- Tworzenie
nanorobotów z mikrocząsteczek jest tak samo technicznie trudnym zadaniem, jak
tworzenie materiałów z poszczególnych atomów, jednak NIE JEST JUŻ NIEMOŻLIWE. - Poszczególne nano-części nadające
się do budowy już zostały stworzone, jak np., mikroskopijnie małe tryby,
przełączniki albo kleszcze.
- Nawet pewien rodzaj napędu wiciowego (niem. Geißelantrieb),
taki, który posiadają jednokomórkowce został już zrealizowany.
- Jednak po dziś
dzień nie udało się poskładać z istniejących już części funkcjonującej maszyny.
Przyszłość należeć raczej będzie do biologicznych nanobotów stworzonych na
zasadach DNA, w przypadku których będzie można wykorzystać istniejące cechy
i właściwości budowania żywej materii.
i właściwości budowania żywej materii.
- Wielu
sceptyków nadal uznaje nanoboty za wytwór fikcji naukowej. Jednym
z ich argumentów było twierdzenie, iż „nawet jeśli będzie już możliwe produkować nanoboty i wprowadzać je do ciała, to jak będzie można zaopatrywać je w energię?"
z ich argumentów było twierdzenie, iż „nawet jeśli będzie już możliwe produkować nanoboty i wprowadzać je do ciała, to jak będzie można zaopatrywać je w energię?"
- Właściwej
odpowiedzi udzielił już dr Ehud Shapiro i jego grupa badawcza
z Izraela.
z Izraela.
- Jego
nanochip- DNA produkuje sobie sam energię do pracy, posługując się – aby to
opisać – infrastrukturą swojego otoczenia.
- David Hawksett miał jednak rację,
gdy stwierdził, że „nawet autorzy fikcji naukowej muszą walczyć o to, żeby
dotrzymać kroku postępowi”.
- Po drugiej
stronie stoją naukowcy, przekonani że przynajmniej w przyszłości tę technologię
będzie można zrealizować.
- Do nich należy już Ralph Merkle, który w
sporządzonym przez siebie testamencie zlecił zamrożenie jego ciała po śmierci,
aż do dnia, w którym nanotechnologia pozwoli na reparowanie wszystkich szkód w
ciele człowieka,
a więc i w jego ciele, a także ożywić go.
a więc i w jego ciele, a także ożywić go.
- Istnieje też
trzecia frakcja, która z jednej strony widzi możliwości stworzenia nanobotów,
jednak w pierwszej linii widzi nieprzewidywalne niebezpieczeństwo dla całej
ludzkości. - Nanotechnologia jest więc pierwszą dziedziną nauki, której już teraz
ludzie się boją; jeszcze zanim stała się częścią naszej rzeczywistości.
- Decydujące
wrażenie wywarł tu z pewnością autor powieści pt. "Prey" (polski tytuł – Rój),
Michael Crichton, który opisuje w niej dokładnie tego typu niebezpieczeństwa i
tym samym rozwija mroczną przyszłość. W tej pełnym napięcia dreszczowcu
naukowym, uczeni tworzą nanoboty, które są wyposażone nie tylko w sztuczną
inteligencję, lecz także potrafią się rozmnażać
i organizować w inteligentne grupy. Nanoboty zostają produkowane do celów wojskowych,
a mianowicie w celach szpiegowskich. Każdy z tych nanobotów wyposażony jest
w mikrokamerę, z pomocą której może zarejestrować jakiś szczegół świata zewnętrznego.
i organizować w inteligentne grupy. Nanoboty zostają produkowane do celów wojskowych,
a mianowicie w celach szpiegowskich. Każdy z tych nanobotów wyposażony jest
w mikrokamerę, z pomocą której może zarejestrować jakiś szczegół świata zewnętrznego.
- Ponieważ każdy
nanobot rejestruje inny szczegół, wszystkie razem jako rój mogą złożyć
i przekazać z tych detali skomplikowany obraz, podobny do oka owada.
i przekazać z tych detali skomplikowany obraz, podobny do oka owada.
- Taki rój
nanobotów ucieka pewnego dnia z pilnie strzeżonego laboratorium wojskowego na
wolność. Ponieważ są wyposażone w sztuczną inteligencję, więc rozwijają także
instynkt samozachowawczy i oczywiście z biegiem czasu zaczynają odczuwać brak
energii.
- Zaczynają więc polować na ludzi, zabijać ich, a ich energię
wykorzystywać
w celu rozmnażania się i utrzymywania życia.
w celu rozmnażania się i utrzymywania życia.
- Zwalczanie
tych zbuntowanych nanobotów okazuje się prawie niemożliwe, ze względu na wysoki
poziom inteligencji rojów, których jest już teraz coraz więcej ze względu na
szybki proces rozmnażania się. Nanoboty zmieniają sposób zachowywania się tak
szybko, że stają się praktycznie nie przewidywalne.
- Biotechnolog, Jack Forman,
bohater powieści Crichtona tak to wyraża: „Naturalny ludzki impuls zrozumienia
tej sytuacji był jedynie stratą czasu.
Gdy to w końcu zrozumiano, wszystko się zmieniło”.
Gdy to w końcu zrozumiano, wszystko się zmieniło”.
- Czy taki
horror, taka wizja może stać się realna?
-Wprawdzie
nanotechnologia uznawana była (w XX wieku) za „czystą” -
w odwrotności do energii jądrowej – to jednak wielu ludzi, a między nimi poważni uczeni uznają takie niebezpieczeństwo za możliwe.
w odwrotności do energii jądrowej – to jednak wielu ludzi, a między nimi poważni uczeni uznają takie niebezpieczeństwo za możliwe.
- Jednym z nich jest szef działu rozwojowego w firmie Sun
Microsystems, Bill Joy, a więc ktoś, czyjej fachowej ocenie takiej sytuacji
można zaufać.
- Joy obawia się, że nanotechnologia sięgnąwszy pewnego pułapu,
faktycznie może wymknąć się spod kontroli i mówi o szarym szlamie
(„grey-goo-problem”). Jest to szary szlam, który sukcesywnie mógłby pokryć
Ziemię, wywołany niekontrolowanym rozmnażaniem się nanobotów. - Szczególnie
nanoboty
w rękach terrorystów - zdaniem Joya – mogłyby przynieść fatalne w skutkach następstwa. dlatego Bill Joy żąda, aby choćby częściowo zatrzymać rozwój nanotechnologii.- Krytycy wtrącają, że to trudne zadanie i że ten sam efekt można osiągnąć
z
w rękach terrorystów - zdaniem Joya – mogłyby przynieść fatalne w skutkach następstwa. dlatego Bill Joy żąda, aby choćby częściowo zatrzymać rozwój nanotechnologii.- Krytycy wtrącają, że to trudne zadanie i że ten sam efekt można osiągnąć
z
o wiele prostszą pomocą, istniejących już,
„naturalnych nanobotów” - czyli - wirusów
i bakterii ; krótko mówiąc – posługując się bronią biologiczną.
i bakterii ; krótko mówiąc – posługując się bronią biologiczną.
- Pytanie: -Czy
można ewentualne zagrożenie ludzkości rozbroić z pomocą samych tylko argumentów
natury gospodarczej?- Nie dziwi
więc fakt, iż z początkiem 2001 roku – nota bene na długo przed ukazaniem się
powieści Crichtona w przekładzie na język niemiecki – w jednym z niemieckich
instytutów badawczych zadźwięczał telefon, a zatroskany głos
w słuchawce reprezentujący partię FDP pytał: "czy to prawda, że już od dawna zrzucane są z samolotów nad Niemcami nanoboty w celach szpiegowskich?”.
w słuchawce reprezentujący partię FDP pytał: "czy to prawda, że już od dawna zrzucane są z samolotów nad Niemcami nanoboty w celach szpiegowskich?”.
- Prawda jest
taka, że faktycznie na samej górze listy życzeń armii są szpiegowskie nanoboty,
zminiaturyzowane wersje znanych dronów.
- Ponieważ takie małe roboty ze względu na ich wagę oraz warunki pędu działania muszą mieć zapewnione inne możliwości lotu niż konwencjonalne samoloty, wojsko studiowało skrupulatnie technikę lotu motyli.
- Szpiegowskie nanoboty będą więc przedstawiały sobą sztuczne insekty – podobnie jak
w powieści Crichtona.
- Ponieważ takie małe roboty ze względu na ich wagę oraz warunki pędu działania muszą mieć zapewnione inne możliwości lotu niż konwencjonalne samoloty, wojsko studiowało skrupulatnie technikę lotu motyli.
- Szpiegowskie nanoboty będą więc przedstawiały sobą sztuczne insekty – podobnie jak
w powieści Crichtona.
- Opłaca się
więc na wszelki wypadek zająć się poważniej tym tematem.
- Następnym
pytaniem, które się tu pojawia jest: Czy to w ogóle możliwe, żeby
mikroskopijnie małe maszyny, nawet w grupach, mogły rozwinąć tego rodzaju
stopień inteligencji, jak to opisuje Crichton?
- Odpowiedź brzmi wyraźnie – TAK, albowiem teoretyczne koncepty tego typu inteligencji zostały już dawno, dawno opracowane i w większej mierze już wypróbowane.
- Do tego celu wcale nie trzeba nanobotów posiadać, ponieważ sztuczna inteligencja jest kwestią oprogramowania (software), zaś to można wypróbować wszędzie, na każdym komputerze i w każdej sieci.
- Odpowiedź brzmi wyraźnie – TAK, albowiem teoretyczne koncepty tego typu inteligencji zostały już dawno, dawno opracowane i w większej mierze już wypróbowane.
- Do tego celu wcale nie trzeba nanobotów posiadać, ponieważ sztuczna inteligencja jest kwestią oprogramowania (software), zaś to można wypróbować wszędzie, na każdym komputerze i w każdej sieci.
- Pierwszych
rozważań dotyczących sztucznej inteligencji – jak już wspomnieliśmy - dokonał
Alan Turing ze swoim pomysłem „uniwersalnej maszyny Turinga”. Jasnym jest, że
ta maszyna nie mogła być w tamtych czasach zbudowana, jednak Turing łamał sobie
głowę nad tym, jak wysoki poziom powinna
taka inteligencja osiągnąć, aby jego aparat zdobył zdolność zmienienia swojego
własnego programu.
- Innymi słowy: Czy człowiek siedzący za nie przezroczystą ścianą komunikując się poprzez terminal komputerowy z maszyną Turinga, mógłby stwierdzić, czy skomunikował się
z maszyną, czy z człowiekiem?
-Przez długi czas sztuczna inteligencja była pasierbem nauk komputerowych. Wszystkie próby dały mniej lub bardziej niezadowalające wyniki, zaś zachowywanie się t.zw. inteligentnych programów pozostało sztywne
i przewidywalne.
- Innymi słowy: Czy człowiek siedzący za nie przezroczystą ścianą komunikując się poprzez terminal komputerowy z maszyną Turinga, mógłby stwierdzić, czy skomunikował się
z maszyną, czy z człowiekiem?
-Przez długi czas sztuczna inteligencja była pasierbem nauk komputerowych. Wszystkie próby dały mniej lub bardziej niezadowalające wyniki, zaś zachowywanie się t.zw. inteligentnych programów pozostało sztywne
i przewidywalne.
- Powodem tego
jest to, że komputer nie jest inteligentny i nigdy nie będzie. Nieistotne czy
to mikrochip, zwykły PC, czy warty 10 milionów dolarów superkomputer.- Komputer
może inteligencję tylko symulować, czyli odgrywać przed człowiekiem rolę
inteligentnego, jednak każdy, nawet najdrobniejszy aspekt inteligentnego
działania i reagowania musi najpierw zostać zaprogramowany.
- Ten oto
podstawowy problem hamował postęp na tym polu już od wielu lat, aż ludzie
dojrzeli do nowego rozpoznania, które stało się jakby nie było możliwym
dlatego, ponieważ badacze zeszli ze swojej wieży z kości słoniowej i przyjrzeli
się dokładniej przyrodzie
.- To ważne rozpoznanie brzmiało następująco:
- Jeden komputer nigdy nie będzie inteligentny, ale sieć stworzona z wielu komputerów może jako grupa rozwinąć inteligencję.
.- To ważne rozpoznanie brzmiało następująco:
- Jeden komputer nigdy nie będzie inteligentny, ale sieć stworzona z wielu komputerów może jako grupa rozwinąć inteligencję.
- Przykładem
tego rozpoznania były naturalnie budujące swoje kopce insekty, np. mrówki,
u których właściwa inteligencja, zdolność do niesamowitej wydajności pracy nie znajduje się w jednym osobniku, lecz polega na „rozgałęzionej inteligencji”, na pewnego rodzaju świadomości zbiorczej.
(A tak na marginesie: Jeżeli Polacy nie zajmą się tematami istotnymi w XXI wieku, to nie nadążą technologicznie i nikt ni będzie nas traktowć poważnie ani w tym świecie ani w jego okolicach)...
u których właściwa inteligencja, zdolność do niesamowitej wydajności pracy nie znajduje się w jednym osobniku, lecz polega na „rozgałęzionej inteligencji”, na pewnego rodzaju świadomości zbiorczej.
(A tak na marginesie: Jeżeli Polacy nie zajmą się tematami istotnymi w XXI wieku, to nie nadążą technologicznie i nikt ni będzie nas traktowć poważnie ani w tym świecie ani w jego okolicach)...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz