Aleksander
Chuwyrow jako naukowiec jest bardzo ostrożny:
- Nie
rozmawiam o takich rzeczach jak UFO i istoty pozaziemskie – powiada.
Twórcę
białej tablicy nazywa po prostu „twórcą”. Czy jest to w takim razie „mapa
Boga”?
- Każde
dodatkowe badanie „Kamienia Wnuczki” przynosi nowe sensacje. W międzyczasie
uczeni rosyjscy wyrażają już przekonanie, że mapa ta stanowi jedynie fragment o
wiele większego artefaktu, być może gigantycznej płaskorzeźby przedstawiającej
całą Ziemię; projekt, nad którym pracuje obecnie NASA.
Już stare
zapisy, te pochodzące z XVIII wieku wspominają o 200 tablicach. Analizując
próbki ziemi stwierdzono, że artefakt ten znajdował się początkowo w jednym z
wąwozów górskich w paśmie Sokolinaja. Podczas ery lodowcowej w tym rejonie,
ogromna tablica (która według obliczeń Chuwyrowa miała 340 na 340 metrów) pękła
tworząc wiele, wiele segmentów, które podczas topienia się lodu „porozrzucane”
zostały w różnych kierunkach. Taka jest wizja uczonych.
- Na podstawie
materiałów archiwalnych, Chuwyrow wierzy, że udało mu się nawet zlokalizować
kilka innych kawałków tego artefaktu, na przykład jeden z nich leży w Chandar
pod domem kupca Kasanowa, albo pod
mostem lokalnej kolejki wąskotorowej. Jak widać, są to miejsca, skąd trudno
będzie wydobyć te skarby.- Z naukowego
punktu widzenia, znalezisko z Chandar jest jedyne w swoim rodzaju.
- Z jednym drobnym wyjątkiem.:
- Z jednym drobnym wyjątkiem.:
- Otóż w trakcie przeprowadzanych prac badawczych znaleziono
mały, półszlachetny kamień, chaldezon, na powierzchni którego ktoś stworzył
maleńką płaskorzeźbę, bardzo podobną do tej z „Kamienia Wnuczki”.
- Wygląda to
tak, jak gdyby ktoś, kto widział wielką wersję mapy, starał się ją skopiować,
zminiaturyzować, zamienić w wydanie kieszonkowe. Kto to był?.. i w jakim celu to
uczynił?
Jak bardzo
spektakularna i interesująca jest ta historia, to jednak w tym miejscu należy
wtrącić kilka uwag krytycznych, które nie są jednak wysyłane pod adresem
profesora Chuwyrowa
i jego pracy, lecz przede wszystkim pod adresem przygotowanej uproszczonej wersji wydarzeń dla czytelników nie należących do kręgów naukowych przez zmuszoną do tego moskiewską „Prawdę”, na artykułach której opiera się cała ta historia. Odnosi się wrażenie, że Aleksander Chuwyrow i jego zespół badawczy skrupulatnie przestrzegali wszystkich naukowych przykazań. Otóż na bazie obecnie posiadanego materiału trudno byłoby Czytelnikowi prześledzić wstecz rezultaty przeprowadzonych badań.
- Porównując na przykład dzisiejszy bieg rzeki Biełaja , z pionową szpaltą na kamieniu, nie widzimy wyraźnego podobieństwa.
i jego pracy, lecz przede wszystkim pod adresem przygotowanej uproszczonej wersji wydarzeń dla czytelników nie należących do kręgów naukowych przez zmuszoną do tego moskiewską „Prawdę”, na artykułach której opiera się cała ta historia. Odnosi się wrażenie, że Aleksander Chuwyrow i jego zespół badawczy skrupulatnie przestrzegali wszystkich naukowych przykazań. Otóż na bazie obecnie posiadanego materiału trudno byłoby Czytelnikowi prześledzić wstecz rezultaty przeprowadzonych badań.
- Porównując na przykład dzisiejszy bieg rzeki Biełaja , z pionową szpaltą na kamieniu, nie widzimy wyraźnego podobieństwa.
- Paradoksalnie
przemawia to raczej za prawdziwością tablicy, bowiem na niej właśnie
przedstawiono wygląd krajobrazu w czasach prehistorycznych.
- Nie należy
zapominać o tym, że nasz glob w tak odległej przeszłości, wyglądał zupełnie
inaczej niż obecnie. Nie tylko, że obecnie istniejące formacje górskie z powodu
przesunięć
i procesu erozji zmieniły wygląd, lecz gdy mówimy o tak długich okresach czasu, musimy mieć zarazem na uwadze, że całe kontynenty zmieniły swoje pozycje
w stosunku jeden do drugiego.
i procesu erozji zmieniły wygląd, lecz gdy mówimy o tak długich okresach czasu, musimy mieć zarazem na uwadze, że całe kontynenty zmieniły swoje pozycje
w stosunku jeden do drugiego.
- W okresie
jurajskim przed około 150 milionami lat, Południowa Ameryka, Afryka, Indie,
Antarktyda i Australia stanowiły jeden kontynent, nazywany przez geologów
Gondwana.
Azja Środkowa i Chiny przesunięte były na północ w kierunku bieguna północnego, a teren prawie całej Europy znajdował się pod wodą euroazjatyckiego praoceanu. Co interesujące, istniejący już wówczas Ural istniał właściwie tam, gdzie obecnie.
Azja Środkowa i Chiny przesunięte były na północ w kierunku bieguna północnego, a teren prawie całej Europy znajdował się pod wodą euroazjatyckiego praoceanu. Co interesujące, istniejący już wówczas Ural istniał właściwie tam, gdzie obecnie.
W okresie
kredowym, przed prawie 100 milionami lat, sytuacja znowu wyglądała inaczej.
Afryka, Indie i Australia znajdowały się na swej drodze, aby zająć dzisiejsze
pozycje,
a Europa powoli wyłaniała się z głębin morskich.
- Co interesujące, że Ural nadal znajduje się mniej więcej tam, gdzie znajduje się dziś.
a Europa powoli wyłaniała się z głębin morskich.
- Co interesujące, że Ural nadal znajduje się mniej więcej tam, gdzie znajduje się dziś.
Te przykłady
pokazują, jak ciężko jest nauce oszacować jak płynęły rzeki, jak wyglądały
pasma górskie i doliny przed 120 milionami lat na jakimś ograniczonym terenie.
Aby w ogóle stało się to możliwe, trzeba użyć do tego celu skomplikowanych
symulacji komputerowych, które wezmą pod uwagę znane nam z historii Ziemi
wędrówki kontynentów.
Na tym tle
należy przyjrzeć się badaniom „Kamienia Wnuczki” profesora Chuwyrowa, który
podczas konferencji prasowej dla „Prawdy”, 6 czerwca 2002 jasno powiedział, że
zidentyfikowanie płaskorzeźby jako regionu Ufa przed 120 milionami lat nie jest
rezultatem obejrzenia tamtejszych terenów (co jak widzimy, nie jest i tak
możliwe), lecz jest wynikiem skomplikowanych obliczeń komputerowych.
- Oczywiście w
tym przypadku wiele pytań pozostaje jeszcze bez odpowiedzi, jednak profesor
Chuwyrow nie chce brać udziału w tworzeniu dziś na całym świecie spekulacji
dotyczących twórców tej kamiennej mapy. Jak stale podkreśla, jego zadanie
polega na stałym badaniu tablicy, materiału, z którego tworzono mapę, ustalanie
jak najdokładniejszej daty jej powstania i udowodnieniu, że artefakt ten nie
mógł powstać w naturalny sposób. Wszystko inne pozostawia naukowcom z całego
świata, po tym, gdy już opublikował rezultaty swoich badań.
- Jak
widzimy, w tym wrażliwym przypadku zachowany jest spokój i rzeczowa ocena
sytuacji.
- Szkoda byłoby, gdyby historia ta rozdmuchana została z powodu zbyt sensacyjnych spekulacji, co mogłoby powstrzymać poważne badania naukowe.
- Szkoda byłoby, gdyby historia ta rozdmuchana została z powodu zbyt sensacyjnych spekulacji, co mogłoby powstrzymać poważne badania naukowe.
- Jedno jest
bowiem pewne: Jeśli ta tablica jest tym, za co ją profesor Chuwyrow uważa, to
obowiązujący dziś światopogląd zostanie zmieniony raz na zawsze.
- To nie
istotne k t o stworzył ową mapę, czy był członkiem wysoko
rozwiniętej technicznie cywilizacji, czy też przed milionami lat przybył
w okolice Uralu z głębi Kosmosu - my potrzebowaliśmy 120 milionów lat, aby wpaść na taki sam pomysł, jak on. Na szczęście „twórca” nie będzie wnosić pozwu o prawa autorskie, gdy NASA pewnego dnia dokończy swój trójwymiarowy atlas świata, bo jego cywilizacja albo już "wymarła", albo dawno już stąd wyparowała w bezkres Wszechświata.
w okolice Uralu z głębi Kosmosu - my potrzebowaliśmy 120 milionów lat, aby wpaść na taki sam pomysł, jak on. Na szczęście „twórca” nie będzie wnosić pozwu o prawa autorskie, gdy NASA pewnego dnia dokończy swój trójwymiarowy atlas świata, bo jego cywilizacja albo już "wymarła", albo dawno już stąd wyparowała w bezkres Wszechświata.
Timeline –
Oś czasu, Niedziela, 9
czerwca 2002
- Gdy w takie
spokojne, niedzielne przedpołudnie, wczesnym latem, po wstaniu z łóżka człowiek
podchodzi do komputera, żeby sprawdzić swoją korespondencję, w gruncie rzeczy
nie przeczuwa nawet, czego może się spodziewać.
- Wśród wielu
różnych wiadomości, otrzymaliśmy także wiadomość od jednego włoskich
kolegów-badaczy. Była to krótka wskazówka, aby sprawdzić wydanie on-line
moskiewskiej „Prawdy”. I co tam znaleźliśmy? Meldunek o sensacyjnym odkryciu
profesora Chuwyrowa
z Ufa, w Barkosztostanie, z którego w końcu – po
przeprowadzeniu rozległych badań – powstała nasza opowieść o „Mapie Boga”,
którą Wy prawdopodobnie właśnie przeczytaliście.
- Czego
wówczas nie przeczuwaliśmy, to fakt, iż wydarzenie to spowodowało tajemniczą
i fatalną reakcję łańcuchową.
i fatalną reakcję łańcuchową.
- Dokładniej: Było to pierwsze kołatanie możliwej
przyszłości, która poszukiwała pasującej do niej przeszłości.
W ciągu
kilku dni, nasze badania zostałyby zakończone, gdybyśmy oznaczyli tło
i w komunikacji z profesorem Chuwyrowem wyjaśnili sobie kilka pytań.
i w komunikacji z profesorem Chuwyrowem wyjaśnili sobie kilka pytań.
- Piątek, 14
czerwca 2002
Historia o
„Mapie Boga” była gotowa i zdecydowaliśmy się opublikować ją w Internecie,
w portalu „KontexT on-line”.
w portalu „KontexT on-line”.
Na reakcje
odwiedzających naszą stronę internetową nie trzeba było długo czekać.
- Wielu z
nich było tak jak i my zafascynowanych odkryciami rosyjskiego badacza. Wszyscy
jednogłośnie orzekli, że „to jest dobra historia”!
To zdanie
słyszeliśmy zewsząd przez długie dni tak długo, aż przypomnieliśmy sobie skąd
je znamy.
Środa, 26
czerwca 2002
To zdanie
pada w trakcie filmu pt. „Tempus Fugit”, jeden z kultowej serii „Archiwum X”.
- W odcinku
tym chodzi o tajemniczą katastrofę lotniczą, w której zginął znany badacz
zjawiska UFO, znajomy Muldera i Scully, gdy para ta odkryła, że ta kolizja była
przyczyną nieszczęścia spowodowanego niedopatrzeniem nawigatora, który
przekazał pilotowi samolotu błędne koordynaty podczas próby zestrzelenia przez
oddział specjalny armii amerykańskiej pojazdu UFO.
- Zachęceni
uwagami naszych internetowych gości, obejrzeliśmy sobie ten film tego wieczoru ponownie.
- Tak. To jest faktycznie dobra historia!
Piątek, 28
czerwca 2002
Właściwie
rzadko odwiedzamy videoteki, jednak tego wieczoru, po wyczerpującym dniu
mieliśmy ochotę obejrzeć jakiś dobry film. Przypadkowo wpadł nam w ręce film pt.
„Final Destination”.
A więc
jeszcze jeden film o katastrofie samolotu, ale w bardzo ciekawej wersji.
Autorzy scenariusza do tego filmu są także autorami najlepszych scenariuszy
odcinków serii „
Z archiwum X”.
- Uczniowie
tej samej klasy szkolnej amerykańskich dzieci, ma w nagrodę polecieć
w towarzystwie dwójki nauczycieli do Paryża. Wchodząc do samolotu, jeden z chłopców doznaje nagle przerażającej wizji. Na kilka chwil popada w zmieniony stan świadomości; widzi, że zaraz po starcie w samolocie wybucha pożar. Ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie po całej kabinie i po chwili maszyna eksploduje i spada.
w towarzystwie dwójki nauczycieli do Paryża. Wchodząc do samolotu, jeden z chłopców doznaje nagle przerażającej wizji. Na kilka chwil popada w zmieniony stan świadomości; widzi, że zaraz po starcie w samolocie wybucha pożar. Ogień rozprzestrzenia się błyskawicznie po całej kabinie i po chwili maszyna eksploduje i spada.
- Gdy chłopiec
wraca do siebie, jest oczywiście wstrząśnięty, zachowuje się prawie
histerycznie i stara się podzielić swoją wizją w kolegami i koleżankami;... oczywiście
zostaje wyśmiany.
- Dochodzi do podziału w grupie. Pilot samolotu decyduje,
że chłopiec wraz z pięcioma kolegami musi opuścić samolot.
- Jeden z nauczycieli również wysiada, aby zadbać o to, żeby dzieci wróciły bezpiecznie do domu.- Z hali portu lotniczego grupa ta obserwuje przez okno start samolotu i ku ich przerażeniu, maszyna faktycznie wybucha i spada na ziemię.Wszyscy pasażerowie nie żyją. [ Final Destination (polski tytuł filmu: Oszukać przeznaczenie))]
- Jeden z nauczycieli również wysiada, aby zadbać o to, żeby dzieci wróciły bezpiecznie do domu.- Z hali portu lotniczego grupa ta obserwuje przez okno start samolotu i ku ich przerażeniu, maszyna faktycznie wybucha i spada na ziemię.Wszyscy pasażerowie nie żyją. [ Final Destination (polski tytuł filmu: Oszukać przeznaczenie))]
Sobota, 29
czerwca 2002
Zatelefonował
do nas pewien lekarz, który mieszka nad jeziorem w Bodensee, niedaleko
szwajcarskiej granicy.
Przygotowywał się ze swoją żoną do podróży i na wszelki
wypadek chciał upewnić się co do aktualnej pozycji czynnika TLR (czynnik ryzyka
samolotowego) [patrz: poniżej oraz w naszej książce pt. „Vernetzte
Intelligenz”].
- Z jakichś nieznanych powodów nie udało mu się wywołać
odpowiedniej strony internetowej
z adresu „KontexT-On-Line”, z której można wybrać stale aktualizowany czynnik-TLR. - Ponieważ jego żona dręczona była złymi przeczuciami, pan doktor poprosił nas, żebyśmy mu przekazali tę informację telefonicznie.
z adresu „KontexT-On-Line”, z której można wybrać stale aktualizowany czynnik-TLR. - Ponieważ jego żona dręczona była złymi przeczuciami, pan doktor poprosił nas, żebyśmy mu przekazali tę informację telefonicznie.
Poinformowaliśmy
go, że czynnik TLR właśnie od poniedziałku, 1 lipca znajdować się będzie nad
terytorium Niemiec.
Poniedziałek,
1 lipca 2002, godz. 23.35
Nad jeziorem
Bodensee zderzyły się ze sobą dwa samoloty i spadły. Nikt nie przeżył.
W jednej z
maszyn siedziała cała klasa rosyjskich dzieci, które w nagrodę za dobre wyniki
w nauce, nagrodzone zostały wycieczką do Hiszpanii.
Kilku uczniów w ostatniej chwili zmuszonych było zrezygnować z lotu, ponieważ hiszpański konsulat w Moskwie nie wydał im wizy. Aby odprowadzić bezpiecznie dzieci do ich domów, został z nimi w Moskwie jeden z nauczycieli.
w nauce, nagrodzone zostały wycieczką do Hiszpanii.
Kilku uczniów w ostatniej chwili zmuszonych było zrezygnować z lotu, ponieważ hiszpański konsulat w Moskwie nie wydał im wizy. Aby odprowadzić bezpiecznie dzieci do ich domów, został z nimi w Moskwie jeden z nauczycieli.
- Do kolizji
tej doszło w strefie czynnika TLR, przy występujących równocześnie technicznych
awariach oraz ludzkich niedociągnięciach szwajcarskich nawigatorów.
- Nawigator przekazał jednej z maszyn błędne współrzędne (zamiast „obniż lot!” - podał „podnieś maszynę ~!”).
- Nawigator przekazał jednej z maszyn błędne współrzędne (zamiast „obniż lot!” - podał „podnieś maszynę ~!”).
- Wszyscy
pamiętamy dokładnie wstrząsające sceny opłakujących swoje dzieci rodziców,
których przywieziono na ceremonię żałobną do Niemiec.
- Uczniowie ci
pochodzili z Ufa, rosyjskiej republiki Baszkortostan, a więc z miasta,
z którego pochodzi profesor Aleksander Chuwyrow, odkrywca „Mapy Boga”.
z którego pochodzi profesor Aleksander Chuwyrow, odkrywca „Mapy Boga”.
- Tajemnicza
mapa pochodząca z zamierzchłej przeszłości pokazuje dokładnie tę właśnie okolicę.
Tu krąg się zamyka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz