World Trade
Center.
- Ludzie jednak niczego jeszcze nie przeczuwają. Leżą śpiąc spokojnie w
swoich łóżkach, albo nie zdając sobie z niczego sprawy biorą właśnie prysznic,
lub przygotowują śniadanie.
- Jednak w tym
samym czasie, generatory przypadku należące do ProjektU Ogólnoświatowej Świadomości (Global Consciousness Project)
na uniwersytecie
w Pricetown rejestrują dziwne odchylenia, które coraz bardziej i bardziej będą akumulować się w przeciągu następnych czterech godzin. Czyżby to jakiś defekt urządzeń pomiarowych? - zadaje sobie pytanie w Berlinie para uczonych, sławny duet astrofizyków
w Pricetown rejestrują dziwne odchylenia, które coraz bardziej i bardziej będą akumulować się w przeciągu następnych czterech godzin. Czyżby to jakiś defekt urządzeń pomiarowych? - zadaje sobie pytanie w Berlinie para uczonych, sławny duet astrofizyków
-Grażyna Fosar i Franz Bludorf.
- Niestety
nie. Liczne stacje pomiarowe rozmieszczone na całym świecie [np. w Sydnej,
w Australii, na wyspach Nowej Zelandii, w Paryżu, we Wiedniu i w Edynburgu, w hinduskim Bangalore jak i w innych, licznych miejscach na terenie USA] i połączone z Princetown we wspólnym, specyficznym projekcie badawczym, rejestrują w tym samym czasie ten sam, jedyny w swoim rodzaju sygnał.
w Australii, na wyspach Nowej Zelandii, w Paryżu, we Wiedniu i w Edynburgu, w hinduskim Bangalore jak i w innych, licznych miejscach na terenie USA] i połączone z Princetown we wspólnym, specyficznym projekcie badawczym, rejestrują w tym samym czasie ten sam, jedyny w swoim rodzaju sygnał.
- Dla
wyszkolonego fachowca sygnał taki jest znakiem tego, iż w naszej rzeczywistości
dzieje się coś decydującego, coś, co nie jest dziełem "przypadku". (Ludziom tylko przypada właśnie doświadczyć nadchodzących wydarzeń. RN.).
- Nie zawsze
można od razu ocenić o co chodzi. - Często dopiero środki masowego przekazu
wiadomości wyjaśniają przyczynę..., ale w chwili obecnej w stacjach
nadających wiadomości panuje jeszcze cisza.
- Jednak
sygnał nie sugeruje się tą ciszą i z minuty na minutę rośnie i rośnie tak, jak
odchylenia sejsmografu przed nadchodzącym trzęsieniem ziemi.
- Nikt nie
przeczuwa, że to nie będzie trzęsienie ziemi, lecz „trzęsienie świata”.
- Nauka uznaje
te procesy za „przypadkowe”, które występują bez przyczyny, nie bazując na żadnym ze znanych praw, a dlatego nie
pozwalają się z góry obliczyć. Przykładem tego może być rozpadanie się
promieniotwórczego materiału. - Generator przypadku jest urządzeniem,
produkującym napływ przypadkowych danych, które w każdej chwili można zbadać,
czy rzeczywiście są „przypadkowe” (co właściwie należałoby oczekiwać), czy też
tworzą jakąś strukturę.
- Obecnie istnieją już specjalne komputerowe programy tworzące przypadkowe dane.
- Gdy
pozwalamy takiemu generatorowi przypadków działać przez dłuższy czas, wówczas widzimy,
że wciąż istnieją takie fazy czasu, podczas których tworzone dane rzeczywiście
mocno odchylają się od przypadku.
- Okazuje się, że dzieje się tak zawsze wtedy, gdy gdzieś na świecie dzieje się coś, co dotyczy emocji większej liczby ludzi.
- Okazuje się, że dzieje się tak zawsze wtedy, gdy gdzieś na świecie dzieje się coś, co dotyczy emocji większej liczby ludzi.
- Taki generator przypadków można by też nazwać monitorem ludzkiej, zbiorczej świadomości.
- W 1998 roku, mniej więcej w tym samym czasie, gdy powołano w Princetown do życia Global Consciousness Project, my też zaczęliśmy – niezależnie od tego – w ramach pewnego europejskiego projektu - prowadzić własne badania tego interesującego efektu.
- W 1998 roku, mniej więcej w tym samym czasie, gdy powołano w Princetown do życia Global Consciousness Project, my też zaczęliśmy – niezależnie od tego – w ramach pewnego europejskiego projektu - prowadzić własne badania tego interesującego efektu.
- W
międzyczasie w Nowym Jorku wybiła godzina 8.45.
- Odchylenie przypadkowych danych od „normalnego przypadku” zmagało się stale
w ciągu minionych czterech godzin.
- Pozostało jeszcze kilka minut, zanim radiowe
i telewizyjne stacje nadawcze na całym świecie zaczną nadawać straszną wiadomość
o ataku na World Trade Center.
- Do godziny 10.30, gdy druga wieża runęła, sygnał pozostaje prawie że na tym samym poziomie drgań. Dopiero teraz, stopniowo słabnie i około godziny 13.00 czasu nowojorskiego wraca do normalnego poziomu.
- Odchylenie przypadkowych danych od „normalnego przypadku” zmagało się stale
w ciągu minionych czterech godzin.
- Pozostało jeszcze kilka minut, zanim radiowe
i telewizyjne stacje nadawcze na całym świecie zaczną nadawać straszną wiadomość
o ataku na World Trade Center.
- Do godziny 10.30, gdy druga wieża runęła, sygnał pozostaje prawie że na tym samym poziomie drgań. Dopiero teraz, stopniowo słabnie i około godziny 13.00 czasu nowojorskiego wraca do normalnego poziomu.
- Zakłócenie generatora przypadku w Princetown 11.09.2001 między godziną 5.00 a
13.00 czasu lokalnego.
- Linia zerowa oznacza „normalny” przypadek.
- W gruncie rzeczy, dane przypadkowe pokazują prawie jak z podręcznika wyjętą, statystyczną krzywą, osiągającą swój szczyt dokładnie
w momencie ataku (8.45) i prawie symetrycznie opada w obie strony, tworząc t.zw. dzwon.
- W gruncie rzeczy, dane przypadkowe pokazują prawie jak z podręcznika wyjętą, statystyczną krzywą, osiągającą swój szczyt dokładnie
w momencie ataku (8.45) i prawie symetrycznie opada w obie strony, tworząc t.zw. dzwon.
- Ponieważ ludzie
od tej chwili, gdy poszły
w świat wieści o tym wydarzeniu siedzą jak sparaliżowani przed telewizorami
i radioodbiornikami, taka silna reakcja generatorów przypadku w tej fazie czasu nie jest niczym niezwykłym.
w świat wieści o tym wydarzeniu siedzą jak sparaliżowani przed telewizorami
i radioodbiornikami, taka silna reakcja generatorów przypadku w tej fazie czasu nie jest niczym niezwykłym.
- Jak jednak
można wyjaśnić owe silne sygnały przed atakiem na WTC?
- Pierwsza
myśl, która przychodzi nam do głowy, to taka, że o 5-tej rano z pewnością już
ludzie wiedzieli o tym nadchodzącym wydarzeniu.
- Naturalnie sami terroryści, którzy w tym czasie byli już w drodze oraz ci, którzy wydali im odpowiedni rozkaz, lecz nawet dopuszczając wspaniałomyślnie, że wtajemniczonych było kilka tysięcy osób, nie można sobie wyobrazić, żeby energia świadomości tak małej grupy, spowodowała porównywalny efekt, jak to miało miejsce podczas pierwszych godzin po wydarzeniu, z powodu emocjonalnego podniecenia – praktycznie rzecz biorąc - całej, ogólnoświatowej opinii publicznej.
- Naturalnie sami terroryści, którzy w tym czasie byli już w drodze oraz ci, którzy wydali im odpowiedni rozkaz, lecz nawet dopuszczając wspaniałomyślnie, że wtajemniczonych było kilka tysięcy osób, nie można sobie wyobrazić, żeby energia świadomości tak małej grupy, spowodowała porównywalny efekt, jak to miało miejsce podczas pierwszych godzin po wydarzeniu, z powodu emocjonalnego podniecenia – praktycznie rzecz biorąc - całej, ogólnoświatowej opinii publicznej.
- Czy mamy tu
do czynienia z impulsami płynącymi z przyszłości i wpływającymi
w przeszłość?
w przeszłość?
- To przypuszczenie wcale nie jest takie egzotyczne jak mogłoby się na pierwszy
rzut oka wydawać. - Mimo to jest to znaczące wydarzenie. - Po raz pierwszy naukowy
instrument zanotował błąd w Matriksie.
- Nie
twierdzimy, że potrafimy wyczerpująco wyjaśnić ten proces. Jednak istnieją już
dzisiaj poważne, naukowe modele wyobrażeń, służące nam za punkty oparcia.
- Już w latach
40-tych XX wieku, dwaj wybitni amerykańscy fizycy, Richard P. Feynman
i John A. Wheeler sformułowali nową interpretację fizyki kwantowej, która faktycznie prowadzi w kierunku „impulsów z przyszłości”
i John A. Wheeler sformułowali nową interpretację fizyki kwantowej, która faktycznie prowadzi w kierunku „impulsów z przyszłości”
- . Ich Teoria Transakcjonalnej
Interpretacji została opracowana w latach 80-tych i 90-tych XX wieku przez
fizyków Johna G. Cramera i Freda Alana Wolfa z uniwersytetu waszyngtońskiego w
Seatle i ujęta w dzisiejszą wersję.
- Co się za
tym kryje?
- Niniejszym
przedstawiamy uproszczoną wersję tej teorii, tak, aby te powiązania były dla
każdego Czytelnika zrozumiałe.
- Co działo
się 11 września roku 2001 w świecie kwantowym?
- Schematyczne
przedstawienie sytuacji:
- Punkt E (emiter, nadajnik) opisuje
Nowy Jork o godzinie 8.45 lokalnego czasu.
- Punkt A (Absorber) znajduje się
również w Nowym Jorku, ale o cztery godziny wcześniej, czyli około godziny 5
rano.- Uproszczone przedstawienie wydarzeń z dnia 11.09.2001: Od godziny 8.45, czas
ataku (miejsce E = „Emiter”), płynie fala kwantowa w dwóch kierunkach
czasowych. Fala ta wchodzi (wstecz w czasie) w rezonans z przestrzenno-czasowym
punktem A („Absorber”),
a mianowicie w tym samym miejscu, ale o cztery godziny wcześniej. Między punktami E i A powstaje wzmocnienie fal, podczas gdy w czasie, od A (względnie) do E wzajemnie się gaszą. Od wydarzenia E, czyli od zamachu (a dokładniej od emocji ludzi, którzy na całym świecie przeżyli względnie ich doznali) wyszła fala kwantowa.
a mianowicie w tym samym miejscu, ale o cztery godziny wcześniej. Między punktami E i A powstaje wzmocnienie fal, podczas gdy w czasie, od A (względnie) do E wzajemnie się gaszą. Od wydarzenia E, czyli od zamachu (a dokładniej od emocji ludzi, którzy na całym świecie przeżyli względnie ich doznali) wyszła fala kwantowa.
- Ta fala, zgodnie
z Transakcjonalną Interpretacją płynie jednak w dwóch kierunkach.
- Jej jedna
część wpływa
w przeszłość, a druga w przyszłość. W gruncie rzeczy jest to fala kulista,
poszerzająca się we wszystkich kierunkach w czasoprzestrzeni. Fakt, iż równania
fizyki kwantowej odnoszą się także do fal płynących wstecz w czasie, znany jest
już od dziesiątek lat. Jednak zbyt długo to ignorowano przyjmując, że mają one
tylko matematyczne znaczenie, a więc są w realnym świecie efektów fizykalnych
nieistotne, ponieważ prowadzą do negatywnych częstotliwości i negatywnych
energii.
Z punktu
widzenia matematyki te płynące wstecz fale miały jednak od zawsze wielkie
znaczenie, bowiem wiadomo było, że należy pomnożyć (t.zn. nałożyć) normalną
falę (a więc płynącą do przodu) z falą kwantową płynącą do tyłu, aby móc
obliczyć realne, fizykalne wydarzenia.
Od czasu,
gdy przed kilkoma laty udowodniono istnienie i działanie negatywnych mas oraz
sił antygrawitacyjnych w Kosmosie, pojawiły się wątpliwości, czy także fale
kwantowe,
a mianowicie także i te, które płyną z przyszłości w kierunku przeszłości nie posiadają swojej własnej fizykalnej realności.
-
a mianowicie także i te, które płyną z przyszłości w kierunku przeszłości nie posiadają swojej własnej fizykalnej realności.
-
- Z punktu A w
przestrzeni i w czasie, a więc od wczesnego poranka 11 września, wyszła jednak
jeszcze jedna fala kwantowa, która również rozprzestrzeniała się w obu
kierunkach.
W fazie między A i E , czyli w czasie między godziną 5.00 a 8.45
płynąca do przodu fala z A nałożyła się na płynącą wstecz w czasie falę E, w
efekcie czego powstał rezonans i obie fale tworzą wspólnie stabilny wzór.
W
przeszłości A, czyli w czasie o 5.00 rano, obie fale wygasają. To samo odnosi
się do czasu po godzinie 8.45, czyli do przyszłości E.
Dopiero
dzięki nałożeniu się na siebie obu fal między A i E dochodzi do koniecznej stabilności,
która może w ogóle pozwolić wydarzeniu objawić się w rzeczywistości.
Fred - Alan
Wolf wyraził to zaskakujące rozpoznanie w następujący sposób:
Pojedyncze wydarzenie we wszechświecie nie może być dostrzeżone. Zostaje dostrzeżone dopiero w związku z innym wydarzeniem.
Pojedyncze wydarzenie we wszechświecie nie może być dostrzeżone. Zostaje dostrzeżone dopiero w związku z innym wydarzeniem.
- Podobne rozpoznanie znajdujemy w
tysiące lat starych naukach ezoterycznych – prawo biegunowości.
Aby więc
stać się dostrzegalnym - postrzeganym, dostrzeżonym- potencjalne wydarzenie musi znaleźć
sobie najpierw zdolnego do rezonansu
z nim partnera w przeszłości, albo w przyszłości
i w tym celu wysyła falę w obu tych kierunkach. Jest to – można by ją nazwać – oferta transakcji.
z nim partnera w przeszłości, albo w przyszłości
i w tym celu wysyła falę w obu tych kierunkach. Jest to – można by ją nazwać – oferta transakcji.
- Gdzieś, jakoś fala ta natrafi na odpowiadającego
jej partnera, czyli na punkt w czasie
i przestrzeni, którego echo na ten sygnał jest tak stworzone, że wzmacnia się i wzmaga z tą pierwszą falą.
i przestrzeni, którego echo na ten sygnał jest tak stworzone, że wzmacnia się i wzmaga z tą pierwszą falą.
- Owo drugie
wydarzenie może znajdować się w przeszłości, albo w przyszłości.
- Cały ten
proces – oferta transakcji, echo
i wzajemne oddziaływanie między dwoma falami (angielskojęzyczni fizycy nazywają to zjawisko handshake, czyli uścisk dłoni) – pozwala dopiero na pojawienie się danego wydarzenia w ludzkiej świadomości.
i wzajemne oddziaływanie między dwoma falami (angielskojęzyczni fizycy nazywają to zjawisko handshake, czyli uścisk dłoni) – pozwala dopiero na pojawienie się danego wydarzenia w ludzkiej świadomości.
- I tu
obowiązuje stara zasada: „Kto pierwszy przychodzi, ten pierwszy mieli”. Gdy
tylko pojawia się jakieś partnerskie wydarzenie, echo automatycznie gasi falę
transakcji, pozwalając jej nadal istnieć w sferze znajdującej się pomiędzy
oboma falami. Inne wydarzenia nie mają tu szansy na rezonans.
- Te
rozpoznania są nadzwyczaj ważne,
a mianowicie dla naszego zrozumienia rzeczywistości.
Oznacza to bowiem, że nasz materialny świat nie tylko że nie mógłby istnieć bez
Matrixa, ale że nie moglibyśmy w ogóle istnieć, gdyby Matrix nie zawierał
błędów!
-
Pewne błędy
w Matriksie – jak te, wyżej opisane impulsy pochodzące z przyszłości – są
według doktora Freda Alana Wolfa niezmienne, a to dlatego, aby wydarzenia w
materii mogły w ogóle zaistnieć.
- W każdym bądź razie, 11 września 2001 roku,
o 5.00 rano punkt w przestrzeni i w czasie w roli takiego „Absorbera” wszedł w rezonans
z wydarzeniami w World Trade Center w Nowym Jorku.
o 5.00 rano punkt w przestrzeni i w czasie w roli takiego „Absorbera” wszedł w rezonans
z wydarzeniami w World Trade Center w Nowym Jorku.
Rezultat tej
transakcji - fala stojąca między dwoma punktami w p czasoprzestrzeni - mogła
najwidoczniej w międzyczasie wpłynąć na generator przypadków w Princetown.
- Znaczy to,
że nasza rzeczywistość (zwana realnością) znajduje się pod wpływem przeszłości, ale że
stale otoczeni jesteśmy także licznymi impulsami z przyszłości.
Te impulsy –
i tu pojawia się owo wielkie ALE – nie pochodzą z realnych wydarzeń, lecz
z potencjalnych wydarzeń w przyszłości.
z potencjalnych wydarzeń w przyszłości.
- Tylko ci spośród was mogą się
urzeczywistnić, gdy gdzieś znajdą swego rezonującego
z nim partnera.
z nim partnera.
- Nie należy
tej transakcji z impulsami z przyszłości źle zrozumieć, że niby w ten sposób
istniejąca statycznie przyszłość decyduje o teraźniejszości.
Wiadomo już dziś,
że na płaszczyźnie fizyki kwantowej istnieje większa liczba możliwych,
równoległych rozwojów, z których my wprawdzie postrzegamy tylko jeden, lecz
według teorii Johna Wheelera w równoległych światach wszystkie się realizują.
To, co jest możliwe, to się dzieje.
- Należy więc przyjąć, że oferty transakcji
wpływają do nas z wielu przeróżnych przyszłości. gdy tylko jedna z nich
znajdzie swojego, rezonującego z nią partnera, reszta ofert zostaje wyłączona.
Ta rzeczywistość staje się wówczas naszą przyszłością.
Ta rzeczywistość staje się wówczas naszą przyszłością.
- Tak więc
przyszłość nie jest ustanowiona tylko przez przeszłość (jakby to odpowiadało
naszemu tradycjonalnemu zrozumieniu prawa przyczyny i skutku), lecz działa ona
także na przeszłość, chociaż w bardzo subtelny sposób.
- Dopiero
dzięki procesowi transakcji, nałożeniu się na siebie dwóch fal kwantowych,
wydarzenie staje się dostrzegalne w naszej realności, to znaczy, że objawia się
spośród wielu istniejących możliwości.
- Zgodnie z nowymi odkryciami fizyki
kwantowej, na wybór ten wpływają impulsy
z przyszłości, sterując ofertą w miejsce popytu na nią.
z przyszłości, sterując ofertą w miejsce popytu na nią.
- Żeby to
zobrazować, wyobraźmy sobie na przykład sklep.
- Znajdujące się w tym sklepie
towary reprezentują impulsy pochodzące
z przeróżnych, alternatywnych przyszłości. - Każda z tych przyszłości jest charakterystyczna, oznakowana w ten sposób, że my odpowiedni towar kupujemy
i bierzemy w posiadanie.
z przeróżnych, alternatywnych przyszłości. - Każda z tych przyszłości jest charakterystyczna, oznakowana w ten sposób, że my odpowiedni towar kupujemy
i bierzemy w posiadanie.
- Jak z tego
wynika, w chwili, gdy wchodzimy do tego sklepu jako klienci, nie znajdujemy się
pod wpływem istniejącej już przyszłości, która zmusza nas do nabycia jakiegoś
określonego towaru.
- Wchodzimy do sklepu niosąc życzenie kupienia sobie czegoś
konkretnego i to życzenie jest tworem naszej wolnej woli. Post-kwantowa fizyka
świadomości nazywa wolną wolę nie linearną autodeterminacją.
- Podczas
dokonywania wyboru jednak stajemy się zależni od oferowanych nam przez ten
sklep towarów. Przeważnie akceptujemy ofertę transakcji na ten towar, który odpowiada
naszemu życzeniu.
- Objawioną
rzeczywistością jest więc nałożenie się na siebie naszego własnego życzenia
z proponowanym asortymentem.
z proponowanym asortymentem.
Często
twierdzono, że prawa fizyki kwantowej odnoszą się tylko do mikrokosmosu,
podczas gdy w świecie przeżywanym przez nas, wszystko bazuje na klasycznym
prawie przyczyny
i skutku.
i skutku.
- Taki
kategoryczny podział na mikro i makro został wprowadzony przed dziesiątkami lat
przez uczonych, którym nie podobało się to, na co napotkali w mikrokosmosie.
- Jak widać, nasz rzekomo stabilny świat rozpuszczał się w ludzkich upodobaniach. - Dziś wiadomo już, że pewne konsekwencje efektów kwantowo-fizykalnych są
rozpoznawalne
w większych wymiarach.
w większych wymiarach.
- W specjalnej mierze odnosi się to przede
wszystkim do świata naszej świadomości, czyli sfery, którą nasza dzisiejsza
nauka również z wielkim trudem stara się pojąć.
Już sam
fakt, że impulsy z przyszłości mogą wpływać na nasze dzisiejsze generatory
przypadków udowadnia, że w pewnych określonych warunkach można odkryć efekty
kwantowe także w naszym mikroskopijnym świecie.
- Wiele
bezpośrednich wpływów na naszą świadomość znanych jest jednak już od dawna.
- Fizyk Fred
Alan Wolf ustanowił nowe rozpoznania dotyczące
Transakcjonalnej Interpretacji Fizyki Kwantowej, a mianowicie w związku
z kilkoma dotąd zagadkowymi odkryciami na polu nowoczesnych badań mózgu.
- Amerykański
badacz mózgu, Benjamin Libet przeprowadził obszerne badania dotyczące
przeprowadzania impulsów po ludzkim mózgu.
- Swoje osoby doświadczalne wystawił
na pewne bodźce zmysłowe i obserwował równocześnie elektryczne impulsy w mózgu.
- Przy tej
okazji odkrył coś zaskakującego,
a mianowicie, że człowiek uzmysławia sobie bodziec zmysłowy dopiero wtedy, gdy bodziec ten trwa minimum 500 milisekund, nie będąc zakłóconym przez inny impuls.
a mianowicie, że człowiek uzmysławia sobie bodziec zmysłowy dopiero wtedy, gdy bodziec ten trwa minimum 500 milisekund, nie będąc zakłóconym przez inny impuls.
- Wyjaśnienie
tego faktu początkowo jest proste. Ludzie nie postrzegają bodźców zmysłowych
bezpośrednio tak jak kamera, albo mikrofon, lecz dopływające do nas dane
najpierw są opracowywane w mózgu, np. łączone ze wspomnieniami.
Z reguły nie patrzymy się „naiwnie” na świat, a więc równocześnie postrzegamy jeszcze coś
w danym zdarzeniu i ten proces trwa pewien okres czasu.
Z reguły nie patrzymy się „naiwnie” na świat, a więc równocześnie postrzegamy jeszcze coś
w danym zdarzeniu i ten proces trwa pewien okres czasu.
- Proces ten
jest zagadkowy dlatego, ponieważ w gruncie rzeczy znaczy to, że każdy człowiek
musiałby mieć czas na reakcję (minimum pół sekundy), ponieważ przedtem, jak już
powiedziano, nie ma szansy świadomie odebrać bodźca zmysłowego, nie mówiąc już
o reagowaniu na niego.
Jednak z takim okresem czasu danym mu na reakcję, żaden człowiek nie zdałby egzaminu na prawo jazdy, nie wspominając już czasu reakcji sportowców, na przykład startując do biegu na 100 metrów.
o reagowaniu na niego.
Jednak z takim okresem czasu danym mu na reakcję, żaden człowiek nie zdałby egzaminu na prawo jazdy, nie wspominając już czasu reakcji sportowców, na przykład startując do biegu na 100 metrów.
- Pierwsza
interpretacja Libeta: Gdy reagujemy na jakiś bodziec, w 100% przypadków
reagujemy nieświadomie, nawet jeśli wyraźnie pamiętamy o tym, że mamy wolną
wolę
w podejmowaniu decyzji. Czyżby nasza wolna wola była jedynie złudzeniem, sugerowanym nam przez nasz własny mózg?
w podejmowaniu decyzji. Czyżby nasza wolna wola była jedynie złudzeniem, sugerowanym nam przez nasz własny mózg?
- To
wyjaśnienie nie jest zadowalające, nie tylko dlatego, ponieważ właściwie nie
miałoby sensu wyobrażanie sobie czegoś takiego jak wolność w podejmowaniu
decyzji. nie jesteśmy przecież automatami, lecz faktycznie podejmujemy
świadomie
i racjonalnie decyzje, a do tego błyskawicznie.
i racjonalnie decyzje, a do tego błyskawicznie.
Równocześnie
wyniki badań udowadniają, że pociąg już dawno odjechał w momencie, gdy go
właśnie postrzegamy.
- Libet
stwierdził jednak też, że bodziec
z zewnątrz zawsze łączy się
z charakterystycznym sygnałem w mózgu, który stanowi coś, co wygląda na oznakowanie
w czasie.
Ten sygnał startowy nie występuje natomiast w przypadku bodźców, które przez elektrody są transportowane bezpośrednio do mózgu. Posługując się mieszanymi bodźcami zmysłów oraz bezpośrednio eksportując bodźce do mózgu, Libet stwierdził, że osoby
z którymi przeprowadzał swoje eksperymenty mogły dokładnie uporządkować w czasie moment oddziaływania bodźca, tak jakby go natychmiast świadomie postrzegały.
z zewnątrz zawsze łączy się
z charakterystycznym sygnałem w mózgu, który stanowi coś, co wygląda na oznakowanie
w czasie.
Ten sygnał startowy nie występuje natomiast w przypadku bodźców, które przez elektrody są transportowane bezpośrednio do mózgu. Posługując się mieszanymi bodźcami zmysłów oraz bezpośrednio eksportując bodźce do mózgu, Libet stwierdził, że osoby
z którymi przeprowadzał swoje eksperymenty mogły dokładnie uporządkować w czasie moment oddziaływania bodźca, tak jakby go natychmiast świadomie postrzegały.
- Dlatego Fred
Alan Wolf wnioskuje, że po upływie pół sekundy „martwego czasu”, fala kwantowa
niosąca informację poprzez bodziec płynie wstecz w czasie i wchodzi w rezonans
z tym osobliwym sygnałem startowym. Tym samym opóźnienie postrzegania bodźca
zmysłów, też zostaje „datowane wstecz”, tak że człowiek rzeczywiście może w tym
momencie zareagować świadomie, mimo iż przez jeszcze pół sekundy napływająca
informacja (impuls, bodziec) jest opracowywana przez mózg.
- Impulsy z
przyszłości faktycznie są wszechobecne, jednakże udaje się im koniec końców
podróżować przez tylko ułamek sekundy w przeszłość, zanim zostaną schwytane.
- Aby tak daleko sięgnąć jak 11-go września, potrzeba prawdopodobnie bardzo dużo energii świadomości masowej, a do tego, wydarzenie to musi być absolutnie nie do przewidzenia,
o ile nie niewyobrażalne.
- Aby tak daleko sięgnąć jak 11-go września, potrzeba prawdopodobnie bardzo dużo energii świadomości masowej, a do tego, wydarzenie to musi być absolutnie nie do przewidzenia,
o ile nie niewyobrażalne.
- Tego typu
oddziaływania pochodzące
z przyszłości nie są dla badaczy z Global Consciousness Project w Princetown zjawiskiem jednorazowym.
- Od 1998 roku ich generatory przypadku pracują w dzień i w nocy na całym świecie. Tylko te odchylenia od przypadku, które wystąpiły w wielu miejscach na raz są analizowane.
z przyszłości nie są dla badaczy z Global Consciousness Project w Princetown zjawiskiem jednorazowym.
- Od 1998 roku ich generatory przypadku pracują w dzień i w nocy na całym świecie. Tylko te odchylenia od przypadku, które wystąpiły w wielu miejscach na raz są analizowane.
W ten sposób
uczeni mogli nie tylko stwierdzić, że masowe, wielkie wydarzenia na świecie, na
przykład medytacje o globalnym pokoju, demonstracje i imprezy sportowe tworzą
tego typu odchylenia od „normy”.
- To zjawisko potwierdza teorię, że grupowa, ludzka świadomość może wpłynąć na obraz naszej rzeczywistości. [Właśnie na bazie tego prawa nikt nie jest w stanie zgasić światła świecącego w ciemności, a ciemność nie jest w stanie penetrować światła. Wszelkie próby tego typu okazują się zbędną walką
z wiatrakami i to są stałe, dobre wieści/ Dop. RN].
- To zjawisko potwierdza teorię, że grupowa, ludzka świadomość może wpłynąć na obraz naszej rzeczywistości. [Właśnie na bazie tego prawa nikt nie jest w stanie zgasić światła świecącego w ciemności, a ciemność nie jest w stanie penetrować światła. Wszelkie próby tego typu okazują się zbędną walką
z wiatrakami i to są stałe, dobre wieści/ Dop. RN].
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz