Roman

Roman

wtorek, 16 lutego 2021

MY, KTÓRZY N A P R A W D Ę OBUDZILIŚMY SIĘ I UWOLNILI OD WŁASNEGO OPROGRAMOWANIA STANOWIMY JUŻ WIRTUALNĄ WSPÓLNOTĘ W HOLOGRAFICZNYM ŚWIECIE

 - Szanujemy wolność każdego człowieka niezależnie od decyzji przez niego podejmowanych, symultanicznie zdając sobie sprawę z faktu, że my tak nie będziemy traktowani przez ofiary przeszłości, którym świat zmieniają ci, którzy tak nakazali nad naszymi głowami tym, którzy te plany realizują już oficjalnie, już nie tak jak dawniej, za naszymi plecami. Święte ŻYCIE daruje nam prawo wolnego wyboru drogi - albo motto bądź moja wola, albo bądź wola Twoja; albo wybieramy służbę samemu sobie, albo żyjemy  d l a  wszystkich.
- To ultimatum? - pytają niektórzy.
- Nie. To impuls konieczny przed dokonaniem wyboru.
- Jeśli dusza / człowiek decyduje się realizować w codziennym życiu nie tylko na Ziemi), krok po kroku etykę Dekalogu i Kazania na Górze, to tym samym wpływa jako fala w Nurt Świętej Świadomości zwanej Duchem Świętym; ta świadomość to prawdziwy chrzest płomieniem boskiego, oczyszczającego elementu - Ognia. 
- Inny element - woda - jest życiodajny na planie materii, a więc chrzczenie niemowląt wodą przez człowieka nieoczyszczonego Boską Świadomością nie ma znaczenia dla Stwórcy, który JEST ŻYCIEM.
- Każdy jet wolny i szanujemy decyzje każdego - może z nami żyć lub wolny odejść. Każdy ma prawo obudzić się we właściwym dlań czasie.
- Dla jednych Ziemia jest więzieniem a dla innych Wyższą Szkołą Życia.
- Dusze odziane w ziemskie, organiczne kombinezony przeważnie postępują pochopnie ulegając złudzeniu na widok bliźniego w męskiej lub żeńskiej szacie.
- Gdy w tej fazie rozwoju nie zadbają o szczerą wymianę informacji; innymi słowy nie powiedzą jedno drugiemu o swoich oczekiwaniach, wówczas doświadczają uczucia zawodu co prowadzi do rozwodu; 
zawiodą się ale nie na bliźnim, na skafandrze który zakrywał charakter bliźniego, lecz na swoim wyborze. To cenna lekcja w procesie samopoznania.
Żyjąc w iluzji po fazie oczarowania następuje faza rozczarowania
i rozczarowany wraca do wymiaru powszechnej rzeczywistości.
- Tego rodzaju doświadczenia poszerzają horyzont zawężonej świadomości, a jednak zawiedziony i rozczarowany osobnik choć zdobył doświadczenie nie czuje się szczęśliwszy. Dlaczego?
- Dlatego, bo nie jest wdzięczny za zdobyte doświadczenia; nie wybacza sobie pochopnie podjętej decyzji i wstąpienia w związek, w instytucję zwaną na Ziemi małżeństwem ()w niektórych sektach na wieczność).
- Niektóre dusze wycwaniły się i co kilka lat zmieniają sobie model, czyli partnera lub partnerkę co prowadzi do duchowej stagnacji, a ta faza stanowi przyczynę ponownego powrotu na plan materii i ta wędrówka duszy z ciała do ciała trwa tak długo, aż zdobyte doświadczenia na tyle zobowiązują, że dusza poddaje się (aczkolwiek niechętnie) i wypowiada świadomie formułę życia - BĄDŻ TWOJA WOLA O WSZECHMOGĄCY NIE MOJA. Niniejszym rezygnuję z cierpień i koszmarów, bo te przyciągają zgodnie z kosmicznym prawem podobne nisko drgające uczucia, myśli, słowa i uczynki.
Koniec kryzysów, kłótni, sporów, waśni i jałowych dyskusji. JESTEM dzieckiem Stwórcy i Jemu powalam świadomie działać we mnie i przeze mnie. Nie będę już robić tego, czego ode mnie oczekują ani nie będę wymuszać posłuszeństwa ze strony innych i słabszych ode mnie istot.
- No i wtedy te tak wspaniałomyślnie potraktowane istoty przybiją Twój ziemski skafander do drewnianego wieszaka - myśli ten i ów i decyduje się na robienie kariery w świecie kłamstw i iluzji. Czy mamy prawo być sędziami bliźniego, skoro on wybiera sobie sam konsekwencje podjętej pochopnie decyzji. Jeśli partner lub partnerka pozostaje lub wybiera drogę wewnętrzną, czyli słucha wewnętrznego głosu wówczas nawet gdy już są dzieci, rodzice nie mają już nic do przekazania sobie wzajemnie. Brak komunikacji = brak "kleju" w danej ziemskiej instytucji małżeńskiej. lub partnerskiej i każdy rozgląda się za innym partnerem kierując się li tylko swim egoizmem
i egocentryzmem. Tym samym powstają tworzone nowe przyczyny po których pojawią się adekwatne skutki. Nawet materialny dobrobyt  nie pomoże. Kupiona przyjaźń pozostaje kupioną przyjaźnią, a to nie jest naturalny stan świadomości zgodny z zamysłem Stwórcy, który chce widzieć swoje dzieci szczęśliwe, a nie ograniczone duchem  ziemskiego czasu.
- Silniejszy wymusi na słabszym podporzadkowanie się jego woli, narzuci słabszemu  swój pogląd (program) na życie - przeważnie w imię "ratowania związku, rodziny" gdy są już dzieci"...
- Z czasem pojawia się choroba, bo dusza chce się oczyścić z narzuconych jej obcych jej sumieniu programów; lekarska diagnoza staje się alibi pomagające w potajemnym prowadzeniu swojego życia wewnątrz. Utrata wolności jest przyczyną wielu chorób.

- Gdzie obie strony popełniły błąd ponownie jednocząc się w imię ratowania małżeństwa jakie by nie było?
- Błąd polega na tym, że jeden spełnia wolę drugiego zamiast wspólnie żyjąc jedno  d l a  drugiego spełniać wolę Stwórcy, a więc znowu wrócić do nauk zawartych tak zwanego "Dekalogu" i t zw. "Kazania na Górze" .
- ... No ale może w końcu znajdzie się ktoś kto nadaje się na partnera, na ojca, na matkę moich dzieci - łudzi się ten i ów, a lata ziemskie mijają,
a ponieważ on i ona nie zmienili swojego nastawienia do życia i nadal dążą do zrealizowania swojej woli a nie woli wiecznie płynącego Życia on "znajduje sobie nowe ciało" - ona również, ale kto w tym nowym skafandrze żyje, kto jest użytkownikiem danego cała?
I znowu ktoś zakocha się w kimś, ale teraz już jest ostrożniejszy, uważa żeby się nie pokłócić, co znaczy nie być szczerym i nie powiedzieć drugiemu c o 
ja tak naprawdę czuję. Co nie znaczy, że "w łóżku idzie nam nieźle" (co dość często słyszałem). Ale... czy tylko o to chodzi; o "nieźle" bez miłości.
http://romannacht.blogspot.com/2017/08/boskle-prawa-dla-mazenstw-tego-swiata.html

1 komentarz: