Roman

Roman

niedziela, 8 grudnia 2019

PAPIEŻ OBWIEŚCIŁ, ŻE PIERWOTNI CHRZEŚCIJANIE (fundamentaliści) SĄ PLAGĄ

- Dwa tygodnie temu papież Franciszek

wygłosił kilka niezwykle kontrowersyjnych uwag, jednak   uwagi  t e  nie wzbudziły dużej uwagi mediów głównego nurtu. Oczywiście, gdyby papież skierował się do społeczności LGBTQ lub innej ulubionej grupy, natychmiast trafiłby na nagłówki na całym świecie, ...ale nie zrobił tego. Zamiast tego papież Franciszek specjalnie zaatakował "fundamentalistów", czyli tych, trzy realizują w codziennym życiu nauki zawarte w Dekalogu i tzw. "Kazaniu na Górze",
a w dzisiejszym świecie jest to uważane za całkowicie
w porządku. 

- Poniższy tekst pochodzi z oficjalnej transkrypcji uwag, które Papież wygłosił 18 listopada:
< Strzeżcie się  fundamentalistycznych grup: każdy ma swoją. Również w Argentynie istnieje mały fundamentalistyczny kącik.
- Starajmy się kroczyć naprzód w braterstwie.
Fundamentalizm jest plagą, a wszystkie religie mają swego rodzaju fundamentalistycznego kuzyna, który tworzy grupę".>

(Z powyższego powinniśmy zrozumieć, że żydzi trzymający się tzw. 10 "mojżeszowych przykazań" są plagą; plagą są pierwotni chrześcijanie trzymający się nauk z "Kazania na Górze" przekazanych światu XXI wieku przez Chrystusa żyjącego w ciele Jezusa z Nazaretu - największego
z proroków.> - Rzekomo te uwagi dotyczą "fundamentalistów" ze wszystkich religii, ale wspominając o Argentynie, papież wyraźnie wyjaśnił, kto jest jego prawdziwym celem.
Zastanawiam się, czyżby Stwórca, Duch wolności, nasz Ojciec w niebie i w każdej duszy mylił się dopuszczając fundamentalistów do głosu, którzy także są Jego dziećmi?).
- - W Argentynie nie ma muzułmańskich „fundamentalistów ” ani „hinduskich. 
- "Fundamentaliści", o których mówił, są "fundamentalistami" chrześcijańskimi (to pierwotni chrześcijanie, a już
w następnym zdaniu potępił takich ludzi jako „plagę”, bowiem Dekalog i Kazanie na Górze zawierające wyciąg z Boskiego Prawa, Watykan uznaje za nieaktualne w dzisiejszym świecie.*
- Oczywiście „plaga” to inny sposób na powiedzenie „zaraza”, a co staramy się zrobić,,  j a k zareagować w obliczu zagrażającej „plagi”, ?
Tu jest coś do przemyślenia. Niegdyś twardogłowy władca Egiptu, faraon ściągnął na swój kraj plagi...
- - Termin „fundamentalista” był używany w odniesieniu do innych religii, w rzymskim kościele.
- Jaka jest różnica między  „chrześcijański fundamentalistą”
a pierwotnym chrześcijaninem?
- Cóż ktoś, kto  w w i e r z y , że Biblia jest dosłownie prawdą, i  w i e r z y, że Jezus Chrystus umarł za nasze grzechy
i fizycznie zmartwychwstał i że w i e r z y, że Jezus kiedyś fizycznie powróci, tak wierzący człowiek jest fundamentalistą i papież Bergolio  uważa np. miliony amerykańskich, kościelnych chrześcijan za zarazę, która zaraża naszą planetę.
- Natomiast pierwotni chrześcijanie nie wierzą w powyższe dogmaty i wierzą że każda dusza jet żywą świątynią Świętego Ducha i że Chrystus żyjący niegdyś w ludzkim ciele nie umarł wraz z tym ziemskim ciałem i że wraca już dziś
w każdej budzącej się do Jego świadomości duszy. Biblii nie można brać dosłownie zgodnie z nauką Chrystusa: "Słowo zabija, ale sens słowa ożywia".
- Papież uważa także i tak wierzących ludzi, naszych i jego bliźnich  za zarazę, która zaraża tą planetę.
- 18 listopada Papież ponownie przepychał program współpracy międzyreligijnej (z Astany) podczas Światowej, humanistycznej Konferencji Bractwa Ludzkiego. Papież chce, abyśmy uwierzyli, że "Fakt, iż na świecie istnieje taka różnorodność religii, został „upragniony przez Boga w Jego mądrości”… Ale pierwotni chrześcijanie nie wierzą że Boską wolą naszego Stwórcy, który jest duchem wolności jest podzielenie ludzi na sekty wierzące w to i owo, potrzebujących  tradycji, ceremonii, rytuałów, nakazów
i dogmatów. Od tego chroni nas świadomość, czyli światło Chrystusa penetrujące przysłowiowe egipskie ciemności.
- Papież podpisał dokument zatytułowany „Braterstwo ludzkie na rzecz pokoju na świecie i wspólnego życia” 
wraz
z Wielkim Imamem Al-Azhar podczas swojej wizyty
w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w lutym b.r. roku.


- O co tu chodzi rozsypuj acemu się na naszych oczach Watykanowi?
- Tu chodzi o luźny plan jednoczenia różnych religii świata, żeby ten świat się nie zmienił, że ludzie nie czuli się dziećmi bożymi, żeby nie czuli się dziećmi wszechświata, żeby nie przypomnieli sobie o swojej Wiecznej Ojczyźnie i dalej utożsamiali się z członkostwem w różnych, wyznaniowych sektach. Podczas gdy na froncie politycznym globalizm mógł stracić trochę na szybkości swojego rozpędu,to kręgi religijne (obrady w Astanie) nadają ą rock'n'roll.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz