z kosmosu, w którym żyjemy, bowiem „obcy”, (jak sprytnie nazwali te istoty ci, którzy zabiegają o to, żeby ich świat nadal się nie zmienił, bojąc się utraty władzy i starając się odseparować Ziemian od innych form życia,
w czasie.
w t.zw. szatach liturgicznych i z różnymi dziwnymi w swych formach nakryciami głowy, mistrzowie iluzji, którzy przemawiają słodko, a myślą kwaśno i knują i planują za zamkniętymi drzwiami w Astanie przyszłość dla Ziemian w erze postcovidowej … W jaki sposób uzyskamy pewność co do intencji nieznajomych w międzyczasie kosmitów, którymi i my jesteśmy?
- Badajmy
motywy, którymi mi się kierują – nie obcy, lecz partnerzy na
świetlistej, wielopasmowej autostradzie Wszechobecnego Życia.
Po owocach,
a nie po słowach (channelingach) poznamy, kto kim jest w rzeczywistości.
* * *
- Nie wyśmiewam ludzi, którzy twierdzą, że widzieli UFO, od czasu, gdy osobiście
byłem świadkiem tego zjawiska”. Te słowa wyszły z ust Jamesa Jimmy’ego
Cartera, prezydenta Stanów Zjednoczonych w latach 1977 - 1981. Zresztą już wcześniejsze, podobne stwierdzenia wyraźnie wskazywały już
wtedy na świadome manipulowanie od wewnątrz trendem w podejściu do zjawiska UFO,
które nasila się nieustannie
i zdecydowanie na przekór istotom, które
zaanektowały planetę zwaną Ziemią i uznają ja za swoja własność i bazę. Od lat
przeprowadzane są np. przez amerykańskich
i rosyjskich naukowców wspólne
operacje w celu zbadania tak zwanego Trójkąta Bermudzkiego właśnie w powiązaniu z tym zjawiskiem.
- Jak widać zjawisko zwane potocznie z angielskiego UFO jednoczy poróżnione
ze sobą trzody/narody i to niezależnie od tego, czy to „dobrzy”, czy „źli”
Kosmici odwiedzają naszą planetę. [Jeżeli nie mówią nam tego, co oczekujemy że od nich usłyszymy, że jesteśmy "ukoronowaniem Stworzenia” – to są
właśnie c i źli,].
-Efektem ubocznym jest tu fakt, iż coraz więcej Ziemian czuje i uświadamiają sobie, że są nie tylko
ludźmi, lecz że są kosmicznymi istotami żyjącymi w ziemskich bio-skafandrach zwanych, ludzkimi ciałami.
- Skoro więc rośnie liczba ludzi dojrzałych już duchowo na tyle, aby uznać
fakt istnienia także innych pozaziemskich, inteligentnych istot (co nie oznacza
zarazem że w tym samym stopniu uduchowionych), nadszedł zarazem czas, aby
podejść bez strachu
i uprzedzeń do zbadania tego zjawiska i przestać czekać
przez następnych 80 lat na ujawnienie (ang.disclosure)
przez ignoranckie rządy wyników przeprowadzonych badań za pieniądze oszukanych i okłamywanych niewolników-podatników.
- Czy ktoś i tu ma zdecydować o tym c o
mamy myśleć o tym zjawisku?... i jak poprawnie,
w jaki sposób powinniśmy ustosunkować się do niego, skoro już wiemy,
że istotne dla nas Ziemian decyzje są podejmowane nad naszymi głowami i realizowane przez służby naziemne brzydzące się nami - ludźmi - zwanymi w tych kręgach "bydłem naziemnym"?
- Zespół astronomów i naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego
i
Instytutu im. Nielsa Bohra w Kopenhadze zrewidował regułę Titiusa-Bodego
opracowaną w XVIII wieku przez astronoma Johanna Daniela Titiusa wraz z dyrektorem berlińskiego obserwatorium - Johannem E. Bode.
-Titius obliczał gdzie w układzie planetarnym powinny znajdować się
planety. Obecnie, po poprawieniu jego wyliczeń, użyto ich na ponad 150
odkrytych przez Keplera układach słonecznych, w których znajduje się od trzech do sześciu planet. W 124 z nich prawo to
idealnie wskazywało pozycję znanych nam planet, a łącznie w 151 układach
przewiduje ono istnienie aż 228 planet - z czego średnio jedna do trzech powinna się znajdować w t.zw. przez
astronomów strefie mieszkalnej. Spośród tych planet wiele powinno być planetami kamiennymi, a więc takimi
jak Ziemia, a to oznacza, że w samej tylko Drodze Mlecznej istnieją miliardy
innych – ziemiopodobnych planet z wodą
w stanie płynnym, co oznacza, że
planety te mogą być domem inteligentnego życia.
- Nieprzypadkowo w tym samym czasie obserwujemy inne, pozytywne -– wręcz
cudowne - zjawisko, które możemy nazwać powszechnym, pospolitym ruszeniem;
miliony ludzi otrzymawszy impuls transmitowany z Serca Kosmosu, z Centralnego Słońca Wszechrzeczy, poszukuje bezpośredniej drogi
umożliwiającej poszerzenie dotychczasowego stanu świadomości, sposobu myślenia
i stworzenia modelu życia, co uwidocznia się praktykowaniem np. jogi duszy
a nie tylko jogi fizycznego ciała
i
regularnych medytacji.
- Do tej pory tylko nielicznym udało się przekroczyć swoje ludzkie
ograniczenia; takich ludzi nazywano prorokami, mistykami i niesłusznie
„świętymi”. Dziś ich liczba rośnie
z dnia na dzień i są to ludzie światu nieznani, ludzie służący ludzkości działający lokalnie także w krajach zwanych w loży ONZ "krajami trzeciego świata.
- Okazuje się, że człowiek posiada do swojej dyspozycji
o wiele więcej niż tylko sześć zmysłów i niedorozwiniętą umiejętność rozumowania, czyli model myślenia używany nagminnie w tak zwanych państwach prawa Zachodu
(i nie tylko).
- Telepatia, materializacja, dematerializacja, (mat/demat) itp. znane są już od dawna jako „siddhi-joga”, a więc są dla człowieka możliwe do osiągnięcia i mogą wzbogacić pojmowanie rzeczywistości.
Hinterschmidtruti / Szwajcaria
Ewakuowane są dusze - nie ziemskie ciała
- Patrząc więc z tego punktu widzenia rozwoju spostrzegawczości i świadomości (a te idą w parze) na sprawozdania ludzi, którzy mieli kontakty z członkami załóg pojazdów kosmicznych nie pochodzących z Ziemi stwierdzamy, że ci ostatni posługują się tymi właśnie umiejętnościami: wysyłają telepatycznie swoje komunikaty, materializują się sami oraz swoje ślizgacze kosmiczne, przedostają się bez wysiłku ze swojego wymiaru do naszego i potrafią się „w powietrzu” - innymi słowy dematerializować się.
Oznacza to, że mamy tu do czynienia ze zjawiskami zależnymi od osiągnięcia pewnego stanu świadomości. Istoty te postrzegają swoje ciała jako kombinezony lub pojazdy naziemne; takie same pojazdy jak autobusy lub pojazdy kosmiczne.
- Poziom świadomości odzwierciedla poziom rozwoju ich techniki.
- Czy z tego wynika, że odwiedzający naszą planetę – niezależnie od ich
motywów
– kosmici są joginami?
- Czy z tego wynika, że celem ich przybycia na Ziemię jest uczenie ludzi
jogi?
Na każde z tych pytań możemy – żeby uniknąć ograniczenia się do jednego
tylko bieguna -odpowiedzieć: tak a zarazem nie. Zresztą to nie jedyne pytania, na które można tylko w ten sposób odpowiedzieć...
Moim zdaniem, zjawisko UFO i
przekazy kosmitów (którymi sami też jesteśmy) uwidaczniają nam, jakie lekcje
ludzkość zmuszona będzie odrobić,
co ludzkość może osiągnąć i jaką jogę duszy opłaca
się praktykować, aby zająć właściwe, należne nam miejsce w żywym wszechświecie;
- wszechświecie - w którym roi się od inteligentnego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz