Spokój duszy to jest tchnieniem Boga.
.- Tchnienie Boga jest Jego objawieniem w głębi duszy.
Uspokój się, wycisz się, stań się spokojem, a wówczas odnajdziesz BOGA
JA JESTEM w sobie i we wszystkim, bo
JA JESTEM wszechobecnym Życiem -Ja, wasz Ojciec.
- Gdy o poranku otwierasz oczy na świat materii, od razu nastaw swe anteny do wewnątrz, nastaw je świadomie na Boskie Objawienie z głębi duszy.
niechaj Bóg patrzy przez moje oczy na otaczający mnie materialny świat.
Niechaj Bóg słucha przez moje uszy i przemawia przez moje usta, bo niedoskonały człowiek w którym chwilowo żyję jest Twoim narzędziem
o Boże, Ojcze mój i Stwórco.
- Każdy nowy, ziemski dzień jest transmisją dla każdego z nas, jest promieniowaniem, które naświetli jasną ale i ciemną stronę każdej duszy.
- Taka jest boska zasada życia, dzięki której 10 tzw. przykazań i tzw. kazanie na Górze" Chrystusa stanowią proste zasady życia, które pomagają nam, którzy świadomie chcemy żyć w Świetle pomogą nam w szybszym pokonywaniu chwilowych upadków za dnia
i odnaleźć drogę z dolin ludzkiego ego. Niniejszy tekst z pewnością pomoże Ci poczynić kilka kroków na drodze świadomego życia wiodącego do Boga, naszego wiecznego Ojca, który nas kocha, który JEST miłością i wzywa nas przez Chrystusa, NASZEGO JEDYNEGO ZBAWCĘ.
- Idźmy za Jego wezwaniem i pozwólmy Chrystusowi prowadzić nas za rękę, a wtedy będziemy z Nim, z Jego pomocą przeżyjemy każdy ziemski dzień, opanujemy jego zasadzki a nasza codzienna praca przyniesie zdrowe owoce.
- Niechaj tych kilka zamieszczonych powyżej zdań pomoże Wam nieco
w tym poważnym czasie, którego przyszliśmy doświadczyć w tej Wyższej Szkol Życia, w tym warsztacie na Ziemi którego celem jest samopoznanie
w t y m właśnie czasie.
Czy rozpoznajesz powagę czasu w którym obecnie się znajdujesz?
Światło nieustannie w ciemności świeci; penetruje ją, a ciemność bojąc się Światła, cofając się przed Nim cierpi z powodu światłowstrętu.
Kto ma uszy niechaj słucha, kto ma serce niechaj je otworzy.
- My ludzie, wszyscy ludzie i wszystkie istoty jesteśmy jedną wielką rodziną w Bogu który JEST ŻYCIEM, w Jego miłości w Jego jedności.
W tym stanie Wiecznej Świadomości JESTEŚMY zjednoczeni.
Czy czujesz tę jedność w sobie, w głębi duszy?
Jeśli tak, to już żyjesz świadomie; jeśli nie … - To Twój wolny wybór.
- Jeśli już świadomie tęsknisz za życiem w Świetle, to znaczy, że już jesteś na tyle dojrzałą duszą, która gotowa jest odkryć swoje prawdziwe jestestwo.
- Każdy ziemianin szuka szczęścia, radości i bezpieczeństwa w "świecie doczesnym, w świecie zewnętrznym, w świecie kłamstw, złudzeni i kontroli umysłu. Nawet gdy człowiek założy partię z podobnie myślącymi ludźmi to
i tak na zewnątrz nie znajdzie tego, czego szuka w niewłaściwym miejscu ponieważ to czego szuka, harmonii, pokoju, równowagi, szczęścia i radości to Dary Boże, zaś te można znaleźć li tylko w głębi duszy - w siedzibie Boga.
- Człowiek, który nie chce zaakceptować tej tej Prawdy - prawdy Absolutnej
-może kontynuować swoje postukiwania na planie materii, na innych planetach, nawet częściowo materialnych, ale wszędzie zabiera ze sobą samego siebie wraz ze swoim oprogramowaniem, swoim sposobem rozumowania, swoimi obciążeniami... i wartościami, które poza Ziemią nie mają żadnej wartości.
- Ten, kto nie przyzwyczaił się wchodzić do swojej wewnętrznej Świątyni Świętego Ducha, kto nie nauczył się słuchać Wewnętrznego Głosu, który zawsze mówi Prawdę i JEST PRAWDĄ, ten nie poznał samego siebie i nie zna swoich bliźnich Nie obchodzą go Dary Boże, wewnętrzne skarby - skarby duchowe - a z tej przyczyny pozostaje ubogi w duchu i na materii.
- Kto rozwinął w sobie piękno i dobroć, otrzyma je również również z Ziemi. Przecież Ziemia niesie tak wiele piękna i dobroci!
- Dopiero wtedy, gdy człowiek nauczy się być sobą, być tym, kim jest wewnętrznie, dopiero wtedy potrafi rozpoznać swego bliźniego i stać się jego częścią. Tylko tą drogą można osiągnąć stopień jedności i wspólnoty.
Nadejdzie godzina, kiedyś nadejdzie ten moment na każdego, że będzie zmuszony rozpoznać, że obserwowanie bliźniego, naśladowanie go lub umniejszanie go utrudnia mu rozpoznanie i odnalezienie siebie.
Ten kto znalazł drogę do tego prawdziwego JA, nie dba o opinie innych
i o to, c o i j a k o nim mówią.
- Taka oto jest postawa duchowo rozwiniętej, przebudzonej osoby. Najlepiej odzwierciedla Jezus - człowiecze ciało, Syn Człowieczy (Jak Chrystus nazywał swoją ziemską szatę). Życie Jezusa urodzonego wśród zwierząt
w Beit Lechem (hebr. Dom chleba; pl betlejem: ) , zwanego później Jezusem z Nazaretu. Życie Tego cieśli jest symbolem dla ludzkości wolnego od samego siebie wolnego od samego siebie - świadomie żyjącego człowieka.kto bowiem spoczywa w sobie, w cichej izdebce w głębi duszy, w swoim prawdziwym jestestwie i czerpie tylko z tego Źródła ten nie dba o to, c o świat o nim myśli i jak go postrzega. To jest pokora obecnie już nie modna.
Świadomie żyjący człowiek zna siebie od wewnątrz.
- Kto żyje w świadomości Boskości, nie jest ani naśladowcą, ani członkiem jakiegoś stada naśladowców (a tylko stad zwących siebie "chrześcijańskimi") istnieje w świecie na Ziemi 40. Chrystus ich nie założył, natomiast liderzy tych rzekomo chrześcijańskich trzód ukradli Mu tożsamość
- Nie ulega wątpliwości że wygodniej jest żyć podporządkowując się opiniom i życzeniom innych - pozwolić się poprowadzić i sobą pokierować zamiast kierować się wyższymi wartościami i postępować zgodnie z wezwaniem wyższych sił (Patrz: Dekalog i Kazanie na Górze).
- Wolna od siebie samej, rozbudzona duchowo osoba/istota żyje od wewnątrz na zewnątrz; innymi słowy j e s t bezinteresowna.
- Z bezinteresowności czerpie swoja moc, siłę, energię życia nawet pośród wielkiego zamieszania, którego szczególnie w okresie "ucisku" którego nam ostatnio władze tego świata nie szczędzą; nawet w trakcie dyskusji na temat wydarzeń w świecie i przeróżnych ludzkich opinii, mniemań i osądów.
- Świadomy swojego boskiego, kosmicznego pochodzenia człowiek zachowuje swoją wewnętrzną niezależność i zachowuje swoją prawdziwą istotę : JA JESTEM ŻYCIEM, WIECZNIE PŁYNĄCYM ŚWIATŁEM,
JA JESTEM BOSKĄ MIŁOŚCIĄ W AKCJI
Oto nadszedł czas, aby świadomie, z premedytacją wypowiadać w siebie
takie właśnie uczucia, bo równe sobie grawitują ku sobie;
łączą sie i jednocza w Całość.