Roman

Roman

czwartek, 14 listopada 2019

INDOKTRYNACJA

 - Indoktrynacja jest techniką czarnej magii pomagającą użytkownikowi tejże we wpływaniu na jednostki lub społeczności, a nawet społeczeństwa i całą ludzkość.
Np."... dziś niczym - jutro wszystkim my!", lub "
Deutschland, Deutschland über alles,"...- Chodzi tu o intensywne, psychologiczne metody w celu stworzenia w mózgach podatnych na pewne sugestie jakiegoś poglądu lub długotrwałego nastawienia do życia.
- Jednak kto nie zmieni  swojego nastawienia do życia, nastawienia z negatywnego w pozytywne, ten odczuje czym jest stan duchowej stagnacji, np, stanie pod "Ścianą płaczu", niegdyś Persja, a obecnie państwo muzułmańskiego kleru
- ajatollahów, dzisiejsza neoinkwizycja...
- Chrystus jednak przez swoje ziemskie narzędzie uczył: "...uczcie i chrzcijcie" i tylko w tej kolejności, bo niemowlęta jak ryby głosu nie mają i nie mogą się obronić przed rytuałami i indoktrynacją i zamiast najpierw otrzymać chrzest duchem świadomości Chrystusa otrzymują chrzest wodą (często radioaktywną i toksyczną) aby automatycznie stać się członkiem takie lub innej instytucji kościelnej zwącej siebie chrześcijańską, a przecież Chrystus nie powoływał do życia żadnych ziemskich instytucji i przypominał...
 to wy jesteście żywą świątynią Świętego Ducha"
.
- Gdy niemowlę staje się dzieckiem nikt mu tego nie mówi
i tak dusza w tym ziemskim skafandrze staje się ofiarą indoktrynacji tak, jak np. ofiara obrzezania (niezależnie od płci). Gdy w przypadku chłopca taki "kosmetyczny" zabieg ze względów higienicznych nie jest niczym złym, to w przypadku dziewczynek jest to niewybaczalne okaleczenie bezbronnego bliźniego.
- Boska sprawiedliwość zawarta w kosmicznym prawie przyczyny i skutku obowiązującym na planie materii zadba
o to, żeby dziś okaleczający dziewczynki duch w następnej inkarnacji żyjąc już w ciele żeńskim został w ten sam sposób potraktowany. To z tej przyczyny w społeczeństwach dokonujących takich okropieństw wcielają się dusze
w żeńskie ciała.
- Narzędziami indoktrynacji są ziarna strachu przed Stwórcą
i Ojcem (Bójcie się Boga!) Bądźmy ludźmi!), to dogmaty wiary, czyli wiary, czyli trwanie w stanie niewiedzy, ceremonie
wielowiekowe tradycje, kulty, wpajanie, czyli programowanie ózgów, obowiązkowe lekcje religii w szkołach, zmuszanie do spowiedzi, bierzmowanie, kościelny (rabinacki) ślub; to dostarczanie informacyjnego materiału w celu bezwiednego komunikowania duszy w ludzkim ciele z programem przynależności do wyznania , kościelnej instytucji i jej "nauk".
- Te implantowane od dziecka mentalne programy prowadzą do odpowiedniego postępowania z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, od święta do święta, z roku na rok; hipnotyczny program video decydujący o tym, jak człowiek powinien się zachowywać w okresie międzyświątecznym i podczas świąt; jemy tradycyjnego karpia + wódeczka, jemy macę i kieliszek wina... Ludzie noszą piętno przynależności i utożsamiają się
z nim (jestem żydem, jestem ewangelikiem, jestem katolikiem). Czarni magowie nie życzą sobie żeby dusza
w człowieku przypomniała sobie o swoim boskim, niebiańskim, kosmicznym pochodzeniu.
Ot
o próbka indoktrynacji: Człowiek nazywany "Ojcem świętym" wbrew nauce kosmicznego Chrystusa "Nikogo nie nazywajcie na Ziemi <ojcem>, bo tylko jednego mamy Ojca - tego w Niebie"; my zaś jesteśmy braćmi i siostrami uczy, że wiara w istnienie Boga-Ojca jest zbędna, aby być "dobrym człowiekiem".
- Co to znaczy i na czym polega to bycie 'dobrym człowiekiem'?
- Przed umownymi 2000 ziemskich lat człowiek Jezus tak odezwał się do człowieka,
który nazwał
go "dobrym człowiekiem": «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg>>.
- Chrystus stale przypominał nam o wolności, która jest boską cechą, a ta decyduje o wolności wyboru drogi życia,
a tym samym wyznania i sam może decydować się czy słuchać głosu swojego serca czy kościelnych dogmatów.
- Instytucje kościelne, kongregacje są odpowiedzialne za to, że wielu, wielu ludzi nie słyszało nawet o prawdziwej, pierwotnej nauce Chrystusa, której meritum zawarte jest
w tzw. Kazanie na Górze ignorowany przez instytucyjne kościoły.

"Wieczne potępienie" etc... indoktrynujemy. Amen

- Dzieci wychowane na "mięsku" zaabsorbował informacje
w nim zawarte i jeżeli nie zacznie rozumować samodzielnie, to zadowoli się wszczepionym mu pakietem 
informacyjnym
i jeśli w ogóle zada pytanie jak można wyjaśnić okropieństwa w tym świecie, to otrzyma odpowiedź, że Bóg nie chce, aby zadawać tego typu pytania. bo one dotyczą Jego "tajemnic"; Bóg dopuszcza do tego wszystkiego, a człowiek ma wierzyć
w kościelne dogmaty i płacić za posługi,nawet jeśli już rozpoznał, że to strata cennej energii, czasu i pieniędzy.
- Indoktrynowany, z wszczepionymi wirusami kościelny chrześcijanin dowiadując się, że to Wszechmogący jest wszystkiemu winien w końcu sam pozwala sobie w myślach
i czynnie na akty przemocy wobec bliźnich. [Gott mit uns, Allahu akbar, zbrodnie w imieniu Jezusa Chrystusa, któremu instytucje skradły tożsamość]. Eminencje, ekscelencje
i dygnitarze tych rzekomo "kościołów" wznoszonych
z drzewa i kamienia rękami ludzkimi wbrew Boskiej Woli nie reagowali i nie reagują na okropieństwa i okrucieństwa w tym świecie - niemieccy księża pokropili wjeżdżające do Polski czołgi Wehrmachtu, a polscy księża pokropili zady koni polskiej kawalerii, chrześcijanie zabijali chrześcijan ignorując Boskie Prawo NIE ZABIJAJ!; tak samo było
w Irlandii, gdzie katolicy mordowali ewangelików, a po dokonaniu aktów krwawej przemocy szli sobie kropnąć whisky. Oto  i c h  rzekomo chrześcijański (judeochrześcijański) świat.
- W naszym świecie, w świecie żywych ludzi służących świętemu Życiu świat wyglądałby inaczej, ale dla wielu katolików i ewangelików walka o pokój i wojny mają w końcu doprowadzić do pokoju. Ci kościelni chrześcijanie produkują nawet broń, handlują bronią i wierzą, że "w słusznej sprawie, czyli m.in. dla dobra kościoła można użyć broni jądrowej*.
- Kościelni chrześcijanie są mordowani przez innowierców,
a ci ostatni są mordowani przez chrześcijan.
- Nienawiść prowadzi do zdziczenia, zdziczenie do brutalnych czynów, wojna = zniszczenie >> a to prowokuje do odbudowy zniszczonych miast, ale obciążone dusze
i obciążeni ludzie niosą w swoich sercach nadal zamiast pokoju - nienawiść do silniejszego, a ta nienawiść łączy obie strony. 

Amerykańskie czołgi w Iraku
  - Ludzie którzy nie słuchają wewnętrznego głosu, który nigdy nie kłamie, którzy nastawili swoje anteny na świat zewnętrzny, na swoich religijnych i politycznych przywódców działają w ślepej wierze wszczepionej im w dzieciństwie
i wierzą, że na łożu śmierci otrzymają "rozgrzeszenie" od człowieka, od tzw. duchownego; inni pokornie godzą się na wieczne potępienie, nie zastanawiając się nad tym, że przecież
boskie miłosierdzie jest silniejsze od grzechu popełnionego przez oszołomionego człowieka.
- E tam - powie ten i ów - ja jestem ewangelikiem i w te katolickie brednie nie wierzę.
- O nie bracie - wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami - dziećmi Bożymi, dziećmi świętego Życia a nie wyznawcami
i nosicielami śmierci, bo tzw. śmierć jest w rzeczywistości portalem do wymiaru wiecznego życia.
- Jak Rozpoznajemy: Indoktrynacja może dotknąć tylko tego, kto poddaje się swojemu losowi i zamiast słuchać głosu sumienia, głosu wewnętrznego pochodzącego  głębi duszy, przyswaja sobie demoniczne nauki instytucji uczących, że nasz Stwórca, Duch Miłości rzekomo stworzył dobro i zło, światło i ciemność, zdrowie i chorobę. Takie wirusy są zasiewane w podatnych mózgach i to jest przyczyną cierpień tych wszystkich, którzy zapomnieli o swoim prawdziwym pochodzeniu, o swoich boskich. kosmicznych korzeniach.
- Polskie słowo "religia" wywodzi się z łaciny - powrót tych, którzy zbuntowali się i odeszli od uniwersalnych, boskich praw, odsunęli się z drabiny duchowej ewolucji na dno od którego można ę jednak odbić re (vers) - aby powrócić na wyżyny świadomości >> do boskości, do Źródła świętego Życia, do Pra Pierwotnego Słońca, do Nurtu Pra Pierwotnej Siły, do LIGI (Ligio) do kosmicznej jedności z każdą formą życia. Religere to przyłączyć się do Całości, ale na planetce zwanej [Adama, Gaja, Terra w zależności od pozaziemskiej cywilizacji, która nabywa ją pod swoją kontrolę ] zwanej Ziemią, na której demoniczne siły założyły swoją bazę toczą się nieustannie religijne wojny między skłóconymi, indoktrynowanymi przez tzw. kapłanów wszelakiej maści ludami tej Ziemi. Słowo lud to po hebrajsku goj; l mn: gojim
i nie ma w tych wyrazach nic pejoratywnego ani obraźliwego dopóki nie są nośnikami negatywnych uczuć wypowiadającego je człowieka, maga starającego się indoktrynować podatnych na jego sugestie jednostek. 
- Ten zabieg nie powiedzie się gdy w bliźnich nie wchodzi
w rezonans z niskimi częstotliwościami jak np. zawiść, nienawiść, zazdrość, gniew, złość, wrogość...

Mag Ajatollah z Teheranu

Magowie, Rabin Ovadia i patriarcha Rumunii
Justinian w Jerozolimie
 

Magowie w AstanieTo forum nie zaprasza Chrystusa, Współrządcy Nieba.
Nad naszymi głowami podejmowane są żywotne dla nas decyzje
realizowane za naszymi plecami przez służby naziemne.
- Na Kim są ci ludzie nasi bliźni, nasi bracia reprezentujący instytucje religijne? Czy powinniśmy ich potępić?
- Chrystus uczył bezinteresownej, bezwarunkowej miłości do bliźniego, uczył miłosierdzia, uczył że należy czynić dobro tym, którzy zawinili, którzy są tolerowani przez siły Światła.
Przegrani mają prawo zmierzyć się ze Światłem, które świeci łaskawie w ciemności ożywiając ją od wewnątrz.
- Miłość naszego Ojca i Stwórcy jest "nieubłagana", bowiem
ŻYCIE JEST BEZ POCZĄTKU I KOŃCA i towarzyszy swoim dzieciom na wszystkich drogach.
Boga Ojca nie można się pozbyć i tak jak jest
- JEST DOBRZE, a więc nie odrzucajmy, nie potępiajmy, bo każdy ma prawo korzystać z prawa wolnego wyboru i wierzyć w cokolwiek mu się podoba lub nie podoba, co
nota bene wiecznej rzeczywistości nie zmienia.
- System wiary narzuconej przez instytucję, instytucjonalna indoktrynacja prowadzi z założenia do zniewolenia umysłu
i ciała.
- Nasz Stwórca, Bóg Ojciec jest Duchem Wolności, nasz brat, Chrystus Boży (nie bezradne dzieciątko Jezus
w żłobku, nie bezsilne, ludzkie ciało wiszące na wieszaku) - Chrystus  jest Duchem Wolności, a więc i ja służę kosmicznej wolności, tym bardziej, że jako terapeuta wiem z doświadczenia, że utrata wolności jest główną przyczyną pojawienia się symptomów ciężkich chorób.
- Każda dusza, każdy człowiek jest odpowiedzialny za swoje transmisje, za wysyłane uczucia, myśli które je noszą, słowa nimi wibrujące i czyny w imieniu życia lub w imieniu śmierci.
- Żaden ziemski doktor teologii nie może grać roli prawnika przed obliczem Boga i reprezentować bliźniego swego, nie mówiąc już o odpuszczaniu przewinień. Kto chce wierzyć że to możliwe - niech wierzy dalej, ale Chrystus uczył nas
w swoim "kazaniu" na Górze ignorowanym przez kościoły drogi uwolnienia się od grzechów, a o odpustach nie wspomniał ani słowem. Chrystus uczył, że przebaczyć nam może tylko ta dusza, ten człowiek, którego skrzywdziliśmy
i dopiero wtedy Bóg nam wybaczy - tylko w tej kolejności.
- A więc: Ojcze nasz, który jako wszechobecny jesteś w nas, Ty odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom zgodnie z Twoją wolą.
- Oto zeszło na Ziemię Królestwo Twoje, oto działa i dzieje się Twoja wola tak, jak w Niebie tak i na Ziemi i w światach astralnych.
- Wszystko inne to mrzonki kościelne tworzące ohydę spustoszenia duchowego, o pojawieniu się której prorokował prorok Daniel.
- Wolność oznacza uznanie i przyjęcie tego Daru Bożego; uczymy się od Boga miłości i zrozumienia braci i sióstr, którzy/e zbłądzili/y, bo  d l a  nich zeszliśmy na Ziemię.
*) http://romannacht.blogspot.com/2016/11/wspomnienia-z-przyszosci-portale.html

1 komentarz:

  1. Człowiek się namęczył i zero komentarzy. To w rzeczywistości dramat i dowód na upadek ludzkości. Gorszy jedynie będzie los po śmierci ciała, bo duchowość jest nieśmiertelna, a rozliczenie się zbliża. Poza tym Romanie świetny wpis. :-) Na szczęście nie jesteś sam w innym (normalnym) postrzeganiu świata. Niby XXI wiek, a ludzie z tytułami naukowymi mają myślenie (wyobrażenie duchowości i życia pośmiertnego) na poziomie przedszkolaka. Prawie nikt z ludzi nie rozumie, ani przyczyny istnienia, ani jej działania w istotach żywych. Rzeczywiście indoktrynacja jest wszechpotężna i wyznacza ją strach przed utratą władzy. Ci, którzy pociągają za sznurki boją się przyznać do tego, że oszukują siebie i innych. Zyski, wpływy, autorytet, powodzenie - to powód do tego, aby nazywać kłamstwo prawdą. W rzeczywistości to szczyt bezbożności świata. Ale zbliża się koniec. Mesjasz niebawem wróci, bo wszystko na to wskazuje i wtedy nie będzie czasu na zmiany. Albo nagroda, albo kara. Niestety ludzie nazywający siebie kapłanami lub duchowymi przywódcami, tak naprawdę to Boga nie znają i nie rozumieją. Jedynie wiedzą coś pobieżnie, dlatego wprowadzili własne zasady i interpretacje, które służą do kontroli mas. To zwykłe prowadzenie "owiec na rzeź". Na szczęście żyjemy w Erze Świadomości (tak ją nazywam). To era zmian. Pierwszym symptomem stało się powstanie państwa Izrael. Jednym z ostatnich jest moje olśnienia umysłu i spisanie DUCHOWEGO OBRAZU STWÓRCY WSZECHRZECZY. Jedynego bez początku i końca, którego ludzie nazywają Bogiem. Po prawie 2 tyś lat nadchodzi zapowiedziana przez Mesjasza - Jeszuę (Jezusa) odnowa. Bóg Izraela, Bóg wszystkich ludzi staje się nagle żywy (zrozumiały) nawet dla dziecka jak to przeczytamy w Torze. Jaki jest? Doskonały i spójny ze wszystkim co stworzył. Choć jest z punktu ludzkiego niekończącym się dobrem, ma w sobie też przeciwności. Sprawdźcie sami jaki jest. Wersja prosta to strona internetowa jeahawah.com (zawiera podstrony) - współczesna GÓRA KARMEL lub 4 książki - Shirman Stoone, które napisałem. Polecam "Dzieci Babilonu", bo to synteza (obecnie niedostępne na rynku). Może uda nam się pewnego dnia spotkać i porozmawiać Romanie. Serdecznie pozdrawiam, życząc siły i zdrowia. :-)

    OdpowiedzUsuń