która wrodziła się w ludzkie ciało,
aby przypomnieć nam, że Chrystus żyje w każdej duszy.
Pod choinka nie zabrakło też poprawnie politycznego duchownego
reprezentującego rzekomo naukę Chrystusową:
aby przypomnieć nam, że Chrystus żyje w każdej duszy.
Pod choinka nie zabrakło też poprawnie politycznego duchownego
reprezentującego rzekomo naukę Chrystusową:
..."wszyscy jesteście braćmi i siostrami"...
No cóż? Pop art...
Jeszcze jeden artykuł z serii NIE WSZYSCY
- We wschodniej części Jerozolimy postawiono choinkę ozdobioną fotografiami arabskich terrorystów, którzy wsławili się zabijaniem niewiernych psów.
Budząca się dusza: NIE W MOIM IMIENIU
BOSKIE RAWO REZONANSU
- Trzeźwe rozpoznanie - wolność wyboru
- Trzeźwe rozpoznanie - wolność wyboru
Pod choinką pojawił się arcybiskup Theodosios, z grecko-prawosławnego Patriarchatu Jerozolimy chcąc tym samym pokazać po czyjej stronie stoi instytucja, którą reprezentuje. Przebierańcy wszelkiej maści zawsze odpychali mnie. Czarne bractwo - niezależnie od frakcji - pozostaje czarnym bractwem.
- Eminencja Atallah Hanna vel Theodosios, znany z przemycania broni do obozów terrorystów (za godziwym wynagrodzeniem oczywiście) stojąc pod choinką oświadczył, że "drzewko stanowi przekaz Chrystusa z serca Palestyny dla całego świata" i że instytucja zwana kościołem grecko-katolickim stoi po stronie narodu palestyńskiego. Fotografie terrorystów, którzy zabijali chrześcijan i żydów należą widocznie do przekazu Chrystusa zdaniem zakłamanego kapłana. O przykazaniu NIE ZABIJAJ! i o nauce zawartej w tzw. Kazaniu na Górze ani słowa. Te nauki są już przestarzałe i zostały przez eminencje i ekscelencje uznane za niepraktyczne w dzisiejszych czasach w świecie "doczesnym". Przecież weszliśmy nawet tego nie zauważając w Nową Erę, w erę post-chrześcijańską. Wnet tym światem zarządzać ma Allah. Theodosios idzie więc z duchem czasu pokazując Chrystusowi plecy. Aktorowi grającemu rolę patriarchy (cokolwiek ten wyraz ma sugerować) udało się przyciągnąć do siebie tych, którzy w swej duchowej niedoli czczą morderców i zabójców jako "świętych męczenników". Pan arcybiskup nadużywa chrześcijańskiego święta gwoli poprawności politycznej mimo iż w oczach wojujących muzułmanów widziany jest jako użyteczny idiota. Także i w tym przypadku widzimy działanie Boskiego prawa magnetyzmu - równe i podobne pola świadomości przyciągają się wzajemnie. Niektórzy głośno wychwalali tych, którzy opowiedzieli się za terroryzmem charakteryzującym się uganianiem się za ofiarami po ulicach miast z tasakami i nożami w dłoniach, jazda po trupach rozpędzonymi samochodami i ciężarówkami itp. akty szaleństwa. Poprawność obecnie wymusza teologiczne i ideologiczne ramy dla tych ataków.
Ale... także wśród muzułmanów budzą się dusze z transu hipnotycznie wszczepionej nienawiści. Na ulicach miast pojawiają się odważni mężczyźni i kobiety odżegnujący się od przemocy i terroru skierowanego przeciwko innowiercom. Przekupny arcybiskup i jemu podobni poprawnie politycznie oportuniści zawiodą się na swoim sprycie.
- Eminencja Atallah Hanna vel Theodosios, znany z przemycania broni do obozów terrorystów (za godziwym wynagrodzeniem oczywiście) stojąc pod choinką oświadczył, że "drzewko stanowi przekaz Chrystusa z serca Palestyny dla całego świata" i że instytucja zwana kościołem grecko-katolickim stoi po stronie narodu palestyńskiego. Fotografie terrorystów, którzy zabijali chrześcijan i żydów należą widocznie do przekazu Chrystusa zdaniem zakłamanego kapłana. O przykazaniu NIE ZABIJAJ! i o nauce zawartej w tzw. Kazaniu na Górze ani słowa. Te nauki są już przestarzałe i zostały przez eminencje i ekscelencje uznane za niepraktyczne w dzisiejszych czasach w świecie "doczesnym". Przecież weszliśmy nawet tego nie zauważając w Nową Erę, w erę post-chrześcijańską. Wnet tym światem zarządzać ma Allah. Theodosios idzie więc z duchem czasu pokazując Chrystusowi plecy. Aktorowi grającemu rolę patriarchy (cokolwiek ten wyraz ma sugerować) udało się przyciągnąć do siebie tych, którzy w swej duchowej niedoli czczą morderców i zabójców jako "świętych męczenników". Pan arcybiskup nadużywa chrześcijańskiego święta gwoli poprawności politycznej mimo iż w oczach wojujących muzułmanów widziany jest jako użyteczny idiota. Także i w tym przypadku widzimy działanie Boskiego prawa magnetyzmu - równe i podobne pola świadomości przyciągają się wzajemnie. Niektórzy głośno wychwalali tych, którzy opowiedzieli się za terroryzmem charakteryzującym się uganianiem się za ofiarami po ulicach miast z tasakami i nożami w dłoniach, jazda po trupach rozpędzonymi samochodami i ciężarówkami itp. akty szaleństwa. Poprawność obecnie wymusza teologiczne i ideologiczne ramy dla tych ataków.
Ale... także wśród muzułmanów budzą się dusze z transu hipnotycznie wszczepionej nienawiści. Na ulicach miast pojawiają się odważni mężczyźni i kobiety odżegnujący się od przemocy i terroru skierowanego przeciwko innowiercom. Przekupny arcybiskup i jemu podobni poprawnie politycznie oportuniści zawiodą się na swoim sprycie.
Jeśli nie wierzycie, że ci ludzie reprezentują wszystkich chrześcijan,
to dlaczego wierzycie że ci ludzie reprezentują wszystkich muzułmanów?
to dlaczego wierzycie że ci ludzie reprezentują wszystkich muzułmanów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz