Izraelczyków?!
- Chrześcijan już nie będzie.  Dlaczego?! 
- Ponieważ jak się okazuje, ci muzułmanie którzy trafili do piekła zostaną zastąpieni tam przez chrześcijan, których zabije korona-wirus.
- Ilu w takim razie muzułmanów utkwiło w piekle?; - w piekle, które sami w sobie a tym samym na Ziemi stworzyli.
Ponad miliard? To smutne.
- Żydów też już nie będzie.  Dlaczego?
- Bo wszyscy żydzi zostaną zabici. Od tego jest święta wojna i korona-wirus, który Hamas zamierza rozsiać na terenie Izraela i zapełnić szpitale trupami
- O tym radosnym wydarzeniu w przyszłości - inszalla - uczą się wszystkie muzułmańskie dzieci w szkołach.
Jak to będzie wyglądało?
Otóż żydzi będą uciekali przed muzułmanami (którzy przetrwali po zażyciu szczepionek Made in Israel)  i będą chować się za drzewami i skałami, ale w ten dzień miłosierny Allah da usta drzewom i skałom, a one będą wołały do muzułmanów, którzy pokonali wirusa=koona: "O muzułmanie, chodźcie tutaj! Oto żyd ukrywa się za mną. Zabijcie go!"...
 i dopóki ten dzień nie nastąpi, nie mogą nadejść dni ostateczne. To jest celem islamu. Tego uczą dzieci+ hitleryzmu...
... ale czy faktycznie nie ma wyjścia z tej chorej sytuacji? 
- Czy nadal musi obowiązywać prawo oko za oko, ząb za ząb?
- Jest wyjście. Absolutna zmiana stanu świadomości zainteresowanych. Mówimy tu o procesie transformacji świadomości. Każdy w swoim czasie.
Wojna musi zostać zdelegalizowana.

- Co stanie się z Izraelem? Prowadzenie polityki oko za oko jak widać prowadzi donikąd. Jehowa ma inny cel niż Allah. Obie strony powinny zrezygnować ze skłócających ich ze sobą bożków dla własnego dobra, dla dobra przyszłych generacji. Jeśli nie zrezygnują, obie strony będą cierpieć dalej, a to oznacza duchowe karłowacenie. 
- Na tym poziomie duchowego rozwoju rodzą się myśli samobójcze. Jeśli mam zginąć, razem ze mną zginie choćby kilku wrogów. 
- Liczenie na polityków, umowy, traktaty, pakty itp. mrzonki spełznie na niczym. Tylko uwolnienie się od niszczących programów jakimi są programy religijne prowadzą do prawdziwego zbawienia. 
Wszyscy jesteśmy dziećmi wszechświata.
- No i należy przygotować się na Bliskim Wschodzie oprócz na szczepionki na bardzo silne trzęsienie ziemi pod stopami wiernych i niewiernych

*)  Endogamia - patrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Endogamia
**) Nie posługuję się pojęciami "Stary/Nowy Testament" ponieważ Bóg żyje w nas i nie umarł;
co do pojęcia "przymierze" też mam zastrzeżenia, bo czy kochający swoje dzieci ojciec zawierałby przymierze ze stworzonymi przezeń na swój obraz i podobieństwo istotami duchowymi?





Co w tym dziecku posiano?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz