Biografia w komórkach
- Nasza
generacja jest prawdopodobnie jedną z ostatnich, która spotkania
z sobowtórami jeszcze potrafi rozpoznawać w kategorii błędu w Matriksie.
W przyszłości, tego typu spotkania będą jednym ze zjawisk codziennych.- Nie! Nie dlatego, że będziemy w przyszłości mieli więcej odwiedzin z różnych równoległych światów, lecz z tego powodu, że świat naszej własnej nauki obdarzy nas większą ilością sobowtórów, niż byśmy sobie tego życzyli.- W tym powiązaniu istnieją dwa kluczowe słowa, które elektryzują wielu naukowców,
a zarazem u wielu obywateli wyzwalają uczucie lęku przed przyszłością i oporu – te słowa to: klonowanie i nanotechnologia.- Oczywiście obie te dziedziny nie są a priori błędami Matrixa, jednak już wkrótce okaże się, że w szerszym sensie mają z nim niejako związek...
- Nie zapominajmy, o czym wspomnieliśmy już na samym początku,
a mianowicie, że:Błędy w Matriksie mogą być także tworzone w jakimś określonym celu, np. przez naukowców, gdy ci zaczynają szarogęsić się
w Matriksie.- Nie powinniśmy uczynić tego błędu, aby widzieć w błędach Matrixa tylko osobliwe fenomeny i podobne dziwaczne przeżycia, jak to miało do tej pory miejsce. T e błędy są tylko najprostszymi przykładami pozwalającymi nam poznać Matrix.
- Istnieją jeszcze inne błędy w Matrycy, które mogą wywierać ogromny wpływ na stabilność ram naszej realności i rzeczywistości.
z sobowtórami jeszcze potrafi rozpoznawać w kategorii błędu w Matriksie.
W przyszłości, tego typu spotkania będą jednym ze zjawisk codziennych.- Nie! Nie dlatego, że będziemy w przyszłości mieli więcej odwiedzin z różnych równoległych światów, lecz z tego powodu, że świat naszej własnej nauki obdarzy nas większą ilością sobowtórów, niż byśmy sobie tego życzyli.- W tym powiązaniu istnieją dwa kluczowe słowa, które elektryzują wielu naukowców,
a zarazem u wielu obywateli wyzwalają uczucie lęku przed przyszłością i oporu – te słowa to: klonowanie i nanotechnologia.- Oczywiście obie te dziedziny nie są a priori błędami Matrixa, jednak już wkrótce okaże się, że w szerszym sensie mają z nim niejako związek...
- Nie zapominajmy, o czym wspomnieliśmy już na samym początku,
a mianowicie, że:Błędy w Matriksie mogą być także tworzone w jakimś określonym celu, np. przez naukowców, gdy ci zaczynają szarogęsić się
w Matriksie.- Nie powinniśmy uczynić tego błędu, aby widzieć w błędach Matrixa tylko osobliwe fenomeny i podobne dziwaczne przeżycia, jak to miało do tej pory miejsce. T e błędy są tylko najprostszymi przykładami pozwalającymi nam poznać Matrix.
- Istnieją jeszcze inne błędy w Matrycy, które mogą wywierać ogromny wpływ na stabilność ram naszej realności i rzeczywistości.
- „Klonowanie
jest odpowiedzią. Ale... jakie było właściwie pytanie”?- Ten dowcip
kursuje od pewnego czasu w kręgach genetyków.- - To karykatura bardzo poważnego
pytania: czy ludzie powinni być reprodukowani (klonowani), czy nie?
- Od końca
2002 roku ludzkość jest skonfrontowana z tą problematyką. Zarówno moralne jak i
naukowe wywody są ważkie i w gruncie rzeczy nikt tak naprawdę nie wie, czy
klony są nam potrzebne i w jakim celu.
- - Medycyna
prezentuje kilka wywodów przeciw klonowaniu, które są istotne. Odkryto bowiem
badając losy sklonowanej owieczki Dolly, że zegara biologicznego w komórce
dawcy nie można nakręcać wstecz. Dolly została sklonowana z komórki
sześcioletniej owcy, tak więc podczas swoich narodzin
- z punktu widzenia genetyki – miała już sześć lat.
- Nie dziwota, że to godne pożałowania zwierzę
wcześnie się zestarzało i mając sześć lat, a więc po osiągnięciu połowy
długości życia owcy, objawiało tak wiele symptomów starości, że trzeba było je
uśpić.- W gruncie
rzeczy, fakty te nie przemawiają przeciw samej możliwości klonowania, lecz
przeciwko samej, znanej dziś metodzie klonowania (Dolly-Method).- z punktu widzenia genetyki – miała już sześć lat.
- To samo odnosi się do innych naukowych obiekcji i zastrzeżeń najnowszej daty, wedle których ta metoda klonowania u ssaków naczelnych (a więc małp i ludzi) ze względu na odrębność w strukturze komórek ma się ponoć w ogóle nie nadawać... Z pewnością uczeni w przyszłości wypracują ulepszone metody klonowania i już dziś niektórzy z nich ulegają pokusie, aby wypróbować je tu
i teraz.
Eve-1,
Eve-2, Eve-3, Eve-4... Ile jeszcze sklonowanych niemowląt będzie
wyprodukowanych bez naszej wiedzy dotyczącej materii, z której zostały
sklonowane i czy w ogóle z materii ...? W
międzyczasie dowiadujemy się, że już żyje pośród nas wiele takich
dzieci-klonów, które powoli zaludniają naszą piękną planetę. - I aby podnieść
jeszcze bardziej napięcie – nikomu z was nie udowodniono przedkładając wyniki
analizy DNA, że faktycznie jesteście sklonowani. Nauka wątpi, czy te klony
faktycznie istnieją.
-
Czym jest
właściwie proces klonowania?
Zasadniczo
proces klonowania jest relatywnie prosty. Pobiera się z komórki - którą mamy
zamiar zreprodukować, jądro zawierające DNA istoty zwanej dawcą – nieważne czy
to człowiek, czy zwierzę - a następnie pobieramy z tego samego gatunku komórkę
jajową i usuwamy z niej jądro. W tę komórkę jajową wszczepia się jądro
pochodzące z komórki dawcy i tym sposobem powstałą nową komórkę pobudza się do
podziału z pomocą elektrycznego impulsu. Gdy to postępowanie się powiedzie,
wkrótce formuje się embrion, którego implantuje się w macicę matce-nosicielce.
Tym samym,
proces klonowania stanowi jaskrawe przeciwieństwo naturalnego procesu
rozmnażania się. Normalna komórka jajowa zawiera w swoim jądrze tylko połowę
ilości chromozomów i tylko połowę DNA. Podczas aktu seksualnego, komórka
nasienia wnika w komórkę jajową, która także zawiera połowę ilości chromozomów.
Powstała w ten sposób nowa i genetycznie jedyna w swoim rodzaju istota żywa,
niesie w sobie połowę genów ojca i połowę genów matki. Klon natomiast niesie w
sobie genetycznie tylko jedną część rodziców. Jego geny odpowiadają w stu
procentach genom dawcy.
- Skoro
klonowanie jest aż tak proste, to w czym problem? Przeciętny obywatel wzbrania
się gwałtownie przeciwko projektom klonowania ludzi. Zaś ci, którzy klonować
potrafią, robią wszystko, żeby to zatuszować.
W tej
sytuacji powstało optymalne rozwiązanie: zepchnięto odpowiedzialność na
„naszych kochanych, pozaziemskich braci”.
- Pod imieniem
Raël, założycielem sekty Raelian, występuje były francuski reporter sportowy,
Claude Vorilhon, który twierdzi, że w 1973 roku podczas spaceru, spotkał się z
istotami pozaziemskimi, które przekazały mu wiedzę
o stworzeniu istoty ludzkiej przez uczonych pozaziemskich.
o stworzeniu istoty ludzkiej przez uczonych pozaziemskich.
- Nauki Raëla stanowią zawiły, niejasny
koktajl składający się ze znanych ludziom haseł jak „Kochajcie się wzajemnie i strzeżcie
waszej planety”, żądań dotyczących utworzenia rządu świata oraz brutalnych,
materialistycznych też
w rodzaju: „Nadszedł czas wymienić Boga na naukę”, albo „Dusza nie istnieje,
a tylko wspaniały program genetyczny... podobny do komputerowych programów”.
w rodzaju: „Nadszedł czas wymienić Boga na naukę”, albo „Dusza nie istnieje,
a tylko wspaniały program genetyczny... podobny do komputerowych programów”.
- Nie dbając o
to, że reprezentuje skrajnie ateistyczną naukę, Raël nazywa siebie udzielając
wywiadu dla magazynu „Der Spiegel” - „bratem Jezusa”.
- Pomimo
to, jego sekta rośnie z dnia na dzień i dysponuje gigantycznymi finansowymi
środkami, co pomogło Raëlianom zrealizować ich główny cel,
a mianowicie dzięki skutecznemu klonowaniu ludzi stać się samemu stwórcami na obraz i podobieństwo ich pozaziemskiego nauczyciela.
a mianowicie dzięki skutecznemu klonowaniu ludzi stać się samemu stwórcami na obraz i podobieństwo ich pozaziemskiego nauczyciela.
- W tym celu założyli firmę Clonaid z siedzibą na
Bahamach i udało im się także zwerbować kilku najwyższej klasy uczonych, którzy byli
gotowi pracować nie tylko dla Clonaid, lecz także przyswoić sobie sposób
myślenia członków sekty.
- Na ich czele stoi Francuzka, doktor biochemii, pani Brigitte Boisselier.
- Na ich czele stoi Francuzka, doktor biochemii, pani Brigitte Boisselier.
- Wcale nie
jest łatwo przeprowadzić wywiad z panią Boisselier, a nawet gdy już się
usiądzie naprzeciw niej, pani doktor z pasją mówi o tym, jak bardzo nienawidzi
Francji i robi wszystko, aby odwrócić uwagę od tematu klonowania.
- Żadnych
konkretnych informacji, żadnych liczb, żadnych danych, ale jakby nie było,
pozwoliła sobie na potwierdzenie, że zanim sklonowano pierwsze dziecko,
doszło
do wielu nieudanych prób.
- A jej opinia na temat tych dzieci?
„Te dzieci
są już zinstrumentalizowane. To narzędzia. Gdy słyszę o obronie ludzkiej
godności, chce mi się śmiać. Wydaje się miliardy na produkcję broni masowego rażenia,a o nas się
mówi, że jesteśmy potworami. To nonsens".
[No cóż... pod tym względem nie można się z tą panią nie zgodzić. Człowiek dodaje roczne wydatki w miliardach dolarów i €uro na zbrojenia np. Chin, USA
i Rosji i otrzymuje liczbę, której do tej pory nie widział i nie rozumie jej wartości].
[No cóż... pod tym względem nie można się z tą panią nie zgodzić. Człowiek dodaje roczne wydatki w miliardach dolarów i €uro na zbrojenia np. Chin, USA
i Rosji i otrzymuje liczbę, której do tej pory nie widział i nie rozumie jej wartości].
- Dla nas - pisze para uczonych z Berlina, Franz Bludorf i Grażyna Fosar
-wiadomość o sklonowaniu pierwszego dziecka przez tę sektę nie była zaskoczeniem. Już w 1997 roku , w wydawanym przez nas magazynie „KonteXt” ogłosiliśmy, że najprawdopodobniej Raëlianie pewnego dnia rzucą na rynek pierwsze sklonowane dziecko.
- Był to czas, gdy cały świat oburzał się jeszcze z powodu narodzin sklonowanej owieczki Dolli, nie zauważając, że organizacja Raëla w tym samym czasie założyła firmę Clonaid, która decyduje się na o wiele dalej sięgające cele. - Dlaczego jednak sekta nastawiona na zjawisko zwane UFO tak idealnie nadaje się do narzucenia społeczeństwu akceptację klonowania?1. Cała tematyka UFO porusza się po dzień dzisiejszy w sferze o nagłówku
"nie do wyjaśnienia" i w tej samej atmosferze pozostaje owa przekazana rzekomo przez kosmitów wiedza. Dlatego nikt nie dziwi się, gdy nie przedstawia się konkretnych dowodów (np. wyników analizy DNA).
-wiadomość o sklonowaniu pierwszego dziecka przez tę sektę nie była zaskoczeniem. Już w 1997 roku , w wydawanym przez nas magazynie „KonteXt” ogłosiliśmy, że najprawdopodobniej Raëlianie pewnego dnia rzucą na rynek pierwsze sklonowane dziecko.
- Był to czas, gdy cały świat oburzał się jeszcze z powodu narodzin sklonowanej owieczki Dolli, nie zauważając, że organizacja Raëla w tym samym czasie założyła firmę Clonaid, która decyduje się na o wiele dalej sięgające cele. - Dlaczego jednak sekta nastawiona na zjawisko zwane UFO tak idealnie nadaje się do narzucenia społeczeństwu akceptację klonowania?1. Cała tematyka UFO porusza się po dzień dzisiejszy w sferze o nagłówku
"nie do wyjaśnienia" i w tej samej atmosferze pozostaje owa przekazana rzekomo przez kosmitów wiedza. Dlatego nikt nie dziwi się, gdy nie przedstawia się konkretnych dowodów (np. wyników analizy DNA).
2. W przeciwieństwie do państwowych i
oficjalnych placówek naukowych, członkowie sekty mogą z łatwością ominąć
panujące prawa, bez groźby wyjścia wzburzonego ludu na barykady.
[To dotyczy każdej grupy (loży, sekty) ludzi dysponujących miliardami środków
i o sterowanych zdalnie umysłach. Ich agenci są zainstalowani w każdym rządzie, który podejmuje niezrozumiałe dla niedoinformowanego ludu decyzje. Np. decyzje UE, Niemiec, Szwecji, Holandii, Polski... Często chodzi właśnie o to, żeby lud sprowokować do wyjścia na barykady, co stanowi pożądana fazę planu manipulatorów].
i o sterowanych zdalnie umysłach. Ich agenci są zainstalowani w każdym rządzie, który podejmuje niezrozumiałe dla niedoinformowanego ludu decyzje. Np. decyzje UE, Niemiec, Szwecji, Holandii, Polski... Często chodzi właśnie o to, żeby lud sprowokować do wyjścia na barykady, co stanowi pożądana fazę planu manipulatorów].
nie znam się na tym i nie znam podstaw bionauk, ale wydaje mi się to b prawdopodobne, a czy straszne, to nie wiem, tyle różnych rzeczy się dzieje bez naszej wiedzy czy akceptacji-a co najgorsze, że ludzie sami sobie we własnym domu czynią tyle zła - tzw piekło codzienne - w tzw "spełnionych związkach, gdzie każdy ma własne życie, albo jedno z małożonków jest wykorzystywane i twierdzi że jest b szcześliwe, bo na zwenątrz jest ok - idą do koscioła czy na spacer 1 x na...żeby sądsiedzi widzieli, to jest dla mnie straszne, ludzie żyją w takiej hipokryzji,że aż przykro, taka nasza codzienność, więc taki Matrix - to moze powiew świeżosci,.. nie wiem ?? tak jest
OdpowiedzUsuń