Roman

Roman

środa, 30 sierpnia 2017

CO SIĘ, DO DIABŁA, DZIEJE NA BLISKIM WSCHODZIE?


Nienawiść zaślepia  -  separacja ogranicza

To oczywiście odnosi się do obu stron konfliktu.



   - Na ekranach telewizorów (o ile, szanowny Czytelniku posiadasz jeszcze
w domu telewizor) podziwiasz arabskich wyrostków obrzucających kamieniami lub koktajlami Mołotowa samochody osobowe, w których jadą nie tylko obywatele Izraela różnych wyznań (m.in. także muzułmanie), ale także turyści (no cóż, im się też koktail należy, bo przecież to "niewierne psy").





Te migawki i fotografie (jak np. zamieszczona powyżej) mają wzbudzić w nas podziw dla bojowników i męczenników islamskich. Jeśli rzucony koktail Mołotowa trafił w jadących w samochodzie muzułmanów, wówczas iluminackie środki masowego przekazu nie przekazują takiej informacji. To byłoby posunięcie niepoprawne ze strony reportera lub dziennikarza.

- Palestyńskie Ministerstwo Edukacji przyznaje każdemu uczniowi i studentowi, który został aresztowany za rzucanie kamieniami i / lub koktajlami Mołotowa na pojazdy z izraelską rejestracją zaliczenie semestru i przejście do następnej klasy.

- Przyznanie "dobrych" ocen uczniom, którzy dopuścili się gwałtownych ataków na kierowców, jest jedną z wielu metod podżegania do terroru praktykowanych przez Autonomię Palestyny (PA).

- Nienawiść (nie tylko arabska) to stan psychiczny, który zaślepia i prowadzi do zabójstw, morderstw i samobójstw. Obok wyznawców Starego Przymierzaw Izraelu żyją także wyznawcy Koranu. Ponad 80% Arabów to sunnici, pozostali to chrześcijanie, sufici i druzowie. Izrael jest także światowym centrum bahaizmu. Pochodzenie ludzi zwanych dziś poprawnie "Palestyńczykami" wywołuje wiele kontrowersji i z tej przyczyny zaistniał tak zwany „problem palestyński”.
http://romannacht.blogspot.com/2013/08/zaginieni-palestynscy-zydzi.html

- W VII wieku Arabowie najechali na Palestynę i zmieszali się z tubylczą ludnością narzucając jej swoją religię i obyczaje. Poza tym, wielu dzisiejszych "Palestyńczyków" (którzy są tak samo narodem wymyślonym jak "Żydzi") to Arabowie, którzy przybyli do Izraela z sąsiednich państw w celach zarobkowych lub jako pacjenci izraelskich szpitali, którzy postanowili zostać.
Palestyńczycy (pol.). W: Izrael.badacz.org [on-line]. [dostęp 7 marca 2009]

- Niektórzy dzisiejsi "Palestyńczycy" wierzą, że mogą być potomkami Kananejczyków.. Skoro - idąc tą drogą - "Palestyńczycy""dziećmi starożytnego Kanaanu", a "Żydzi" jako "dzieci Abrahama" są Sumerami (obie strony zgodnie nazywają siebie "kuzynami" ze względu na semickie pochodzenie) to świat wtrąca się w pradawny konflikt między plemionami semickimi...

- 10% izraelskich Arabów stanowią Beduini – plemiona semickie zamieszkujące głównie tereny pustyni Negew, zaś Samarię zamieszkują Szomronim (Samarytanie, którzy w zależności jak wieje wiatr raz uznają siebie za "dzieci Izraela" a innym razem za muzułmanów) i Czerkiesi.
Jaka jest prawda? Na ten bliskowschodni konflikt trzeba spojrzeć przez oczy mieszkańców tego terenu, trzeba odwiedzić Izrael i rozmawiać szczególnie ze starymi ludźmi (a tych jest już coraz mniej), z tymi, którzy pamiętają jeszcze czasy, gdy wszyscy handlowali ze wszystkimi nie biorąc pod uwagę hipnotycznych wyznań. W przeciwnym razie mamy do wyboru przedstawiane nam przez różne źródła "politycznie poprawne" wersje rzekomo historyczne.

- Wyobraźmy sobie taką scenę z życia młodego człowieka, który postanowił przeprowadzić atak terrorystyczny, ponieważ następnego dnia rano miał egzamin maturalny, do którego nie jest przygotowany. Wie jednak,że jeśli ktoś, kto został aresztowany za przeprowadzenie ataku w tym czasie, gdy miał przygotować się do egzaminu, to automatycznie otrzyma "dobrą" ocenę.Tacy młodzi terroryści boją się swoich ojców. Jeśli przeczuwają, że nie zdadzą egzaminu, wybierają rolę patrioty,męczennika, bojownika o wolność, aby ta drogą uzyskać "dobrą ocenę".
[Były takie czasy, że wystarczyło zostać "honorowym dawcą krwi", żeby władze szkolne spoglądały przychylnym okiem na cwaniaka żerującego na poprawności politycznej; można było też "uratować tonącego" i stać się bohaterem dnia, żeby szybciej załatwić sobie paszport konsularny. Świat nie jest taki, jak nam się przedstawia].




Czyn chwalebny i dowód

- Najbardziej popularnymi formami podżegania do aktów przemocy i terroru
w Autonomii Palestyńskiej są t.zw. imprezy kulturalne gloryfikujące krwawe czyny terrorystów, nazywanie szkół i ulic po terrorystach i samobójcach, programy telewizyjne dla przedszkolaków, dzieci w wieku szkolnymi nastolatków.




Rzucanie kamieniami w ludzi zakończyło się już nie raz śmiercią.
Np. śmiertelnie ranna została trafiona Adele Biton gdy miała dwa latka. Przez ponad 2 lata spędziła na intensywnej terapii z powodu uszkodzeń mózgu zanim
z powodu zadanej rany.


Adele Biton w szpitalu.
Być może dzięki niej ktoś zdał maturę albo inny ziemski egzamin;
być może ktoś zasłużył sobie w ten sposób na łaskawe spojrzenie
biologicznego ojca.
A jednak i tu ludzie budzą się i potrafią krytycznie przyjrzeć się sytuacji.

Niepoprawny i niezgodny libijski polityk, dr Hadi Shalouf,
ex-reprezentant Libii w Międzynarodowym Trybunale Karnym
(International Criminal Court - ICC)
- Odważny libijski polityk i były członek ICC twierdzi, że polityczny program zwany "Arabską Wiosną" nie powiódł się dlatego, ponieważ "Arabowie żyją jeszcze w czasach średniowiecza". Dr Hadi Shalouf został zaproszony do studia Al-Jazeera, aby omówić sprawę syryjskiego dziennikarza, Khalila Al-Miqdada, który twierdził, że Arabska Wiosna nie powiodła się z powodu "żydowskiego "spisku". Według niego pułkownik Kadafi oszukał Libijczyków ze względu na swojego żydowskiego krewnego oraz że Izrael nie może przetrwać bez zniszczenia Iraku.

- Dr Shalouf natomiast stwierdził (oprócz kilku innych otwierających oczy uwag dotyczących świata arabskiego), że arabskie problemy stworzyli sobie sami Arabowie "żyjący w mroku średniowiecza".
https://www.youtube.com/watch?v=aM7OfzvjbLY

[Hmmm, skąd my to znamy... W 1967 roku w PRLu generał Moczar także usprawiedliwiał niepowodzenie PZPR "spiskiem żydowskim"... ]. Piszę to obiektywnie, jako wolny człowiek po 70-tce.

CO SIĘ, DO DIABŁA, DZIEJE NA BLISKIM WSCHODZIE?
Obłąkani - nasi bracia i siostry - zapomniawszy kim są w rzeczywistości - zwalczają się wzajemnie; wszyscy przeciwko wszystkim.
Jest jakaś nadzieja?
Jest. Tam też wcielają się wolne duchy i będą się wcielać w celu niesienia pomocy obłąkanym tak długo, aż prawo reinkarnacji totalnie zostanie zniesione.

niedziela, 27 sierpnia 2017

ŚMIERĆ PRZECIWNIKOM SZCZEPIEŃ

Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz z powodu wybranych ów czas zostanie skrócony. (Ew. Mat. 24:21,22)





   - Wydawcy gazety Boston Herald doprowadzili do wielkiego poruszenia publikując artykuł na temat rosnącego sprzeciwu wobec szczepień.
W artykule tym bowiem stwierdzono, że uświadamianie ludzi na temat potencjalnych zagrożeń dla zdrowia ze strony szczepionek powinno być karane śmiercią.



   -  Wychodzi na jaw prawda. W tym chełpiącym się demokracją
i rzekomo wolnością słowa kraju kontrolująca umysły ludzkie policja działa na wysokich obrotach gotowa ukarać każdego, kto ośmiela się przeciwstawić woli wielkich koncernów farmaceutycznych. (Cui bono? Taki artykuł bowiem jest z pewnością pisany na zamówienie). Najwyraźniej redaktorzy gazety Boston Herald wierzą, że tzw. Pierwsza Poprawka dotyczy tylko ich i opinii, które uznają za jedynie słuszne
i dopuszczalne.

   - Z artykułu czytelnik dowiaduje się, że szczepionki nie powodują autyzmu, a odra jest choroba śmiertelną. Rzecz w tym, że to, czy szczepionki powodują czy nie powodują autyzm  o f i c j a l n i e  nie zostaje nadal rozstrzygnięta (podobnie jak temat życzliwych nam cywilizacji pozaziemskich). Opóźniać, za wszelką cenę opóźniać dopływ żywotnych informacji do opinii publicznej, tym bardziej, że badania wykazały, iż zaszczepione dzieci są bardziej narażone na autyzm  i inne zaburzenia rozwojowe  ni z te nie szczepione.
A propos odry: w USA w minionych latach więcej dzieci zmarło po szczepieniach nić od tej choroby.

   - Dalej: niezależnie od faktycznych intencji wydawców gazety, użycie takiego zwrotu jak "kara przez powieszenie" jasno pokazuje, że ci, którzy nie zamierzają się ugiąć powinni zostać ukarani z urzędu. Nawet jeśli osobiście nie chcą wieszać samodzielnie myślących ludzi, to dają jasno i bez ogródek do zrozumienia, że ludzie myślący inaczej niż ogół powinni zostać ukarani. Taka postawa przypomina hitlerowską III-cią Rzeszę lub czasy stalinowskie, gdzie "oczyszczano" społeczeństwa
z ludzi żywiących inne przekonania niż od nich oczekiwane, z ludzi, którzy po prostu nie chcą ślepo wierzyć w przekazywaną im przez kontrolowane media "prawdę".

   - Nawoływanie do wieszania (lub karania w jakikolwiek sposób) tych, którzy głoszą wiedzę niezgodną z obowiązującym 
consensusem jest formą terroryzmu, zwłaszcza odkąd szczepionki stały się sprawą polityczną i rządy państw coraz bardziej aranżują się w akcje szczepień. Szczepienia powinny być traktowane jak każda inna metoda terapii, zaś wybór sposobu leczenia powinien pozostać poza jurysdykcją rządu.
   - Vox populi, vox Dei? Rządy ignorują głos ludu jak i głos Boga, czyli sumienia i wprowadzają nakaz szczepień, naruszając w ten sposób prawa obywatelskie, prawa rodzicielskie jak i prawa dotyczące swobody działań terapeutycznych. Prywatne środki masowego przekazu zwane mediami podżegają do przemocy i stosowania radykalnych kar wobec "niepokornych" i "niezgodnych".


   - Podsumowując: średniowieczne polowanie na czarownice nie dobiegło końca. To neoinkwizycja. Zastraszanie ludzi w celu zmuszenia ich do oczekiwanych zachowań oraz w celu zmuszeniu ich do myślenia w określony z góry sposób, straszenie społecznym ostracyzmem bądź innymi konsekwencjami to po prostu - terroryzm.
   - Ten artykuł jest termometrem włożonym w zadek opinii publicznej
w celu zbadania reakcji na takie dictum acerbum, czyli jawną prowokację. To eksperyment przeprowadzany przez inżynierów społecznych, którzy z góry wiedzą, że 7 000 000 000 Ziemian nie zjednoczy się w proteście przeciwko przymusowym szczepieniom,
a gdyby nawet, to władze zawsze mają posłusznych im biorobotów lubujących się w stosowaniu "prawnych" środków przymusu, jakże jaskrawie kolidujących z Boskim prawem wolnej woli.

środa, 23 sierpnia 2017

STREFA €URO JEST POWAŻNIE ZAGROŻONA

Strefa Euro jest bardzo poważnie zagrożona
-  ostrzega czołowy bank inwestycyjny -
i to niezależnie od wysiłków ze strony
Francji i Niemiec.


- Wśród poważanych ekonomistów rośnie pewność, że waluta UE zwana €uro jest skazana na wycieńczenie. Ekonomista Joseph Stiglitz, laureat nagrody Nobla stwierdził, że Europie grozi "kataklizm", który może doprowadzić nie tylko do załamania się waluty €uro, ale również do końca rządów Brukseli.
- Główny ekonomista Banku Światowego, Stiglitz uważa, że jeszcze jedno wydarzenie polityczne podobne do decyzji Zjednoczonego Królestwa (Brexit)
o opuszczeniu Unii Europejskiej - wywoła taki właśnie skutek.

- Lord Mervyn King, były Prezes Banku Anglii, przewiduje, że w celu uwolnienia najsłabszych państw członkowskich od dławiącej je kombinacji w postaci radykalnego zaciskania pasa i wysokiego stopnia bezrobocia, których cierpi, strefa €uro będzie musiała zostać zdemontowana.

- Ze względu na swoją zasadniczo niedemokratyczną strukturę - z jej Europejską Komisją dzierżącą wszystkie uprawnienia wykonawcze tylko dla siebie i Parlament Europejski służący jedynie jako przysłowiowy "listek figowy"
- brukselska Unia musi być publicznie odrzucona przez swoich obywateli
i zdemontowana, ewentualnie zastąpiona przez faktycznie demokratyczny system reprezentacji, co oznacza Europę dla ludzi, rządzoną przez ludzi - na co stale, od lat zwraca uwagę dr Mathias Rath, założyciel Fundacji Zdrowia.

- Dopóki to nie nastąpi, 500 milionów Europejczyków nadal będzie podlegać dyktaturze ekonomicznej, powszechnemu bezrobociu, islamizacji oraz politycznego modelu, w którym demokracja znika z dnia nadzień w przeszłości. Jedyne co nam pozostaje to wejść w siebie, świadomie rozwijać się duchowo
i żyć swoim życiem w rakotwórczym oceanie elektrosmogu, radioaktywności
i toksyn, bowiem tak przedstawia się dzisiejszy obraz naszego naturalnego (?), planetarnego środowiska.

wtorek, 22 sierpnia 2017

RODZICE NASTOLATKÓW GOTOWYCH MORDOWAĆ

Z serii NIE WSZYSCY

Golda Meir, która pełniła funkcję czwartegopremierem Izraela tak prorokowała:
"Pokój nastanie wtedy, gdy Arabowie będą kochać swoje dzieci bardziej niż nas nienawidzą".


- Coraz więcej ludzi budzi się na całym świecie z letargu religijnego. Coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z faktu, że program oko za oko nie zdaje egzaminu, nie prowadzi do zlikwidowania konfliktu, zaś oszołomione przez imamów w meczetach religijnymi programami dzieci ściągają na siebie i swoje rodziny nieszczęście.

- Po ulicach Jerozolimy, gdzie roi się od turystów, pielgrzymów, a także muzułmanów pędzą szaleńcy z nożami lub tasakami w dłoniach starając się zabić lub 
przynajmniej ciężko zranić jak najwięcej przechodni. Ten "sport" jak
i podobna dziedzina polegająca na wjechaniu rozpędzona ciężarówką lub spychaczem w przystanek autobusowy i jazda po chodnikach po ciałach przechodniów przenosi się z Bliskiego Wschodu do Europy i USA.   Oczywiście chłopcy z Hamasu i Autonomii Politycznej nazywają tych młodocianych samobójców "męczennikami" i "bojownikami", a nawet obiecują rodzinom tych szaleńców w transie pieniądze.


- Rodzice palestyńskiego nastolatka podejrzewając, że ich syn przygotowuje się do ataku terrorystycznego, zwrócili się o pomoc do izraelskich służb bezpieczeństwa.

- Podejrzany, lat 15, wyszedł z domu Nablus, zostawiając na stole swój "testament" i telefon komórkowy. 
Rodzice natychmiast zaalarmowali izraelskie  siły bezpieczeństwa, które zlokalizowały domorosłego terrorystę w pobliżu izraelskiej bazy wojskowej. Małolatów uczą, że za taki czyn zostanie nagrodzeni przez Allaha. Taki "mandżurski kandydat" do muzułmańskiego raju zastrzelony
w chwili zaatakowania izraelskiego żołnierza służy jako aktor do propagandowego filmiku, który jest prezentowany nie zorientowanej "opinni publicznej" jako dowód "ludobójstwa ludności arabskiej" przez armię izraelską. 
Po obezwładnieniu nastolatka, żołnierze znaleźli długi nóż przyklejony do jego ciała.

- To nie pierwszy raz, że rodziny potencjalnych terrorystów zwróciły się Izraelczyków obawiając się konsekwencji, które taki młodociany szaleniec może ściągnąć na nich. Przeważnie kończy się to rozbiórką domu z którego taki domorosły terrorysta chcący przypodobać się Allahowi wyszedł na akcję.

- W ubiegłą niedzielę wieczorem, odziały antyterrorystyczne przeprowadzając błyskawiczną operację reagując na informacje rodziców małolatów planujących ataki terrorystyczne w Judei i Samarii  aresztowały 17 Arabów,
w tym ośmiu członków grupy terrorystycznej Hamas.

Ale czy  w s z y s c y  muzułmanie wychowują dzieci na terrorystów i w nienawiści do niewiernych psów?
Nie. Lahcen, muzułmanin z Arazan w Maroku, dotrzymał obietnicy, którą złożył przyjacielowi z dzieciństwa imieniem Mosze, który wyjechał do Izraela ponad 60 lat temu. Mosze wiedząc, że nie będzie mógł wrócić do Maroka, poprosił przyjaciela, żeby ten zadbał o grób członków jego rodziny. Lahcen zgodził się po dziś dzień dotrzymał słowa. To jest przy-jaźń. To jest stan świadomości. Ilu nie muzułmanów lubuje się w dewastowaniu nagrobków na cmentarzach innowierców i pozostawianiu na grobach po sobie swoich ekskrementów.
No cóż... Każdy daje z siebie to, co ma. Nie więcej i nie mniej. To zaś świadczy
o jego stanie świadomości.

https://www.youtube.com/watch?v=fqLGoqy_Ww4



poniedziałek, 21 sierpnia 2017

PILNE PRZESŁANIE DO ŚWIATA

Witaj świecie!


- My, autorzy niniejszego przesłania pozostajemy (z wiadomych względów) anonimowi. Komunikat ten jest skierowany nie tylko do przeciętnych mieszkańców tego materialnego świata, ale także do nowego amerykańskiego prezydenta, nowego dyrektora CIA i tych, którzy rezydują na Kremlu.

Dr Carol Rosin, rzeczniczka doktora Wernhera von Brauna

- Już wielu ludzi tego świata zdaje sobie sprawę z faktu, iż w rządzie USA jak
i w wielu państwach Zachodu istnieją osobnicy, którzy krok po kroku wdrażają od dawna zaplanowany porządek i sztucznie kreują rzekomych wrogów ludzkości. Program ten, czarny program został ujawniony przez takie osoby jak m.in. doktor Carol Rosin, byłą rzeczniczką doktora Wernhera von Brauna, niemieckiego oficera lotnictwa, członka partii NSDAP i SS, który był twórcą rakiety V2 oddaną w ręce Hitlera.

Dr Wernher von Braun i John F. Kennedy
https://www.youtube.com/watch?v=NOsB3T_YmpI
- Wernher von Braun był jednym z 1500 niemieckich naukowców i inżynierów, których sprowadzono po II-giej wojnie światowej do USA w ramach Operacji Paperclip. Odpowiedzialni za przeprowadzenie tej akcji byli dwa rycerze maltańscy - bracia Dulles.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Paperclip
http://romannacht.blogspot.com/2015/05/brudy-tego-swiata.html

- Wdrażany przez rząd USA porządek świata został zainicjowany w latach 50 -tych minionego stulecia i jest nadal realizowany. Ten program doprowadził do utraty kontroli nad tajnymi programami bezpieczeństwa narodowego ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, generała Eisenhowera.


- Od tamtych dni ani jeden prezydent nie ma pełnego dostępu i kontroli nad przestępczymi elementami w amerykańskim establishmencie jak i utajnionymi operacjami podejmowanymi przez owe elementy (najczęściej w postaci
psy-op, czyli operacji psychologicznych, takich jak zastraszanie narodu w celu wymuszenia na nim zgody na wojnę. Te operacje od dziesięcioleci pozostają poza kontrolą, a obecnie stanowią zagrożenie dla naszej egzystencji. Wielu ludzi uważa, że właśnie to miał na myśli prezydent Dwight Eisenhower w swoim pożegnalnym przemówieniu, gdy ostrzegał Amerykanów i świat przed kompleksem przemysłu wojennego.
- Jak powiedziała dr Roslin w swoim oświadczeniu złożonym w ramach Projektu Disclosure, Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy wykreowali wielu wrogów Zachodu ... z Rosja na czele, kładąc szczególny nacisk na komunizm, po czym USA stworzyły terrorystów, których nieustannie zbroją i finansują.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Ufologia
- W dalszej kolejności znajdują się państwa tzw. III-go świata, a więc "narody objęte szczególną troską". Są to państwa nie podporządkowane ani krajom Zachodu ani Rosji, ani ich sojusznikom.

- Byliśmy świadkami cichych wojen prowadzonych przez Stany Zjednoczone
z tymi krajami w postaci nielegalnych przewrotów i wspierania dyktatorów popierających interesy amerykańskie.

- Dr Carla Roslin wspomniała o asteroidach jako części tej agendy. Wiemy, że aktualnie trwają badania, które mają służyć rzekomo ochronie planety przed zagrożeniami z kosmosu, takie badania jak m.in. prowadzone przez Centrum Badań Odchylenia Toru Asteroid w stanowym uniwersytecie Iowy nad statkiem kosmicznym uzbrojonym w głowicę nuklearną, mającą zniszczyć zbliżające się do Ziemi zagrożenie.

- Ostatnim i najważniejszym "wrogiem" wymienionym przez dr Roslin jest jednak tzw. zagrożenie pozaziemskie - czynnik, wywołujący oczekiwaną reakcję: świat powinien się zjednoczyć w obliczu kosmicznego zagrożenia ze strony wrogiej rasy kosmitów (którzy oczywiście nie dadzą sobie z nami rady).

- Od zakończenia tzw. II-giej wojny światowej większość rządów jest świadoma obecności nieznanych nam istot operujących w "naszym" systemie słonecznym. Ich obecność nasiliła się po zrzuceniu na Hiroszimę i Nagasaki bomb atomowych.
http://romannacht.blogspot.com/2015/01/temat-ufo-w-organizacji-narodow.html

- W ciągu minionych 70 lat rząd Stanów Zjednoczonych aktywnie dyskredytował zjawiska związane z inteligentnymi istotami pozaziemskimi nie tylko zaprzeczając ich egzystencji i unikaniem podejmowania tego tematu, ale nawet angażując do tego (kontrolowane przez prywatnych właścicieli) środki masowego przekazu, które przekazywały wiadomości na temat obserwacji UFO w tonie przypominającym relacje z odwiedzin Świętego Mikołaja.
- Równocześnie Hollywood przedstawiało te istoty jako "pozaziemską inteligencję" pod postacią LGM (litle green man) - małych, zielonych ludzików z kosmosu, którzy lubują się we wkładaniu w ludzkie odbyty różnych przedmiotów i wspieraniu dyktatorów popierających interesy amerykańskie na świecie. [Być może zielone ludziki bacznie obserwując ludzkie poczynania nauczyły się tych praktyk na balangach iluminatów]. Przyczyna tak stworzonej zasłony dymnej kryje się w zaawansowanej technologii uzyskanej od istot pozaziemskich za pomocą różnych środków. Z kolei potwierdzenie ich obecności w naszym systemie słonecznym, a co za tym idzie na Ziemi byłoby oficjalnym potwierdzeniem istnienia zaawansowanych technologii, co oznaczałoby koniec dla jakże lukratywnego przemysłu paliw kopalnych oraz utratę przez armię amerykańską przewagi technologicznej na polu bitwy, a ostateczności utratę władzy przez elitę rządzącą.

-
Od ludzi z rządu, wywiadu i z zeznań wojskowych demaskatorów wiemy, że zaawansowane, nieznajome istoty które komunikują się z mieszkańcami naszej planety nie są agresywne.Fakt ten znalazł potwierdzenie w pochodzących z przecieku e-mailach Johna Podesty wymienianych między nim a astronautą Apollo 14, doktorem Edgarem Mitchellem, w którym ten ostatni przypomniał Podeście o tym, że: ..."nasi pokojowo nastawieni goście z równoległego wszechświata pomagają nam wprowadzić energię punktu zerowego na Ziemi. Nie będą tolerować jednak jakichkolwiek form wojskowej przemocy na planecie lub w kosmosie".

- W ciągu minionych 6-ciu do 9-ciu miesięcy pojawiły się różne znaki wskazujące na fakt, że jesteśmy coraz bliżej tego, co w społeczności wywiadowczej określa się jako fałszywe I oraz W, a więc false Indication (błędne wskazówki) i false warning) - błędne ostrzeżenie; komponenty kłamstwa, które będą miały na celu przyśpieszenie militaryzacji przestrzeni kosmicznej.

- W międzyczasie Rosja i Chiny zaproponowały ONZ traktat o zakazie umieszczania broni w przestrzeni kosmicznej. Plany tego ostatecznego kroku
w agendzie i związane z tym atakiem fałszywe flagi poświadczył specjalny oficer śledczy kontrwywiadu Lotnictwa USA. Potwierdził on również, że armia inscenizuje rzekome uprowadzenia przez istoty kosmiczne w celu zmylenia
i wrogiego nastawienia opinii publicznej. Wszystkie dowody ujrzą światło dzienne w 2017 roku.

Wg.: http://tinyurl.com/ztddSrs opracowanie RN

piątek, 18 sierpnia 2017

WSPÓLNE AWOKADO

Awokado
Artykuł z serii; NIE WSZYSCY


- To nie prawda, że  w s z y s c y  Izraelczycy nienawidzą Arabów i nie prawdą jest, że  w s z y s c y  Arabowie nienawidzą Izraelczyków. Pomijam już interesy opiewające na setki milionów dolarów prowadzone za plecami jednych i drugich - nawet w czasie wojen
i intifady - przez niezależnych biznesmenów i rządy. Business as usual - jak brzmi maksyma Brytyjczyków. Ale... ponieważ z dnia na dzień poszerza się coraz bardziej horyzont budzących się do normalnego życia ludzi, nacjonalizm a wraz z nim inne archaiczne -izmy tracą na ważności.

- Np. 
Izraelczycy dzielą się swoją wiedzą rolniczą z arabskimi (t.zw. palestyńskimi) rolnikami, którzy starają się poprawić uprawę awokado. Oczywiście władze Autonomii Palestyńskiej i Hamas z Gazy mają im to za złe. trzeba być naprawdę odważnym człowiekiem, żeby nie ukrywać swoich kontaktów z izraelskimi rolnikami.

- Grupa palestyńskich agronomów i inżynierów rolnictwa odbyła niedawno szkolenie w Galilee International Management Institute [GIM]) w północnym Izraelu. Awokado zostało wybrane ze względu na stale rosnący popyt na świecie.  Warzywo to jest nazywane coraz częściej "zielonym złotem" i/lub "bombą witamin". Celem szkolenia była poprawa palestyńskich upraw awokado. Uczestnicy zwiedzili plantacje awokado na północy Izraela i spotkali się z izraelskimi rolnikami specjalizującymi się w tych uprawach.

- Palestyńczycy pochodzili z terenów Hebronu, Qalqiliya, Tubas i Jenin. Niektórzy już uprawiają awokado na eksport do państw arabskich.
- W trakcie szkolenia Palestyńczycy wyrazili chęć współpracy
z izraelskimi plantatorami w celu umożliwienia eksportu "palestyńskich awokado" do Europy, co jest nie w smak podżegaczom konfliktu między "kuzynami". Nawołujący do bojkotowania "izraelskiego" awokado "bojownicy" nie będą mogli zagwarantować, czy awokado na półkach europejskich supermarketów jest koszerne czy czysto-arabskie. Świat prędzej czy później oczyści się z tych nonsensów. W tym miejscu ponownie przypominam, że Hamas w każdej chwili może uznać takiego arabskiego rolnika za "zdrajcę narodu palestyńskiego", który lekce sobie waży poprawność polityczną, może zaaresztować i skazać go na tortury, a nawet zabić.

- Eksport awokado z Izraela do Europy wzrósł do około 100 000 ton
w ostatnich latach, obejmując około 1/3 zimowych dostaw awokado
w krajach Unii Europejskiej pomimo namawiania rządów przez wojowniczy islam do bojkotu.
- Około 40 procent uczestników to odważne kobiety. Prof. Yair Hirshfeld, jeden z inicjatorów porozumień pokojowych w Oslo (13 września 1993), wygłosił podczas zajęć dla rolników wykład nt. dalszych możliwości współpracy w rolnictwie i ich implikacji dla procesu pokojowego między Izraelem a Palestyńczykami. Ludzie są już zmęczeni długimi latami wojen i nie mają zamiaru poddawać się skłócaniu prowadzącemu do życia w ciągłych waśniach, sporach i wojnach.

- Program był finansowany przez The Middle East and the Peace Process Department (Departament d/s. Pokoju na Bliskim Wschodzie) izraelskiego MSZ we współpracy z Unią Europejską za pośrednictwem Economic Cooperation Foundation (Fundacji Współpracy Gospodarczej.


- A tymczasem ci, którzy nie nadążają za duchem nowego czasu i tkwią w przeszłości pielęgnują stare obyczaje.
https://www.youtube.com/watch?v=eAowUXYOLQs


- Trzy osoby zmarły, a dziesiątki zostało rannych po ataku Jamesa Alexa Fieldsa juniora (lat 20), członka Białej Supremacji, który w minioną sobotę, rozpędzonym samochodem wjechał w tłum protestujących na wiecu w Charlottesville, w stanie Wirginia. Fields wziął udział w ten sposób w gwałtownym starciu pomiędzy policją a demonstrantami, którzy nie zgadzali się na usunięcie posągu konfederatora, gen. Robert E. Lee. Demony nadają, a ludzie, którzy nie oczyszczają swojej podświadomości z programów należących do przeszłości stają się narzędziami niskiego astralu. Demony nadają - a nie żyjący świadomie w teraźniejszości ludzie wykonują zdalnie sterowani niekontrolowane akcje.
- Czy może tu pomóc kontrola myśli?

- Tak, ale własnych.

- Inny szaleniec nie kontrolujący swoich uczuć, myśli i słów i uczynków został aktywowany w ubiegły czwartek w Barcelonie.


Driss Oukabir dokonał straszliwego ataku terrorystycznego, w wyniku którego zmarło 13 osób a  50 zostało rannych. W ten sposób zainfekowany wirusem nienawiści zaprotestował na ulicy hiszpańskiego miasta przeciwko "izraelskiej okupacji ziem palestyńskich". Jego kolega w trakcie strzelaniny z policją. Ci dwaj młodzi ludzie to też ofiary; ofiary kontroli umysłu z zewnątrz. No cóż... Każdy staje się podatnym gruntem dla różnej wartości ziaren - miłości lub nienawiści. W odpowiednim czasie nadchodzi czas zbiorów.
https://www.youtube.com/watch?v=BLJI7NIMO64

- Na Bliskim Wschodzie kto nie wspina się świadomie po skali duchowej ewolucji, ten bierze udział w trwającym setki lat obłędzie "wszyscy przeciwko wszystkim". Np. modnym jest samobójstwo polegające na rozerwaniu swojego ziemskiego ciała w miejscu publicznym w celu zabicia i zranienia jak największej ilości niepoprawnie zdaniem samobójcy żyjących bliźnich.



- Np. Nadal Jaafri, młody członek ISIS rozerwał się na kawałki zabijając
i raniąc oficerów terrorystycznej organizacji rządzącej Strefą Fazy Hamasu. Ludzkie myśli mogą uzdrawiać albo rozsadzać materialne ciała. Każdy może eksperymentować na sobie i stwierdzić, które myśli są zdrowe a które szkodliwe. Gniewny samobójca wybuchł ze złości, gdy funkcjonariusze  Hamasu na przejściu granicznym w Gazie próbowali zidentyfikować go gdy chciał wjechać do Egiptu. Eksplozja zabiła jednego z oficerów i zraniła kilka innych. Równe sobie i podobne w swej wibracji pola energii przyciągają się do siebie. Gdy wysyłani na świat przez Hamas samobójcy rozrywają się na kawałki zabijając innowierców, na ulicach ludzie tańczą z radości. Gdy innowiercą jest członek ISIS zabijający ich urzędników, wówczas obchodzą żałobę.

- Asmaa i Saja Khaldi, 20-letnie bliźniaczki, studentki architektury, stworzyły blog opisujący "prawdziwe życie" w mieście Gaza, życie zupełnie inne od tego, które kreują politycznie poprawne prywatne media kontrolowane przez iluminatów, którym zależy na skłóconej ludzkości. Siostry chcą pokazać, że obraz Gazy nie jest taki, jak to sobie wyobraża każdy, kto nie odwiedził tamtejszych terenów i któremu serwowane są tylko obrazy wojny w Strefie Gazy. W moich artykułach
z serii NIE WSZYSCY zawsze podkreślałem, że kto osobiście nie odwiedził Izraela i Gazy, nie powinien stronniczo wypowiadać się po jednej lub drugiej stronie politycznego a nie społecznego, od lat podżeganego konfliktu.
https://www.youtube.com/watch?v=hS3v08MOMA4

Rosną wspólnie zasadzane drzewka awokado. Z Matką Naturą, która jest częścią Boga-Ojca zainfekowani wirusem złości, nienawiści, gniewu
i głupoty nikt nie wygra. Zło niszczy się samo na naszych oczach. Miłość kwitnie na naszych oczach. Tego procesu nikt już nie zatrzyma. Świadome opóźnianie przebiegu tego procesu nie może także przynieść zdrowych owoców. Polecam awokado z cebulką dymką, solą i pieprzem oraz jeśli ktoś lubi z siekanym jajkiem na twardo po izraelsku, albo z musztardą po francusku, albo po arabsku - s
ałatka z awokado, granatem i cytrusami. Niewybuchowa ;)

No i jeszcze jeden dowód na istnienie prawa ciążenia działającego pomiędzy polami o identycznej i posobnej częstotliwości drgań - mentalności - polami niosącymi życie i polami śmiercionośnymi.



Abbas życzy koreańskiemu despocie i szaleńcowi zdrowia,
szczęścia i długiego życia. Ale...
Czy motywy tych życzeń są bezinteresowne?
- Mahmoud Abbas alias Abu Mazen szuka sojusznika w dyktatorze władającym Koreą Północną Kim Jong-un.Obaj przywódcy rządzą posługując się tą samą taktyką: dławią w zarodku wolność słowa, wtrącają do więzienia i torturują dysydentów i rozprzestrzeniają fałszywą propagandę na temat wewnętrznej i zewnętrznej opozycji skłócając w ten sposób z premedytacją międzynarodową opinię publiczną. Ich świat nie jest naszym światem. 




- Kim nie bardzo miał czas podziękować za życzenia ponieważ jest zajęty programem ostrzelania Guamu na Pacyfiku. Kima interesuje teraz rozwój międzykontynentalnych rakiet balistycznych (ICBM), do których zamierza dopasować głowice nuklearne. Abu Mazen chce koreańskimi rękami uderzyć Amerykę, która jego zdaniem prowadzi niepoprawną politykę. (Moim zdaniem też, ale bronią nuklearna nikt niczego nie zmieni na lepsze; na gorsze z pewnością).
Obrazy satelitarne potwierdzają także więzi między Koreą Północną a Iranem jeśli chodzi współpracę w dziedzinie badań jądrowych.

Ja stawiam na awokado. A kto nie jest ze mną, ten nie jest przeciwko mnie, a ja nie jestem przeciwko nikomu. Jestem za samodzielnym i z Boską pomocą strzeżeniem się przed wirusem ogłupienia:
http://holopatia.blogspot.com/2015/09/wirus-ogupienia-tak-to-nie-jest.html

wtorek, 15 sierpnia 2017

BUDDA a KOSMICZNY CHRYSTUS

Z biurka Romana Nachta

Notatka z lat 1990-ch minionego stulecia: Porównanie wiary
Dawanie zamiast pożądania – Promieniowanie zamiast wsysania

Buddyzm a prawdziwe chrześcijaństwo

CZYSTA NAUKA CHRYSTUSA BOŻEGO
a nie katolicyzm, nie protestantyzm lub inny -izm)


We wszystkich religiach, także w buddyzmie zawarta jest iskierka Prawdy,

ale  Duch Prawdy - Chrystus - objawia i jest Prawda.

Wykład dla ludzi budzących się do wolności w Bogu, którzy wyswobodzili się
od wszelkich wyznań i ludzkich dogmatów.


Budda a Chrystus Boży

 
- Dlaczego dalekowschodnie religie nie uznają Chrystusa, jako istoty Boskiej?     - Dlatego, ponieważ „chrześcijańska” religia została rozpowszechniona
          na Dalekim Wschodzie nie przez Chrystusa, Nauczyciela miłości i pokoju,
lecz ogniem i mieczem.

- W każdej religii zawarte są cząsteczki Prawdy. Tak więc i dalekowschodnie religie zawierają wiele pozytywnych, etyczno-moralnych zasad i prawidłowości wewnętrznego życia. W niniejszym wykładzie chcemy przedstawić w wielkim skrócie naukę Buddy i porównać ją z etyką Chrystusa żyjącego w ciele Syna Człowieczego, zwanego na Ziemi Jeszua (lub Jezusem z Nazaretu), aby uwypuklić wspólne cechy i różnice.


- Dlaczego Budda uczył o rozpuszczeniu się wszelkiego bytu w tzw. nirwanie? Przecież ta nauka odzwierciedla przyczynę upadku. Istoty duchowe, które obsunęły się w rozwoju wykroczyły przeciwko uniwersalnym, Boskim prawom
i odmówiły przyjęcia statusu dziecięctwa Bożego. Nie wystarczało im, że były boskie. One chciały same być jak Bóg – wszechobecne i wszechwiedzące tak, jak On, Ojciec i Stwórca. Z tej przyczyny dążyły do rozwiązania wszystkich duchowych form i do powrotu w wszechobecny Pranurt Energii.



- W ten sposób właśnie uformowane Stworzenie znalazło się 2000 ziemskich lat temu w punkcie zwrotnym. Szatański plan rozwiązania wszystkich duchowych form stworzonych przez Boga-Ojca-Matkę- Stwórcę, proces który wdrażano w życie został jednak zatrzymany przez Chrystusa na Golgocie, gdzie złożył ofiarę dla dobra wszystkich istot duchowych. W ostatniej chwili, ze wzgórza Golgota przekazał On każdej duszy dodatkową siłę, Iskrę Zbawczą, która stabilizuje cząsteczki z których składa się dusza na wieczność.

- Ten, kto kroczy ośmiostopniową ścieżką Buddy do nirwany, może faktycznie wspiąć się o kilka stopni na skali duchowej ewolucji, potem jednak również w nim pojawi się pytanie: Czy rozpoznajesz i uznajesz Chrystusa jako swojego Zbawiciela? Czy rozpoznajesz w Nim współrządcę niebios? Bowiem darując każdej duszy Iskrę Zbawczą, Chrystus jest jedynym wewnętrznym Mistrzem, jedynym wewnętrznym Nauczycielem w każdym z nas.

Różnice pomiędzy nauką Buddy a nauką Jezusa   - Ośmioraka, ośmiostopniowa ścieżka Buddy opiera się na etyczno-moralnych zasadach, które uczeń powinien wypracować w sobie na drodze wiodącej do doskonałości. Nie jest to jednak siedmiostopniowa ścieżka rezonująca ze strukturą duszy, ścieżka wiodąca przez siedem Boskich domen – porządek, wola, mądrość, powaga (sprawiedliwość), cierpliwość, miłość i miłosierdzie – której swoim życiem w ciele człowieka, Jezusa uczył Chrystus.
- Chrystusowa, zwana chrześcijańską (nie katolicką, protestancką itp) nauka różni się od nauki Buddy w następujących punktach:

Budda naucza tylko aspektu bezosobowego Boga, a nie uczy aspektu Boga osobowego, który jest Jego manifestacją.
- Poza tym Budda naucza samozbawienia; proces który od czasu Zbawczego Czynu na Golgocie już nie istnieje. Jeżeli wejście w stan nirwany rozumieć jako rozwiązanie osobowej egzystencji, to tego w chrystusowej nauce nie ma. Również ten proces został zatrzymany na Golgocie.

   - Najważniejsza różnica w porównaniu buddyjskiej z chrystusową nauką jest jednak następująca: Chrystus nie jest awatarem.

   - Chrystus jest po pierwsze Boską manifestacją, pierwszym  synem Bożym przez Boga stworzonym i współrządcą Nieba, a jednocześnie jest On częścią wszechobecnego Boga w czterech podstawowych żywiołach kosmosu – w ogniu, w wodzie w ziemi i powietrzu. Tym samym Duch, Chrystus znajduje się
w każdym z nas.
Dlatego poprzez Jezusa z Nazaretu powiedział:
Ja Jestem drogą, prawdą
i życiem i nikt nie przyjdzie do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie
. Tak oto jest On w każdym z nas naszym Wewnętrznym Mistrzem, Nauczycielem. Nie potrzebujemy już żadnego zewnętrznego „mistrza” ani guru, gdyż Chrystus jest w nas i wyczuwamy Jego obecność.
- W buddyzmie jak i w innych religiach zawarte są iskierki Prawdy. Jeżeli te iskierki Prawdy połączymy razem, to powstanie z nich prawda na tyle, na ile my, ludzie, możemy ją zrozumieć.
Jeżeli jakiś system wiary (religia) twierdzi, że tylko jego/jej iskierka stanowi całą Prawdę, to tym samym dyskwalifikuje inne wspólnoty wyznaniowe, jak m.in. buddyjskie, hinduistyczne, żydowskie itd., a taka postawa stanowi przyczynę separacji a nie Boskiej jedności i wspólnoty.

   - Chrystus obiecał wysłać do nas Pocieszyciela, Ducha Boskiej, Świętej świadomości, który wprowadzi nas w całą Prawdę.
[Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz jeszcze znieść tego nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy, bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy i oznajmi wam rzeczy przyszłe]. (Porównaj:  Ew.Jan 16,12-14).

Co z tego wynika?
- Chrystus jako Jezus z Nazaretu uczył niektórych aspektów doskonałego, uniwersalnego Prawa - Prawa Absolutnego. Jednak całkowita Prawda nie mogła być przez ówczesnych ludzi pojęta, bowiem byli oni za bardzo przywiązani do wielobóstwa i różnych systemów wiary - religijnych kierunków tamtego czasu. Dlatego Chrystus powiedział, że gdy nadejdzie czas, On, Duch Prawdy wprowadzi was w całą Prawdę.

- Pocieszycielem, Świętym Duchem Prawdy jest Chrystus Boży, kosmiczny Chrystus, nasz brat, który nas, budzących się z ziemskiego letargu  teraz wprowadza w całą Prawdę na tyle, na ile my, ludzie, możemy ją zrozumieć. Objawiając teraz całą Prawdę wskazuje na iskry Prawdy ze wszystkich religiach i dodaje to, czego jako Jezus jeszcze nie mógł swoim uczniom objawić, bo ich stan świadomości na to nie pozwalał.
Kto może objawić odwieczną Prawdę w całości? Tylko sama Prawda może się objawić - Chrystus, który jest Prawdą.
Tu nasuwa się pytanie, dlaczego ludzie zachodniej cywilizacji skłaniają się ku buddyzmowi?- Chyba dlatego, że buddyzm głosi potrzebę uwolnienia się od takich programów jak tzw. dogmaty, buddyzm uczy tolerancji wobec „innowierców”, uczy o prawie karmy (o prawie przyczyny i skutku) i o prawie reinkarnacji, uczy
o poważaniu wszystkich żywych stworzeń, bowiem
życie jest świętością.


   - Wielu ludzi Zachodu czuje się przyciąganych przez samą esencję nauki Buddy - rozpoznanie, że wszelkie cierpienie powstaje z powodu żądz i pożądań, a droga do przezwyciężenia tego pożądania leży w rozpoznaniu przyczyny i w zdecydowaniu się na styl życia zgodny z kosmicznymi prawami, w rozwijaniu ofiarnego dawania w stanie ofiarnej, bezwarunkowej miłości.

Następnym pytaniem jest: Czy może przejście na buddyzm jest koniecznym wyjściem z wewnętrznej pustki uzewnętrznionego, rzekomego chrześcijaństwa?

„Odrzucając bat i miecz, subtelnie odczuwając i ofiarnie miłując, pragnie  tego, co najlepsze dla wszystkich żywych istot
i stworzeń.”

Siddharta Gautama
   - Budda oznacza „oświecony” lub „rozbudzony”. Siddharta Gautama nazywany "Buddą" urodził się w VI wieku przed Chrystusem (pne.) na pograniczu dzisiejszego Nepalu jako syn panującego monarchy. Na nazwisko miał Gautama, a na imię - Siddharta. W wieku 29 lat porzucił życie dworskie
i zaczął żyć jako wędrowny mnich. Po sześcioletniej wędrówce i długim czasie poszukiwania Prawdy doznał stanu oświecenia, a następnie nauczał przez 45 lat. W wieku 80 lat Budda opuścił swoje ziemskie ciało.

Budda jest awatarem. Jest to istota duchowa, która wciela się, aby przynieść ludziom nauki z Boskiej Prawdy. Awatarem był też Mojżesz, przez którego ludzkość otrzymała tzw. 10 oświadczeń, albo 10 propozycji.
Kto czyta nauki Buddy, stwierdzi, że po części zawiera ona tę samą etykę, którą udostępnił ludzkości Chrystus poprzez Jezusa z Nazaretu.
Studiując buddyzm, uczeń powinien nauczyć się rozróżniać pomiędzy nauką Buddy a buddyzmem w jego różnorodnych formach (tak jak ktoś, kto studiuje naukę Chrystusa zawartą w tzw. „Kazaniu na Górze” , powinien nauczyć się rozróżniać pomiędzy nauką Chrystusa a chrystianizmem w jego różnych formach).
   - Nauka Buddy wymaga przezwyciężenia wszelkiego rodzaju błędnego nastawienia do życia, nastawienia które prowadzi do cierpienia, zadawania gwałtu, kradzieży, kłamstwa, nienawiści, zazdrości, zawiści
i chciwości. W kontaktach z bliźnimi nauka ta postuluje rezerwę i rozwagę. Poniżej porównamy naukę Buddy z prawdziwą chrześcijańską nauką, taką jaką była nam przekazana przez Ducha Chrystusa Bożego żyjącego w Jezusie
z Nazaretu.


Nauka o czterech szlachetnych prawdach
   - Esencją nauki Buddy jest nauka o czterech szlachetnych prawdach. - Pierwsza szlachetna prawda brzmi następująco:

Wszelki rodzaj ludzkiej egzystencji jest koniec końców cierpieniem.
      - Druga szlachetna prawda orzeka, że:
Wszelkie cierpienie jest następstwem ludzkich żądz, a szczególnie pożądania
i pragnień odnoszących się do naszych pięciu zmysłów.
- Trzecia szlachetna prawda pyta:
Jak można położyć kres tym cierpieniom?
- Czwarta szlachetna prawda daje odpowiedź:
- Cierpienie ustaje gdy kroczymy ośmioraką ścieżką.
   - Nauka Ducha Prawdy, kosmicznego Chrystusa Bożego zawiera to samo: Wszelkie ludzkie utrapienia i troski są skutkiem grzechu, skutkiem odwrócenia się od Boga i ignorowania Jego uniwersalnych praw. Grzech to wykroczenie przeciwko Boskiemu Prawu ofiarnej miłości. Jeżeli człowiek nie chce oczyścić się z tego, co grzeszne, a więc sprzeczne z kosmicznym prawem Bożym, wówczas w konsekwencji zmuszony jest znosić takie nastawienie do życia jako cierpienie, nieszczęście, uderzenia losu. itp. symptomy.


Pierwsza szlachetna prawdaPierwsza szlachetna prawda brzmi:

Ludzka egzystencja jest cierpieniem.


Budda uczył jak następuje:„Cóż uczniowie moi, jest szlachetną prawdą o cierpieniu? Urodzenie się jest cierpieniem, starzenie się jest cierpieniem, choroba jest cierpieniem, umieranie jest cierpieniem, troska, niedola, ból, smutek i rozpacz są cierpieniem; być połączonym z tym, czego się nie miłuje, jest cierpieniem; być rozłączonym
z tym, co się miłuje, jest cierpienie; nie móc osiągnąć czego się pożąda, jest cierpieniem. Krótko mówiąc, pięć rodzajów uzależnienia jest cierpieniem”.

   - Natomiast Chrystus uczył m.in. o tym, że istnieje związek między grzechem a cierpieniem; ignorowanie Boskich praw stanowi przyczynę cierpienia.Poniżej tylko jeden cytat:„Błogosławieni, którzy cierpią, albowiem oni pocieszeni będą”.
- Cierpienie człowieka nie jest narzucone mu przez Boga, lecz cierpiący sam je spowodował. Kto znosi swoje cierpienie, nie winiąc bliźniego i w cierpieniu rozpoznaje swoje błędy i słabości, żałuje za nie, prosi o przebaczenie i sam przebacza, ten dozna czym jest Boskie miłosierdzie.
   - Bóg-Ojciec pragnie pocieszyć Swoje dzieci, chce odebrać im to wszystko, co nie jest dobre i zbawienne dla duszy, bo gdy cierpienie opuszcza duszę - a więc przyczyny cierpienia, które w duszy działały są zlikwidowane - człowiek zbliża się wtenczas do Boga i odzyskuje utracony stan świadomości.


Druga szlachetna prawdaDruga szlachetna prawda orzeka że:
Wszelkie cierpienie jest następstwem ludzkich żądz a szczególnie pożądania odnoszące się do ludzkich pięciu zmysłów.

Budda uczył jak następuje:
„Cóż natomiast, uczniowie moi jest szlachetną prawdą o powstawaniu cierpienia? Jest to owo...raz tu, raz tam …rozkoszujące się żądze, a mianowicie zmysłowe pożądanie, życzenie bycia kimś  i życzenie niebycia... Właśnie tylko
z powodu nałogu pożądania ludzie prowadzą grzeszne życie w myślach, słowach i w czynach. Z tej przyczyny, gdy rozkłada się ciało po śmierci, obsuwają się dusze w niską formę istnienia, na tory pełne cierpienia, w świat potępiony, w piekło. Ale to jest 
przekleństwo nałogu żądz, nagromadzanie się cierpień w zaświatach..."
Natomiast Chrystus uczył, że:
         - Bóg jest dawcą życia, gdyż sam jest świętym życiem. Z odwiecznych praw życia Bóg dał ludziom wolną wolę do samodzielnej decyzji: z Nim lub przeciw Niemu. Kto jest z Nim, ten przestrzega odwiecznych praw miłości i życia
i będzie odbierał dary miłości życia z odwiecznego Prawa, z Odwiecznego Źródła. Kto w swoich odczuciach, myślach i czynach wykracza przeciwko odwiecznemu Prawu, ten zbiera to, co zasiał, a więc to, co odczuwał, myślał
i czynił. Zatem każdy otrzymuje to, co sam zasiał.
Jeżeli człowiek żyje w harmonii, a zatem w zgodzie z życiem, to harmonia przypadnie mu w udziale. Kto w myślach i słowach prowadzi pozytywnie ukierunkowane życie, kto stara się o jedność ze wszystkimi formami życia, ten będzie mógł też przyjąć, aktywować i wzmocnić w sobie pozytywne siły.


Vice versa: Jeżeli człowiek rozwija w sobie negatywne, destruktywne energie, to negatywne, destruktywne siły będą na niego oddziaływać i pobudzać go do dalszych, sprzecznych z Boskim Prawem czynów. Taki stan rzeczy w ciągu jego życia lub kolejnych wcieleń sprawi, że siły duszy
i ciała ulegną osłabieniu. Pojawią się dolegliwości, ciosy losu i choroby, zamiast szczęścia, zadowolenia i zdrowia.

Trzecia szlachetna prawda

Trzecia szlachetna prawda o zakończeniu cierpienia według Buddy stanowi konsekwencję drugiej prawdy. Człowiek przestaje rodzić cierpienie ponieważ wykorzenił i wyrzekł się żądz i pożądań, które cierpienie wywołują. Pożądanie powstaje wtedy, gdy człowiek uznaje życie w iluzji, w świecie za coś pięknego i przyjemnego. Gdy człowiek rozpozna, że to, co przyjemne w tym świecie jest przemijające, niosące cierpienie i bezwartościowe, że stanowi przyczynę jego nieszczęścia, ten przezwycięży pożądanie.

Przez całkowite odwrócenie się i zgaszenie pożądania gaśnie też lgniecie. Przez zgaszenie karmicznego procesu przemiany, ustaje proces ponownego wcielania się (reinkarnacji), zaś gdy ten proces ustaje, w konsekwencji nie ma już starzenia się i umierania, nie istnieją już troski, niedola, ból, smutek i rozpacz. Tak właśnie dochodzi do zaniku tego ogromu cierpienia.


Chrystus uczył, że kto wszystko oddaje, aby osiągnąć Królestwo Niebios, ten znajduje prawdziwy skarb - Królestwo Boże w sobie samym. Kto posiadł Królestwo Niebiańskie, ten zdobył wszystko, czego mu potrzeba. Tylko ten, kto kieruje się do swego wnętrza w swoich uczuciach, myślach, słowach i czynach znajdzie uszczęśliwiający go skarb. Zadaniem wszystkich dusz i ludzi, którzy z powodu wahań za i przeciw – to życie dla Boga, a potem znowu życie dla świata - oddalili się od Boga, jest ponowne rozbudzenie w sobie i rozwinięcie Królestwa Bożego. Iloma okrężnymi drogami kluczyć będzie człowiek i ile cierpień zniesie na skutek swojego sprzecznego z Prawem postępowania oraz podwójnego trybu życia - to zależeć będzie jedynie od niego samego. Nie można służyć dwom bogom. Każdy bowiem ma wolną wolę, aby bez przymusu zdecydować się czy chce i kiedy wkroczyć na drogę prowadzącą bezpośrednio do swobody i wolności



Czwarta szlachetna prawda
         Czwartą szlachetną prawdą jest ośmioraka, obejmująca osiem aspektów ścieżka prowadząca do zlikwidowania cierpienia.
Budda uczył że:
         „Osiem aspektów ścieżki to: prawdziwe rozpoznanie, właściwy sposób myślenia (ukierunkowanie), słuszna mowa, słuszne postępowanie, prawdziwa praca, prawdziwy wysiłek, prawdziwe umiarkowanie i prawdziwa medytacja. Z powyższego wynika, że Budda mówi tu o etycznych aspektach życia, o wewnętrznych wartościach, które trzeba aktywować i urzeczywistnić, aby uwolnić się od wszelkiego cierpienia.


Chrystus uczył i nauki te skierowane były właśnie do nas, do ludzi XXI wieku, którzy – jeśli zechcą – mogą je zrozumieć i zrealizować w codziennym życiu w materialnym świecie, uczył, że: jedynie odwieczne, Boskie prawo miłości czyni człowieka wolnym - a nie prawo siewu i zbiorów, prawo przyczyny i skutków, które przynosi tylko cierpienie, chorobę, nędzę i ułomność. Wyciągiem pogłębiającym i poszerzającym dekalog przekazany ludzkości przez proroka Mojżesza jest tekst tak zwanego „Kazania na Górze”, które cudem przetrwało w tzw. Nowym Przymierzu.

         Urzeczywistnianie w życiu codziennym nauk zawartych w tym „kazaniu”, które kazaniem w sensie kościelnym nie jest  stanowi wewnętrzną drogą wiodącą bezpośrednio do serca Boga, do Jego miłości. Pierwszym krokiem w tym kierunku jest kontrola własnych myśli: Wymień samolubne, negatywne, ponure lub pełne żądz i namiętności myśli na myśli pozytywne, wspierające, radosne, szlachetne, myśli o tym, co jest dobre w człowieku i we wszystkim, co ciebie spotyka. Nie będziesz już wówczas niczego pożądał ani  i niczego od niego oczekiwał. 

W dalszym etapie wewnętrznej drogi będziesz wypowiadać się tylko na temat tego, co pozytywne i istotne. Dzięki temu opanujesz twoje ludzkie ego i nauczysz się spoczywać w sobie.

 (O nauce Buddy na podstawie Nyanatiloka, Słowo Buddy, Konstanz 1989)

Budda: Nauka jest waszym mistrzem
         Budda rozpoznawał, że jego uczniowie będą nastawiać się na niego zamiast na naukę. Dlatego powiedział: „Być może (po moim odejściu) będziecie myśleć: nie mamy już żadnego mistrz, a wraz z nim znikła jego nauka! Ale nie powinniście tak myśleć, gdyż wskazana wam przeze mnie nauka i dyscyplina będzie po moim odejściu waszym mistrzem. Niech ta nauka będzie waszą wyspą ratunku! Niech ta nauka będzie waszym schronieniem! Nie szukajcie innego schronienia! Dlatego też o uczniowie, rozpoznane i wskazane przeze mnie nauki pojmijcie poprawnie, realizujcie je i rozwijajcie, aby święte życie wasze było trwałe i przyniosło wielu istotom dobro i szczęście, aby przyniosło pocieszenie dla tego świata i błogosławieństwo, a także zbawienie istotom niebiańskim i ludzkim.”
         Ośmioraka ścieżka wymaga poważnej pracy nad i ze sobą samym.

Z tej przyczyny nauka Buddy niedługo po jego odejściu została podzielona na „wielki wóz” (Mahajana) dla studiujących mnichów i „niższy wóz” (Himajana) dla zwykłego ludu.


W rzekomym chrześcijaństwie, w „chrześcijaństwie” kościelnym doszło do podobnej sytuacji. Zmaterializowała się kasta duchownych zakonników, która oficjalnie utrzymuje, że urzeczywistnia nauki Chrystusa i nie żyje tak, jak prosty lud, mimo że Chrystus nie był i nie jest założycielem systemu wiary (religii). Ta kasta oczekuje i pozwala, żeby prosty lud żywił ją i czcił jako ludzi prawych. Dla ludu ta kasta duchownych, księży i wszelakiego kleru stworzyła zewnętrzną religię bazującą na stworzonych przez ludzi dogmatach wiary (czytaj: niewiedzy), pełną rytuałów, ceremonii, kultów i mechanizmów uświęcenia zwanych sakramentami. Tego nie nauczał ani Budda, ani Chrystus Boży przez Jezusa z Nazaretu.
Prawdziwa religia (łac. Religio to powrót do ligi, do jedności )  jest zawsze drogą wiodącą do wnętrza duszy, bowiem Bóg żyje i ożywia swoim promieniowaniem każdą duszę od wewnątrz. Tylko wnikając w siebie na drodze samopoznania, człowiek odnajdzie i skomunikuje się z Bogiem, swoim Stwórcą i duchowym Ojcem w swoim wnętrzu, które Chrystus nazywał „Świątynią Świętego Ducha”.

         Istnieje tylko jedna, absolutna Prawda i ona znajduje się w nas - jest sednem duszy. Ludzkie przywary jak żądze i chucie nie są komponentami  t e j  Prawdy, lecz bezwarunkowe, bezinteresowne darowanie, dawanie, dzielenie się i oddanie..  T o  jest wiecznie płynącym, Boskim, uniwersalnym, unikalnym, kosmicznym prawem w nas. Rozwijamy je w sobie świadomie ponownie, z premedytacją realizują je krok po kroku w życiu codziennym. Prawdziwa medytacja służy jedynie jako przygotowanie do wejścia na wewnętrzną drogę, jako przygotowanie umysłu na skierowanie się na Boga i skupianiu wewnętrznych sił, bowiem tylko realizując te prawa  w życiu codziennym odnajdziemy nasze prawdziwe Królestwo, w którym jesteśmy dziećmi Bożymi i jednocześnie podobieństwami Boga.