Roman

Roman

sobota, 4 lipca 2020

BEZINTERESOWNI POMOCNICY I GALAKTYCZNE KONSORCJA GENETYCZNEJ INŻYNIERII

Jednym z największych odkryć XXI wieku może okazać się, iż zjawisko zwane przez nas UFO i doświadczenia innych rzeczywistości, które zdobywamy na drodze jogi duszy wywodzą się z tego samego źródła!

- Wszystko na to wskazuje – powiedział pewien mądry człowiek – i dodał, że mistrza można poznać po tym, że ten robi wszystko co możliwe, zaś wielkiego mistrza poznajemy po tym, że czyni nawet to, co wydaje mu się niemożliwe, bowiem nie działa samowolnie, a pozwala Świętemu Życiu – Duchowi – działać przez siebie, a gdy żyje jako człowiek pośród ludzi w ludzkim organizmie zwanym człowiekiem – poświęca go
i udostępnia bezinteresownie Duchowi, który JEST wszechobecny, aby ten Duch, który obdarzył go nieśmiertelnością miał na Ziemi narzędzie przez które patrzy na świat założony na Ziemi przez mistrzów, którzy zeszli tu dla siebie i swoich interesów na planie materii, a nie po to, żeby służyć Duchowi, który oddał się także tym, którzy wierzą, że zdradzili Go i nie są zainteresowani czynić niemożliwych dla nich rzeczy, między innymi kochać Życie, które miłością JEST.
- To rozpoznanie może zneutralizować strach przed inwazją zwaną obcą”, cywilizacją
z kosmosu
, w którym żyjemy, bowiem „obcy”, (jak sprytnie nazwali te istoty ci, którzy zabiegają o to, żeby ich świat nadal się nie zmienił, bojąc się utraty władzy i starając się odseparować Ziemian od innych form życia,
a w rzeczywistości nieznajomi (oczywiście dla naszego dobra), te inteligentne istoty mogą okazać się postępowymi pomocnikami na drodze duchowej ewolucji, którzy dbają o rozwinięcie zaawansowanych trendów w dążącym do samozagłady świecie, chcąc bezinteresownie wskazać zainteresowanym chwilowo Ziemianom drogę wiodącą w zapomniany na Ziemi wymiar duchowej rzeczywistości należny każdemu świadomemu, duchowo dojrzałemu człowiekowi, który jest genetycznym zjawiskiem
w czasie.
- W jaki sposób uzyskamy pewność, że nasi bracia i siostry z kosmosu przybyli tu, aby nieść bezinteresowną pomoc?! Przecież instytucje zwące siebie „kościelnymi” sieją od lat ziarna niepewności w ludzkich sercach, że owi kosmici „to demony, wilki
w owczych skórach”, jakimi przecież okazali się kapłani różnej maści paradujący
w t.zw. szatach liturgicznych i z różnymi dziwnymi w swych formach nakryciami głowy, mistrzowie iluzji, którzy przemawiają słodko, a myślą kwaśno i knują  i planują za zamkniętymi drzwiami w Astanie przyszłość dla Ziemian w erze postcovidowej … W jaki sposób uzyskamy pewność co do intencji nieznajomych w międzyczasie kosmitów, którymi i my jesteśmy?

- Badajmy motywy, którymi mi się kierują – nie obcy, lecz partnerzy na świetlistej, wielopasmowej autostradzie Wszechobecnego Życia.

Po owocach, a nie po słowach (channelingach) poznamy, kto kim jest w rzeczywistości.

*  *  *

- Nie wyśmiewam ludzi, którzy twierdzą, że widzieli UFO, od czasu, gdy osobiście byłem świadkiem tego zjawiska”. Te słowa wyszły z ust Jamesa Jimmy’ego Cartera, prezydenta Stanów Zjednoczonych w latach 1977 - 1981. Zresztą już wcześniejsze, podobne stwierdzenia wyraźnie wskazywały już wtedy na świadome manipulowanie od wewnątrz trendem w podejściu do zjawiska UFO, które nasila się nieustannie
i zdecydowanie na przekór istotom, które zaanektowały planetę zwaną Ziemią i uznają ja za swoja własność i bazę. Od lat przeprowadzane są np. przez amerykańskich
i rosyjskich naukowców wspólne operacje w celu zbadania tak zwanego Trójkąta Bermudzkiego właśnie w powiązaniu 
z tym zjawiskiem.
- Jak widać zjawisko zwane potocznie z angielskiego UFO jednoczy poróżnione ze sobą trzody/narody i to niezależnie od tego, czy to „dobrzy”, czy „źli” Kosmici odwiedzają naszą planetę. [Jeżeli nie mówią nam tego, co oczekujemy że od nich usłyszymy, że jesteśmy "ukoronowaniem Stworzenia” – to są właśnie c i  źli,].
-Efektem ubocznym jest tu fakt, iż coraz więcej Ziemian czuje i uświadamiają sobie, że są nie tylko ludźmi, lecz że są kosmicznymi istotami żyjącymi w ziemskich bio-skafandrach zwanych, ludzkimi ciałami.
- Skoro więc rośnie liczba ludzi dojrzałych już duchowo na tyle, aby uznać fakt istnienia także innych pozaziemskich, inteligentnych istot (co nie oznacza zarazem że w tym samym stopniu uduchowionych), nadszedł zarazem czas, aby podejść bez strachu
i uprzedzeń do zbadania tego zjawiska i przestać czekać przez następnych 80 lat na ujawnienie (ang.disclosure) przez ignoranckie rządy wyników przeprowadzonych badań za pieniądze oszukanych i okłamywanych niewolników-podatników.
- Czy ktoś i tu ma zdecydować o tym  c o  mamy myśleć o tym zjawisku?... i jak poprawnie, w jaki sposób powinniśmy ustosunkować się do niego, skoro już wiemy,
że istotne dla nas Ziemian decyzje są podejmowane nad naszymi głowami i realizowane przez służby naziemne brzydzące się nami - ludźmi - zwanymi w tych kręgach "bydłem naziemnym"?
 
- Zespół astronomów i naukowców z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego
i Instytutu im. Nielsa Bohra w Kopenhadze zrewidował regułę Titiusa-Bodego opracowaną w XVIII wieku przez astronoma Johanna Daniela Titiusa wraz 
z dyrektorem berlińskiego obserwatorium - Johannem E. Bode.
-Titius obliczał gdzie w układzie planetarnym powinny znajdować się planety. Obecnie, po poprawieniu jego wyliczeń, użyto ich na ponad 150 odkrytych przez Keplera układach słonecznych, w których znajduje się od trzech do sześciu planet. W 124 z nich prawo to idealnie wskazywało pozycję znanych nam planet, a łącznie w 151 układach przewiduje ono istnienie aż 228 planet - z czego średnio jedna do trzech powinna się znajdować w t.zw. przez astronomów strefie mieszkalnejSpośród tych planet wiele powinno być planetami kamiennymi, a więc takimi jak Ziemia, a to oznacza, że w samej tylko Drodze Mlecznej istnieją miliardy innych – ziemiopodobnych planet z wodą
w stanie płynnym, co oznacza, że planety te mogą być domem inteligentnego życia.
- Nieprzypadkowo w tym samym czasie obserwujemy inne, pozytywne -– wręcz cudowne - zjawisko, które możemy nazwać powszechnym, pospolitym ruszeniem; miliony ludzi otrzymawszy impuls transmitowany z Serca Kosmosu, z Centralnego Słońca Wszechrzeczy, poszukuje bezpośredniej drogi umożliwiającej poszerzenie dotychczasowego stanu świadomości, sposobu myślenia i stworzenia modelu życia, co uwidocznia się praktykowaniem np. jogi duszy a nie tylko jogi fizycznego ciała
i regularnych medytacji.
- Do tej pory tylko nielicznym udało się przekroczyć swoje ludzkie ograniczenia; takich ludzi nazywano prorokami, mistykami i niesłusznie „świętymi”. Dziś ich liczba rośnie
z dnia na dzień i są to ludzie światu nieznani, ludzie służący ludzkości działający lokalnie także w krajach zwanych w loży ONZ "krajami trzeciego świata.
- Okazuje się, że
człowiek posiada do swojej dyspozycji o wiele więcej niż tylko sześć zmysłów i niedorozwiniętą umiejętność rozumowania, czyli model myślenia używany nagminnie w tak zwanych państwach prawa Zachodu (i nie tylko).

- Telepatia, materializacja, dematerializacja,  (mat/demat) itp. znane są już od dawna jako „siddhi-joga”, a więc są dla człowieka możliwe do osiągnięcia i mogą wzbogacić pojmowanie rzeczywistości.


Hinterschmidtruti / Szwajcaria

Ewakuowane są dusze - nie ziemskie ciała

- Patrząc więc z tego punktu widzenia rozwoju spostrzegawczości i świadomości (a te idą w parze) na sprawozdania ludzi, którzy mieli kontakty z członkami załóg pojazdów kosmicznych nie pochodzących z Ziemi stwierdzamy, że ci ostatni posługują się tymi właśnie umiejętnościami: wysyłają telepatycznie swoje komunikaty, materializują się sami oraz swoje ślizgacze kosmiczne, przedostają się bez wysiłku ze swojego wymiaru do naszego i potrafią się „w powietrzu” - innymi słowy dematerializować się.
Oznacza to, że mamy tu do czynienia ze zjawiskami zależnymi od osiągnięcia pewnego stanu świadomości. 
Istoty te postrzegają swoje ciała jako kombinezony lub pojazdy naziemne; takie same pojazdy jak autobusy lub pojazdy kosmiczne.

- Poziom świadomości odzwierciedla poziom rozwoju ich techniki.

- Czy z tego wynika, że odwiedzający naszą planetę – niezależnie od ich motywów
   – kosmici są joginami?

- Czy z tego wynika, że celem ich przybycia na Ziemię jest uczenie ludzi jogi?

Na każde z tych pytań możemy – żeby uniknąć ograniczenia się do jednego tylko bieguna -odpowiedzieć: tak a zarazem nie. Zresztą to nie jedyne pytania, na które można tylko w ten sposób odpowiedzieć...

 Moim zdaniem, zjawisko UFO i przekazy kosmitów (którymi sami też jesteśmy) uwidaczniają nam, jakie lekcje ludzkość zmuszona będzie odrobić,
co ludzkość może osiągnąć i jaką jogę duszy opłaca się praktykować, aby zająć właściwe, należne nam miejsce w żywym wszechświecie;
 - wszechświecie - w którym roi się od inteligentnego życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz