Roman

Roman

piątek, 17 kwietnia 2020

IZRAELSCY ŻOŁNIERZE PRZEKSZTAŁCAJĄ URZĄDZENIA DOMOWE

IZRAEL Z JEGO KILKOMA STREFAMI KLIMATYCZNYMI,
 Z RAJU DLA TURYSTÓW
ZAMIENIŁ SIĘ W OBOZOWISKO KWARANTANNY

- Oddział żołnierzy współpracował ostatnio z lekarzami; żołnierze wspólnie z medykami przekształcali domowe respiratory w urządzenia nadające się do użytku szpitalnego w procesie leczenia znieczulonych pacjentów w stanie ciężkim zakażonych  korona-wirusem.
- Dla tego wirusa-terrorysty etniczne pochodzenie, wyznanie, kolor skóry i pozostałe mrzonki tego przemienianego obecnie przemocą upadłego świata nie grają roli.
Syjonista, islamista, żyd, grecki-katolik, prawosławny
- Etiopczyk, Rosjanin - wszyscy są sobie równi w izraelskich szpitalach, gdzie jednoczy ich ten sam symptom,
a mianowicie słaby system odpornościowy.
- Każdy z nich zajmował się dotąd tak nieistotnymi sprawami tego "doczesnego" świata jak m.in. polityka i religia zamiast tym co istotne dla zdrowia ludzkiego ciała: wzmacnianie własnego i bliźnich systemu odpornościowego.
- Ten, kto nadal tego nie chce zrozumieć
i nadal sam nie nastawia swoich anten do wewnątrz
i nadal ignoruje powstałą ostatnio ogólnoświatową sytuację
i nadal złorzeczy i nadal zło czyni
i nadal ważniejsza dla niego jest polityka a nie jego własne
i bliźnich bez wyjątku zdrowie - ten skazuje się na dalszą wegetację w chorym świecie w którym dusić się będzie
w sosie własnym, który sam sobie przygotował na planie materii gdzie rządzi jedno prawo dla wszystkich, którzy nie maja ochoty oczyścić się z chorobotwórczych, osłabiających układ immunologiczny obciążających programów.
To prawo przyczyni skutków, prawo akcji i reakcji.
- Przy czym na zgonie sprawa się nie kończy.
Tu proces duchowego rozwoju kontynuowany jest nieubłaganie. Albo dusza oczyści się na planecie zamieszkanej przez podobnie obciążone istoty, albo wcieli się nieoczyszczona w ludzkie ciało na Ziemi w społeczności tak samo obciążonej (religijnie, politycznie, perwersyjnie etc.).
- Tak jak ścięte drzewo upadnie tak leży dalej.
- Dusza, która odeszła z ciała dusząc się z tym programem wejdzie w nowe ciało, a jeśli prawo inkarnacji będzie już zniesione, to pozostaje takiej upartej duszy zostać ze swoimi racjami na planie astralnym, gdzie te ziemskie racje nie mają już żadnej racji bytu.
- ... a jeśli taka dusza wcieli się?
- To będzie dziecko z problemami układu oddechowego, które będą odzwierciedlać wewnętrzny, czyli stan psychiczny.
- Bez psychosomatyki nie można pomóc takiemu małemu pacjentowi; tu potrzebni są już rozbudzeni duchowo rodzice.
Ten stan świadomości obciążonej duszy nazywa się duchowym cierpieniem.
- Jak długo to potrwa? Przecież dogmat o "wiecznym potępieniu" nie odzwierciedla Boskiego Miłosierdzia i powstał w głowie jednego z chorych psychicznie papieży. Jak długo?!
- W Boskim Wszechświecie przestrzeń i czas nie istnieją.
Odpowiedź na to ludzkie pytanie brzmi: Kosmos ma czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz