Roman

Roman

wtorek, 20 lutego 2018

MUZUŁMAŃSKI EGIPT KUPUJE GAZ OD IZRAELA?



- już nie raz pisałem o miliardowych interesach prowadzonych przez wrogie Izraelowi państwa muzułmańskie, z Izraelem rzekomo wrogo nastawionym do sąsiadujących z tym państewkiem krajów arabskich.
- Jak to możliwe?!
- To jest możliwe pod płaszczykiem i za zasłoną dymną zwaną poprawnością polityczną, która stanowi wzorzec polityczny nałożony przez współpracujące służby specjalne wszystkich państw. 
Jestem pewien, że każdy  z Was, drodzy Czytelnicy chętnie przyjąłby np. 3%
z każdej takiej transakcji o przebieganiu której w rzeczywistości nie ma nawet pojęcia.
- Pamiętam jak to przed 8-ma laty, gdy terroryści  z Hamasu ostrzelali ze strefy Gazy Izrael prowokując w ten sposób odwet zgodnie z uznawanym w tym rejonie  szatańskim "prawem"- oko za oko, a wierchuszka Hamasu w tym czasie bzawiła w paryskich hotelach, król Jordanii wysłał do Izraela wojskowym samolotem swojego i królowej ulubionego pieska, ponieważ, jak wyjaśnił ma zaufanie do izraelskich weterynarzy. Gdy Izraelczycy po ostrzeżeniu mieszkańców Gazy kiedy i o której godzinie zbombardują które obiekty skończyli swoja akcję i wracali do swoich baz, z Izraela wystartował tym razem izraelski samolot wojskowy na pokładzie którego znajdował się izraelski weterynarz
i szczęśliwy piesek króla Jordanii, muzułmanina oczywiście i jego małżonki nie-muzułmanki. Nie podobało się to jordańskim i izraelskim podatnikom, tamtejszym narodowcom i patriotom,którzy zmuszeni są sponsorować takie niepoprawne politycznie ekscesy. I co? I nic. Poprawność, patriotyzm
i nacjonalizm to pokarm dla naiwnych wszędzie w tym materialistycznym świecie.
- Obecnie, gdy zaczyna się wojna persko izraelska lub poprawnie vice versa, muzułmańska Jordania dba o jak najlepsze stosunki dyplomatyczne z Izraelem, a biedny, muzułmański Egipt, zamiast napaść na Izrael od tyłu chcąc rzekomo odzyskać "ziemię palestyńską" (o którą nigdy się nie upominał) kupuje od Izraela gaz za 15 miliardów dolarów.

- Kto sprzedaje? izraelscy patrioci, syjoniści?
- NIE! Te pieniądze wpłyną do kasy Izraelskiej firmy Delek Drilling.

- Kto kupuje? Egipscy narodowcy? Zawzięci muzułmanie?
Nie! Egipska firma Dolphinus Holdings. 
- Czy słyszeliście kiedykolwiek o tych Bliskowschodnich firmach?
-  Ci biznesmani mają gdzieś poprawność polityczną, bo za nią nic na rynku nie kupią.
Nikt z nas nie wiem, o czym w tej chwili dajmy na to w Londynie, w Monaco lub
w Rzymie dyskutują za zamkniętymi drzwiami prawnicy izraelscy z kolegami
z Iranu. Sytuacja na świecie drastycznie się 
zmieniła od chwili opuszczenia Białego Domu przez muzułmańskiego prezydenta Obamy, zamienionego przez innego - również demokratycznie wybranego) prezydenta trumpa. Czy to dobrze, czy nie dobrze, to zależy dla kogo; dla rządu cieni dzierżącego władzę
w tym świecie i instalującego premierów i prezydentów tam, gdzie ich potrzebują to "dobrze" do czasu, jak długo taka figura jest potrzebna.
Jak długo ludzie nie skoncentrują się tylko na swoim duchowym rozwoju, tak długo będą manipulowani karmą, która skłóca narody.  Więc jak? Chcecie te 3%, czy wolicie żyć mrzonkami, że kiedyś jakoś uda się i świat się zmieni bez pracy nad sobą a my narodowcy, patrioci, podatnicy, obywatele i poddani systemom władzy będziemy wybierać nieprzekupnych polityków, którzy będą woleli raczej dumnie wegetować niż brać w łapę i delektować się w niewoli przysmakami.



Stosunki dyplomatyczne i handlowe miedzy Izraelem a Egiptem
są wręcz wspaniałe., 
Prezydent Egiptu, Abdel Fattah al-Sisi
(po prawej) omawia wspólne interesy  z premierem Izraela, Benjaminem Netanyahu (po lewej) w Nowym Jorku przed tygodniem [Foto: Reuters]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz