Roman

Roman

piątek, 19 lutego 2021

RZECZ O MENTALNOŚCI PRACHRZEŚCIJAŃSKIEJ I O MENTALNOŚCI "CHRZEŚCIJAŃSKIEJ"

 Ludzie wierzą, że są białoskórzy lub czarnoskórzy, bo takimi nazwami posługiwali się ich ziemscy rodzice, ale to można jakoś zrozumieć ze względu na kolor skóry, lecz  ludzie wierzą, że są "żydami" lub że nie są nimi a są "chrześcijanami", a w tym wypadku tylko możemy mówić o zaakceptowaniu hipnotycznej sugestii w połączeniu z tak zwaną "tradycją i "rytuałami mającymi na celu ten trans utrwalić.
- Gdy używamy np. pojęcia "wyznanie mojżeszowe", to mowa tu
o kradzieży tożsamości w celu sugerowania wierzącemu, że postać zwana na Ziemi Mojżeszem "przykazała" ludzkości jak powinna żyć zgodnie z pewnym modelem rozumowania; gdy posługujemy się przymiotnikiem "chrześcijański" -  to mowa tu o kradzieży tożsamości w celu sugerowania wierzącemu, że postać zwana na Ziemi Chrystusem "przykazała" ludzkości jak powinna żyć również zgodnie z pewnym modelem rozumowania i w ten sposób doszło do podziału  (dziel i panuj) na "starozakonnych"
i na "nowo zakonnych" i już wierzący zostali wytrąceni
z Jedności Życia, z harmonii z równowagi. Podsumowując ludzie wierzący nie wiedzą - nie wiedzą nawet tego, że znajdują się
w stanie transu.
- Kto nie daje wiary w te słowa także na 100% nie wie, bo liczą się tylko zdobyte w życiu doświadczenia wnoszące do daru postrzegania rzeczywistości i poszerzające horyzont świadomości doznania. Nie liczy się np. wiara w to, że jestem członkiem partii narodowo-chrześcijańskiej, lub 
chrześcijańskiej demokratycznej. nawy te nie opisują obiektywnej rzeczywistości bowiem nie istniały od początku i nie będzie ich na końcu. Dlatego nie ma lepszej wiary i gorszej wiary  a l e  może pojawić się wiara gorsząca. Przykład rytualne usuwanie łechtaczek dziewczynkom, kastrowanie chłopców aby śpiewali np. w chórze Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie.

Carlo Broschi znany jako Farinelli
znany kastrat w historii opery.

- W co wierzyli i w co wierzą prachrześcijanie, czyli niewyznaniowi chrześcijanie nie zrzeszający się w jakiejś instytucji, która rzekomo reprezentuje "Bożą wolę" na Ziemi.
- Dla pierwszych chrześcijan a więc ludzi, którzy świadomie zdecydowali się realizować w codziennym życiu naukę Mojżesza i Jezusa z Nazaretu reinkarnacja nie stanowiła przedmiotu wiary, lecz starodawnej wiedzy. Powtórne wcielenia duszy były
i są zjawiskiem oczywistym i świadczącym o rytmie ŻYCIA.
Mówimy tu o świadomym wcielaniu się w ludzkie ciała na Ziemi, w celu przyspieszenia procesu samopoznania i oczyszczenia się
z nabytych na planie materii obciążeń i błędnego postępowania, w celi świadomego odżałowania popełnionych "grzechów", czyli wykroczeń przeciwko Uniwersalnemu, Boskiemu Prawu Życia, aby już nie powtarzać tych samych błędów i móc naprawić to, co jeszcze naprawić można.
- Ta stara wiedza o reinkarnacji jako okazji do oczyszczenia się
z nabytych, obciążających duszę nawyków zachowała się
w apokryfach sprytnie ocenzurowanych i wyłączonych przez cenzora instytucji zwącej siebie "kościołem"  - Hieronima. Obecnie, w XXI wieku wielu wiernych kościołowi katolików jak
i ewangelików  wie już  istnieniu prawa do reinkarnacji,
w której rozpoznają łaskę Boga-Stwórcy, bo jak przypomniał Chrystus: "Łaską jesteśmy zbawieni". Bez samopoznana nie możemy wrócić do Królestwa Boga- Życia, naszego Ojca.
Każdy z nas jako duch lub obciążona dusza może w Ziemskiej Szkole Życia nauczyć się stawiać odpowiednie kroki, aby koniec końców wejść do Królestwa Bożego, którego dziećmi JESTEŚMY, bo Jedyny Święty - Święte Życie  JEST w nas. Z Boga wyszliśmy
i w Nim jesteśmy bezpieczni i do Boga Ojca wracamy po oczyszczeni się tu na Ziemi, na materii z człowieczych obciążeń.
Ponieważ o  t o  chodzi, dlatego z premedytacją nie uczyli i nadal nie uczą ludzi o tym zbawczy prawie. Nie ważne jak bardzo nasi bliźni obciążyli się i nadal się  obciążają, bowiem każda dusza jest predestynowana do życia w stanie boskości w Wiecznej Nieskończoności której naturalnymi dziedzicami JESTEŚMY. 
- Dzięki nauce i świadomości Chrystusa, który nam i co zostało jakby stracone wiemy, że wracamy do Domu skąd zeszliśmy niegdys na Ziemię. Właśnie w tym celu Wieki Duch - Chrystus - nasz brat nałożył na siebie ziemski skafander, aby pokazać nam że istnieje droga wiodąca do naszej Prawdziwej Ojczyzny, bo Ojciec nie odwraca się od żadnej istoty duchowej i nie odrzuca żadnego ze swoich dzieci i dlatego nie powiedział do kuszącego Go na pustyni Lucyfera "precz ode mnie", lecz powiedział tej istocie "Chodź ze Mną Satano". 
- Ten i ów zapyta: - jak to?! Nawet satanistów Bóg nie odrzuci?
- Gdyby odrzucił, to odrzuciłby samego siebie. Takie jest Niebiańskie Prawo, a Bóg, nasz Ojciec JEST Prawem, JEST ŻYCIEM.
- Czy rozpoznajemy powagę czasu, w którym obecnie dane jest nam żyć i dojrzewać w każdym tego słowa znaczeniu. TERAZ/TUTAJ możemy oprzytomnieć, zbudzić  się od uzależnień, z rozpaczy, ze smutku i żałoby, bo nie zaznajomił się z nauką
o predestynacji i z tym że nie ślepą wiarą a zaufaniem d Życia należy kierować się w życiu na Ziemi. Zaufanie a nie wiara wspiera człowieka, aby nie stracił swojej prawdziwej ostoi, którą JEST BÓG, a nie ludzie w "liturgicznych: szatach sugerujących, że to oni decydują o tym, kto może zbliżyć się do Boga.
Wiedz że Wszechmocny żyje w Tobie, w głębi duszy i formuj swój ziemski los w naturalny dla siebie sposób.
WOLNI JESTEŚCIE.
- Chrystus przez usta niedoskonałego człowieka,  nawoływał: "Chodźcie do Mnie wy, którzy obciążyliście się", którzy chorujecie, którzy żyjecie w nędzy na wszystkich planach, którzy wybraliście życie w grzechu!
Cieśla za Nazaretu swoim stylem życia dał wszystkim zainteresowanym przykład pokazując, że realizowanie niebiańskich nauk ujętych w "Dekalog" i "Kazanie na Górze
w piekle na Ziemi, w tzw. zewnętrznym doczesnym świecie możliwe i prowadzi do świadomie obranego celu
- do Domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz